Informacja o "Mein Kampf" Władimira Putina

avatar użytkownika michael

*

Zwracam uwagę na artykuł Piotra Grochmalskiego "Mein Kampf Putina" w Gazecie Polskiej #29 z 21 lipca 2021 roku.

Współcześnie zawarte porozumienie Biden-Merkel jest częścią politycznego obrazu, bardzo mocno przypominającego historyczną scenę polityczną ustaloną przez zestaw analogicznych porozumień politycznych, poprzedzających wybuch II Wojny Światowej. Mam tu na myśli traktat w Rapallo, po którym nastąpiła ugoda w Monachium (1938) oraz pakt Ribbentrop-Mołotow, po którym nastąpił wybuch II Wojny Światowej domkniętej porozumieniem zawartym na konferencji w Jałcie. Taki pejzaż.

Świadectwem ciemnej pomroczności panującej w ówczesnej polityce Zachodu była jasna deklaracja zawarta w "Mein Kampf" Adolfa Hitlera otwarcie deklarująca intencje i realne zamiary niemieckiej polityki wojennej, plany tworzenia wielkiego imperium III Rzeszy niemieckiej - od Lizbony do Władywostoku. Plan Adolfa Hitlera był zbieżny z komunistycznym projektem Józefa Stalina, który choć w światowej opinii pasował do hitlerowskiego jak hetka do pętelki, to jednak zaowocował II Wojną Światową. Głupota polityczna lekceważenia politycznych idei tyranów zaowocowała globalną wojną.

Do współczesnych niemiecko rosyjskich snów o potędze, marzeń o wielkim euroazjatyckim mocarstwie od Lizbony do Władywostoku brakuje jeszcze tylko zasady Führerprinzip określonej we współczesnym odpowiedniku Mein Kampf.  

Zdaniem pana Petera Dickinsona (Atlantic Council) tym odpowiednikiem jest artykuł Władimira Putina "O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców" omówionym w cytowanym wyżej artykule Piotra Grochmalskiego. W odróżnieniu od pierwowzoru dostęp do tej politycznej deklaracji istnieje tylko w omówieniach i opiniach, moje poszukiwanie oryginału opublikowanego w języku ukraińskim na stronie http://kremlin.ru zakończyło się niepowodzeniem. Ot, współczesna kremlowska licentia poetica.

Przypis generalny:

Zamiar konstrukcji jednej wielkiej wspólnoty eurazji jest nieomal identyczny z totalitarną wizją stalinowskiej panspermi komunizmu, który miał "z posad ruszyć bryłę świata". Plan komunistycznej rewolucji od samego początku zakładał strategiczny cel - rewolucja komunistyczna miała objąć cały świat, miała być rewolucją globalną. Problemem miał być jedynie Führerprinzip, czyli ustalenie kto tym wszystkim będzie dowodził. We wrześniu 1939 roku Stalin z Hitlerem zaczęli razem, ale bardzo szybko ich osobiste ambicje wzięły historię w swoje ręce i stanęli przeciwko sobie w wojnie o światowy prymat.

21 lipca roku 2021 Angela Merkel i Joe Biden wspólnie uznali prymat Władimira Putina, zaakceptowali jego plan i jego Führerprinzip i we wrześniu 2021 roku niemiecka kanclerz odchodzi z pola walki. A Joe Biden zaakceptował ten koncept nieomal bez zastanowienia, nawet bez potrzeby ponownego zwołania konferencji jałtańskiej. Sześciokolorowa tęcza mu wystarczy.

Ale Jarosław Kaczyński w grudniu 2007 roku dopilnował podpisując traktat lizboński razem z polsko brytyjskim protokołem nr 30, aby polskie wejście do "wspólnoty" nie likwidowało polskiej Niepodległości. Adresy tych dokumentów są poniżej.
Dlatego, polska totalitarna opozycja wybierając swoje kariery historycznym śladem Vidkuna Quislinga i z zamkniętymi oczami, pełni pogardy i nienawiści do polskiego Państwa, goni utopią euroazjatyckiej wspólnoty w stylu stalinowskiego Polrewkomu.

Załączone adresy dokumentów:

1. Konstytucja Art. 178. 1. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. [link]
2. Wersje skonsolidowane Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - a w tym PROTOKÓŁ (nr 30) W SPRAWIE STOSOWANIA KARTY PRAW PODSTAWOWYCH UNII EUROPEJSKIEJ DO POLSKI I ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej str. C115/313) [link] albo sama treść PROTOKOŁU (nr 30) zwanego londyńskim [link blogmedia24
3. KARTA PRAW PODSTAWOWYCH UNII EUROPEJSKIEJ (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej str. C 326/391) [link]
4. Art. 7 TUE [link] 
5. Art. 2 TUE
[link]
6. DOKTRYNA BREŻNIEWA-TIMMERMANSA W UNII EUROPEJSKIEJ (art. 7 TUE) [link]

 

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę » antypolskiego totalitaryzmu.

 

A totalitarnej opozycji, żadnej Hołowni, Konfederacji
ani ich ideologii
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!

* * *

następny - poprzedni

3 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Niżej jeszcze jedno potwierdzenie strategii brukselskich elit


"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"

[link] Docent zza morza pokazał wypowiedź pana Jean Moneta jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie - musimy działać skutecznie, musimy działając - myśleć strategicznie.

avatar użytkownika michael

2. Suplement politycznej diety

Jest wojna, to prawda. piszę o wojnie, piszę o komunistycznym spisku bardzo już długo, od wielu lat, ale nie po to by wspierać defetyzm i bezsilne narzekanie. Jest jak jest, a my musimy zwyciężyć, pokonać przeciwnika wykorzystując nasze atuty, a także całkiem zimno i bezwzględnie słabość i błędy przeciwnika, minimalizując nasze straty. Trochę tak jak w analizie SWOT, ale znacznie skuteczniej.  W tej politycznej i wojennej grze wcale nie jesteśmy tacy słabi i jeszcze nic nie przegraliśmy. Napisałem dzisiaj notkę przywołując w przypisie dokumenty Unii Europejskiej, przypominając fakt podpisania traktatu lizbońskiego w grudniu 2007 roku przez Jarosława Kaczyńskiego, który wtedy działając razem z bratem nie zapomniał zabezpieczyć nas przed utratą polskiej suwerenności jasno oddzielając kompetencje przekazane wspólnocie o tych które pozostawiliśmy sobie i zamykając ścieżkę ideologiczną podpisując razem z brytyjczykami Protokół numer 30.

Podobnie jest z tak zwaną polityką klimatyczną oraz bezpieczeństwem energetycznym, które w muszą i mogą w sposób bardzo wyraźny być wykorzystane do zaawansowania rzeczywistego przyspieszenia naszego rozwoju technologicznego równocześnie aktywnie budując warunki naszego własnego bezpieczeństwa energetycznego (Baltic pipe), terminale gazowe oraz inne przedsięwzięcie inicjowane, planowane i realizowane od roku 2007. Nie jest tak słabo. 
Nie możemy zwieszać nosa na kwintę. Musimy działać, bo zdziadziejemy.

Teraz mamy przed sobą ogromną szansę, wcale jej nie utraciliśmy, wskazuje na to nie tylko nasza własna energia, ale także zimna analiza stanu rzeczywistego. Na przykład:

Polska jest piątym najważniejszym partnerem handlowym Niemiec. Oba kraje wymieniły w ubiegłym roku między sobą towary i usługi o wartości 123 mld euro. Jest to wyniki prawie trzy razy większy od wymiany handlowej Niemiec z Rosją (44 mld). Jeśli chodzi o import do Niemiec, Polska zajęła w zeszłym roku czwarte miejsce. [link; Obserwator Gospodarczy]

Wbrew pozorom poważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i suwerenności naszej Ojczyzny jest koń trojański wypełniony chorymi z nienawiści i pogardy malkontentami, usłużnymi idiotami, skorumpowanymi pasożytami politycznymi i wreszcie sprzedajną agenturą, kompradorską gawiedzią, na których nawet trzydziestu judaszowych srebrników nie trzeba wydawać. Quislingowe plemię

Dają d.. za darmo, licząc na okruszki.  Znane bawarskie przysłowie mówi  -  zdrajca zdrajcy oka nie wykole, we własnym gnieździe jadem się wypróżni..

avatar użytkownika michael

3. STAŃ PO STRONIE POLSKI

W tej chwili toczy się decydujący bój o to, czy Polska będzie krajem niepodległym i demokratycznym, państwem suwerennym w swych decyzjach i stanowiącym o sobie. Jest to negowane przez część opozycji, szczególnie przez Donalda Tuska, a także przez wszystkie kraje o nastawieniu proberlińskim, które uważają, że to Niemcy powinny rządzić Europą, a reszta powinna się do nich dostosować, bez względu na demokratyczną wolę społeczeństw.

Przeciwstawić się można temu tylko w jeden sposób – masowym i zdecydowanym oporem społeczeństwa. Dlatego kluby „Gazety Polskiej” wzywają na demonstrację, która ma pokazać, że Polacy nie godzą się na odbieranie im tak ciężko wywalczonej niepodległości. Będzie to też wsparcie dla wszelkich działań rządu, jak również tych polityków, którzy widzą szansę na obronę polskiej niepodległości. Wszyscy, którym dobro Polski leży na sercu, stawmy się w samo południe 31 lipca w Warszawie przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w al. Szucha. Nasza manifestacja odbędzie na 3 dni przed posiedzeniem TK, które ma rozstrzygnąć kwestię prymatu prawa krajowego nad prawem unijnym; a także w przeddzień Powstania Warszawskiego, daty wyjątkowej dla wszystkich, którzy kochają Polskę.

https://niezalezna.pl/404523-stan-po-stronie-polski