Njusowcy, dziobacze i chamy (Magda Figurska)
Maryla, pon., 17/08/2009 - 22:07
Tadeusz Korzeniewski w tekście:Kilka ogólnych:
http://tadeuszkorzeniewski.salon24.pl/120259,kilka-ogolnych
odważnie i bezkompromisowo kreśli (na przykładzie S24) portret polskiej blogosfery i jej użytkowników, których dzieli na podszczypywaczy, zawstydzaczy i dziobaczy, konkludując, że „nigdy nie będą w staniewypracować idei, myśli. Na to trzeba znacznie ponadprzeciętnej inteligencji i długoterminowego przyłożenia”– pisze.
To ocena zbyt ostra, jak na polskie kryteria oceniania wszystkiego, co wypracowano w ostatnim XX-leciu, począwszy od standardów umysłowych, etycznych, politycznych, poprzez media, na edukacji kończąc, zważywszy, że nawet profesjonalni filozofowie idei, będący od peerelu do dziś nieprzerwanie „autorytetami”, takimi osiągnięciami pochwalić się nie mogą. Czegóż więc oczekiwać od nas, blogerów, którzy jesteśmy tylko impresjami, dalekimi od idei złożonych, rozwikłania zagadek ontologii czy znalezienia, pośród meandrów, prostych ścieżek prowadzących do Piękna, Dobra i Prawdy.
Brak jest w Polsce czegoś takiego jak raporty Davida Sifry'ego "State of the Blogosphere”, brak metodologii badań, obiektywnych narzędzi i pomiaru tego, co można nazwać polską blogosferą czy jej reprezentatywną grupą. Amerykańska firma Pear Analytics przeprowadziła badania wiadomości umieszczanych na Twitterze, przez dwa tygodnie analizując 2 tysiące wpisów, wchodząc co pół godziny na stronę serwisu, między godzina 11 a 17. Amerykańscy badacze podzielili wpisy na sześć kategorii: newsy, autopromocje, spam, konwersacje, wpisy, które mają wartość i te, które są bełkotem, bezcelową paplaniną.
Wyniki ich raportu wskazują, że tylko 8,7% informacji ma wartość, 40,5% jest „paplaniną”, wpisów konwersacyjnych jest 37,5%, autopromocji 5,85% i spamu 3,75%. Nie piszą natomiast, czym jest 3,7% reszty wpisów.
Sprawdziło się więc to, o czym pisałam:
Oskarżenia, które posypały się na głowy polskich blogerów mają zdecydowanie większy kaliber: jesteśmy konsumentami niskoalkoholowych napojów, nie stronimy od oglądania stron dozwolonych od lat 18, a język, którym się posługujemy to rynsztok i kloaka. Schamienie obyczajów i języka. Inni blogerzy, którzy poczynili indywidualne badania uważają, że przeciętny polski internauta ma IQ na poziomie temperatury pokojowej: http://blog.konieczny.be/2008/02/07/polscy-blogerzy-ssa-pauke/
Czy jest więc nadzieja na oswojenie i ucywilizowanie „dzikiego i chamskiego Internetu”?
Tą nadzieją jest ucywilizowanie naszego życia w realu: polityki, dziennikarzy, mediów, kultury, rozrywki. Bo my, blogerzy to tylko marne, wirtualne odpryski, bez żadnej nadziei na myśli i idee.
http://wing2009.salon24.pl/120454,njusowcy-dziobacze-i-chamy
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
6 komentarzy
1. A mnie się wpis Pana Korzeniewskiego
2. Urszulo
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Marylo
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
4. Cieszę się!
5. Urszulo Domyślna
plwaj na przeprosiny I.J.
A to jakieś przeprosiny były? Przepraszam, że pytam, ale nie zauważyłem.
6. MoherowyFighter
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl