Bolesław I Wielki - Chrobry, drogi do sławy i chwały
Michał St. de Z..., pt., 17/04/2009 - 18:40
Dziewięćset osiemdziesiąt cztery lata temu, w dniu 18 kwietnia 1025 roku podczas Wielkanocy koronował się w Gnieźnie na Króla Polski Bolesław I Chrobry, syn pierwszego historycznego władcy Państwa Polan Mieszka I.
Anonimowy Kronikarz Gall Anonim, piszący swą Kronikę Polską "Cronicae et gesta ducum sive principum Polonorum" na dworze Bolesława III Krzywoustego w latach 1113-1116 być może na prośbę Michała Awdańca, kanclerza, biskupa napisał wymieniając poprzedników panujących w ziemi Polańskiej.
1. Piast, syn Chrościska II połowa IX wieku, legendarny protoplasta dynastii Piastów.
2. Siemowit, koniec IX wieku,
3.Lestek, I połowa X wieku,
4.Siemomysł, przed 960 rokiem,
5.Mieszko I miedzy 939-40 a 992 rokiem,
6.Bolesław I Chrobry od 967 do 1025 roku.
O ile Mieszko I był budowniczym Państwa Polskiego, to jego syn Bolesław I zwany Chrobrym, Wielkim, był twórcą wielkości państwa Polan. Był jednym z nielicznych królów, który otrzymał przydomek Wielki. Chrobry oznacza wielki, waleczny. Imie Bolesław odziedziczył po swoim dziadku, księciu czeskim, Bolesławie I Srogim. Oznaczało wielkość, potęgę. Bolesław swoich szans nie stracił. Stworzył potężne państwo w jednym pokoleniu, takie, że nam współczesnym nie chce sie wierzyć aby tego dokonała jedna osoba.
Lata spędzone w Niemczech w roli zakładnika, nauczyły go trudnej sztuki dyplomacji wyboru mniejszego zła.
O spadek po ojcu Mieszku I, ktory zmarł 25 maja 992 roku, musiał walczyć z wieloma w tym z własną macochą.
To za zycia Bolesława I Wielkiego, pojawiła sie pierwszy raz nazwa państwa w odniesieniu do całego państwa Polan. Najpierw w X wieku w żywotach Świętego Wojciecha, użyto słowa "Poloni" Polacy.
Na początku XI wieku już na stałe występuje nazwa Polonia, terra Polonorum. Zawdzięczamy to mądrej polityce Bolesława wobec Kościoła Rzymskiego, Biskupa Praskiego, Wojciecha, Adalberta, z rodu Slawnikowiczów, który utorował Bolesławowi drogę do Europy rzymskiej, łacińskiej.
Święty Wojciech zgodnie z decyzją papieża udał się na misję do Prus, gdzie zginął. Bolesław, zwłoki wykupił od pogan.
Gall Anonim dziewięćdziesiąt jeden lat później napisze:
W roku tysięcznym przybywa do grobu męczennika Pan tej ziemi,Cesarz Otto III. Cesarz marzy o stworzeniu nowego porządku , ładu w Europie. W tym nowym Świecie widzi Sclawinie z Bolesławem na czele. Cesarz Otto III przyzwyczajony do wielkości i bogactw ówczesnego Świata, na widok tego co na jego przyjęcie przygotował Bolesław, powiedział" Na koronę mego cesarstwa to co widzę,większe jest niz wieść głosiła i zdjąwszy z głowy diadem cesarski włożył go na głowę Bolesława na zadatek przymierza i przyjaźni. Bolesław otzymał gwóźdź z Krzyża Pańskiego i włócznie świętego Maurycego. Wielu moich uczonych kolegów twierdzi, że w Gnieźnie Cesarz Otto III dokonał koronacji Bolesława. Ja nie mam na to dowodów, dokumentów.
Bolesław ofiarował cesarzowi Ottonowi III ramie Świętego Wojciecha,/ zachowane do dziś / męczennika, którego truchło spoczywało w Katedrze Gnieźnieńskiej.
Król Bolesław towarzyszył Ottonowi III do Akwizgramu, gdzie otworzono grób Karola Wielkiego, podziwiając tron i resztki zwłok siedzącego wiecznym snem.
Zjazd Gnieźnieński, stworzył Bolesławowi Wielkiemu w porozumieniu z papieżem Sylwestrem II na utworzenie arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, polskiej samodzielnej metropolii, której arcybiskupem został brat św. Wojciecha, Radzim-Gaudenty.
Metropolii gnieźnieńskiej podporządkowano cztery biskupstwa : w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu. Bolesław I uzyskał od cesarza prawo mianowania własnych biskupów. Bolesław I został zwolniony z płacenia trybutu na rzecz cesarza.
Obok koronacji, która nastąpi dopiera za lat dwadzieścia kilka, było to wiekopomne dzieło Bolesława Piastowicza. Polska na zawsze stała sie krajem katolickim poza papieżem nikomu niepodlęgłym.
Samodzielne arcybiskupstwo utorowało drogę do samodzielności w Europie i koronacji pierwszego Króla państwa Polan.
Dążenia do usamodzielnienia Bolesława i stworzenie niepodległego państwa nie przypadło do gustu cesarzom niemieckim Henrykowi II Świętemu. Musimy pamiętać, że przyjazny Polsce cesarz Otto III przeniósł sie ad patres w 1002 roku. Wojny z cesarzem niemieckim toczyły sie do naturalnej smierci Bolesława.
Musimy pamietać, że państwo Polańskie Bolesława liczyło tylko około miliona mieszkańców a powierzchnia około 250 tysięcy kilometrów kwadratowych. Cztery razy mniejsza powierzchnia i liczba ludności niż w cesarstwie. Niemcy jak zwykle kiedy nie mogli poradzić sobie z Polska szukali sobie sojuszników na wschodzie aby jednocześnie atakować z dwóch stron. Bolesław i z tej opresji wychodzi obronna ręką.
Zaraz po pokoju w Budziszynie wyrusza na Kijów.Zdobywa go 14 sierpnia. na tronie osadza sobie wiernego księcia kijowskiego,swojego zięcia Światopełka I.. Zdobycie Kijowa, łupy pozwalają Bolesławowi na rekompensaty w utraconym mieniu. Przyłącza do Państwa swego Grody Czerwieńskie. Dokładny przebieg bitwy znamy z opisów zamieszczonych w kijowskim letopisie Powieści dorocznej.
Mając chwile spokoju Bolesław koronuje się w dniu 18 kwietnia na króla Polski.
Gall Anonim:
"Większe są jednak i liczniejsze dzieła Bolesława, aniżeli my to możemy opisać lub prostym opowiedzieć słowem. Albowiem jakiż arytmetyk mógłby żelazne jego szyki dość pewna określić cyfrą, a cóż dopiero przytoczyć opisy zwycięstw i trumfów w takiej mnogości! Z Poznania bowiem 1300 pancernych rycerzy i 4000 żołnierzy z tarczami, z Gniezna 1500 pancernych i 5000 tarczowników, z Włocławka grodu 800 pancamych i 2000 tarczowników, z Giecza 300 pancernych i 2000 pancerników i tarczowników. Ci wszyscy niezwykle waleczni i wprawni w rzemiośle wojennym występowali do boju za czasów Bolesława Wielkiego (...). Taka była okazałość rycerska króla Bolesława, a nie mniejsza była jego cnota posłuszeństwa duchowego (...). Boga czcił z najwyższą miłością. Kościół święty wywyższał i przyozdabiał go królewskimi darami. Miał też pewną wybitną cechę sprawiedliwości i przystępności (...). Za czasów Bolesława wszyscy rycerze i wszystkie damy dworskie zamiast sukien lnianych lub wełnianych nosiły płaszcze z delikatnych tkanin, a skór, nawet kosztownych, choćby byty nowe, nie noszone na jego dworze bez podszycia kosztowną tkaniną i bez złotogłowiu. Złoto bowiem za jego czasów tak było w powszechnym posiadaniu u wszystkich, jak dziś srebro, srebro zaś było tanie jak słoma (...). Za jego bowiem czasów nie tylko komesowie, lecz nawet ogół rycerstwa nosił łańcuchy złota niezmiernej wagi, tak opływali wszyscy w nadmiar pieniędzy
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz