Prawie 20 lat czekaliśmy, by mainstreamowe medium potwierdziło to o czym wszyscy wiedzą. Współtwórca i ikona IIIRP Prezydent Kwaśniewski to świadomy  marksista i piewca ustroju socjalistycznego, w którym wie jak się należy urządzić, karierowicz, dodatkowo z właściwymi korzeniami, a także mąż całkiem obrotnej małżonki, która jako córeczka wysoko postawionego wojskowego tworzyła podwaliny finansowe pod przyszły Ród Rodziny Kwaśniewskich ...

www.dziennik.pl/polityka/article426508/SB_o_Kwasniewskim_Marksista_i_magister.html

Śmieszy też tłumaczenie gen. Jaruzelskiego o podłym Kiszczaku i samowoli SB, która od śmierci ks. Popiełuszki pozwalała sobie na coraz więcej, do tego stopnia, że Generał nikogo przez te 5 lat do roku 1989 nie zdymisjonował, mało tego po wyborach 89, chwalił się, że dzięki SB i WSW Partia zachowała pakiet kontrolny, oddając tylko zarząd koncesjonowanej opozycji.

Zastanawia natomiast moment i cel owego "dotarcia" do dokumentów przez psy gończe Dziennika.


Czyżby fraternizacja panów Piskorskiego, Olechowskiego i Kwaśniewskiego wzbudziła niepokój tych służb, które stawiają na PO?

Czy to początek nowego mordobicia dwóch frakcji?

Czy może Donaldowe pułki chcą na zapas wyperswadować Jolancie ewentualny start w wyborach?