Byle dumki nie zagłuszyć, czyli protesty mało protestacyjne (Krzysztof Ligęza)

avatar użytkownika Maryla

Wszyscy piszą dziś o Banderze. Co ja gadam, dziś. Bodaj od tygodnia truchło ukraińskiego bohatera narodowego zdaje się nie schodzić ze strony głównej Salonu24. Banderowcy ante portas, można powiedzieć.

Jeszcze tylko poeci narodowi się odezwą, Galopujący Major swój grosz dorzuci, (koniecznie z kodem rozkminiającym), i będziemy mogli odnotować tak zwany całokształt.

I co? I pstro, można powiedzieć. Na grupkę upoconych dzieciaków pedałujących po Polsce pod sierpniowym słoneczkiem, nasze władze jakoś specjalnie zwracać uwagi nie zamierzają.

Malkontentom, protestującym wobec tej ordynarnej, aroganckiej prowokacji, polskie władze zanuciły jedynie politycznie poprawną dumkę: „(...) należy wyrazić nadzieję, że wszyscy zagraniczni goście przybywający do Polski odnosić się będą z szacunkiem do historii Polski i naszej spuścizny narodowej, a ich zachowanie w trakcie pobytu nie narazi ich na interwencję służb podległych MSWiA oraz innych organów porządku publicznego”.

Co prawda to prawda: zanuciły, wykazując przy tym godną pochwały czujność. Władze wykazując, nie protestujący malkontenci, ci ostatni bowiem wykazują wyłącznie własne malkontenctwo i je tylko mają na uwadze.

Otóż, zapewniają nas twardo władze, gdyby uczestnicy rajdu odbywającego się śladami Stepana Bandery wykorzystali imprezę „do propagowania zapowiadanych treści, to - zgodnie z porządkiem prawnym - zostanie podjęta interwencja organów porządku publicznego, będą wykorzystane wszelkie prawem przewidziane środki, aby nie dopuścić do propagowania takiej interpretacji historii.”

Serce rośnie! Od piątego maja 1939 roku, to jest od sejmowego wystąpienia ministra Józefa Becka, Polska nie przemawiała tak stanowczo.

Mą niekłamaną, narodową radość (a nawet, nie będę ukrywał, także moją nie mniej nacjonalistyczną dumę), zakłóca jedynie wątpliwość, czym mianowicie jest w Polsce wydarzenie zatytułowane „Europejskimi śladami Stepana Bandery”, skoro nie propagowaniem w Polsce idei Stepana Bandery? Czy chodzi może o tytuł dwunastej księgi „Pana Tadeusza?”

Doprawdy intrygujące, co w opinii naszych szacownych władz byłoby propagowaniem idei Stepana Bandery w Polsce przez peregrynujący przez Polskę rajd śladami Stepana Bandery. Czy dzielni, młodzi, ukraińscy kolarze, ulotki mieliby po mijanych wsiach i siołach dystrybuować? Do reaktywowania OUN nawoływać? Wyimki z dzieł swego patrona przez megafony wszem i wobec głosić? Może flagami czerwono-czarnymi wymachiwać? Czy też godłem banderowców mijane miejscowości oznaczać? Czy jak?

Więcej pytań w sumie nie mam. Wystarczy mi tych, które zadałem. Wystarczy, jak sprawy dokonane podsumowywał kierowca ciężarówki marki Star, absolutnie.

http://widnokregi.salon24.pl/118831,byle-dumki-nie-zagluszyc-czyli-protesty-malo-protestacyjne
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. List do ambasady Izraela w Warszawie

List do ambasady Izraela w Warszawie   2009-08-07
 

Wysłałem następujący list.

Do Ambasadora Izraela w Warszawie

Szanowny Panie Ambasadorze!

 Jak informują wszystkie polskie media dziś lub jutro granice polsko-ukraińską przekroczy rajd kolarski im. Stepana Bandery, szefa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialnego za pogromy Żydów we Lwowie na przełomie czerwca i lipca 1941 r. OUN odpowiedzialna jest także za czynny udział w Holokauście Żydów w latach 1939-1945 tak na terenie Polski i Ukrainy.

 Zgoda władz polskich na wjazd tego rajdu na teren Polski i Unii Europejskiej jest zgodą na promocję antysemityzmu i faszyzmu. Pisze o tym na stronie: http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2035

 Zgoda na przejazd owego rajdu, który ma takiego nie innego patrona obraża uczucia rodzin pomordowanych przez OUN-UPA rodzin pomordowanych Polaków, Żydów i Ormian oraz tych Ukraińców, których zamordowano za ukrywanie Polaków i  Żydów. W związku z tym zwracam się do Pana Ambasadora o podjęcie wszelkich stosownych kroków dyplomatycznych.

 z wyrazami poważania

 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

www.isakowicz.pl

 PS. Moja ciocia. Maria Odud, rodem z Korościatyna k. Buczacza, w czasie II wojny światowej przechowywała z narażeniem zycia żydowskiego muzyka, Teofila Finkelperla, pózniejszego skrzypka Filharmonii Krakowskiej.

 Kraków, 6 sierpnia 2009 r.

 Do wiadomości: min. Radek Sikorski, szef MSZ.

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2041

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Banderrowcy u bram!

Banderrowcy u bram!   2009-08-06
 

Na Ukrainie wiele dzieci głoduje. Wiele polskich organizacji wysyła tam żywność, środki czystości i zeszyty. Sam przez wiele lat brałem udział w pomocy dla dzieci niewidomych w Żytomierzu i Charkowie. Panuje tam bieda, że aż strach. Nie mozna się opędzić od ustawicznie żebrzących osób.

I w takiej sytuacja niespodziewanie znajdują siś spore pieniądze, pochodzące od władz miasta Lwowa i organizacji nacjonalistycznych, aby zorganizować rajd i wyposażyć jego uczestników. Pieniądze są na wszystko, na nowiuteńkie rowery sportowe, eleganckie koszulki oraz na opłaty za noclegi w strefie EURO. Nie jeden polski klub młodzieżowy mógłby tego pozazdrościć.

Rajd jest wspierany finansowo przez tak antypolskie i antysemickie organizacje Nacjonalistyczny Alians, który organizuje kampanię promocyjną rajdu. Wystarczy spojrzeć na godło organizacji - czerwono-czarna flaga UPA z płonącą pochodnią. Pod ta flaga palono polskie wsie. Link: http://national.kovel.org.ua/news/68.html

Trasa nie jest wybrana przypadkowo, bo Sanok i Bircza, to były miasta, gdzie OUN-UPA miała wielkie wpływy. Niestety pogrobowcy z bandyckich organizacji mają je tam nadal. Warto popatrzeć na zdjęcia i podpisy.

30 lipca 1943 r. - ukraińcy ochotnicy do SS Galizien maszerujący ul. Kościuszki w Sanoku.

Administrator Apostolski Łemkowszczyzny dr Ołeksander Małynowśki (1888-1957) oczekuje starosty Hofstettera przed cerkwią pw. Zesłania Ducha Świętego w Sanoku

.

 

Warto przeczytać o "zasługach owego duchownego z Sanoka. naciskając link

Ołeksander Małynowśki

Z kolei z Birczy pochodzi oficer UPA   Wołodymyr Soroczak –ps. Berkut, który żyje sobie spokojnie w USA.

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2039

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl