Śledząc losy chińskiego lobbysty przyszłego eurodupka Jarosława s. Bolka
andrzejp, sob., 09/05/2009 - 08:37
"Wałęsa inwestuje w Chinach
2007-06-04
Poseł Jarosław Wałęsa (PO) postanowił zarobić na wzroście cen nieruchomości w Chinach. Za 40 tys. dolarów kupił część lokalu w wieżowcu w Pekinie, choć budynku nie widział, nawet na zdjęciach
....."
http://serwisy.gazeta.pl/metroon/1,0,4200564.html
Oświadczenie majątkowe posła 26 marca 2008
http://orka.sejm.gov.pl/osw6.nsf/($All)/6B284E42C80ED5A7C1257418002BAEC8/$File/OSW1_405.pdf?OpenElement
coś to oświadczenie (chińska posiadłość?) strasznie pomazane
Wiceprzewądniczący PARLAMENTARNEGO ZESPÓŁU NA RZECZ TYBETU - czy kogoś dziwi mała skuteczność posłów ws. wolności Tybetu i chińkiemu łamaniu wszelkich praw. Przed i PO Olimpiadze.
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/skladgr?OpenAgent&103&PL
trafiłem również na "rozbieżności" dotyczące "pieniąchów":
"Jeden milion dwóch Wałęsów „Gazeta Wyborcza”, 18 listopada 2005 r. Jarosław Wałęsa pytany, skąd u niego, młodego człowieka, tyle oszczędności na koncie, co wykazał w poselskim oświadczeniu majątkowym: Tata podzielił między dzieci ten słynny milion dolarów, który dostał od amerykańskiej wytwórni. „Dziennik Bałtycki” z 30 kwietnia 2005 r. Lech Wałęsa przepytywany o swój udział w planowanym w Hollywood filmie o nim: Ja za ten film dostałem milion dolarów. (...) Tu chodziło o to, żebym ja miał pieniądze na walkę. I większość z nich w walce utopiłem. (...) Jadę do banku w Sopocie. Oddaję ten czek. (...) Wziąłem tekę pieniąchów i do związku zawiozłem. I kto tu buja, ojciec czy syn?" http://www.nie.com.pl/art6630.htm Mnie się widzi, że Jarek sam się tego szmalu dorobił, bo: "Afera korupcyjna posłanki Sawickiej środa 17 października 2007 02:50 Powoływała się na Kopacz, jadła obiad z Wałęsą Działaczką PO, o której złapana na korupcji posłanka Sawicka mówiła, że to "macherka od służby zdrowia", jest Ewa Kopacz - ujawnia "Rzeczpospolita". A w dniu zatrzymania Sawicka jadła obiad z Jarosławem Wałęsą - ustalił tvn24.pl. ........" http://www.dziennik.pl/polityka/article56952/Powolywala_sie_na_Kopacz_jadla_obiad_z_Walesa.html A może to i lepiej, gdyby on w łuni lobbował chińskie biznesy, bo wtedy dobrodziejstwo jego "działań" może ominie Polskę i łunia będzie miała problem. Chociaż, jak pamiętam, to władze łunii mają już chińskich lobbystów. Wysypało się to 2 lata temu, w związku tajną ugodą rządu chińskiego z urzędnikami KE ws. sprowadzania przez Polskę mrożonek truskawek, bez obowiązujących wtedy ograniczeń.- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. "Rakotwórcze obuwie z Chin w Polsce" - Lobbying? Czyj?
2. Jarkowi sie po prostu zapomnialo....