Propagandowa jętka jednodniówka
Cechą postpolityki, czyli rządzenia propagandą jest niezmiernie krótki horyzont czasowy. Jeden do trzech dni. Wszystko jest na sprzedaż, wszystko jest możliwe, wszystko może być pałą do rozwalania. Bez względu na to, czy mamy do czynienia z teorią "przekazów dziennych" Eryka Mistewicza, izraelską "hasbarą", "programowaniem neurolingwistycznym" I. Diotenberga, czy też "zaawansowaną teorią obrzucania błotem" J. Goebbelsa.
Wszystko jedno, chamstwo, kłamstwo, ruja i poróbstwo, a także magia, hipnoza i mordobicie, wszystko. Każde uderzenie proste jak konstrukcja cepa albo rakiety samosterującej. Raz przywalił i zapomniał. Odpal i zapomnij.
Tyle miała trwać awantura "Dziennika" o katarynę. Nikt już o niej nie chce gadać. Sprawy nie ma. Teraz jest czas awantury tego samego "Dziennika" o Palikota. Dzisiaj jest już dzień ostatni. Wszyscy zacierają ślady. Jutro, już od wtorku czas na "święto 4 czerwca". Trzy dni ze szczytowaniem w dniu środkowym. W sobotę awantura o wybory, Co dzień nowy przekaz. We następny wtorek nowa awantura, już od dawna jest preparowana. Codzienne molestowanie programowaniem neurosemantycznym. Hasbara! Hasbara! Hasbara! Codzienny seks z narodem. O tym debatujemy. Co każe Pan Arabski.
______________________________________________________
Przypisy:
- To, że każdy kolejny "przekaz dzienny" sam w sobie może być czymś dowolnie obrzydliwym, może być prymitywnym kłamstwem, skrajnie idiotyczną prowokacją, prawdziwą zbrodnią lub nawet byle czym, typu przygody seksualnej na schodach, albo płaczu posłanki Sawickiej, nie oznacza, że te absolutnie oderwane od siebie zdarzenia propagandowe nie są częścią większej całości. Istnieją różne horyzonty czasowe, każdy z nich zna "swoje miejsce" w szeregu. Teraz jest wojna informacyjna.
- Prymitywizm i głupota kolejnych uderzeń cepa nie wyklucza bardzo złożonej struktury subtelnej każdego z tych uderzeń. Dlatego porównuję te walnięcia z cepem lub rakietą samosterującą. Czasem taka jednodniowa "awanturka maja" jest w rzeczywistości owocem wielkiej pracy, trafnie zwanej kombinacją operacyjną. Każda z nich jest zaawansowaną pracą całych departamentów operacji specjalnych. Asterix, Bondaryx et Arabskix. Eryk Mistewicz relacjonował "mamy przygotowany zestaw przekazów dziennych z góry, na cały rok".
- Codzienne targanie po szczękach scenami ni z gruchy, ni z pietruchy, niby bez ładu i składu, systematycznie rozrywa ciągłość komunikacji publicznej. Gorzej, wprogramowuje w ludzkie głowy nonsensowną gonitwę myślową, intelektualne skakanie z kamienia na kamień. Każdego dnia wszyscy gadają o [x]. Każdego dnia w kwadraciku jest co innego, w miejsce x wstawiane jest inne zwierzątko. Teletubisie, wiewióry, kataryna, golikot, wolność słowa, aborcja, duby smalone, polska racja stanu, kata śmierci, proporcja,... Jak zechce pan Arabski.
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. "kata śmierci" jest zapisem poprawnym, nie zawiera błędu.
michael
2. Może nie na temat
3. @ skywalker07 - To jest na temat. Zwięźle i dosadnie.
michael
4. Panie Michael
5. @ Jan Kalemba. Przeciwnika lepiej przeceniać, niż nie doceniać.
michael
6. Jednemu z drugim mogłyby się nogi poplątać. Gdyby był sam.
michael
7. Obawy "S"
basket
8. @ basket. Chodzi o obawę przed prowokacją młodzieżówki PO
michael
9. michael
basket
10. +
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
11. @ Triarius! Za plusa - dziękuję!
michael