Z pocałowaniem ręki i w podskokach...

avatar użytkownika basket
19 lipca br. Departament Stanu USA ogłosił, że ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Warszawie będzie pan Lee Feinstein. Red. Bartosz Węglarczyk z żydowskiej gazety dla Polaków, tzn. z „Gazety Wyborczej” komentując tę wiadomość napisał, że w Senacie, gdzie każdy kandydat na ambasadora musi zostać przesłuchany, „nie będzie żadnych problemów”. Wiadomość o kandydaturze Lee Feinsteina potwierdził też rzecznik Polskiego MSZ, pan Piotr Paszkowski, z czego red. Węglarczyk wyciąga słuszny wniosek, iż kandydatura ta nie wzbudza w Warszawie żadnych zastrzeżeń. Jeśli miał na myśli MSZ czy inne ośrodki władzy – to ma z całą pewnością rację. Gdzieżby tam MSZ, czy jakikolwiek inny tubylczy ośrodek władzy w Polsce ośmielił się wysunąć jakieś zastrzeżenia, w dodatku wobec takiej kandydatury, jak kandydatura Lee Feinsteina? Jasne, że nie tylko niczego nie wysunie, ale przyjmie ją z tradycyjnym pocałowaniem ręki i – jak to ma w zwyczaju - w podskokach. http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=879
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. „nie będzie żadnych problemów”

jestem o tym przekonana na 200% - w żadnym z organów państwa odpowiedzialnych za konsultacje. Tak, w podskokach i z pocałowaniem w rękę łaskawcy. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Polonia: Feinstein szkodzi Polsce

Polonia: Feinstein szkodzi Polsce

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl