Oszukańcze neobarbarzyństwo - nowy tekst Pawła Paliwody

avatar użytkownika Maryla

 

Ciężkie kłamstwa lewicy – także w blogosferze

 

 

 

Ikononografia: Natenczas

 

Oszukańcze neobarbarzyństwo

Zakomuszenie i degrengolada polskich elit opiniotwórczych sprzyja naśladowaniu przez nie absurdów i barbarzyństwa szerzącego się na całym Zachodzie. W skali globalnej to kwestie aborcji i eutanazji, seksbiznesu i handlu kobietami na masową skalę, ofensywa homoseksualistów, pedofilów i feministek, osłabianie tradycyjnej rodziny, marginalizowanie chrześcijaństwa, demoralizacja młodzieży w permisywnym szkolnictwie, zidiocenie mediów lansujących lewicowe i quasi-liberalne wartości, kontrofensywa socjalizmu w ekonomii itp.

 

 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Unicorn

1. No w końcu PP odżył i dokłada

No w końcu PP odżył i dokłada do pieca :)) "Ciekawym przypadkiem jest portal dyskusyjny i blogosfera Salon24. Przeszedł on znamienną ewolucję, która charakteryzuje większość portali internetowych o komercyjnych aspiracjach. Utworzony w roku 2006 zapowiadał się obiecująco. Moderatorzy portalu potrafili rozważnie dobierać i umieszczać na stronie głównej poważne teksty analityczne, wykluczając teksty ordynarne i niemerytoryczne. Cechą Salonu24, podobnie jak i innych lewicowych i lewicujących serwisów blogowych, jest zastraszająco wysoka frekwencja chamstwa i prymitywu. Element ten występuje publicznie niemal w 100 proc. anonimowo, co dodaje mu pewności siebie i potęguje skłonność do łobuzerskich wpisów. „Ostry, choć niepodkuty” – tak można scharakteryzować wielu lewicowców, którzy bezkarnie – i często w sposób skrajnie chamski – manifestują w internecie swoją ignorancję sprzęgniętą z agresją. Problemami, jakie wystąpiły w Salonie24 po odejściu dwóch młodych, ale bardzo zdolnych publicystów pełniących role moderatorów, był zalew dzikiego, antyprawicowego prostactwa, któremu kierownictwo portalu i nowi moderatorzy nie potrafili i być może nie chcieli się stanowczo przeciwstawić, oraz pojawienie się wyraźnej asymetrii w doborze tekstów eksponowanych na stronie głównej serwisu. Została ona zdominowana przez lewicowców oraz miękką i oportunistyczną prawicę (choć wciąż pisuje w S24 grupka dobrej klasy autorów prawicowych). Salon24 chcąc przekształcić się w coś na podobieństwo internetowej gazety, coraz bardziej treściowo upodobnia się do „Dziennika” czy „Gazety Wyborczej” oraz Onetu czy Wp.pl. Obecnie zdecydowanie dominują na jego stronach autorzy bez wyrazu, respektujący potulnie sposoby zarządzania portalem i metody jego moderowania. Pisać należy tak, aby i wilk był syty, i owca cała. W ten sposób pozyskuje się większą liczbę czytelników i więcej reklamodawców. Kto nie liczy się z tym kupieckim etosem, jest przez moderatorów trzymany z dala od strony głównej. Szef Salonu24, który zaczynał działalność w internecie jako zwolennik pluralizmu wypowiedzi i publicysta o orientacji na prawo od centroprawicy, ujawnia obecnie oblicze pragmatycznego i merkantylnego oportunisty, który nie tylko eksponuje swoją twarz gdzie popadło, ale przekształca ciekawą dawniej blogosferę w politycznie poprawne zadupie."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

2. był zalew dzikiego, antyprawicowego prostactwa

nie był, ale jest nadal, aż nie chce sie klikac w teksty na SG, a atak Sadurskiego i Barbura na Kłopotowskiego na najni zszym poziomie. Az sobie pomagiera spamera z FŻP najęli do pomocy. A wszystko to po prostym pytaniu "komu służą media w Polsce". Polecam cały tekst PP, doskonale diagnozuje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

3. "Pozytywnymi wyjątkami są w

"Pozytywnymi wyjątkami są w internecie takie serwisy blogowe, jak BlogMedia24, ProPolonia, Niezalezna.pl (portal „Gazety Polskiej”), Wiara.pl czy Prawica.net. Tutaj ani lewicowa, ani prawicowa mentownia nie ma wstępu. Do tego warto dodać indywidualne strony autorskie, gdzie wyrażane są poglądy prawicowe, jak strona Stanisława Michalkiewicza czy Adama Haribu." http://unicorn.salon24.pl/114826,czy-salon24-schamial-i-stal-sie-lewicowy [wkleję swój tekst bo zdarzyła mi się dziwna sprawa, otóż tekst pojawił się w nowych zajawkach ale gdy klikam na "mój blog" nadal jest stary wpis o Bielskich...pewnie to kwestia czasu i się zjawi :)] ------ "Liberalny czyli lewicowy. Lewicowy czyli neobarbarzyński. Ewolucja salonu24 warta jest odrębnej pracy. Wnikliwej i badawczej. Może ktoś rzuci się na głęboką wodę i zrobi dr? Nie jestem jedynym, który zauważył (teoretycznie nie widać podskórnych tarć i zmian w polityce "wieszania") pewne przemieszczenia w strukturze moderowania. Od dawna salonowicze domagają się większej jawności (jeśli jesteśmy przy "lewicy" to...głasnost i pieriestrojka!) w sposobie redagowania strony głównej, będącej wizytówką salonu24. Rozumiem prawa mniejszości i inne politycznie poprawne dziwactwa ale forowanie starej polityki Gniewomira (klikers dla wszystkich!) nie jest skuteczną metodą promocji platformy blogowej. Tym bardziej, że wielu komentatorów odeszło w siną dal i założyło własne gaduliska (przytuliska dla gaduł). Salon jest czytany ale wbrew pozorom nie jest aż tak opiniotwórczy- wystarczy popatrzeć na stałych dyskutantów oraz różne statystyki dostępne w necie. O ile pół roku temu problem był czysto techniczny i "cenzuralny" o tyle obecnie słabością salonu stało się to, co przyczyniło się do jego sławy. Demokracja rozumiana dość specyficznie jako okrawanie tekstów faktycznie publicystycznych i ocierających się o doskonałe dziennikarstwo śledcze. Aby nie kusić organów wszelakich. Innym sposobem jest ignorowanie tematów ciekawych i zniechęcanie blogerów do pisania- "a nuż się wyniosą i po problemie?" Siłą blogosfery jest nie tylko radykalizm poglądów, anonimowość czy kompilatorstwo ale również i wyjście do realu. Może tak ma być (sztucznie promowanie jednostek, których miejsce do pisania jest na śmietniku)? Tzw. teoria trollingu mówi, że lewica nie potrafi odnaleźć się w necie ponieważ jest ułomna intelektualnie i za wszelką ceną dąży do skierowania dyskusji na tory poboczne- redukcja do Hitlera jako jeden z przykładów...Głosem rozsądku w powodzi internetowego "chamskiego radykalizmu" mają być oczywiście osobnicy, którzy są agentami wpływu (i nie potrafią się rozstać z wrogim środowiskiem jak cienie...) albo dziennikarze głównego nurtu forsujący różne dziwne teorie oraz "dyskursy" o wszystkim ale nie na tematy naprawdę potrzebne Polsce. Poniżej krytyczna opinia jednego z dawnych "walczących" salonowiczów: "Ciekawym przypadkiem jest portal dyskusyjny i blogosfera Salon24. Przeszedł on znamienną ewolucję, która charakteryzuje większość portali internetowych o komercyjnych aspiracjach. Utworzony w roku 2006 zapowiadał się obiecująco. Moderatorzy portalu potrafili rozważnie dobierać i umieszczać na stronie głównej poważne teksty analityczne, wykluczając teksty ordynarne i niemerytoryczne. Cechą Salonu24, podobnie jak i innych lewicowych i lewicujących serwisów blogowych, jest zastraszająco wysoka frekwencja chamstwa i prymitywu. Element ten występuje publicznie niemal w 100 proc. anonimowo, co dodaje mu pewności siebie i potęguje skłonność do łobuzerskich wpisów. „Ostry, choć niepodkuty” – tak można scharakteryzować wielu lewicowców, którzy bezkarnie – i często w sposób skrajnie chamski – manifestują w internecie swoją ignorancję sprzęgniętą z agresją. Problemami, jakie wystąpiły w Salonie24 po odejściu dwóch młodych, ale bardzo zdolnych publicystów pełniących role moderatorów, był zalew dzikiego, antyprawicowego prostactwa, któremu kierownictwo portalu i nowi moderatorzy nie potrafili i być może nie chcieli się stanowczo przeciwstawić, oraz pojawienie się wyraźnej asymetrii w doborze tekstów eksponowanych na stronie głównej serwisu. Została ona zdominowana przez lewicowców oraz miękką i oportunistyczną prawicę(choć wciąż pisuje w S24 grupka dobrej klasy autorów prawicowych). Salon24 chcąc przekształcić się w coś na podobieństwo internetowej gazety, coraz bardziej treściowo upodobnia się do „Dziennika” czy „Gazety Wyborczej” oraz Onetu czy Wp.pl.Obecnie zdecydowanie dominują na jego stronach autorzy bez wyrazu, respektujący potulnie sposoby zarządzania portalem i metody jego moderowania. Pisać należy tak, aby i wilk był syty, i owca cała. W ten sposób pozyskuje się większą liczbę czytelników i więcej reklamodawców. Kto nie liczy się z tym kupieckim etosem, jest przez moderatorów trzymany z dala od strony głównej. Szef Salonu24, który zaczynał działalność w internecie jako zwolennik pluralizmu wypowiedzi i publicysta o orientacji na prawo od centroprawicy, ujawnia obecnie oblicze pragmatycznego i merkantylnego oportunisty, który nie tylko eksponuje swoją twarz gdzie popadło, ale przekształca ciekawą dawniej blogosferę w politycznie poprawne zadupie." Przy okazji mamy kontynuację dyskusji o anonimowości w necie- tym razem źrodłem zła są trolle lewackie, tzw. jingle salonowe :) Wypadałoby zadać pytanie- czy salon24 jest już tak nudny, że aż...lewicowy?" ------ A propos FŻP, nawet ja skromny skrobacz zostałem znaleziony: http://forumfzp.net/viewtopic.php?t=3123 Rzeczą oczywistą jest to, że tego typu trolle nie zniżą się do dyskusji lub polemiki z faktami. Miał gość zonka bo cytat z...Grossa.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

4. tego typu trolle nie zniżą się do dyskusji lub polemiki z faktam

nie po to przychodzą, ilośc spamu świadczy o tym, że miał zalac całą dyskusję Jedyną Prawdą na użytek goji. A, ze miał zadaniowana misje, to widac po czasie, w jakim naklepał tyle komentów. Zalogował sie jako dyżurny pod blogiem KK i siedzi na warcie.Nawet nie ruszy sie stamtąd na krok. ps. z FZM "łapy mi opadają jak uświadamiam sobie odprnośc na wiedzę " ;))) raczej na propagande chciał napisać !Tyle sie Gross z Cała nameczyli, a tu - masz!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

5. "Wiedza" w rozumieniu

"Wiedza" w rozumieniu miłośników dialogu to luźna opowieść o niczym. Stąd wielość "historyków"... O już są pierwsze komentarze- miłośnik kultury mnie zaszczycił. Pamiętacie? http://img525.imageshack.us/img525/1724/chft1.jpg

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

6. cooltura lewacka powala

słoma z butów wychodzi przy pierwszym starciu. A Kawalera udaje i to francuskiego. Może my źle odczytujemy ten nick? Może to deklaracja seksualna? I się czepiamy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

7. Miłość francuska, do drogiego towarzysza Tuska.

Taki dwuwiersz mi się uroił, pod wpływem Twojego skojarzenia, Marylu.
avatar użytkownika jerry

8. Uni, to ciekawe,

bo pod datą 29.12.2008, brak notek u Kawalera w S24... Wyciął sam?

jerry

avatar użytkownika Unicorn

9. Skoro banuje, mógł i wyciąć.

Skoro banuje, mógł i wyciąć. A poszło o: http://unicorn.salon24.pl/53356,pedofile-intelektualisci-i-pozyteczni-blogidioci

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika jerry

10. Wiesz, Uni,

kiedyś zapytałem Kawalera, jak to jest jest, że facet o takiej, niewątpliwej, inteligencji i erudycji, może być po tamtej stronie? Wyraziłem też nadzieję, że kiedyś się nawróci.:))) Odpowiedział mi, żebym nie liczył na nawrócenie na Kaczorów, ale... jednak zauważyłem też, że coś dotarło do niego. Będą z niego ludzie. Mam taką nadzieję...

jerry