Njusowcy, dziobacze i chamy (Magda Figurska)

avatar użytkownika Maryla

Tadeusz Korzeniewski w tekście:Kilka ogólnych:

http://tadeuszkorzeniewski.salon24.pl/120259,kilka-ogolnych

odważnie i bezkompromisowo kreśli (na przykładzie S24) portret polskiej blogosfery i jej użytkowników, których dzieli na podszczypywaczy, zawstydzaczy i dziobaczy, konkludując, że „nigdy nie będą w staniewypracować idei, myśli. Na to trzeba znacznie ponadprzeciętnej inteligencji i długoterminowego przyłożenia”– pisze.

To ocena zbyt ostra, jak na polskie kryteria oceniania wszystkiego, co wypracowano w ostatnim XX-leciu, począwszy od standardów umysłowych, etycznych, politycznych, poprzez media, na edukacji kończąc, zważywszy, że nawet profesjonalni filozofowie idei, będący  od peerelu do dziś nieprzerwanie  „autorytetami”, takimi osiągnięciami pochwalić się nie mogą. Czegóż więc oczekiwać od nas, blogerów, którzy jesteśmy tylko impresjami, dalekimi od idei złożonych, rozwikłania zagadek ontologii czy znalezienia, pośród meandrów, prostych  ścieżek prowadzących do Piękna, Dobra i Prawdy.
Brak jest w Polsce czegoś takiego jak raporty Davida Sifry'ego "State of the Blogosphere”, brak metodologii  badań,  obiektywnych narzędzi i pomiaru tego, co można nazwać polską blogosferą czy jej reprezentatywną grupą. Amerykańska firma Pear Analytics przeprowadziła badania wiadomości umieszczanych na Twitterze, przez dwa tygodnie analizując 2 tysiące wpisów, wchodząc co pół godziny na stronę serwisu, między godzina 11 a 17. Amerykańscy badacze podzielili wpisy na sześć kategorii: newsy, autopromocje, spam, konwersacje, wpisy, które mają wartość i te, które są bełkotem, bezcelową paplaniną.
Wyniki ich raportu wskazują, że tylko 8,7% informacji ma wartość, 40,5% jest  „paplaniną”,  wpisów konwersacyjnych jest 37,5%, autopromocji 5,85% i spamu 3,75%. Nie piszą natomiast, czym jest 3,7% reszty wpisów.
Sprawdziło się więc to, o czym pisałam:
 
Oskarżenia, które posypały się na głowy polskich blogerów mają zdecydowanie większy kaliber: jesteśmy konsumentami niskoalkoholowych napojów, nie stronimy od oglądania stron dozwolonych od lat 18, a język, którym się posługujemy to rynsztok i kloaka. Schamienie obyczajów i języka. Inni blogerzy, którzy poczynili indywidualne badania uważają, że przeciętny polski internauta ma IQ na poziomie temperatury pokojowej:  http://blog.konieczny.be/2008/02/07/polscy-blogerzy-ssa-pauke/
Czy jest więc nadzieja na oswojenie i ucywilizowanie „dzikiego i chamskiego Internetu”?
Tą nadzieją jest ucywilizowanie naszego życia w realu: polityki, dziennikarzy, mediów, kultury, rozrywki. Bo my, blogerzy to tylko marne, wirtualne odpryski, bez żadnej nadziei na myśli i idee.
http://wing2009.salon24.pl/120454,njusowcy-dziobacze-i-chamy
Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Urszula Domyślna

1. A mnie się wpis Pana Korzeniewskiego

zdecydowanie nie podobał, jak i coraz mniej mi się podoba sam Autor o 'zanadto wybujałym ego', że pojadę 'klasykiem' :). Marylko, wracaj na S24, plwaj na przeprosiny I.J.! Jesteś potrzebna, tacy jak on mijają, Ty pozostajesz. Urszula
avatar użytkownika Maryla

2. Urszulo

prosiłam o cierpliwość, sprawa zostanie wyjasniona, wtedy zdecyduję, co dalej. To juz tylko kwestia godzin. Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

3. Marylo

Wśród wymienionych brakuje mi grupy frustratów,tak często ostatnio udzielających się na forach. Pozdrawiam.
avatar użytkownika Urszula Domyślna

4. Cieszę się!

Czekam na codzienny "Przegląd Maryli". Pozdrawiam, Urszula
avatar użytkownika MoherowyFighter

5. Urszulo Domyślna

plwaj na przeprosiny I.J.

A to jakieś przeprosiny były? Przepraszam, że pytam, ale nie zauważyłem.

avatar użytkownika Maryla

6. MoherowyFighter

Witam, to ma Pan podobnie, jak ja, tez nie zauważyłam. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl