W dniach 16-24.08.1919 r. miało miejsce Pierwsze Powstanie Śląskie. Świadkowie tych wydarzeń już nie żyją – ostatni powstaniec zmarł w 1996 r. Mój dziadek, uczestnik powstań śląskich, zmarł w latach 70-tych. Wydarzenie jest coraz bardziej odległe i faktycznie nie funkcjonuje w świadomości społecznej. Tym bardziej, że aktualnie znacznie głośniejsi są zwolennicy fałszowania historii.

         Powstanie objęło powiaty katowicki, lubliniecki, pszczyński, rybnicki, tarnogórski oraz część raciborskiego. Powstanie wybuchło po aresztowaniu części przywódców Polskiej Organizacji Wojskowej oraz z powodu niezadowolenia ludności polskiej z terroru i represji niemieckich. W dniach 11-14.08.1919 r. śląscy górnicy i hutnicy prowadzili strajk z żądaniem niedopuszczania do pracy członków niemieckich bojówek. Domagano się także zaniechania masowych zwolnień robotników, podwyżki płac i odwołania stanu oblężenia. W strajku uczestniczyło 140 tys robotników.
15.08.1919 r. niemiecka dyrekcja kopalni „Mysłowice” stopniowo wypłacała wynagrodzenia czekającej pod bramą grupie 3 tys robotników z rodzinami wpuszczając na teren zakładu małe 30-osobowe grupy. Wzburzony oczekiwaniem tłum wtargnął na podwórze kopalni. Tam został ostrzelany przez oddział niemieckiej Straży Granicznej (Grenschutz), zabitych było 7 robotników, 2 kobiety i 13-letnie dziecko.
Powstańcy zdobyli m.in. część obszaru dzisiejszych Katowic (Szopienice, Nikiszowiec, Janów, Roździeń, Giszowiec i dworzec w Ligocie), dworce kolejowe w Tychach i Mysłowicach, Radzionków, Piekary Śląskie, Godów, Godulę, Brzegów, Chropaczów, część dzisiejszego Zabrza (Biskupice i Bielszowice). Wobec wyczerpania amunicji i narastającej ofensywy niemieckiej dowódca powstania Alfons Zgrzebniok zakończył 24.08.1919 r. akcję zbrojną. Niemiecki komisarz rządowy Otto Horsing 18.08.1919 r. wydał zarządzenie przewidujące m.in. że Niemcy będą rozstrzeliwać bez sądu każdego powstańca schwytanego z jakąkolwiek bronią. Było to sprzeczne nawet z konstytucją Niemiec i ich prawami na czas wojny.
23.08.1919 r. w Warszawie powstał Komitet Zjednoczenia Górnego Śląska z Rzeczypospolitą Polską. W Warszawie odbyły się trzy wielkie manifestacje na rzecz zjednoczenia Polski z Górnym Śląskiem, największa liczyła 100 tys osób. Po powstaniu około 22 tys mieszkańców Śląska uciekło do Polski. Utworzono dla nich obozy przejściowe m.in. w Grodźcu, Sosnowcu, Jaworznie i Szczakowej. W październiku na mocy porozumienia aliantów uzyskali możliwość powrotu do domu. Powstańcy we wspomnieniach podkreślali zaangażowanie mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego i po 1922 r. wiele ulic na Górnym Śląsku nazwano „Sosnowiecka”.
Powstanie było klęską militarną ale odniosło sukces polityczny. Było całkowitym zaskoczeniem dla Niemiec i mocarstw obradujących w Wersalu. Po powstaniu międzynarodowa komisja badała zbrodnie Niemców na ludności polskiej i wiele zostało potwierdzonych – np. zabójstwo rodziny Stawowych. Jednak dopiero w wyniku II Powstania Śląskiego w 1920 r. zamiast niemieckiej policji wprowadzono na obszarze plebiscytowym policję mieszaną.
W świadomości Polaków powstania śląskie kojarzą się głównie z filmem „Sól ziemi czarnej” Kazimierza Kutza (1969 r.) prezentującym losy przeciętnych powstańców podczas II Powstania Śląskiego. Z racji okresu komunistycznego film nie mógł rzetelnie analizować sytuacji politycznej na Górnym Śląsku – byłoby konieczne przypomnienie np., że komuniści byli przeciwko powrotowi Górnego Śląska do Polski. Sam Kutz obecnie głosi poglądy bliskie separatystom z Ruchu Autonomii Śląska lansującym teorię o „polskim napadzie” i „podziale Górnego Śląska” w wyniku decyzji konferencji w Wersalu w 1922 r.
90 rocznica I Powstania Śląskiego została połączona z obchodami Święta Wojska Polskiego. Msza polowa, złożenie wieńców oraz defilada wojskowa odbyły się w Katowicach pod Pomnikiem Wojska Polskiego na Osiedlu Paderewskiego. Uczestnicy na dalszy ciąg uroczystości udali się na strzelnicę w Siemianowicach Śląskich.