Kultura jak u szczura - raport specjalny IGP

avatar użytkownika michael

*

Raport Instytutu Geopolityki Polskiej w sprawie średniego poziomu intelektualnego polskiej opozycji totalnej. Ordynarne chamstwo. Koniec raportu. Wniosek z raportu jest alarmujący:
Ludzie! Nie mówcie "krytyka" na ordynarne chamstwo! Nie posługujcie się pojęciem odnoszącym się do cywilizowanej działalności krytycznej. Używanie terminu "krytyka" do prostackiego chamstwa jest obelgą dla krytyki literackiej, teatralnej, dla wszelkiej działalności krytycznej. Prawdziwa cnota krytyki się nie boi - Ignacy Krasicki, "Monachomachia".

Krytyka jest niezbędną częścią każdej zorganizowanej aktywności cywilizowanego społeczeństwa, jest fundamentem wszelkiej dobrej i efektywnej roboty. Krytyka jest najważniejszym narzędziem służącym doskonaleniu ludzkiego wysiłku i gwarantem najwyższej jakości każdej pracy, jest warunkiem sztuki najwyższej próby. 

Pod warunkiem, że krytyka jest krytyką.

A gdy krytyka staje się prymitywną pałą w łapach agresywnego siepacza - po prostu nie jest krytyką. I wtedy nie wolno używać słowa krytyka. Absolutnie i pod każdym względem nie. Nie oszukujmy się.

Nie używajmy słów, które kłamią. Jeśli, dla przykładu, rozmawiamy o kryształowej nocy 10 listopada 1938 to absolutnie nie możemy mówić o tym, że ludność niemieckich miast wyraziła krytyczne nastawienie do właścicieli sklepów. Tak po prostu nie można. To była bandycka napaść, która pod żadnym pozorem nie może być określona jako cokolwiek w jakikolwiek sposób powiązane z pojęciem krytyki.

Chamstwo jest chamstwem. Jest niszczycielskim narzędziem terroru, jest jak brzytwa w łapach rozzłoszczonej małpy, niesie zniszczenie. Jest świadectwem głupoty, bezrozumnej agresji, woła o interwencją ludzi z kaftanem bezpieczeństwa. Zawsze jest przynajmniej chamstwem, gdy składa się z agresji, kłamstw, inwektyw, insynuacji, epitetów i obelg nasączonych pogardą i nienawiścią. To jest wzór stosowany w niemieckiej propagandzie, która wyniosła do władzy hitlerowski nazizm i była matką niemieckich zbrodni. To nie może być nazywane krytyką. 

Niestety co sekundę widać i słychać durne wybryki źle wychowanych chamów. Chamstwo, ruja i porubstwo. Głupcy bez żadnej kindersztuby, którzy nic nie mają do powiedzenia, popisują się obscenicznymi bredniami. Oni mają być elitami salonów? Jaki to salon, chyba, że w podrzędnym zamtuzie.
Ludzie, nie opowiadajcie idiotyzmów o tym, że każde prostackie bydlę ma prawo do krytyki!
Owszem, do krytyki, tak. Ale nie do puszczania smrodliwych wiatrów.

O nic mi nie chodzi, nie mam nic przeciwko żadnym mniejszościom, nawet tym najmniejszym. Nie mam także nic przeciwko mniejszościom większym i ważniejszym od największej większości. Zależy mi tylko na tym, by używać słowa "krytyka", we właściwym kontekście. Gdy widzę agresywnego prostaka rzucającego obelgami, to nie możemy używać pojęcia "krytyka".

Na przykład, gdy widzę i słyszę pana Grzegorza Schetynę, który odnosi się do obchodów 99 rocznicy Powstania Ślaskiego i Święta Wojska Polskiego oraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, który nie wypowiada nic rzeczowego oprócz obelg, to nie dziwię się, że nawet towarzysz Czarzasty kwituje to bardzo rzeczową drwiną. Niewiele mniej można wymagać od wypowiedzi takiego na przykład Szczepana Twardocha, wykorzystującego czyściutkie antypolskie brednie, przy okazji odcinając się od polskości. Chamskie brednie.

Na takie chamstwo należy mówić jak należy - chamstwo.
Obelgi są obelgami - nie krytyką.
Obsceniczne wygłupy drag queen z tego obrazka są obelżywe nawet dla środowiska LGBT+:

autor: Facebook Punto Punto Club

Podczas gali finałowej "Mr Gay Poland 2019" w poznańskim klubie Punto Punto jeden z „artystów” wystąpił z dmuchaną lalką, na której przyklejony był wizerunek abpa Marka Jędraszewskiego. W swoim „show” osoba ta imitowała podcięcie lalce gardła.

Nazywajmy obsceniczne chamstwo chamstwem.

Nie opowiadajmy bzdur o mowie nienawiści.
To po prostu ordynarne zbydlęcenie.
Zwykła głupota bezmyślnego prostaka. A bezmyślny głupek nie jest artystą lecz po prostu źle wychowanym durniem. A jego występy nie są sztuką, lecz marnymi popisami beznadziejnej miernoty. Nawet w zamtuzie, prawdę mówiąc, taki wygłup nie przystoi.

Kultura jak u szczura.

Przypis:
Zjawisko notorycznego chamstwa totalnej opozycji w miejsce krytyki irytuje mnie od dawna [link

  1. "IMPERIUM ZŁA KONTRATAKUJE", (10.08.2019) - [link]
  2. "PEDAGOGIKA CHAMSTWA - czyli KULTURA JAK U SZCZURA", (28.04.2018) - [link]
  3. "KULTURA JAK U SZCZURA", (27.07.2017) - [link]
  4. "CHAM STANU", (24.04.2009) - [link]
  5. IGP, (03.05.2008) - [link]

​Szczególnie sobie cenię nazwę "CHAM STANU" odnoszące się do polityków nie umiejących zachować się przyzwoicie. Niestety na tę nazwę zasługuje znacząca część polityków totalitarnej opozycji od specyficznej prawicy do prawie każdej lewicy. Do nich właśnie odnosi się opinia Józefa Piłsudskiego „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić” [link].

 

* * *

następny - poprzedni

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. IMPERIUM ZŁA KONTRATAKUJE

Ostatni sondaż IBRiS pokazuje 27,0 + 11,6 + 6,5 = 45,1% dla antypisu, dla nas 41,2%. Niech nikt nie ma złudzeń, oni nie dlatego podzielili się na trzy rzekome koalicje, bo nie potrafią się dogadać. To zwykła komunistyczna dezinformacja. Oni natychmiast po wyborach, 14 października, są gotowi do zawarcia rządzącej koalicji. Taką mają nadzieję. To jest jeden cały antypolski antypis. Oni podzielili się tylko po to, by lepiej wykorzystać nastroje wyborców, aby gryźć PiS od prawa, od lewa i od środka, by lepiej wykorzystać wątpliwości i najmniejsze nawet nieporozumienia.

A niedoczekanie ich. Musimy się ogarnąć, by wygrać te wybory w obronie Polski. Aby dokonać tego cudu nad Wisłą i Odrą musimy zdecydowanie, jasno i asertywnie powiedzieć wszystkim polskim wyborcom jaka jest prawda, bo tylko nasza polska walcząca solidarność ma szanse na zwycięstwo.

[link]

avatar użytkownika michael

2. Pan profesor

Jan Hartman jest dla mnie nieustającym szokiem z niesamowitego powodu - znałem osobiście jego Ojca, profesora Stanisława Hartmana, matematyka, jednego z współtwórców wrocławskiej szkoły matematyki, człowieka o niebagatelnej odwadze cywilnej. Stanisław Hartman był rzetelnym antykomunistą, który potrafił bardzo odważnie wypowiadać się w polskich sprawach. Z tego powodu był brutalnie wywalany z pracy, nękany na różne sposoby. Potrafił trzymać siebie w ryzach. W latach osiemdziesiątych przed wybuchem stanu wojennego i po, spotkałem się z nim parę razy w "izbach zatrzymań", czyli w aresztach albo poczekalniach przed przesłuchaniami w SB, Był prawdziwym, rzetelnym polskim i niezwykle patriotycznym opozycjonistą. Można cokolwiek przeczytać nawet w Wikipedii.

Potrafił podtrzymać ludzi na duchu, szczególnie młodych, często mocno wystraszonych. Nie umiem zrozumieć skąd u niego taki Jan Hartman. Nie mogło jabłko trafić dalej od jabłoni. Jedynym wyjaśnieniem, które mogę zaakceptować jest fakt taki, że Ojciec nie miał wpływu na wychowanie syna, którego zdołał wysłać zaraz po maturze na studia filozoficzne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Na filozofię prawdopodobnie z tego powodu, że był zbyt mało zdolny, by mógł aplikować na matematykę. Do KUL zapewne, by zbliżyć go do polskości i katolicyzmu.

Ale młody Hartmanek musiał być dość kiepskim studentem, co wnoszę z paru ostatnich tekstów, które przeczytałem zaintrygowany koszmarnym dysonansem pomiędzy Ojcem a takim synem [link]. I stawiam hipotezę na kompleks kiepsko zdolnego dziecka, tupiącego nóżkami ze złości na sam widok znakomitego taty. Pan Jan Hartman musiał być mniej zdolny niż norma przewiduje, gdyż czytając jego wypracowania na blogu łatwo mogę wywnioskować, że nic nie zrozumiał z lekcji filozofii na KUL, jest po prostu koszmarnym ignorantem w zakresie jakiejkolwiek wiedzy o chrześcijaństwie, już nie mówiąc o filozofii albo o nauce Kościoła Katolickiego. Nie wie, nie rozumie, więc gardzi. A późniejsza kariera na UJ wyjaśnia jego antychrześcijańską wrogą niekompetencję.

Arogancki, pełen pychy dureń.

avatar użytkownika Maryla

3. @Michaelu

od lat ten sam brak kultury, który nobilituje do bycia ałtotytetem saloonu.
Nowy dyżurny "etyk" prof. Jan Hartman- donos na o. Rydzyka. Tradycja zobowiązuje

zadawać szefowi Radia Maryja pytania. Profesor Hartman uważa, że przebieg obrony był jej karykaturą. ...



Środa, Senyszyn i Hartman w Krakowie na świeckiej wojnie z chrześcijanami. Wojujące palikmioty.

religijnych"- mówił Hartman. "Dlaczego państwo musi zachować powściągliwość, neutralność, bezstronność

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. ruska agentura

Sputnik zachwycony po wypowiedzi Hartmana. „Postanowił przypomnieć rodakom, jak było”

Sputnik się cieszy. Prof. Jan Harman w święto Wojska Polskiego i w
rocznicę Bitwy Warszawskiej przypisał Polsce winę nie tylko za wojnę w
1920 r., ale też za „całość” złych stosunków polsko-rosyjskich, pisząc,
że nie powinniśmy się z tego względu dziwić zaborom. „W sprawie wojny z
bolszewicką Rosją w 1920 r. to tylko chciałem nieśmiało […]

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

5. O co chodzi?

Chodzi o możliwość i techniczną wykonalność naszego zadania w warunkach międzynarodowego układu geopolitycznego. Okazuje się, że "pederaści" jako kolejna "maskirowka" komunizmu atakują nie tylko Polskę i nie tylko realizują metodę Kirka i Madsena w Polsce. Oni przecież rozwalają USA, prawie że położyli na łopatki Kanadę i nieomal całą Europę.

Trzeba ostro pomyśleć, aby dobrze rozegrać tę wojnę, do której należy zebrać odpowiednie siły i odpowiednie narzędzia, by sprawić tym łotrom skuteczny łomot.
Jednym z wielu kroków do rozegrania tej naparzanki są wybory 13 października.

Jest jeszcze jedna ważna konieczność - trzeba zrozumieć rzeczywistość, by dobrać odpowiednie uzbrojenie. Musimy rozumieć o co chodzi i wiedzieć kto jest naszym wrogiem. Musimy rozumieć o co jest grane, by się nie wygłupić, tak jak to zrobił Kukiz.
Musimy także wiedzieć, że wróg leci na grubo.

A o co chodzi?
Aby to zrozumieć konieczne jest przyjęcie do wiadomości czym naprawdę jest komunizm. Dlatego należy dobrze zastanowić się nad właściwą definicją komunizmu. Najkrócej mówiąc, komunizm jest pasożytem, żerującym na państwach. Jest pasożytniczą zorganizowaną grupą przestępczą, która dokonuje wrogiego przejęcia całego państwa, bezczelnie demolując i przeobrażając jego systemy wewnętrzne tak, aby bezpiecznie i pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego grabić, kraść, okradać i eksploatować gospodarkę całego kraju. Tak jak to bezczelnie robili timmermansoidalni schetynoidzi, którzy spokojnie, bezczelnie i bezkarnie rąbali Polskę na wyłudzeniach VAT, na Amber Gold i w tysiącu innych "projektów". I mieli w Polsce setki drobnych urzędowych frajerów, którzy spuszczali portki i usłużnie wypinali tyłki, by dać się rżnąć w nadziei na jakąś zapłatę.
I figa. Dają d..., nic z tego nie mają i cieszą się jak dzieci z poklepywania po plecach i nędznej jałmużny. Platforma Oszustów.

Trzeba więc dobrze zrozumieć o co chodzi, aby samemu nie być frajerem. Podam w następnym komentarzu dokładniejszą definicję komunizmu i dwa słowa o ich strategii. A później przepiszę to w oddzielnym wpisie.

avatar użytkownika michael

6. Współczesna definicja komunizmu

Motto: "Komunizm jest jednym z najskuteczniejszych w historii antysystemowych demonów, przeznaczonych do niszczenia systemów państwowych. Zabija państwa, by pożreć ich zwłoki."

WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU  

Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
Koniec definicji.

Pierwsza wersja współczesnej definicji komunizmu została zaproponowana dziesiątego sierpnia 2007 roku i nieco zmodernizowana dwudziestego sierpnia 2018 roku [link]. Wciąż czekam na krytykę, polemikę i propozycje doskonalenia tej definicji.

STRATEGIA KOMUNIZMU

Strategia i program inwazji pasożyta ujawnia, które zjawiska są działaniami agresora, a które są skutkami jego działań:
  1. Komunizm wykorzystuje do perfekcji pasożytniczą strategię mimikry, zdobywa poparcie w taki sposób, by jego prawdziwe działania oraz jego cele mogły być możliwie najdokładniej ukryte. Rozpoznanie i ujawnienie agresora może nastąpić dopiero po analizie przyczyn, objawów i skutków choroby oraz mechanizmów jej rozwoju.
  2. Komunizm niszczy, zawłaszcza i modyfikuje systemy organizmu ofiary, tak aby te systemy wspomagały jego działania. „Przeprogramowuje” cały atakowany organizm społeczny, by realizował pasożytniczy program agresora. Identyfikacja tej strategii jest niezbędna do odróżnienia agresora od jego narzędzi. Dobrym przykładem, jest wskazana cynicznie przez samego Lenina kategoria użytecznych idiotów, gorliwie realizujących program pasożyta:
  3. „Użyteczni idioci” są beznamiętnie używani do brudnych celów, są w ukryty sposób finansowani albo korumpowani, po zużyciu są zwykle porzucani lub eliminowani. Do kategorii tej zaliczają się tłumy ideologów, manipulatorów, różnych aktywistów i agitatorów oraz naiwnych rewolucjonistów posługujących się terrorem fizycznym i intelektualnym, kłamstwem, dezinformacją i czarną propagandą. Głównym narzędziem współczesnego komunizmu są środki masowego przekazu, media manipulujące opinią publiczną, wykorzystujące różne uprzedzenia i postawy roszczeniowe, celowo pobudzaną nienawiść, złość i inne niskie pobudki. Media są klasycznymi narzędziami cybernetyki społecznej komunizmu. Szczególną grupą użytecznych idiotów są dziennikarze, bez których media nie mogłyby spełniać roli tego narzędzia.

    Antoni Ossendowski powiedział, że "Nowy ustrój jest „dyktaturą dziennikarzy”, a dokładnie ich przemocą w służbie kłamstwa. „Naszą najważniejszą bronią jest druk", stwierdził Stalin w 1921 roku".

  4. Komunizm realizuje totalne niszczenie systemów etycznych, społecznych i politycznych oraz wszelkich ideologii i wartości, otwarcie kieruje agresję na sferę aksjologii. Bezwzględnie posługuje się „użytecznymi idiotami”, rekrutowanymi z szeregów czołowych intelektualistów (typu Heideggera albo Sartre’a i wszystkich ich następców), a także podrzędnych reinterpretatorów różnych ideologii. Używa zacietrzewionych, a niewiele rozumiejących, łatwych do manipulowania gromad populistów, alterglobalistów, ekologów, feministek, gejów i innych bojowników o wszelką równość i poprawność polityczną, wliczając w to fundamentalistycznych terrorystów, dziennikarzy, polityków - bojowników o cokolwiek. Gawriła Princip, Al Kaida, Baader Maeinhoff albo Greenpeace, zupełnie wszystko jedno.

    Komunizm czyni to niezmiennie od XIX wieku, po XXI stulecie. W XXI wieku agresja aksjologiczna komunizmu dzieje się pod przykryciem poprawności politycznej, forsującej wszystkie tezy oficjalnej definicji komunizmu, jako systemu społeczno-politycznego oraz ideologii „ustroju sprawiedliwości społecznej”, w całej pełni wykorzystując sprzeczność wskazaną powyżej. Z retoryki tego ataku zniknęło tylko słowo „komunizm”, treść i metody pozostały bez zmiany.

  5. Główną strategią inwazji komunizmu jest niszczenie zdolności do samoregulacji wszystkich procesów społecznych w atakowanym kraju. Działanie to skierowane jest przeciwko funkcjom i mechanizmom życia społecznego, obejmuje całą przestrzeń społeczną i wszystkie sfery prywatne i publiczne. Komunizm jest totalitarny nie dlatego, że oddziałuje siłą, ale z tego powodu, że wywiera destrukcyjną presję na wszystkie procesy społeczne.

    Inwazja komunizmu jest aksjologiczna, bo jest totalnym atakiem ideologicznym, wymierzonym przeciwko wartościom cywilizacyjnym, przeciwko całemu systemowi etycznemu i wszelkim normom moralnym, przeciwko wszystkim sferom więzi społecznej i organizacji społeczeństwa. Komunizmowi zależy na sparaliżowaniu wszystkiego, co w atakowanym społeczeństwie może być pożyteczne. Paraliż, dezorganizacja, destrukcja, nic się nie może udać. Nawet budowa obwodnicy Augustowa. Jest to najtrudniejszy do zrozumienia i wyobrażenia atrybut komunizmu. Jest to jednak konwencjonalne zadanie cybernetyki społecznej, polegające na sterowaniu społeczeństwem w totalnej wojnie ideologicznej.

Nie jest możliwe zestawienie listy zjawisk społecznych, które mogą być celem ataku w totalnej wojnie ideologicznej. Nie istnieje żadna komunistyczna ideologia, którą można powiązać z komunizmem. Żadna ideologia ani światopogląd nie definiuje komunizmu, komunizm używa różnych ideologii oraz światopoglądów, które są wyłącznie narzędziami wykorzystywanymi w sposób skrajnie instrumentalny. Komunistom jest absolutnie wszystko jedno jaka to ideologia, wystarczy, że jest skuteczna w konkretnych warunkach. Komunizm jest antysystemowym pasożytem, który zawsze wykorzystuje nowe kłamstwa w miejsce starych, przy czym każda nowa ideologia jest nowym kłamstwem, jest nową maską. Może to być marksizm, rewizjonizm, relatywizm albo modernizm. Może być postmodernizm, poprawność polityczna, może być demokracja liberalna, gender albo LGBTQ+. Zawsze są to tylko nowe kłamstwa w miejsce starych.

Ten wniosek jest bardzo ważny - komunizm jako zorganizowana grupa przestępcza jest pasożytem antysystemowym. Komunizm jest jednym z najskuteczniejszych w historii antysystemowych demonów, przeznaczonych do niszczenia systemów państwowych. Zabija państwa, by pożreć ich zwłoki. 

Ujawnienie strategii i programu inwazji pasożyta stwarza warunki do efektywnej demistyfikacji jego poczynań i otwiera możliwość opracowania programu terapii, wskazującego konkretne cele, których osiągnięcie może prowadzić do skutecznego zniszczenia pasożyta oraz usunięcia skutków jego destrukcyjnej działalności.