KULTURA JAK U SZCZURA

avatar użytkownika michael

*

PYCHA - POGARDA - GŁUPOTA - CHAMSTWO - Posłowie totalnej opozycji pokazali ekstrakt zidiociałego chamstwa. Kultura jak u szczura. Widziałem w nocy sprawozdanie telewizyjne z posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Obraz zdemoralizowanej tłuszczy, całkowicie nieodpowiedzialna banda kretynów, zero kultury. Nieodpowiedzialna dzicz. Przecież ci ludzie nie maja pojęcia co robią, co robią swoim najbliższym, co robią sobie i swoim rodzinom. Kto ich wybrał, kto na nich głosował? ZŁOŚĆ, AGRESJA, NIENAWIŚĆ - adrenalina zaślepia, całkowita pustka w głowie. Brakuje słów.

A gdy chodzi o chłodną i logiczną analizę tego co robi tak zwana totalitarna opozycja, to oni nawet sprawy sobie z tego nie zdają, że oni sami z siebie robią wała. Zachowują się kompromitująco. Kompromitują siebie. To mogłoby wystarczyć, ponieważ chamstwo jest chamstwem.
Pozostaje jednak sprawa faktów. Jesteśmy w Sejmie. Sejm podejmuje decyzje dotyczące przyszłości Polski. Sejm jest najważniejszym organem władzy państwowej. Jest władzą ustawodawczą. Pytam:
- Co ma do zaproponowania cała tak zwana totalna opozycja?
- Otóż nic. Zupełnie nic.
Wszyscy posłowie tej tak zwanej opozycji razem i każdy z nich z osobna nie mają nic do powiedzenia. Oprócz inwektyw, epitetów, wyzwisk, wrzasku i braku zgody na wszystkie propozycje. Zero argumentów. I mnóstwo zarzutów bez sensu. Na przykład:
"Łamiecie prawo." Odpowiadamy - Konkretnie, na czym polega to łamanie prawa? Jeśli jest błąd, trzeba ten błąd usunąć. Niestety w tym miejscu opozycja zapomina jęzora w gębie. I znowu nowy zarzut:
- "Niszczycie Sąd Najwyższy". Znowu to samo. Golono strzyżono. Prosimy o konkrety. Na czym polega to niszczenie?
Pani Prezes Małgorzata Gersdorf - W tej ustawie likwidujecie Sąd Najwyższy. A to już nieprawda. My zmieniamy jego organizację. Nie likwidujemy Sądu, ale nawet dodajemy, na przykład dodajemy Izbę Dyscyplinarną. Pani Prezes:
- Nie zgadzamy się. To jest powrót do PRL. To jest bicz na sędziów. I już zewsząd słyszymy:
- Precz z komuną! Precz z kaczorem dyktatorem!

No właśnie. Nie zgadzają się na nic. Zawsze przeciw. A na pytanie dlaczego sprzeciw, słyszymy:
- Nie, bo nie. I zawsze kończy się albo na kłamstwie, albo na wyzwiskach.

Do jasnej cholery, jaki tam z kaczora dyktator?
Co, oni poszaleli?
Prawdziwego dyktatora nie widzieli?
Zdurnieliście?

Właśnie. Poszaleli i zdurnieli.
Zachowują się jak zdurniała dzicz.
Nie mówię, że oni są durni albo są dziczą. Oni tak się tylko zachowują. Taki teatrzyk.

Tak naprawdę oni z pewnością nie są tacy głupi. A jeśli nie są tacy głupi i coś tam kombinują, to znaczy, że ich zdrada stanu jest skutkiem czynu umyślnego.

 

* * *

 

następny - poprzedni

5 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Albo durni, albo zdrajcy.

Nie ma trzeciej drogi.

avatar użytkownika Joanna K.

2. Michaelu jedno nie wyklucza drugiego. W nieodległej

przeszłości /lata 1944-46/ w moich stronach było mnóstwo kretynów i tyleż składających się z nich zdrajców. Był rozkaz likwidować.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Ciekawe

jak odbierze zachowanie bydla sejmowego tak zwane spoleczenstwo. Przy takim poziomie polaryzacji i zdziczeniu trudno o siedzenie okrakiem na plocie. A jezeli ktos akceptuje niebezpieczne wybryki zdradzieckich mord i kanalii, to w tym momencie dyskusja z nim sie konczy. Pewne sprawy po prostu nie moga podlegac dyskusji.

avatar użytkownika Morsik

4. @Tymczasowy,

wiesz gdzie "społeczeństwo" ma te wszystkie wariacje? Właśnie "tam, gdzie pana majstra mogą w doope pocałować". Społeczeństwo jest na wsiurach pod sklepami, w miastach w galeriach handlowych i marketach. Tam pytajcie.

Wczoraj wieczorem, w podsklepowym lasku, znowu zmusiłem się zakatować swój organizm napojem zwanym potocznie piwem . Siedziałem tam wśród wiejskiej "jelity" bite dwie godziny. Ani słowa nie padło w temacie sejmowych awantur. Pies złapał za nosek dzieciaka, pogotowie było. Najważniejsze, to były biadolenia, czy za śmieci przyjdzie więcej płacić do gminy.

Przypominam, że wsiur w Polsce jest ok. 4000 sztuk.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika michael

5. Tymczasowy

Jestem fizykiem, wykształconym facetem z dyplomem "mathematical physics". Niektóre sprawy zgodnie z moją inżynierską wiedzą "po prostu nie mogą podlegać dyskusji". Proszę sobie wyobrazić, że taki rzecznik praw obywatelskich pan Adam Bodnar, w trosce o prawa maturzystów chce, aby w Polsce liczba Π wyniosła dokładnie 9. Nie 3,14 a 9. 
Czy można zmienić wartość tej liczby, aby maturzystom, w czasie egzaminu, było łatwiej wyciągać pierwiastek kwadratowy?
Czy można zrobić w Sejmie głosowanie w sprawie wielkości liczby Π?
Są sprawy, które naprawdę nie mogą podlegać dyskusji!