Narracja w sprawie konfliktu między ofiarami shoah

avatar użytkownika michael

*

Niech słowo shoah oznacza zagładę Żydów i Polaków w czasie II Wojny Światowej. Shoah to niemiecka zbrodnia ludobójstwa. Wojenna tragedia Żydów i Polaków zaczęła się od paktu Ribbentrop-Mołotow zawartego pomiędzy Rosją i Niemcami. Niemcy i Rosja razem przystąpiły do II Wojny Światowej, napadając na Polskę we wrześniu 1939 roku, natychmiast rozpoczynając masowe mordowanie Polaków. Wtedy i teraz jedynym spoiwem łączącym Rosję i Niemcy jest ich wspólnota cywilizacyjna. Nawet jak nic nie robią, to się rozumieją. A Polska nie dlatego im przeszkadza, że jest tu, gdzie jest. Polska jest im obca, jest inną cywilizacją, której ani Niemcy ani Rosja po prostu nie rozumieją. Polska jest krajem spontanicznie demokratycznym i naturalnie multikulturowym i to o kilkusetletniej tradycji.

A Niemcy i Rosja to cywilizacja turańska, czyli kraina despotów, która nie ma pojęcia ani o demokracji ani o multikulturowości, to są dla nich tylko puste slogany. Nawet komunistyczny Manifest z Ventotene i Altiero Spinelli to dla nich tylko symbol i atrapa.

Posługuję się okropnym skrótem, a zmierzam do tego, by pokazać, że różnica cywilizacyjna to różne cele, różne strategie, różne porządki społeczne. Taka jest prawda. Oni teraz budują Nową Europę na swój wzór i podobieństwo swoje, czyli "Nowe Imperium" starego zamordyzmu europejskich absolutyzmów. Dlatego Polska im przeszkadza. Dlatego robią sobie Nord Stream II, dlatego irytuje ich amerykańsko-polski sojusz, dlatego nie chcą ani żadnego Trójmorza, ani żadnej Grupy Wyszehradskiej. A skoro Grzegorz Schetyna nie dał sobie rady z rozwaleniem Polski, zwrócili się do Binjamina Netanjahu.

Powiem jaśniej:
Polski rząd nie popełnił żadnego błędu. Ani rząd, ani MSZ, ani Jaki, ani żaden taki. Po prostu, Rosja i Niemcy wezwały Biniamina Netanjahu na dywanik i kazały wskoczyć na miejsce Schetyny. Nawet narracja obu panów jest identyczna. Tyle, że Schetyna już się nie liczy. A za miesiąc już o nim zapomnimy. Najdalej do 10 kwietnia 2018 r. A Binjamin Netanjahu stał się rosyjską tubą. 

I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga. Ich antypolska niekompetencja oraz ich niepojmowanie naszej cywilizacji daje nam ogromną szansę. Nawet nie wiem, czy to jest żart czy trafny domysł, ale sądzę, że ta awantura jest dla nas bardzo pożyteczna, ponieważ daje nam wszystkim świetną okazję dla naszej obywatelskiej konsolidacji, koncentrując publiczną uwagę na interesie naszej narodowej wspólnoty. Jednym z najważniejszych skutków tej afery jest potężne i globalne zasilenie polskiej polityki historycznej nowym wielkim ładunkiem obywatelskiej energii.

Możemy podziękować szkopom za tę bezcenną inicjatywę.

No, ale już w połowie 2017 roku było wiadomo, że brukselska nadzieja na zwycięstwo "ulicy i zagranicy" jest nierealną utopią, było jasne, że na niemiecko-ruską opozycję w Polsce nie można liczyć i co gorsza pruska Führerin Merkel słabnie i nie ma głowy do rozwalania Polski. Dlatego inicjatywę musiała przejąć Rosja, oczywiście w ścisłym współdziałaniu i porozumieniu z Niemcami.

Teraz dwa słowa o kontekście interesu politycznego Rosji i Niemiec. Wspólny Interes. Te dwa słowa powinny wystarczyć. Jest to faktyczny, długoterminowy wspólny interes. Po pierwsze - oba kraje są już od kilkuset lat przeciwnikami mocy i trwałości Rzeczypospolitej i dlatego są tak niechętne amerykańskiej obecności na wschodniej flance NATO, są wrogami stałej obecności wojsk USA w Polsce, nie życzą sobie ani aktywności grupy Wyszehradzkiej, ani nie chcą żadnego Trójmorza. Nie chcą także polskiego huba gazowego dla Europy Środkowej. 

No i wezwali pana Binjamina Netanjahu na dywanik i powiedzieli mu jasno - jak brutalnie nie rąbniesz w Polskę, to za trzy miesiące Izrael przestanie istnieć. No i Pan Binjamin Netanjahu obejrzał swoje karty i zobaczył za oknem swojego gabinetu rosyjskie bazy w Syrii, jedną w Tartus a drugą w Hmeimim, a w nich Rosjan knujących z Irańczykami. I musiał powiedzieć pas. I od tego momentu premier Izraela stał się niemiecko-ruską wuwuzelą.
I polecił pani ambasador Annie Azari aby powiedziała to, co powiedziała 27 stycznia 2018 w czasie uroczystości w Auschwitz.
[link]

limpio hombre [link]:

„Masz całkowitą rację "Michaelu" pisząc "Rosja i Niemcy wezwały Netanjahu na dywanik i kazały wskoczyć na miejsce Schetyny". Jak bardzo premier Izraela jest przestraszony szantażem Putina jego działaniami w Syrii, jest jego wypowiedź "Hitler nie chciał eksterminacji Żydów. On chciał wydalić Żydów z Niemiec" - podczas 37 Światowego Kongresu Syjonistycznego. [link] Szok. I wszystko jasne.

Ode mnie piąteczka.”

Oczywiste jest i jasne, że ta awantura jest oczywistym skutkiem ataku wywołanego przez nagły zwrot w polityce Izraela. Taki jest sens uwagi o wezwaniu Biniamina Netanjahu na rosyjski dywanik. Jedną z przyczyn jest państwowa "doktryna polityki oblężonej twierdzy" Izraela. Ich STRACH, ich obsesja powszechnego wręcz globalnego antysemityzmu prowadzi do ich koszmaru nienawiści i wrogości.

Ten problem musi być rozwiązany. Kamień leżący w poprzek polskiej racji stanu musi być rozwalony, a jego okruchy wywalone do śmieci. Pozostaje pytanie: - JAK?

Z pewnością nie złością. Walenie piąchą w tak wielki kamień, ani nawet branie z buta do niczego nie prowadzi.

Jest na to śliczny dowód. Tym dowodem jest sama polityka państwa Izrael, tym dowodem jest ich polityka historyczna. To ich polityka nienawiści, to ich przemysł Holocaust, to ich hasbara, to ich nienawiść i strach przed globalnym antysemityzmem doprowadziła Izrael do psychozy oblężonej twierdzy.

To ich psychoza oblężonej twierdzy doprowadziła do tego, że Biniamin Netanjahu poniżył się przed fałszywą potęgą tyranii najbardziej antysemickiego imperium świata.

A więc, proponuję bardzo poważne zastanowienie się nad mądrym wykorzystaniem zaobserwowanego faktu, polegającego na tym, że to Biniamin Netanjahu płaszczy się i poniża przed fałszywą rosyjską potęgą i żałośnie podlizuje nie mniej fałszywemu W.W.Putinowi, podrzucając zdechłego szczura swojemu najstarszemu sojusznikowi i obrońcy - czyli nam. Po prostu wstyd.
Mało tego, premier Izraela takim działaniem poniża nie tylko siebie.

I moje pytanie jest takie: - Czy moja propozycja takiej narracji o nie jest lepsza?

PROPONOWANA NARRACJA

Moja propozycja narracji polega na wystąpieniu wobec Izraela z pozycji siły!

"My Polska, jako Wasz starszy brat, gdy jesteście w kłopotach, zawsze wyciąga do Was pomocną dłoń, a wy po prostu zachowujcie się przyzwoicie, zamiast poniżać się dla doraźnej korzyści. I nie kłamcie!"

Poniżające państwo Izrael zachowanie polityczne Biniamina Netanjahu nie jest ani przypadkowe, ani nie zaczęło się dzisiaj. A już wystąpienie na 37 Światowym Kongresie Syjonistycznym w Jerozolimie (1915 r) usprawiedliwiające Adolfa Hitlera, to szczyt kompromitacji.

 "Izrael znalazł się w prawdziwych kłopotach, a jego tradycyjna hasbara (Public diplomacy of Israel) już dawno wyczerpała swoje możliwości i prowadzi do nikąd. Polska może znowu zaproponować Izraelowi sojuszniczą pomoc, ale teraz nie wspierajmy się DYSKRETNĄ DYPLOMACJĄ, nie ukrywajmy naszego sojuszu, ale powiedzmy to otwarcie.

Polska, Ameryka i Izrael budują sojusz w obronie starej cywilizacji Zachodu i jego najszlachetniejszych wartości, pod osłoną polityki historycznej ufundowanej na prawdzie o dwóch ofiarach shoah."

Taka uzgodniona dyskretną dyplomacją narracja powinna dość szybko doprowadzić do jawnego przywrócenia polsko-izraelsko-amerykańskiego porozumienia, działającego w przestrzeni sojuszu atlantyckiego. Dlatego uważam, że taka narracja najpierw powinna być uzgadniana z amerykańskim Departamentem Stanu, by ciut pomógł.

A to jest najważniejsza fraza proponowanej narracji:

"Polska, Ameryka i Izrael budują sojusz w obronie starej cywilizacji Zachodu i jego najszlachetniejszych wartości, pod osłoną polityki historycznej ufundowanej na prawdzie o dwóch ofiarach shoah."

Dwie główne ofiary to naturalnie Żydzi i Polacy. I od tego Polska nie odstąpi. Jesteśmy jedną z ofiar tej niemieckiej zbrodni. Taka jest prawda. Handel historyczną prawdą jest zbrodnią kłamstwa oświęcimskiego. 

Postscriptum:

Narracja to zwięzły sposób przekazania dobrze zinterpretowanej prawdy, możliwie najlepiej prezentujący istotę naszej misji, możliwie najdokładniej obrazujący co i jak powinniśmy robić, aby osiągać nasze strategiczne cele. A później, gdy już wiemy co i jak robić, gdy wiemy jaki jest sens i cel naszego działania możemy zająć się robotą.

Leszek1 tak to mniej więcej sformułował: "Trzeba tylko głośno - na całym świecie, przez wiele lat konsekwentnie pokazywać udokumentowany wkład Polski w walkę z Niemcami oraz polskie i żydowskie ofiary i straty wojenne poniesione w czasie drugiej II Wojny Światowej, a przy okazji pokazywać równie dobrze udokumentowane fakty obrazujące w jaki sposob poszczególne narody reagowały na zagładę Żydów i jak sami Żydzi pomagali Niemcom w swojej zagładzie. Wystawy, filmy i internet w języku angielskim, mogą w sposób wyważony prostować perfidne kłamstwa żydowskiej propagandy i konsekwentnie walczyć o dobre imię Polski." [link]

Cały czas jednak trzymając się istoty naszej misji, o której opowiada nasza narracja.

A tak przy okazji - Dopiero taka prawda daje Niemcom szansę na prawdziwe odkupienie.

 

* * *

 

następny - poprzedni

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Narracja w sprawie konfliktu między ofiarami shoah

Mam komentarz w sprawie tytułu powyższego felietonu. Ten tytuł sam z siebie już zawiera w sobie konkretną narrację. A mianowicie - już sam tytuł informując o konflikcie pomiędzy ofiarami shoah już zawiera informację o tym, że ofiar było więcej niż tylko jeden naród, co łamie najważniejszą doktrynę polityki historycznej Izraela. 

Złamana jest doktryna polityki historycznej Izraela mówiąca o tym, że Żydzi byli jedynym Narodem na którym Niemcy popełniali zbrodnię ludobójstwa. Tytuł mówi wprost - nie tylko Żydzi byli ofiarami ludobójstwa. Skoro jest konflikt pomiędzy ofiarami niemieckiego ludobójstwa, to znaczy, że o ofiarach mówimy w liczbie mnogiej. 
avatar użytkownika UPARTY

2. A może jest jakis element łaczący

kulturę Żydów i Polaków wprost lub a rebus, który wywołał eksplozje nienawiści u Niemców najpierw do Żydów a później do Polaków i odwrotnie u Rosjan, którzy Polaków nienawidzą bardzie od Żydów.
Drobiazgów łączących obie kultury jest dużo. U nas np. Święta Bożego Narodzenia zaczynają się w Wigilię, po tym jak pojawi się pierwsza gwiazdka na niebie. Mało kto zdaje sobie sprawę, że jest judaizm. Żydzi bowiem rozpoczynają dzień nie o świcie a o zmroku dnia poprzedniego w naszej rachubie. Jak jeden dzień się kończy (zmrok) to zaczyna się drugi. Ale i w bardziej fundamentalnych sprawach po tylu wiekach koegzystencji normy zaczęły się przenikać.
Np równość szlachty "klękającej tylko przed Bogiem" to już poważniejsza sprawa, a jeszcze Kraszewski "śmiejmy się z głupich, choć przewielebnych" - tego byłem uczony w szkole, ale z tego wynika, że byłem uczony nie istnienia autorytetu formalnego, uczyłem się pobłażliwego stosunku do struktury społecznej.
Bez pokazania znaczenia tych i wielu podobnych norm zbudowanie narracji będzie chyba nie możliwe, bo wszystko musi mieć swój początek środek i koniec, a na początku zawsze jest słowo.

uparty

avatar użytkownika gość z drogi

3. Dobrego Dnia :)szanowny @Michaelu

jest stare przysłowie a w nim prawdziwa MĄDROŚĆ Narodu,nie ma tego złego ,co by na dobre nie wyszło TAK, i wbrew tzw
"wiecznym niezdecydowanym i niewyrażnym"
stało się
i mamy kolejną szansę ,by z podniesioną dumnie głową mówić o NIEMIECKICH ZBRODNIACH na POLSKIEJ ZIEMII
poniedziałkowe pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika michael

4. Wykaz NIEMIECKICH obozów koncentracyjnych

Zamieszczona przez INTIX - [linkintix, czw., 12/06/2014 - 05:20


Lista sporządzona przez niemiecki urząd: 6. DV-BEG (Sechste Verordnung zur Durchführung des Bundesentschädigungsgesetzes) - Ausfertigungsdatum: 23.02.1967.
Tytuł dokumentu: Verzeichnis der Konzentrationslager und ihrer Außenkommandos gemäß § 42 Abs. 2 BEG 
(Lista obozów koncentracyjnych i ich zewnętrznych komend zgodnie z § 42 Abs.2 BEG - federalnej ustawy o odszkodowaniach)

avatar użytkownika Maryla

5. @Michaelu

Sommer: Suwerenność się zbliża?

Dominująca dziś narracja anty-Polaków, powtarzana z wielką
gorliwością przez setki baranów w gazetach, radiach, telewizjach i
internecie, jest prosta: jak przysłowiowy Franek Dolas nic, tylko
rozpętujemy konflikty. A wyjście z tego położenia jest jedno: trzeba
przestać je rozpętywać, czyli stać na baczność, jak mówi Unia, płacić
Żydom i wysłuchiwać pokornie obelg od rozmaitych grossoidów –
niezależnie od tego, jak dużo nakłamią.

To oczywiście fałszywa i antypolska perspektywa. Prawdziwy opis
sytuacji jest inny: kiedy osoba poniżana i wykorzystywana nagle zaczyna
upominać się o swoje prawa – wtedy ze strony otoczenia podnosi się
wielka złość i agresja, bo taka osoba jest postrzegana jako słaba i
agresor cieszy się, że będzie mógł ponownie zademonstrować swoją siłę.
Początkowo jest bowiem pewny, że mu się to znowu uda. Właśnie ten
schemat działa teraz w odniesieniu do Polski w relacji z Unią i
Izraelem.

Dobra wiadomość jest taka, że uwolnienie się od poniżania i
wykorzystania daje siłę. To też wiąże się z określonymi
niebezpieczeństwami, ale jednak prześladowcy w końcu odczepiają się od
swojej ofiary, widząc, że jej atakowanie stało się całkowicie
nieopłacalne a może wręcz być niebezpieczne. W tym sensie „polityka
namawiania do kucania”, jaką przez lata uprawiały w Polsce jej
antypolskie elity, zabierała nam suwerenność. Natomiast „polityka
wstawania z kolan” powoduje, że tę suwerenność zaczynamy odzyskiwać. To
proces naturalny, pozytywny, choć do zrobienia jest jeszcze bardzo
wiele.

Tak więc zbliża się suwerenność na poziomie mentalnym i kulturowym.
Ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze odzyskać suwerenność ekonomiczną, a
obecne rządy niestety wyznają skrajny etatyzm i uwalniając Polaków na
poziomie kulturowym, pętają ich na poziomie finansowym. Jednak warunkiem
suwerenności ekonomicznej jest suwerenność kulturowa i mentalna, więc –
jak mawiał znany ludobójca, tow. Lenin – warto zrobić jeden krok w tył,
by potem zrobić dwa do przodu. Po deratyzacji kultury trzeba
zdeetatyzować ekonomię… Powstaje tylko pytanie: czy obecne władze szybko
nie wrócą do polityki kucania?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

6. " Po deratyzacji kultury trzeba"

super określenie ,Kupuję go :)teraz jeszcze pozostaje deratyzacja złogów PO niedawnej "technice kucania " serdeczne pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

7. Schudrich: Celem ustawy o IPN

Schudrich: Celem ustawy o IPN jest bronić naszego polskiego narodu. I bardzo dobrze. Nie ma "polskich obozów zagłady" – to fałszowanie historii

Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, który był gościem „Kropki nad i” (TVN24).

Jestem pełny nadziei. Mam obowiązek znalezienia rozwiązania. Nie ma dwóch zdań, nie ma innego wyjścia

— zaznaczył.Zapytany przez Monikę Olejnik, czy ustawa jest próbą fałszowania historii, odpowiedział: Są ludzie, którzy mówią, że tak, są tacy, którzy mówią nie. Ja mówię nie, ale jest problem.

Jak zaznaczył: Celem ustawy [o IPN] jest bronić naszego polskiego narodu. I bardzo dobrze. Nie ma „polskich obozów zagłady” – to fałszowanie historii. Czy rząd Polski współpracował z rządem hitlerowskim? Absolutnie nie. (…) I wtedy ja rozumiem. Tylko czy język tej ustawy nie jest wystarczająco klarowny i wtedy są inne opinie. Język ustawy musi być klarowny.

Po czym dodał: Wcześniej też miałem obawy, że ten język nie jest klarowny.

Przyznał jednocześnie: Jak Polak słyszy „polski obóz zagłady”, to jest to coś obrzydliwego.

W rozmowie pojawił się również temat Jedwabnego.

Historia Jedwabnego to bardzo ważny i pozytywny przykład, bo w 1999 roku wielu Polaków dowiedziało się, jak było w Jedwabnem

— powiedział. My Polacy, Żydzi mamy wspólną historię, cierpienie. Dzisiaj mamy wiele rzeczy wspólnych— podkreślił. Schudrich.

Rabin odniósł się też do słów szefa izraelskiego MEN, który mówił o tym, że naród polski jest odpowiedzialny za Holocaust. Musimy zrozumieć, co to znaczy „naród polski”. To problem językowy. (…) To ma znaczenie, czy wśród Polaków byli tacy, którzy współpracowali z Niemcami. Byli szmalcownicy. Ulmowie uratowali Żydów, ale stracili życie, bo były donosy
— stwierdził gość TVN24. W Polsce jak w każdym kraju są i tacy, i tacy. (…) Jestem dumny, że w Polsce są naukowcy gotowi badać bolesne elementy historii
— zaznaczył. Będzie bezczelne z mojej strony, jeśli będę mówił prezydentowi, co ma robić. (…) Duchowny powinien mieć inne podejście do takiej sprawy [niż przedstawiciele Izraela]. Jak prezydentem będzie mnie pytać będę mówił, jak mówiłem wcześniej— przyznał Schudrich. Jeśli nie ma jasnych zapisów, to powinny być sformułowane w sposób klarowny
— stwierdził dopytywany przez Monikę Olejnik, czy prezydent powinien zawetować ustawę.
Izrael nie może dyktować, ale może rozmawiać — podkreślił.
Jak zaznaczył: To będzie grzech, jeśli pozwolimy na nowa falę antysemityzmu.
Po czym stwierdził: Jako dziecko słyszałem straszne rzeczy o polakach. To dla mnie wstyd. (…) To nie jest kraj, który chce nas zabić, tylko jest bardzo fajny kraj!

Rabin zaznaczył, że:
My mamy obowiązek mówić prawdę i zwalczać kłamstwo, bez względu czy jest ze strony, polskiej, żydowskiej czy innej. Jest dla mnie smutne, że muszę słuchać od tygodnia o dwóch stronach. (…) Musimy walczyć razem przeciwko kłamstwu, nieważne z której strony.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

8. @ Marylu, napisałem we wrześniu o prostytucji politycznej

[link] Chętnie powtórzyłbym ten tekst jeszcze raz w całości, tak bardzo jest teraz aktualny. Zacytuję tylko podsumowanie:
Wszystko 
..."wskazuje już na żałośnie kompromitującą porażkę zachowań totalitarnej opozycji, która jest bliższa kundlizmu niż polityki. Najgorszy sort kompradorskich kalkulacji. 
Tylko niemądry wróg wszystko ma za złe, często właśnie za to wróg zbiera baty [link].
 
Dlatego czekają ich straszne baty, takie baty, że nikt nie będzie śmiał stanąć w ich obronie, takie baty, że nigdy już się z nich nie wyliżą. Pisałem o tym  już kilka razy, używając słowa "ostrzeżenie". Jestem co raz bardziej pewien, że takie właśnie baty szykują się na nich, świadczą o tym konkretne fakty. Przygotowanie takiego lania na opozycję wymaga jednak czasu i uporczywej pracy. Potrzebny jest tylko czas i konsekwentne działanie o strategicznym wymiarze.
 
To się dzieje. Bat na polityczną prostytucję, na zdradę i zaprzaństwo musi zadziałać bez żadnych wątpliwości, a jego ciosy muszą być niepodważalne.
A konstrukcja tego bata jest splotem włókien, z których każde dojrzewa w innym tempie, ale proces dojrzewania biegnie w dobrą stronę.
Już to widzę.
Już nie ostrzegam, a przewiduję."

Pisałem później stopniowo uściślane prognozy, które nie tylko przewidywały ich katastrofę, ale precyzowały rodzaj kary:
Oczywiście żadnemu totalitarnemu opozycjoniście nie grozi żadne fizyczne niebezpieczeństwo. Polska jest krajem bezpiecznym, szanującym prawo i przestrzegajacym prawa. 
Koszmar totalitarnej opozycji może polegać wyłącznie na jej ostatecznej kompromitacji, wynikającej z ujawnienia prawdy.
Rozmiar ujawnionych prawd może być wystarczający do spontanicznego pozbawienia wszelkich praw honorowych na całym świecie, wszędzie i na wszystkich kontynentach. Kara infamii była kiedyś stosowana zgodnie z prawem Pierwszej Rzeczypospolitej. Mam wrażenie, że infamia, którą prognozuję będzie kompromitacją globalną, całkiem nieformalną, ale w zupełności wystarczajacą do tego, by nikt na świecie ręki im nie chciał podać i do żadnego salonu nie miał ochoty wpuścić, ani nawet porozmawiać nie zamierzał. [link] Po prostu hańba.

A to co teraz jest, ta cała awantura z izraelskim poplątaniem zdarzyła się jak na zamówienie, jest okazją, jest szansą i przełomem, a także spełnia znakomicie funkcję przygotowania geopolitycznej sceny do spektaklu publicznej autokompromitacji antypolskiej miedzynarodówki.
To jest światowa premiera spektaklu kompromitacji ich kłamstw i oszustw geostrategicznych, takich jak kłamstwo katyńskie, oświęcimskie i smoleńskie albo oszustwo jałtańskie. 
To się dzieje teraz.
Polska wchodzi na scenę, jako państwo poważne.
Państwo poważne, które prowadzi własną politykę historyczną na globalnej scenie.
I dlatego teraz Polska nie może się cofnąć.

I ujawniają się postawy i zachowania. Zabrał głos T. Lis, powiedział coś M. Święcicki. Nadal popisuje się R. Woźniakowska i J. Gross razem ze A. Smolarem i Krytyką Polityczną. Już jakiś redaktor w TV Republika wstydzi się, że kiedyś zapraszał M. Święcickiego do telewizji. Już A. Smolar zwija się i pokrętnie dystansuje się od bzdur J. Grossa.
Tak jest, ponieważ my wiemy od dawna, że w Jedwabnem mordował Hermann Schaper, dowodząc zgrają niemieckich morderców z SS [link]. 

A  mediacyjne wystąpienie żydowskiego duchownego, naczelnego rabina Polski M. Shudricha jest bardzo znamiennym znakiem czasu. Zeitgeist.
I z każdą minutą widać wyraźniej, że świat ma w co raz bardziej w nosie izraelskie dąsy. Takie idą czasy.
Czasy George Friedmana [link]
avatar użytkownika Maryla

9. Chcą więcej - biliona zł

HEART projekt, który powstał z błogosławieństwem premiera Benjamina Netanjahu, ma na celu zlokalizowanie ocalałych z Holocaustu i ich spadkobierców, którzy uważają ich rodziny własność nieruchomości, które zostały zrabowane przez nazistów lub ich pełnomocników i odszkodowań nie otrzymał. Dotychczas organizacja zebrała jakieś 177.000 roszczeń. O 40.000 z nich odnoszą się do nieruchomości lub rzeczy, które należały do ​​mieszkańców przedwojennej Polsce.
Polska już raz wypłaciła Stanom Zjednoczonym gigantyczne odszkodowania dla ich obywateli żydowskiego pochodzenia. Umowa z 1960 roku opiewa na 40 milionów dolarów. Czyli ponad miliard dolarów - biorąc pod uwagę dzisiejsze realia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Na Facebooku znaleźć można

Na Facebooku znaleźć można ważne świadectwo byłej byłej minister edukacji Juli Tamir dla Haaretz. Wspomina ona swoje spotkanie z Lechem Kaczyńskim. Fragment artykułu tłumaczy Rami Mahameed.

Dwugodzinna rozmowa z prezydentem Polski spowodowała, że inaczej widzę ich udział czyli Polaków w Holokauście

-podkreśla izraelska polityk.

Lech Kaczyński zrobił jej dobrą i nieocenioną lekcję historii.

Co pani wie o historii Żydów w Polsce - zapytał. Tysiąc lat wspólnej historii żydowsko - polskiej, co pani wie o tym? Prawdę mówiąc wiem dużo o końcu, a mało o początku - odpowiedziałam z wahaniem. Powiem pani… powiedział, i rozpoczął szczegółową i fascynującą lekcję historii. Wiesz, dlaczego przed wojną było tak wielu Żydów w Polsce- zapytał. Nie czekał na odpowiedź, Polacy zaakceptowali Żydów i przyznali im prawa, których nie mieli w innych krajach; W Polsce były miasta i miasteczka, w których Żydzi stanowili większość; Naród polski nie uważał Żydów za wrogów. Zamierzam stworzyć muzeum, które będzie badać te setki lat - setki lat wspólnego życia, które skończyły się obozami śmierci

—opisuje była minister edukacji Izraela.

W rozmowie nie zabrakło tematu II wojny światowej.

Nie neguję tego, co wydarzyło się w obozach zagłady, ale trzeba pamiętać, że gdyby naziści nie doszli do władzy w Niemczech, nie byłoby w Polsce obozów koncentracyjnych. Polacy nigdy nie dążyli do eksterminacji Żydów. Naziści nas okupowali, kontynuował, Polskę rozszarpali na strzępy. Moi rodzice byli członkami polskiego podziemia - co pani wie o polskim oporze przeciwko nazistom? Co pani wie o powstaniu w Warszawie? Co pani wie o prześladowaniu polskiej inteligencji? Co pani wie o zniszczeniu Starego Miasta w Warszawie? Zniszczyli ją doszczętnie, Nie zostawili w nim kamienia na kamieniu

—opowiadał ś.p. Lech Kaczyński.

Nie mówię, że wszyscy byliśmy sprawiedliwi. Byli Polacy, którzy chętnie współpracowali, u innych ta współpraca wynikała z obojętności, inni współpracowali ze strachu a byli też tacy, którzy walczyli. Byliśmy narodem okupowanym, Polacy przegrywali bitwę po bitwie, w II wojnie światowej zginęło sześć milionów Polaków, z czego połowę stanowili Żydzi. Cała ludność polska ucierpiała z powodu niemieckiej okupacji, Polacy zostali wypędzeni ze swoich domów, setki tysięcy wysłano do Niemiec na przymusową pracę, wielu z nich nie wróciło. Nie usprawiedliwia to współpracy z nazistami, nawet zabijania jednego człowieka!

—wspomina Julia Tamir.

I tu następują najważniejsze słowa.

Rozumiem ten straszny ból i silne pragnienie, aby nie zapomnieć o tym co się wydarzyło, powiedział Kaczyński, ale Niemcom wybaczyliście. Przebaczyliście im, ponieważ mieli pieniądze, aby Wam zapłacić, kupili Wasze przebaczenie za pieniądze. My byliśmy biedni, żyliśmy pod rządami Sowietów, więc nie mogliśmy Wam nic zaoferować, a wy w sposób cyniczny podjęliście decyzję obarczyć właśnie Nas winą. Wysyłacie swoich uczniów do Polski, chodzą po naszych ulicach, machają izraelskimi flagami, zioną nienawiścią i strachem, patrzą na nas jak gdyby zobaczyli diabła, a potem udają się do Berlina, aby tam się bawić . I oni są szczęśliwi w Berlinie, siedzą w kawiarniach niedaleko siedziby Gestapo i czują się komfortowo. W Niemczech widzą kulturę i sztukę, u nas widzą tylko martwe ciała

—mówił Kaczyński do izraelskiej minister.

To wy piszecie historię na nowo , podniósł głos nagle, wyglądał na wyczerpanego i rozgniewanego. Celowo chcecie rozmyć różnicę między wstrząsającymi świadectwami o Polakach, którzy mordowali i masakrowali Żydów, a faktem, iż naród polski i ówczesny rząd Polski nigdy nie wypowiedział wojnę przeciwko Żydom ani ich eksterminacji - polityka eksterminacji była oficjalną niemiecką polityką. Szanuję i rozumiem ból ofiar, ale my także byliśmy ofiarami. Nasza historia jest historią porażek: Polska była okupowana, została podzielona, przechodziła z rąk do rąk. Teraz Polska jest niepodległym krajem, a ona (Polska) napisze swoją historię jeszcze raz, jak to przystało na wolny naród.

Po tej rozmowie Julia Tamir przyjechała do Warszawy, by spojrzeć na to miasto z innej strony.

Każdego ranka musiałam się zastanawiać się, czy w poruszających słowach Kaczyńskiego jest jakaś prawda

-podkreśla.

Tłumacz jej artykułu Rami Mahameed podkreśla:

Stara się zrozumieć problem, stać ją na obiektywizm, głębszą analizę. Nie boi się trudnych pytań o to, jak zachowałby się Izrael w przypadku bycia pod taką okupacją.

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/380140-wazne-swiadectwo-lech-kaczynsk...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. https://www.haaretz.co.il/mag

נשיא פולין, לך קצ'ינסקי
https://www.haaretz.co.il/magazine/.premium-1.5787722

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

12. sprawa podpisania,lub niepodpisania Ustawy/w ramach ostrzeżenia/

to taki papierek lakmusowy
TAK na PADa jak i na "nasze" partie znajdujące się w Sejmie i właśnie przed chwilą wysłuchałam na TVP Info wystąpienia tych z Partii,w której najwięcej niepolskich nazwisk,zero zdziwienia,100 procent potwierdzenia ich" nienaszej"
" wrażliwości "na POLSKĘ ,
mam nadzieję,ze po kolejnych wyborach nie wejdą już do Polskiego Sejmu

/POrażające jest w międzyczasie tłumaczenie
"głownego POlicjanta" w sprawie Amber Gold,to jasny przekaz,co chciał tusku zrobić z Polską ,oby kiedyś stanął za TO przed Prawdziwym Sądem /

gość z drogi

avatar użytkownika michael

13. PRZYPISY

[link] "PROGNOZA DLA POLSKI 1 i ¾"
[link] "ŚREDNIOTERMINOWA PROGNOZA DLA POLSKI - 1 i ½"
[link] "Paniczny strach przed Machiavellim",
[link] "Gdy się komuś pomiesza MONTESQUIEU z MACHIAVELLIM"
[link] "CENTRUM ANALIZ STRATEGICZNYCH - imperatyw kategoryczny"
[link] "PROSTYTUCJA POLITYCZNA - DOWÓD ZDRADY"