DLACZEGO TAK JEST, JAK JEST?

avatar użytkownika Morsik
CÓŻ WART JEST TEN NARÓD? Tatarzy byli specjalistami w „hodowaniu” niewolników. Nakładali człowiekowi wziętemu w jasyr czapkę z surowej skóry, której nie mógł zdjąć. Skóra wysychając kurczyła się uciskając mózg i osobnik stawał się upośledzony – przede wszystkim wyzbywał się pragnienia wolności. Nazywano go mankurtem. Współczesna cywilizacja to nic innego jak „hodowla” mankurtów. Zostawia się nam coraz mniej możliwości decydowania o sobie. Pod pozorem dobra ogólnego, pojawiają się kolejne ograniczenia. Stajemy się pionkiem w grze biurokratów ponadpaństwowego molocha. Wszechobecna propaganda uciska nam mózg. Mankurt żył tylko po to, by być niewolnikiem i nie chciał innego losu. My, dla globalnego systemu, również zaczynamy odgrywać tylko rolę konsumenta i zaczyna nam to wystarczać. Hedonizm sięgnął szczytu w przyzwalaniu na osobiste niewolnictwo. Współczesny mankurt odrzucił ponadto historię, która zaczyna powtarzać się w swoich najgorszych momentach, a powtarza się dlatego, że odrzucona musi zostać jeszcze raz przeżyta. Wstrząsające są słowa Krzysztofa Kąkolewskiego, który w swoim felietonie „Generałowie giną w czasie pokoju” napisał tak: „My, Polacy, sami o sobie niewiele wiemy. Lepiej wzruszać się losem głodnych Murzynów w Afryce, współczuć ofiarom huraganu na Haiti czy amerykańskiej aktorce, którą porzucił kochanek – wszystko lepsze niż poznać swój własny los. To zbyt przykre, nieekscytujące. Maszyna blokująca wiedzę ma wiele trybów: lenistwo duchowe i fizyczne, braki charakterologiczne, a przede wszystkim lęk przed poznaniem, do jakiego stopnia sytuacja jest zła, bo skoro jest zła, to po co o tym myśleć, bo przecież «sam się za to nie wezmę, od tego są inni, bo i tak to, co ma nas spotkać, spotka – więc trzeba iść ku temu na ślepo». Ta antychrześcijańska myśl przeraża wielu. Właśnie dlatego nie chcą o niczym wiedzieć, bo wiedzą, że wtedy należałoby przeciwdziałać, wycisnąć z siebie odrobinę woli, a więc mocy, z której rodzi się wysiłek, odwaga, walka”. (Nasza Polska, nr 33, str. 20). Może właśnie dlatego tak skrzętnie i świadomie, unikamy pierwszej części cytatu ze św. Pawła, którym posługiwał się i któremu nadał nowy blask Ksiądz Jerzy Popiełuszko: „nie daj się zwyciężyć złu – ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz. 23, 32). Czy świadomie amputowaliśmy pierwszą jego część? Towarzysz Władimir Iljicz Uljanow, idol i nauczyciel jakże wielu współczesnych Europejczyków, pod koniec pierwszej wojny światowej, tak pisał o narodzie rosyjskim: „Niedające się zapalić rosyjskie drwa! Do historii już przeszły najwspanialsze pożary buntów. (...) Przecież żadni zawodowi rewolucjoniści nie zdołają nigdy poruszyć tej ciemnej masy. Zdeprawowana, osłabiona przez prawosławie, straciła jakby pasję do siekiery i ognia. Bo jeśli już taką wojnę znosi i nie buntuje się – cóż wart jest ten naród?” Tak... Do historii już przeszły najwspanialsze bunty w powojennej Polsce. Te polskie Czerwce, Marce, Grudnie i Sierpnie, które jak krople drążące skałę, powoli przerzynały narośl fałszu i pęta zbrodni. Te bunty, które wybuchały w obronie cen żywności podniesionych ledwie o kilka procent, które wybuchały w obronie jednej skrzywdzonej za głoszenie prawdy prostej kobiety, które natychmiast miały za sobą solidarność całego narodu... Dziś, w imię poszanowania nie swojego prawa, prawa, które znów chroni tylko i wyłącznie grupę trzymającą władzę i jej interesy, naród znosi drakońskie podwyżki cen, dodatkowe obciążenia podatkowe, ograbianie z kolosalnych składek na ochronę zdrowia i na przyszłą emeryturę. A przecież nie tak dawno ten sam naród popędził od rządzenia sobą takich samych. Wtedy też prawo nie służyło ludziom, a tylko tym, którzy wówczas trzymali władzę. Jak długo jeszcze trwać będzie ten chocholi pląs pokoleń? Jak długo dzieci kolejnych pokoleń Polaków będą musiały spać zajęczym snem? Jak długo jeszcze będziemy czekać aż naród położy kres udręce naszego Orła? Czy nikt już nigdy nie zdoła poruszyć tej ciemnej, otumanianej przez telewizję, masy? Czy ten naród, czekając na Godota, będzie już w nieskończoność uczestniczyć w roli oskarżyciela we własnym procesie według Franza Kafki? Czy już na zawsze Polacy stracili pasję do siekiery i ognia? Czy już tak samo można mówić o Polakach, że jeśli taką nieprawość znoszą, taką wojnę przeciwko sobie znoszą, i nie buntują się, to cóż wart jest ten naród? W poezji naszych wieszczów i tych dawnych, i tych powojennych, możemy wyczytać przestrogi i ostrzeżenia. I jakże to może być, że pozwalamy tak bezmyślnie, bez cienia protestu, rugować ich z naszych, polskich szkół? Czy obojętne nam się stało: „jakie młodzieży chowanie – takie Rzeczypospolite”? Czy już nikt nie ma prawa pamiętać Adama Asnyka, który pisał: Póki w narodzie myśl swobody żyje, Wola i godność i męstwo człowiecze, Póki sam w ręce nie odda się czyje I praw się swoich do życia nie zrzecze, To ani łańcuch, co mu ściska szyję, Ani utkwione w jego piersiach miecze, Ani go przemoc żadna nie zabije – I w noc dziejowej hańby nie zawlecze. Zginąć on może z własnej tylko ręki: Gdy nim owładnie rozpacz senna, głucha, Co mu spoczynek wskaże w grobie miękki. I to zwątpienie co szepcze do ucha: Że jednym tylko lekarstwem na męki Jest dobrowolne samobójstwo ducha. Czy w niepamięć pójdzie „Modlitwa” Juliana Tuwima, w której poeta tak modli się o Polskę: (...) Daj nam uprzątnąć dom ojczysty Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych, Jak z grzechów naszych, win przeklętych. Niech będzie biedny, ale czysty nasz dom z cmentarza podźwignięty. (...) A kiedy lud na nogi stanie, Niechaj podniesie pięść żylastą: Daj pracującym we władanie Plon pracy ich we wsi i miastach, Bankierstwo rozpędź – i spraw, Panie, By pieniądz w pieniądz nie porastał. (...) Przywróć nam chleb z polskiego pola, Przywróć nam trumny z polskiej sosny. Lecz nade wszystko – słowom naszym, Zmienionym chytrze przez krętaczy, Jedyność przywróć i prawdziwość: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwość – sprawiedliwość...
Etykietowanie:

17 komentarzy

avatar użytkownika triarius

1. jak będziemy się tak...

... bez przerwy wzruszać i brenzlować poezją, zamiast np. trenować boks z BJJ i studiować taktykę walk ulicznych, oraz kampanie Hannibala, to faktycznie mankurtami pozostaniemy na wieki wieków...


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Madry tekst

1. O ubezwlasnowolnieniu sie wspolczesnego czlowieka mozna bylo juz dawno sobie poczytac. Prosze zwrocic uwage na to, ile lat temu napisano dzielo pt. "Ucieczka od wolnosci". 2. A w tych dniach na Salonie 14 odbywa sie dyskusja na temat wolnosci pod wezwaniem Jurka Owsiaka. I calkiem nieglupi ludzie sie na to zalapali.
avatar użytkownika Maryla

3. I calkiem nieglupi ludzie sie na to zalapali.

Byłam pełna zdumienia, ze się na to złapali, szczególnie po "wstepnej dyskusji" po zajawką tej hucpy. Cóż, odruch stadny chyba zadziałał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Triarius

Gdy ostatnio siegalem do dziel z dziedziny krytyki literackiej, to nic tam nie bylo o "brenzlowaniu poezja". Wlasciwa forma brzmi: "brandzlowanie sie poezja". Zajrzyj do moich czterech wp[isow na temat boksow. Pisze tam o znanym Ci Adamczyku z Elblaga.
avatar użytkownika Tymczasowy

5. Nie tylko odruch stadny.

Ja bym raczej poszedl w kierunku indywidualizacji. Na przyklad, do motywow pisania na internecie. Droga Duszko, a moze to jest tak, ze sa ludzie, ktorzy pisza dla pisania? Forma jest dla nich wazna, a nie sens,w tym przypadku - problem. Ja, z wolnoscia nie mam problemu, wiec nie dyskutuje. Gdyby ktos mnie wk..., to poszedlbym do biblioteki uniwersyteckiej, przynioslbym ze dwadziescia dziel w torbie i napisalbym tekst nadzwyczaj sformalizowany (zgodnie z neopozytywistyczna (nazywa sie to tu logicznym pozytywizmem)tradycja filozofii tego kontynentu), ktory bylby zrozumialy tylko dla mnie samego. No i po ptakach!
avatar użytkownika Barres

6. Zazgrzytam...

Pan Morsik bardzo literacko potraktował temat. Ja tak nie potrafię - o taka szarota inżynierska ze mnie. Uduchowienia za grosz, więc przeczytałem z zachwytem n.p. taki kawałek: ----- Do historii już przeszły najwspanialsze bunty w powojennej Polsce. Te polskie Czerwce, Marce, Grudnie i Sierpnie, które jak krople drążące skałę, powoli przerzynały narośl fałszu i pęta zbrodni. ----- i - jako, że stary jestem i pamięć mam niezłą - to przyziemnie mi się skojarzyło, że te zdarzenia zawsze związane były z przesiadką na stołkach władzy w PRL-u. Praktycy mówią tak: - Jeśli nie wiesz, kto jest inspiratorem zdarzeń, to popatrz, kto na tym korzysta. W tych Czerwcach i.t.d zawsze można wskazać beneficjentów. Może zatem hałastra rządząca Polska wiedziała, jakie były bolące miejsca społeczeństwa (bo je tworzyła) i jak je dotknąć, by wywołać rozruchy, kontrolować a potem wygasić... I rządzą do dziś; już w trzecim pokoleniu. Pewnie nie mam racji, bo nie jestem uduchowiony i na wzniosłej literaturze nie znam się nic a nic. Życze dobrej nocy i snów romantycznych.
avatar użytkownika Maryla

7. a moze to jest tak, ze sa ludzie, ktorzy pisza dla pisania?

Myślę,że Ty dobrze myślisz;)Nie wszyscy wykorzystuja to narzędzie, jakim jest internet, do tego, co my. I nic dziwnego, kazdy z nas jest inny. Pozdrawiam ps. Barres .."Może zatem hałastra rządząca Polska wiedziała, jakie były bolące miejsca społeczeństwa (bo je tworzyła) i jak je dotknąć, by wywołać rozruchy, kontrolować a potem wygasić... I rządzą do dziś; już w trzecim pokoleniu.".... Tez tak to widzę. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

8. Mając takie doświadczenia...

>>.."Może zatem hałastra rządząca Polska wiedziała, jakie były bolące miejsca społeczeństwa (bo je tworzyła) i jak je dotknąć, by wywołać rozruchy, kontrolować a potem wygasić... I rządzą do dziś; już w trzecim pokoleniu.".... Tez tak to widzę.<< ...może trzeba zacząć przewidywać, kiedy i gdzie uderzą? Zasłanianie się tym, że "zawsze", "wszędzie", "napewno" doprowadzi do tego, że z obawy o wszechobecne prowokacje nie zrobimy nic... Już nieraz to przerabialiśmy. >>Myślę,że Ty dobrze myślisz;)Nie wszyscy wykorzystuja to narzędzie, jakim jest internet, do tego, co my. I nic dziwnego, kazdy z nas jest inny.<< Nie piszę w Internecie, Drodzy Moi, żeby pisać. Piszę tak, jak umiem, tak, jak czuję. A że zwykły technik jestem, to staram się pisać po polsku bacznie zwracając uwagę na polskie znaki. Tak jak Barres, jestem już "w sile wieku", więc pozostało mi jedynie wojować słowem... Pozdrawiam Morsik

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Barres

9. Panie Morsiku!

Nie było moją intencją Pana urazić. Świetnie Pan wie, że bywają różni starzy faceci; jedni taktownie patetyczni tak jak Pan, a inni zgryźliwi jak ja. Już się nie zmienię... Uważam, że młodszym trzeba starannie pokazywać mechanizmy, przy pomocy których trzymają nas za twarz. Język poetycki niezbyt się do tego nadaje. To oczywiście mój subiektywny pogląd - może zbyt radykalny. Serdecznie pozdrawiam! PS. Jeśli jednak Pana dotknąłem, to - oczywiście - przepraszam.
avatar użytkownika Morsik

10. Nie uraził mnie Pan...

...bowiem dyskutując nie urażam się. Pozostanę jednak przy tym, że ja będę młodzieży pokazywał "mechanizmy, przy pomocy których trzymają nas za twarz" językiem Baczyńskiego, Norwida, Tuwima... Inni niech używają niepatetycznego języka Owsiaka. Porównamy efekty - być może przegram z kretesem, ale przegram z godnością. Zwracam także uwagę (żeby zapowiedzieć następny mój artykuł, który opublikuję w nocy z piątku na sobotę), że gdyby nie było Baczyńskiego, to by w dziele "Powstanie 44" Normana Daviesa były same statystyki ilości zabitych i tonaż użytych materiałów wybuchowych... Pozdrawiam, Morsik

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Barres

11. Panie Morsiku!

Nie mogę się zgodzić z porównaniem mego języka z językiem Owsiaka. Protestuję! Ale pozdrawiam i dobrej nocy życzę.
avatar użytkownika victor

12. czapke z surowej skory zastepuja dzis m media...

...tak wyciskaja mozg,ze surowa skora sie chowa PS. prosze sobie wyobrazic co stalo sie z osobnikiem ( nazwijmy go dla naswietlenia przykladu- igorem) po kilkunastu latach czytania GW...
... http://www.foxnews.com/
avatar użytkownika Morsik

13. Proszę wybaczyć...

...Panie Barres i nie brać wyłącznie do siebie. Napisałem wyraźnie "Inni niech używają niepatetycznego języka Owsiaka", co nie znaczy, że to Pan takiego języka używa - nie miałem jeszcze okazji sprawdzić. Ja tylko przestrzegam przed rugowaniem z naszych rozmów z młodymi pieknej polszczyzny i przed zniżaniem sie do poziomu języka rynsztokowago, który coraz częściej króluje na wielu młodzieżowych "forach". Pozdrawiam równie serdecznie.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Gaspar

14. Krzysztof Kąkolewski

Niezwykle nieprawdopodobny, doskonały analityk, sporo spraw przewidział, otworzył oczy. " Diament znaleziony w popiele " zrobił na mnie duże wrażenie. Gdzie można czytać Kąkolewskiego, bardzo go brakuje.
avatar użytkownika Gaspar

15. Przepraszam

Coś nie zadziałało z mojej strony.
avatar użytkownika jerry

16. Gaspar,

pytaj w wydawnictwie "von borowiecky". To Polacy, tylko tak się nazywają...:)))

jerry

avatar użytkownika triarius

17. @ Tymczasowy

O Adamczyku widziałem, dzięki! (No i łzy ronię nad Twą dolą.) Co do brenzlowania jednak i poezji - pudło! Przeczytaj se łaskawie całość tego zdania, od tytułu, zastanów się, wsłuchaj, a potem dopiero poprawiaj samorodnego mistrza języka polskiego, jakim mnie Bozia stworzyła.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów