Ósemka. CCS, polska gospodarka oraz polityka energetyczna.
*
Sprawę szaleństwa światowej amputacji rozumu, można zainicjować, zajmując się konkretnym przyczynkiem. Jest to właśnie CCS, obłąkany projekt budowania w Polsce podziemnych zbiorników na dwutlenek węgla. Za te pieniądze można by postawić na nogi całą polską służbę zdrowia. A tak miliardy EURO przeznaczone są na finansowanie chorej ambicji politycznej Jerzego Buzka. Tekst: „Fakty i mity o CCS” http://blogmedia24.pl/node/11504, jest niezłym wprowadzeniem w temat. Szaleństwo tego projektu staje się jaśniejsze, po przeczytaniu innej wiadomości: „Globalne ocieplenie zahamowane”
http://wiadomosci.onet.pl/1939257,12,item.html. Magazynowanie dwutlenku węgla, jest faktycznym magazynowaniem tlenu. Przecież do każdego atomu węgla przyczepione są aż dwa atomy tlenu. Mam pytanie do polskiego rządu i finansowanego przez ten rząd Jerzego Buzka: - Dwutlenek węgla w przyrodzie jest paliwem odżywiającym całą zieloną przyrodę. Rośliny pochłaniają ceodwa, pożerając węgiel i oddając tlen. Pytanie jest takie: - Czym będziemy oddychać, gdy Buzek zakopie cały polski tlen pod ziemią?
To nie jest sprowadzenie sprawy do absurdu. Na tym polega absurd wydawania ogromnych pieniędzy polskiego podatnika na interes, który przyroda robi nam sama i to za darmo. Lepiej przyrodzie pomóc, zamiast z nią walczyć. Taka jest miara hipokryzji Zbigniewa Chlebowskiego, który wczoraj w Sejmie z fałszywą czułością pochylał się nad kieszenią podatnika, oszczędzając jej wydatków na partie polityczne. Proponuję proporcję wydatków podatnika w stosunku do oszczędności na finansowaniu partii politycznych nazwać współczynnikiem debilizmu politycznego. PO = Kccs/Kp
Pytanie: - Ile prowizji PO dostanie od Jerzego Buzka, za wydarcie z naszych kieszeni pieniędzy na budowę tych zbiorników na ceodwa?
_________________________________________________________________________
Przypis: OŚRODEK DOKUMENTACJI - http://aspiracje.salon24.pl/393298.html _________________________________________________________________________
46.830
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Pawlak, J&S i kto za to zapłaci - czyli pan, pani zapłaci
Wciąż nie wiadomo kto zapłaci za zapasy paliw
- Niewątpliwie problem powinien być rozwiązany w tym roku, bo podobne rozwiązania funkcjonują w większości krajów europejskich i nie ma powodu, dla którego nie miałyby funkcjonować u nas - powiedział nam Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu państwa.
Według niego nie jest jeszcze natomiast przesądzone na kim będzie spoczywał obowiązek finansowania tych zapasów. - Dopóki resort gospodarki nie przygotuje odpowiedniego rozporządzenia, możliwe są różne scenariusze - mówi wiceminister.
Początkowo, według pomysłu Ministerstwa Gospodarki, przejęcie obowiązku przechowywania zapasów przez państwo miało zwalniać firmy paliwowe jedynie z konieczności fizycznego zakupu i składowania zapasów, a nie z ich finansowania.
Jednakże później pojawiły się głosy, by koszty finansowania zapasów paliw podzielić między firmy paliwowe i państwo (roboczo mówiło się o podziale 50 na 50), a nawet o scedowaniu ich w całości na barki państwa. Na to jednak niełatwo byłoby znaleźć środki w budżecie.
PKN Orlen szacuje koszt przechowywania zapasów obowiązkowych nawet na 5 mld zł, a Grupa Lotos na ok. 1,5 mld zł.
http://www.wnp.pl/wiadomosci/77317.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. dofinansować Gazprom Z KIESZENI POLSKICH EMERYTÓW
Przyszli emeryci wspomogą giełdowe debiuty energetycznych potentatów
- OFE notują stały comiesięczny przypływ gotówki. Uważamy, że mogą te pieniądze przeznaczyć na akcje debiutujących na giełdzie państwowych firm. Oczywiście wszystko musi być szczegółowo przygotowane tak aby nie padały zarzuty preferowania określonych inwestorów - mówi wiceminister skarbu Joanna Szmid.
Ministerstwo chce bowiem prywatyzować. Problem w tym, że w obecnej dekoniunkturze uplasowanie na rynku akcji dużej firmy to niezmiernie trudna sztuka. Na przykład wartość debiutu Polskiej Grupy Energetycznej to 4 miliardy złotych.
- Aktywna obecność OFE jest więc jak najbardziej wskazana. Fundusze mogłyby wspomóc prywatyzację - dodaje wiceminister.
Ostrożnie do pomysłu resortu podchodzą specjaliści. - Nie wykluczone jest że będzie potrzebna zmiana ustawy. Resort nie może bowiem traktować jednych inwestorów finansowych lepiej od innych. Cały problem nie będzie łatwo rozwiązać - przyznaje dr hab. Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
- Zdajemy sobie sprawę, że nasz pomysł może być kontrowersyjny. Dlatego wciąż pracujemy nad szczegółami, tak aby nie naruszyć prawa i nie skrzywdzić żadnego z potencjalnych inwestorów - przyznaje wiceminister Szmid.
http://www.wnp.pl/wiadomosci/77299.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl