Sąd ostateczny i nieprzewidywalny (Magda Figurska)
Maryla, czw., 13/08/2009 - 10:12
Stanisław Łyżwiński, poseł Samoobrony, podejrzany o wymuszanie usług seksualnych (samo sformułowanie jest kuriozalne!), nie wyjdzie z aresztu w Łodzi, choć porusza się na wózku, bo wg sądu będzie kontynuował swój niecny proceder, czyli wymuszanie.
Jacek Krupiński natomiast, podejrzany o współudział w porwaniu swojego przyjaciela Krzysztofa Olewnika, opuścił już areszt śledczy w Sztumie.
Sąd apelacyjny odrzucił wniosek prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące dając wiarę jego zeznaniom, że fakty opisane w jego pamiętniku nie są żadnym dowodem w sprawie, a tylko jasnowidzeniem K.Jackowskiego. Sąd nie dostrzegł również, że Krupiński miał motyw: bał się, że Olewnik wycofa się z ich wspólnej firmy Krup-stal, a wtedy mafia, której był dłużnikiem za nielegalnie sprzedawaną stal, wkroczyłaby do akcji. Tego Temida nie widzi, bo jest ślepa, a dając wiarę jasnowidzom – swe atrybuty: wagę i miecz, powinna zastąpić szklaną kulą i czarnym kotem.
I tak wszystko obraca się wokół pieniędzy. Aneta Krawczyk nie chciała być sprzątaczką, więc godziła się na „wymuszanie”, Krupiński chronił swoje Eldorado, a Krzysztof Czuma, syn ministra sprawiedliwości, od trzech lat nie chce oddać pożyczonych pieniędzy wołomińskiemu SKOKOWI. Nawet doprowadzony siłą do sądu nie ujawnił swego majątku. Kolejne doprowadzenie przewidziane jest na 21 września.- Bycie synem ministra sprawiedliwości do czegoś zobowiązuje, a na pewno do szanowania sądu- komentuje sprawę jeden z sędziów warszawskiego Sądu Rejonowego.
Bycie ministrem sprawiedliwości - również.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. A jaka tam w Polpsce Temida?