1 Września na Westerplatte

avatar użytkownika Jan Kalemba

Rząd zapowiedział huczne uroczystości w rocznicę wybuchu II wojny światowej. Zaszczycić je mają szefowie rządów państw, które tę wojnę rozpoczęły w formie bandyckiego napadu na Rzeczpospolitą Polską. Mowa oczywiście o kanclerz Angeli Merkel i premierze Władimirze Putinie. Nie wiem tylko co wówczas mają świętować Polacy, przecież w wyniku tej najokrutniejszej w dziejach świata wojny nasz naród poniósł chyba najdotkliwszą klęskę w swojej historii?...

 
Straty ludności Polski były bezprecedensowe i wyniosły ponad 16% obywateli – przeszło 5 milionów zamordowanych cywilów i 160 tys. poległych żołnierzy. Dla porównania straty agresorów wyniosły po ok. 10%. Trzeba przy tym podkreślić, że straty Rosjan i Niemców to, w znacznie większej części niż połowa, polegli żołnierze, którzy tłukli się między sobą! Poza tym od 1 września 1939 r. zaczęła się dla Polski, pierwszej i nie ostatniej osamotnionej ofiary tej wojny, czarna noc niewoli, która trwała 50 lat...
 
Wojsko Polskie bohatersko próbowało obronić swój kraj, ale w obliczu zmowy sąsiadów i wiarołomstwa sojuszników, musiało ulec przeważającym siłom, atakującym z przodu i z tyłu. Klęski nie powinno się czcić w ogóle, a żałobę należałoby chyba obchodzić w ciszy i skupieniu. Stosowny byłby chyba uroczysty, wojskowy capstrzyk wraz z apelem poległych na jednym z licznych cmentarzy...
 
Mieliby zaś co świętować nasi agresorzy, szczególnie Rosja. W pierwszej fazie wojny zawojowała nie tylko połowę Polski, ale też po połowie Finlandii i Rumunii oraz całe: Litwę, Łotwę i Estonię. Natomiast w drugiej fazie tej wojny imperium rosyjskie stanęło na granicy, którą tworzyła linia pomiędzy Lubeką nad Bałtykiem, a Triestem nad Adriatykiem i stało na tej linii do roku 1990. Natomiast Niemcy spadły na cztery łapy po tej awanturze, sprokurowanej wespół z Rosją. Na Zachodzie dzięki planowi Marshalla, a na Wschodzie z powodu szczególnego traktowania przez sowiety, dorobiły się takiej pozycji, że teraz są w czołówce światowych potęg politycznych i gospodarczych...
 
Dla nas, Polaków czasem do świętowania jest dzień 31 sierpnia, bo tego dnia w roku 1980 wola Polaków przezwyciężyła na 15 miesięcy komunistyczny ucisk i fałsz. Takim dniem jest też 15 sierpnia, kiedy w 1920 roku odnieśliśmy niewątpliwe zwycięstwo nad bolszewicką nawałą zmierzającą do połączenia się z proletariatem Niemiec po trupie Polski. Ale przede wszystkim powinniśmy czcić 11 listopada, bo wtedy, w roku 1918 zatryumfowała wola Narodu Polskiego i przezwyciężyliśmy dwustuletnie fatum zaborów.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Jan Kalemba

Witam,

w inny, ale bardzo dostępny sposób opisał tę hucpę Freeman :

 

 

.."Za parę dzionków będzie okrągła rocznica dnia, w którym Niemiaszkowie i Ruseccy z sąsiednich wsi obrabowali i puścili z dymem chałupę twojego dziadka. I zrobimy uroczystość, no wiesz, dla uczczenia i ku pamięci!"...

 

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mariko

2. Ciekawa jestem

kto wpadl na pomysl HUCZNEGO obchodzenia rocznicy wybuchu wojny. Przylaczam sie do opinii, ze skandalem jest zaproszenie przedstawicieli nacji, ktora ta wojne wywolala. No ale teraz wszyscy sie zastanawiaja co takiego powie sam premier Putin, to jest chore. Pozdrawiam.
avatar użytkownika Jan Kalemba

3. @

Prawdopodobnie Tusk swoją pijarowską fobią a la Tymochowicz sprowokował Rosję do propagandowego ataku na Polskę.
Jan Kalemba