Stop chamstwu na łamach i antenach (Radio Zet i już!) (rosemann)
Maryla, czw., 11/06/2009 - 16:37
Do napisania tego tekstu sprowokował mnie Krzysztof Leski zamieszczając w swoim wczorajszym tekście akapit zaczynający się od zdania:
„[…] Dziennikarzy nienawidzicie wyjątkowo. A co wiecie o ich pracy?...”*
Choć wcześniej temat sobie odpuściłem bo wymagał poszperania w moich prywatnych zasobach (a ja wszak dziennikarzem nie jestem:) ale po dość gorzkiej uwadze Krzysztofa zdecydowałem, że jednak warto. Uznałem, że jest on jedną z niewielu osób, które tutaj funkcjonują zarówno jako dziennikarze jak i autentyczni reprezentanci naszego, blogerskiego środowiska.
Mam więc prawo sądzić, że ona akurat mnie zrozumie. I będzie rzeczowo rozmawiał o tym choćby, że po drugiej stronie, wśród dziennikarzy tendencja do niedostrzegania swojej belki przy wypominaniu nam źdźbła jest niemal powszechna. A my… Wśród nas, w niedawnej sprawie kataryna vs. „Dziennika” podzieliły się opinie lokując się po obu stronach merytorycznej istoty sporu. Wypadałoby więc oczekiwać, że nasi adwersarze (nie ja ich tak ustawiłem lecz oni sami) też potrafią być wobec siebie tak krytyczni jak byli wobec nas.
Choć cytowany fragment dotyczy sytuacji z RAZ mnie skojarzył się z przedwczorajszym zdarzeniem na konferencji Jarosława Kaczyńskiego gdy wyraził się on krytycznie o bezstronności Radia Zet. Doszło do ścięcia prezesa PiS z dziennikarzem stacji, Mariuszem Gierszewskim, który domagał się przykładów niegodnego zachowania stacji pod adresem partii a na uwagę Kaczyńskiego, że powinien się wstydzić, że pracuje w tej firmie odparł, że się nie wstydzi.
Rozgłośnia zareagowała na cała sytuacje w swoim stylu, publikując specjalny mix dla prezesa (utwór Fogga w wykonaniu Maleńczuka i… doklejonego Kaczyńskiego) oraz wypuściła serię koszulek z napisem „Nie wstydzę się Radia Zet”**. Słowem jak niesforny gnojek uznała, że najlepszą reakcja na zarzut będzie nie uczciwe jego sprawdzenie lecz pokazanie publicznie Kaczyńskiemu środkowego palca. Widać taki tam etos.
Temat był i tu i w innych miejscach wałkowany ale właściwie tylko pod kątem analizy dalszej części wypowiedzi Kaczyńskiego dotyczącej genesis. Tej z AK i tej skądinąd. Interpretacji były dziesiątki. Nie znalazłem zaś żadnego dziennikarskiego śledztwa w sprawie zarzutów prezesa.
Jako autor średnio poczytny nie mogę wymagać od czytelników pamiętania moich tekstów wiec musze przypomnieć, że w Salonie24, gdzie z sympatią do Radia Zet raczej się nie obnosi, mogę chyba uchodzić za eksperta od tej stacji. Pisałem kilka razy o moim staruszku- radioodbiorniku, któremu już nic innego poza rzeczoną stacją ustawić się nie da więc każdego dnia przy pracach kuchennych mogę słuchać radia do woli. W kilku tekstach opisałem na przykład swoje wrażenia ze specyficznego obiektywizmu Moniki Olejnik (Stokrotki mojej ulubionej) przy okazji wizyt zapraszanych przez nią do radia w gości polityków PiS. Ale taki ma widać temperament i te jej impulsywne zachowania raczej dowodem w sprawie być nie mogą. Ale Radio Zet, z mego punktu widzenia oczywiście, ma atut, który powinien bezwzględnie nauczyć redaktora Gierszewskiego bardzo ostrożnie ujmować się za swoją firma i bronić jej honoru własną, że się tak wyrażę, piersią. Ja rozumiem, że miło brać z niej pieniądze ale chyba w ramach kontraktu nie ma on obowiązku firmować swą twarzą wątpliwej cnoty. Ten atut to dwaj panowie o nazwiskach Starybrat i Budnik. A skoro chciał pan Gierszewski przykładów to podam mu dwa drobne i najszybciej przychodzące do głowy ale odnoszące się nawet nie do całego PiS lecz personalnie do braci Kaczyńskich. Najpierw „dowcip” dość świeży, bo z ostatniej wyborczej niedzieli. Jeden z wymienionych panów (po głosie ich nie rozróżniam), komentując oddanie głosu przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zauważył „Pan prezydent nie dorósł jeszcze do urny ale głos oddał”. Pomyślałem wówczas, że szkoda iż Prezydent nie jest garbaty, nie chroma i nie brak mu oka bo dwa przystojne i inteligentne „okręty flagowe stacji” miałyby dopiero z czego na swoim wyrafinowanym i wysokim poziomie dowcipu „polewać”. Wtedy przypomniałem sobie inną sytuację. Miała ona miejsce (to musiałem sprawdzić w swoich zasobach) 13 stycznia tego roku. W „Dzienniku” tego dnia Michał Karnowski opublikował apel do dziennikarzy związany z wypowiedzią Janusza Palikota odnosząca się do orientacji seksualnej Jarosława Kaczyńskiego. Napisałem wówczas notkę pt. „Pan Palikot i dziennikarze”. Podczas jej wklejania w Salonie usłyszałem w Radio Zet, jak do tej samej co Karnowski w swym tekście sprawy nawiązali wspomniani już wyrafinowani prowadzący audycję „Zetce”. Opisałem to w pierwszym komentarzu pod moją notką jako suplement do mojego tekstu. Ponieważ ani tekst ani komentarze nie są dostępne w sieci zacytuję z zachowanej kopii:
"Żartownisie" z Radia Zet popisali się właśnie przed chwilą takim witzem:
"- Jarosław Kaczyński nie jest gejem!
- To informacja potwierdzona oficjalnie?
- Tak! Potwierdzili to wszyscy jego dotychczasowi kochankowie!"
To, Panie Karnowski jest NAJWYŻSZY POZIOM DZIENNIKARSTWA! W wykonaniu panów Budnika i Starybrata. Czy jeszcze twierdzi pan, że "nic nie możecie"? Oni mogą wszystko!
O tym samym, o ile dobrze pamiętam, napisała też Ufka u siebie.
Jeszcze tego samego dnia wysłałem maila do Michała Karnowskiego na adres „Dziennika” ale ani tam ani nigdzie indziej, (a już z cała pewnością nie w Radiu Zet) nie było choćby śladu reakcji na coś, co można różnie nazwać ale z czego dumni mogą być tylko ludzie o wyjątkowo plastycznych charakterach.
Radio Zet obnosi się ze swymi koszulkami traktując próby wciśnięcia ich Kaczyńskiemu czy Ziobrze jako znakomity happening***. Udało się, póki co, redakcji uzyskać wypowiedź posłanki PiS Elżbiety Jakubiak, że ona koszulkę z napisem „Nie wstydzę się Radia Zet” by założyła. Tylko że najwidoczniej wśród decydujących o profilu stacji nie ma nikogo, kto byłby w stanie pojąć, że za obecne na antenie radia przejawy ewidentnego schamienia niektórych pracowników odpowiada nie Jakubiak, nie Kaczyński czy Ziobro. Ja też taką koszulkę mogę ze spokojem założyć bo też nie mam powodów się wstydzić. Wstydzić to powinni się przede wszystkim panowie Kozyra, Starybrat, Budnik a na dokładkę pan Gierszewski skoro honor firmy sam zdecydował się podżyrować. I nie zmieni tego nawet tysiąc koszulek na najgodniejszych piersiach świata.
A ja oczywiście nie licze, że wśród dziennikarzy ktoś wpadnie na pomysł wysłania do tychże "najgodniejszych piersi" listu- apelu "stop chamstwu na łamach i antenach". Łatwiej się kopac z obcymi niż z kolegami po fachu albo uderzyc we własną pierś. To tyle, Krzysztofie, o dziennikarzach na dziś.
Adam Wnorowski- rosemann
*http://krzysztofleski.salon24.pl/110028,sluchaj-no-ty
http://rosemann.salon24.pl/110149,stop-chamstwu-na-lamach-i-antenach-radio-zet-i-juz
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. Co wiemy? Osobiście znam
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
2. Mogę podyskutować z panem Krzysztofem....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl