Tak. Historia Polski zasługuje na zmiany

avatar użytkownika michael

 

W ostatnim dniu roku obejrzałem telewizyjną rozmowę o wytyczaniu szlaku przyszłej polskiej historii. W dyskusji uczestniczyli Ryszard Petru, Marek Borowski, Ryszard Bugaj no i oczywiście pani redaktor Justyna Pochanke. Przedmiotem sporu była rządowa deklaracja Donalda Tuska o zamiarze jak najszybszego wprowadzenia III RP do strefy euro.

Ryszard Petru jest bez wątpienia fachowcem i dokładnie zdaje sobie sprawe z tego, czym dla Polski jest podjęcie takiej decyzji. Wynikało to wprost z tego co mówił. Wiedział, że jest to teraz technicznie niewykonalne, chociażby ze względów proceduralnych, a także z powodu fundamentalnego nie spełniania koniecznych warunków politycznych i ekonomicznych. Ale Pan Ryszard Petru jest albo skrajnym optymistą, albo Jego opinie sa sprzeczne z tym co wie i rozumie. Tak chyba jest, ponieważ w tej telewizyjnej rozmowie był nieomal fanatycznym zwolennikiem włączenia III RP do strefy euro, z wielkim optymizmem wyrażając przekonanie, że należy to bezwarunkowo czynić natychmiast. Jego osobisty interes to 100% szansa na udział w tej operacji.

Marek Borowski jest wiernym lewicy towarzyszem, więc mimo tego, że wie tyle samo co Pan Petru, to jednak musi być zwolennikiem tego wejścia do strefy euro, choć szczerze wątpi, czy teraz jest to możliwe. Zna przeciwności, rozumie trudności, wie jak bardzo jest teraz niedobry moment na tę decyzję. Ale cel jest jeden, budujemy nowy europejski dom.

Ryszard Bugaj reprezentuje głos zdrowego rozsądku. Wie to samo co panowie Petru i Borowski i dlatego jest przeciwny pochopnej decyzji o wpychaniu Polski do tej strefy. Pan Ryszard powiedział także, że jeśli już, to Polska powinna okrzepnąć ekonomicznie, zadbać o własny interes i z tej pozycji rozważać decyzję o przystępowaniu do strefy euro. Teraz ta akcja przypomina wpraszanie się na uroczysty obiad bez prawa głosu i bez prawa udziału w deserze. Widać, że Pan Ryszard Bugaj raczej nie widzi osobistego interesu we wpychaniu naszego kraju do jeszcze jednej czarnej dziury, a polska racja stanu także nie jest mu obojętna.

Justyna Pochanke reprezentowała typową dla polskich mediów postawę funkcjonariusza rządowych służb propagandowych. Aż drażniący był jej kompletny brak zainteresowania tym, co wiedzą jej rozmówcy o problemach związanych z tą decyzją. Pani redaktor wręcz nic nie obchodzi ani żadna racja stanu, ani konsekwencje tej decyzji. Nic a nic. Pani Justyna Pochanke cieszy się jak mała dziewczynka z tego, że rząd wyznaczył już nowe zadania i szykuje się nowa Wielka Kampania Propagandowa na rzecz przystąpienia III RP do strefy euro. Wielka kampania propagandowa, może nawet, aż do 2015 roku. Jedna sprawa była tylko znamienna. Pani redaktor odniosła się nieco ironicznie do wypowiedzi Ryszarda Bugaja, w której wspominał o polskiej sile ekonomicznej. Pani redaktor rzekła, że nawet gdyby III RP mocno okrzepła ekonomicznie, to kto by się tam liczył ze zdaniem takiego malucha.

Ona, ta kobieta, uważa Polskę za malucha, z którego zdaniem nikt nie będzie się liczył.  Bez względu na to co zrobi, uczyni i osiągnie. Taki pogląd mają polskie elity władzy. Oni uważają, że nic robić nie warto, co dla Polski pożyteczne.

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

Etykietowanie:

47 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Może i nie warto gapić się w telewizyjne bohomazy TVN24.

Ale czasem warto zdać sobie sprawe z tego co ci ludzie naprawde mają za uszami. A oni pogardę do Polski i wstyd z powodu polskiej przynależności mają, jako całkowicie szczere odczucie, kształtujące ich osobowość oraz ich poczucie tożsamości. Pani Justyna Pochanke wzniosła naprawdę szczery i impulsywny okrzyk o tym polskim maluchu, z którym nikt nigdy się nie będzie liczył. Ona w to wierzy.
A Pan Ryszard Petru wie doskonale, że Pan Premier głupstwa opowiada, ale na podlizywaniu się premierowi, jak narazie, źle nie wychodzi. A Polska?
A czy warto wiązać z nią jakiś swój interes?

I tacy ludzie, którzy brzydza sie swojej polskości i wstydza się swoich korzeni, tacy ludzie mają teraz decydujący wpływ na polską historię w obu jej ważnych znaczeniach.
Historię przeszłości i kształtującą sie dopiero naszą historię przyszłości.
Zakłamują naszą przeszłość i niszczą naszą przyszłość.

avatar użytkownika Maryla

2. @michaelu

zblatowane media, zblatowani "fachowcy" i kwiatek do kożucha.

Mozna by zlekceważyć tego typu "debaty" ludzi nie mających żadnego wpływu poprzez uczestnictwo w rządzeniu, gdyby nie fakt, że to pralnia mózgów , podgotowka do skoku na naszą polską suwerenność i kasę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

3. "Kompaktowe osiągi" PO

do szybkiej korekty po wejściu do strefy euro:

Roman (83.23.163.***) dzisiaj, 12:00
470 zł realna średnia renta netto. 880 zł realna średnia emerytura netto. 1.420 - zł realna średnia płaca netto. 1 700 000 - tyle osób nie jest objętych ubezpieczeniem medycznym. 5 000 000 bezrobotnych bez prawa do zasiłku poza rejestrem. 1 900 000 - bezrobotnych pobierających średni zasiłek 534 zł netto. 320 000 bezdomnych. 2 000 000 emigrantów - wyjazdy w latach 2007 - 2012. 370 000 dzieci niedożywionych. 13 500 000 osób żyjących poniżej min. biologicznego, gdzie określając przyjęto kryteria ONZ dzienny (wydatek na utrzymanie 1 osoby nie przekracza 2,5 $ USA). 93% - przedsiębiorstw państwowych sprywatyzowanych czyli zlikwidowanych. 98% - sektora bankowego w obcych rekach. 4 600 - zlikwidowanych placówek oświatowych szkoły, przedszkola, żłobki. 100.000 nowych urzędników w latach 2007-2012. 56 000 - samochodów służbowych dla naczelników, dyrektorów, krawaciarzy itp. 4 do 5 m-cy średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty. Pod koniec 2012 roku przestano w ogóle przyjmować dzieci do szpitali!!! 67 - lat wiek emerytalny. 2.000.000.000 zł koszt wybudowania najdroższego w Europie stadionu w Warszawie, który nie będzie w stanie po euro 2012 zarobić na siebie. Najdroższe w Europie autostrady i najdroższe opłaty za przejazd nimi. Najdroższa energia elektryczna w Europie. Najdroższe ceny za gaz w Unii Europejskiej. Najdroższe prowizje bankowe i najwyższy w UE % na pożyczki. Najdroższe w Europie opłaty za internet i połączenia telefoniczne. Najdroższe leki w Unii Europejskiej. Najdroższe opłaty za naukę i przedszkola.

basket

avatar użytkownika michael

4. @ basket. "SAISONSTAAT. Treść polskiej polityki"

napisałem kiedyś krótki tekst, którego osnową był cytat ze Stanisława Michalkiewicza. Oto ten cytat z dawnego artykułu zamieszczonego w "Opcji na prawo" "Polityka zagraniczna - zapis agonii":

Państwa dzielą się na dwie grupy: na państwa poważne i pozostałe. Państwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią. Państwa poważne przeważnie są duże i na arenie międzynarodowej występują jako mocarstwa. Mocarstwowość, jak wiadomo, oznacza zdolność do ustanawiania i egzekwowania własnych praw, albo własnej woli poza własnymi granicami. Najczęściej wielkość i mocarstwowość jest konsekwencją umiejętności realizowania przez państwo własnych interesów. Ale czasami państwa poważne nie są duże, a mimo to potrafią egzekwować własną wolę poza swymi granicami, a nawet narzucać ją państwom dużym.

Przykładem jest choćby Izrael, który, postępując cierpliwie i metodycznie, potrafił wypracować mechanizm narzucania własnej woli takim na przykład Stanom Zjednoczonym do tego stopnia, że poświęcają one własne interesy państwowe, żeby tylko dogodzić żydowskiemu państwu. Sytuacja, gdy ogon wywija psem, jest wprawdzie bardzo rzadka, ale właśnie dlatego godna uwagi. Polska należy do drugiej grupy, to znaczy do państw pozostałych.

Tylko łazęgi w rodzaju współczesnej PO, fałszywe elity i rozrastający się rak szpagatowej inteligencji, nieudolnie udającej rodowodową arystokrację - mogą "razem" budować w III RP totalitarny reżim państwa niepoważnego.

Przypis:
Napisałem o rodowodowej arystokracji z rozmysłem, bo wierzę, że te wszystkie współczesne Dyzmy są przekonane, że arystokratyczny splendor spływa na nich jak na dobrze urodzonego psa, na tylko podstawie rodowodu, nawet fałszywego.

avatar użytkownika basket

5. Michael

Takiego postawienia sprawy raczej w naszych mediach nie spotkałem:
WSJ -
Polska spodziewa się wiekszej czujności (UE), w ofercie
o przystapienie do strefy euro.
Patryk Wasilewski
http://blogs.wsj.com/emergingeurope/2012/12/21/poland-expects-more-vigil...

WARSZAWA-"Polska spodziewa się, że Komisja Europejska będzie bardziej krytyczna wobec nowych winioskujących o wejście do strefy euro, niż przed kryzysem, celem zablokowania tych krajów
które nie są nie w pełni przygotowane do wejścia do bloku, - powiedział wiceminister finansów Jacek Dominik, kierujący w kraju procedurą przyjęcia Polski do strefy euro.

Pan Dominik dodał, że jego rząd chce aby Unia Europejska oceniała gotowość do wejsćia na podstawie dokładnie tych samych kryteriów formalnych jak w przeszłości i sprzeciwia się czynienia procedury bardziej restrykcyjną.

Wg ministra,"Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny będą z pewnością bardziej krytyczne w ocenie kryteriów nominalnej konwergencji w krajach ubiegających się o strefę euro, teraz, niż przed kryzysem," Jest to naturalną konsekwencją obecnego kryzysu."

Według Dominika, Komisja Europejska wyciągnęła wnioski tworzenia realnej konwergencji i zdolności Polski do konsekwentnego spełniania wszystkie kryteriów będących formalnie kluczowym czynnikiem w euro negocjacjach..

W chwili obecnej Polska nie spełnia żadnego z kryteriów jak chodzi o ceny, deficyt, inflację,
stopy porcentowe - wszystkie powyższe kryteria wyznaczone są przez traktat UE z Maastricht,
ale ma nadzieję osiągnięcia wiekszości celów w latach 2013 i 2014, dzieki obostrzeniom
w finansach publicznych i spowolnienieniu inflacji..

Deficyt finansów publicznych ma spaść w 2013 roku do około 3% produktu krajowego brutto, inflacja do 2,5% na początku 2013 roku i zbliżyć się do średniej unijnej, podczas gdy stopy procentowe również spadną.

Przed przystąpieniem do Unii Europejskiej w 2004 r. Polska zgodziła się przyjąć wspólną walutę, ale nie określiła, kiedy taki ruch nastąpi.
Poparcie Polaków dla przystapienia do strefy euro spadło w wyniku kryzyzsu zadłużenia.

Premier Donald Tusk powiedział na początku grudnia, że jego decyzja w sprawie strategii
wejścia do strefy euro, powinna być wykonana szybko, i stwierdził, że Polska powinna przyjąć wspólną walutę, aby zostać dopuszczoną do "decyzyjnego kręgu" UE.

Wg doradcy prezydenta Komorowskiego d/s zagranicznych Romana Kuzniara, można
spekulować, że Polska może byc gotowa do wejścia do strefy już w styczniu 2016 roku.

Pan Dominik powiedział, że ministerstwo chce dokonać niezbędnych zmian w polskiej konstytucji przed wejściem do europejskiego mechanizmu kursowego.

W chwili obecnej, koalicja nie ma większości kwalifikowanej potrzebną do zmiany konstytucji, podczas gdy konserwatywne Prawo i Sprawiedliwość jako opozycja, jest zdecydowanie
przeciwne przystąpieniu do strefy euro w tym czasie.
Kadencja obecnego parlamentu kończy się w 2015 roku."
Pozdrawiam

basket

avatar użytkownika michael

6. @ basket. Twój pierwszy komentarz. (3)

Bardzo smutne fakty podane przez Ciebie są oczywiste, dostępne, znane i prawdziwe. Zarówno panowie Petru jak i Borowski potwierdzali, że ten stan rzeczywistości nie jest im obcy. Oni reprezentuja wielką falangę "czynowników", entuzjastycznie zaangażowanych w realizację każdego, nawet najbardziej fantastycznego pomysłu Donalda Tuska.

Druga makabryczna czereda to funkcjonariusze reżimowej propagandy, których żadna, nawet najprawdziwsza prawda nie jest w stanie zaciekawić. Są to ludzie, zawdze gotowi do natychmiastowego zaangażowania się w każdą "Wielką Kampanię Propagandową" w sprawie każdej wierutnej bzdury, gotowi do poparcia każdego absurdu, chętni do zniesławienia naszej Ojczyzny i z radością zajmujący się plugawieniem każdej wartości, wskazanej rezimowym palcem.
Ponure instrumenty mrocznego królestwa smętnego czerepu.

avatar użytkownika kazef

7. @michael

Świetny tekst.
Wszystko napisałeś w komentarzach. Miejmy nadzieję, że się ludzie przebudzą.

avatar użytkownika michael

8. @ kazef. Nie wszystko jeszcze napisałem w komentarzach.

Dziękuję za sympatyczną ocenę, sam wiesz po sobie, że każdy autor jest bardzo wdzięczny za każde słowo zachęty. Ale moja noworoczna wypowiedź jest przede wszystkim zawarta w tytule. Historia Polski zasługuje na zmiany.

Tak jest, bo Polska jest Wielka, bo polska Historia jest Wielka, a nasza Ojczyzna zasługuje na prawdziwą zmianę ku lepszemu.

Jestem pewien, że Polska ma po temu najwspanialsze szanse i ogromne niewykorzystane aktywa materialne, ekonomiczne oraz znakomitych ludzi gotowych do natrychmiastowego działania. Mamy i nieprzebrane zapasy podziemnej energii, mamy ogromny majatek dostępny od zaraz na powierzchni ziemii. Mamy wspaniałych ludzi.

Pozwolę sobie przytoczyć rzadko wykorzystywany przykład pochodzący z wywiadu Niezależnej.pl z Andrzejem Strzebońskim, wiceprezesem Stoczni Szczecińskiej Porta Holiding S.A. w upadłości (link):

Mija dziesięć lat od chwili, gdy przestała istnieć Stocznia Szczecińska Porta Holding. [...] Ale prawnie istnieje wciąż jeszcze możliwość odwrócenia takiego stanu rzeczy. Mam na myśli układ upadłościowy, o co przez cały czas występujemy do sądu jako zarząd Porty Holding. To jest naprawdę szansa na rewitalizację stoczni, zwłaszcza, że na koncie syndyka znajduje się aż 600 mln złotych. Oczywiście, ponowne uruchomienie stoczni to nie jest prosta sprawa. Trzeba by to robić dużym wysiłkiem, krok po kroku.

Najwyraźniej nie ma woli politycznej, by w Szczecinie znów budowano statki...

Z pewnością to nie walory ekonomiczne decydują o tym, że tak się nie dzieje. Ludzie ze świata, z branży stoczniowej, armatorzy mówią nam z ironią, że Polska jest chyba niewyobrażalnie bogatym państwem. Bo żadnego innego nie byłoby stać na marnotrawienie takiego majątku, jak stoczni w Szczecinie. W sensie materialnym i intelektualnym, dotyczącym potencjału ludzkiego. A mówią to w czasach kryzysu, gdy uchwala się jakieś ustawy o tworzeniu miejsc pracy i przeciwdziałaniu bezrobociu. Tymczasem w Szczecinie są ludzie, którzy mogliby reaktywować stocznię, dać fachowcom pracę. I potrafią to robić, bo przypomnę, że nasza stocznia była kiedyś uznawana za najlepszą w Europie i piątą w świecie.

avatar użytkownika michael

9. @ kazef. Chodzi mi więc o to, by mniej pokazywać jak nas kopią,

ale bardziej skupić się na zadbaniu o wypełnienie tej oczekiwanej przez nas zmiany konkretną treścią. Historia nie lubi oczekujących, historia czeka na propozycje, na pokrzepienie ludzkich serc.

Przykładem jest ta Stocznia.
Jest miejsce, są ludzie, są nawet pieniądze.
Wystarczy ruszyć.

avatar użytkownika michael

10. Innym dobrym wzorem jest toruńskie osiagnięcie Ojca Rydzyka.

Mało kto zdaje sobie sprawę z jakości tego przykładu. Przecież ten sukces to nie tylko dorobek niezależnego słowa, to nie tylko Radio Maryja i telewizja Trwam.

To także bardzo udany przykład wykorzystania podziemnej energii cieplnej, której polskie zasoby wystarczyłyby do pełnego zaspokojenia polskiego zapotrzebowania na energię elektryczną i w znacznym stopniu polskiego zapotrzebowania na energie cieplną.

To także bardzo interesujący przykład utworzenia niezależnej uczelni wyższej, sprawnie działającej juz od wielu lat.

To są konkretne przykłady tego, że w Polsce sukces jest możliwy.

Jest wiele takich przykładów

avatar użytkownika michael

11. Rozsądne i zarazen ambitne programy dla Polski są ważnym

i zarazem bardzo konkretnym ruchem do przodu.

Kiedyś dawno powołałem się na prognozę George Friedmana: "Polska będzie jednym z głównych mocarstw XXI wieku" http://blogmedia24.pl/node/42283 pisząc, że aby osiągać wspaniałe cele, trzeba stawiać wspaniałe zadania. Kluczem do sukcesu jest motywacja. Musimy działać tak, aby Polakom znowu chciało się chcieć.

avatar użytkownika michael

12. Ktoś włożył ogromną pracę, by Polska była bogata.

Platforma Obywatelska potrafiła to zniszczyć w parę tygodni, cudów dokonuje, aby strata była bezpowrotna. Gdyby ktoś chciał wymyśleć sposób na to, by możliwie najpaskudniej coś zepsuć w polskim interesie, wykombinować najwredniejszą dywersję, zrobić jak największą szkodę, nie wpadłby na takie pomysły, które zrealizował rząd...
( http://blogmedia24.pl/node/52174 )

Jedynym rozwiązaniem jest więc nasze skupienie na działalności odwrotnej. I nie dajmy się zwariować ich oczywistym propagandowym zagrywkom.

Czego te tanie dranie najbardziej się boją?
Konkretnych i konstruktywnych projektów polskiego ruchu do przodu.

Co Oni wtedy robią?
To samo co mątwa, puszczają zasłonę dymną, sypią piaskiem w oczy. Wykręcaja się sianem.
Na listopadowe projekty PIS, na pojawienie się prof. Piotra Glińskiego odpowiedzieli najpierw pustosłowiem "Drugiego Eksposee", a dobili watahę aferą trotylową.

Czy w tej aferze rzeczywiście chodziło o trotyl w samolocie?
Absolutnie nie.
To był tylko tani wykręt, tak tylko aby zmienić temat rozmowy.
Typowa sztuczka podwórkowych łazęgów:
Popatrz frajerze, jakaś małpa łazi po dachu.
Błysk zaciekawienia w oku frajera.
I już nie ma portfela.

Najbardziej mnie gnębi fakt taki, że prawie cała sfera publiczna zachowuje się wypisz wymaluj jak ten frajer.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Pan michael

Szanowny Panie,

Towarzystwo , które prowadziło dyskusję ma swój rodowód w okresie żydokomuny.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika kazef

14. @michael

"Czego te tanie dranie najbardziej się boją?
Konkretnych i konstruktywnych projektów polskiego ruchu do przodu".

Otóż to! Im lepszy i silniejszy projekt tym bardziej trzęsą portkami. Dlatego tak zwalczają Radio Maryja i o. Rydzyka. Natomiast przyklaskują wszelkim ruchom odśrodkowym i osobnikom siejącym ferment. Co się będę rozwodził - pisałeś o tym nie raz.
Pozdrawiam

avatar użytkownika benenota

15. :)

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

16. :)

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

17. Link

avatar użytkownika michael

18. ZJAWISKA | Tajemnice dnia codziennego

Czy Polska może być niezależna energetycznie dzięki technologii profesora Żakiewicza?

krzysiek4 - 19 maj 2010 14:01

Literatura:
1. J. Sokołowski, "Geologia regionalna i złożowa Polski", Wydawnictwo Geologiczne, Warszawa, 1990 r.
2. J. Sokołowski, J. Sokołowska, S. Plewa, S. Nagy, M. Krokoszyńska, M. Krzysiek (konsultacje R. Ney), "Prowincje i baseny geotermalne Polski", Polska Akademia Nauk, Centrum Podstawowych Problemów Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią, Kraków, 1995 r.
3. J. Sokołowski, "Prognozy rozwoju geoenergetyki w świecie, Europie i Polsce", Technika Poszukiwań Geologicznych, Geosynoptyka i Geotermia, Kraków, nr 1-2, 1998 r., s. 3-21.
4. Mapa odnawialnych źródeł energii na świecie:
[http://www.geni.org/globalenergy/library/renewable-energy-resources/index.shtml]

avatar użytkownika michael

19. Naszym zadaniem w 2013 roku jest budzenie świadomości ludzi,

ich odwagi. I dawanie nadziei.

http://blogmedia24.pl/node/61663

avatar użytkownika michael

22. Skrajna nieodpowiedzialność Tuska w sprawie wprowadzenia Polski

do strefy euro. [link]

To jest ten sposób wybierania przyszłej polskiej historii, aż do momentu, kiedy wszyscy znajdziemy sie w czarnej dziurze. Najgorsze jest, że odbywa się to po cichu, w wielkiej tajemnicy, pod osłoną głupawej wrzawy gadania o niczym.
Akurat ten konkretny ruch może kosztować Polskę chociażby tylko bezsensownym rozpieprzeniem 80 miliardów euro rezerwy walutowej Narodowego Banku Polskiego.

Jedynym sposobem przeciwdziałania jest pokazywanie alternatywy, w postaci takiego wariantu polskiej przyszłości, który bezspornie dowodzi, że naprawdę mamy lepszy wybór.

avatar użytkownika michael

24. Cichociemni Ministrowie.

Kiedyś zrzucano cichociemnych dywersantów, aby burzyli mosty, wysadzali sztaby, siali popłoch i zniszczenie. Teraz mamy takich ministrów, którzy w ciszy gabinetów robią dokładnie to samo.

avatar użytkownika Selka

27. @michael

Podsumowując wątek - ciśnie mi się na usta tylko jedna "diagnoza":

TAK zachowuje się tylko...okupant! I to taki, który jest równocześnie...likwidatorem.
Sapienti sat.

Selka

avatar użytkownika michael

28. Selka

Ut'veritas

avatar użytkownika michael

29. Przeniesienie autorytetu z prawdy na nieprawdę

Przyczynek do dyskusji z Foxx.

Być może to jest także przyczynek do dyskusji o pomniejszeniu roli autorytetu. Na przykład RAZ. Jest to znana postać o sporych zasługach i wielkim autorytecie. Ale przecież może sie mylić, albo wyrazić swoją myśl niewyraźnie. I wtedy oceniamy tę myśl, posługując się kryterium jej prawdziwości, a nie autorytetu autora. Zawsze i za każdym razem.

SUPLEMENT:
Podłym dziedzictwem bolszewickiej cenzury jest pozytywny albo negatywny zapis na osobę autora.

Jeśli jest na kogoś zapis negatywny, to żeby nawet najpiękniejsza prawdę odkrył, to jego dzieło musi być skazane na śmietnik.
Jeśli jest na kogoś zapis pozytywny, to nawet gdy absurdalnie bzdurzy, od cytowań i pochwał opędzić się nie można.

Wśród lewaków Wajda, Bartoszewski i Kutz, jak Niesiołowski stoją, zawsze wspaniali, za każde obrzydliwe chamstwo uwielbiani.
Na prawicy RAZ nieomylnym jest. To mnie razi.

avatar użytkownika michael

30. Oceniajmy każde słowo, za jego prawdziwość.

Nie za całokształt dorobku autora.

http://blogmedia24.pl/node/61909
Choć inaczej brzmi dupa, gdy wypowiada ją Melchior Wańkowicz,...
A inaczej, gdy cały dorobek jest do dupy.

avatar użytkownika benenota

31. TYCH TEZ WYMIENIĆ-WSZYSTKICH!

avatar użytkownika benenota

32. Jedno dobre trafienie

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

33. To nie jest żart, to powazna sprawa.

Umieściłem wyżej link do tekstu pana Aleksandra Ścios o niebezpiecznie wydumanej prawicowości Pawła Lisickiego.
A z drugiej strony pojawiła sie sprawa całej grupy różnych ludzi, którzy wielce zasłużeni, posługują się ogromnym autorytetem i zaczarowanym fletem mistrzów słowa, którzy niestety czasem mówia i piszą rzeczy straszne.
Wziąłem sobie na kieł tekst RAZ-a z ostatniej GP, jako żywy przykład takiej zwodniczej sztuki. Autor zaczyna od oczywistej prawdy, której autorytet jest przenoszony na równie oczywista nieprawdę, która użyta jest do podtrzymania innej tezy, która niestety prowadzi czytelników na manowce.

Zauważcie proszę, chodzi o powołanie się na prawdę, o przeniesienie autorytetu prawdy, na nieprawdę. Nie autorytet autora, ale autorytet prawdy.
Napisałem wtedy,że nie chce mi się polemizować z RAZ, czasu szkoda.
Ale chyba jednak nie szkoda.

RAZ słusznie odradza politykom bezkrytyczne przyjmowanie hipotezy zamachu za prawdziwą, uważa, że jest to przedwczesne. I tu pisze prawdę. To jeszcze jest hipoteza, bardzo prawdopodobna, ale jednak tylko hipoteza.

avatar użytkownika michael

34. W poniedziałek można było obejrzeć w telewizji TRWAM

bardzo mądrą audycję o powstaniu styczniowym, o Jego dziedzictwie intelektualnym formującym polską tradycję, postawę i historię aż do odzyskania Niepodległości, budując narodowa motywacje do działania, do nauki, do walki, do miłości i szacunku do Ojczyzny.
Jedyne spotkanie w mediach, wspierające szacunek do naszej historii i dziedzictwa narodowego.
21 stycznia 2013,
ROZMOWY NIEDOKOŃCZONE, GODZ. 18:15 I 21:40. TEMAT: POWSTANIE STYCZNIOWE JAKO TRAUMATYCZNE DOŚWIADCZENIA OSTATNICH POKOLEŃ POLAKÓW ŻYJĄCYCH POD ZABORAMI
"największy zasiew"...

avatar użytkownika michael

35. Michał St. de Zieleśkiewicz "Powstanie Styczniowe"

... "największy zasiew" ... http://blogmedia24.pl/node/61959

avatar użytkownika michael

36. Nie tylko czcimy, ale szanujemy polska historię,

rozumiemy jej dorobek,...

avatar użytkownika michael

38. Beznadziejny jest każdy, który nie ma wizji rozwoju,

ani długofalowej strategii.

Donald Tusk nie jest ani szczególnym przypadkiem, ani wyjątkowym zjawiskiem. Jest jak dziesiątki tysięcy zaprzańców bez żadnej wizji, ludzi, którym wystarczają prymitywne wzorce i jednoprzymiotnikowe idee.

I takie właśnie typy uważają się za elity "nowego świata".
Bezmyślne, tępe, bolszewickie wydmuszki.

Na polskiej prawicy niestety nie brakuje podobnych typów, zachwyconych Władimirem Putinem i jego totalitarną i antydemokratyczną krucjatą przeciwko "dekadenckiemu Zachodowi".

Rozumiem.
Zachód rzeczywiście jest dekadencki. Ale to nie jest powód, by znowu miliony ludzi narażać na powtórkę z bolszewii. Dlatego podzielam rezerwę Jarosława Kaczyńskiego, obserwującego nowe ziele na kraterze polskiego ruchu narodowego.

Prawica bez wizji, zapatrzona w prymitywne bolszewickie wzorce, w rzeczywistości nie jest prawicą. Nie jest nawet karykaturą prawicy, ani konserwatyzmu.
Jest naiwną repliką.

http://blogmedia24.pl/node/61932

avatar użytkownika Maryla

39. Bugaj jak wańka-wstańka

kolejny fikołek Bugaja. Tylko po co dają mu wciąz zachetę do fikołków i zapraszają do naszego towarzystwa?

Prof. Bugaj: Do Polski jeszcze nie zapukała dyktatura, ale falandyzacja posunęła się za daleko
Prof. Ryszard
Bugaj, który zrezygnował z członkostwa w Narodowej Radzie Rozwoju przy
prezydencie na antenie TVN24 mówił o powodach swojej decyzji. Zapewnił,
że nie było to „pokazanie czerwonej kartki prezydentowi”, ale wskazanie,
Zapewnił, że nie było to „pokazanie czerwonej
kartki prezydentowi”, ale wskazanie, iż nie chce być identyfikowany
z polityką rządu.

Prof. Bugaj przyznał, że inaczej wyobrażał sobie działanie Narodowej
Rady Rozwoju i nie chciał być „identyfikowany z rządową polityką”.
– Parę decyzji przeprowadzono za zgodą prezydenta – wskazał i dodał,
że lista spraw, z którym się nie zgadza jest długa, ale jedną z nich był
fakt, iż „zamiast reformy Trybunału Konstytucyjnego jest pomysł na to,
by go ubezwłasnowolnić”. – Ale także kwestia mediów publicznych, służby
cywilnej, prokuratora, służb specjalnych. To jest dużo rzeczy, które
każą mi powiedzieć, że do Polski nie zapukała jeszcze dyktatura, ale
falandyzacja prawa posunęła się za daleko – podkreślił.

– Są dwie polityki: realizmu, gdzie coś jeszcze można popchnąć, oraz
dawania świadectwa, którą ja wybrałem, bo nie mam na nic wpływu, co
nie ulega wątpliwości – przyznał Bugaj. Dodał, że na prezydenta „spada
wielka odpowiedzialność” za „falandyzację” prawa dokonywaną przez
większość sejmową, „co jasne będzie z perspektywy czasu”

Rezygnacja Bugaja

Prezydent
Andrzej Duda powołał prof. Bugaja do Narodowej Rady Rozwoju
w październiku 2015 roku. Wcześniej doradzał on także prezydentowi
Lechowi Kaczyńskiemu. Jego rezygnacja poprzedzona była listownymi próbami wpłynięcia na prezydenta.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

40. i dobrze,jak mawiało się kiedyś

krzyż na drogę i w drogę...nie zasłużył na to, by być z Nami...

gość z drogi

avatar użytkownika michael

41. Marylu, jakim cudem znalazłaś ten mój tekst? Dziękuję.

Upłynęło parę lat i widzimy, że ci sami ludzie są tyle samo warci, jedynie Bugaj bardziej się posunął, już do skraja wręcz. Jego najpoważniejsza wadą zawsze było odruchowe trzymanie się lewicy, zawsze taki był.
Z tego powodu, równie odruchowo ufa ich kłamliwej narracji. Nie wiemy co On gada i myśli w rzeczywistości, bo komunistyczna propaganda wyciera sobie nim gębę, korzysta z Jego osoby jak z użytecznego idioty, a On oddaje im siebie do takiego użytku i nawet o tym nie wie.
Sam robi z siebie szmatę.

Zdurniał chłop na starość.

Bardziej zadziwia mnie platforma, oni wszyscy gonią w straszną piętkę. Słyszałem przed minutami tego posła Neumanna, który w ewidentny sposób działa na szkodę Platformy Obywatelskiej, kompromituje się osobiście. Można by myśleć, że jego parlamentarne wystąpienie w sprawie programu 500+ jest tylko ordynarnym hejtem, brutalną mową nienawiści, której celem jest znalezienie okazji do wielokrotnego powtórzenia kilku inwektyw. Wiadomo, że w ten sposób może zdobyć poklask tylko niewielkiej grupy trawionych nienawiścią chamów.
Pozostali w miarę normalnych ludzi dostrzegają, że Platforma w ten sposób robi tylko dywersję, że usiłuje nieudolnie rozwalić program 500+, że ich platformerska dywersja naraża polską gospodarkę na katastrofę.
Widać gołym okiem, że tych facetów nawet to ich nie obchodzi. Nawet polska katastrofa.

I facet brnie dalej, ciągnie ten hejt dalej, dalej kompromituje się sam, na własne życzenie, sam udowadnia, że ma złą wolę. Nawet nie musimy się starać, by dawać im szanse na popełnienie błędu.

Oni są już całkiem zaślepieni, chorzy z nienawiści, sami robią z siebie szmatę.
Ryszard Bugaj tego nie widzi?
Wątpię.

avatar użytkownika gość z drogi

42. Ryszard Bugaj tego nie widzi ?

ano nie widzi,ale może przekona go pewien List do
niego
http://janmak.salon24.pl/696062,moj-list-prywatny-do-ryszarda-bugaja
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika michael

43. List jest dobry, a jak Ryszard Bugaj przeczyta, to

Znam Pana Ryszarda osobiście. Jest w Jego profesorskiej mości heglowski pocałunek starych filozofów niemieckich...
Nie da rady

avatar użytkownika gość z drogi

44. "Nie da rady"

ano nie da.... :)
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

45. @michael

Szacun za to: http://blogmedia24.pl/node/73723#comment-354557
Ja bym nie umiała.

avatar użytkownika michael

46. Jest jeszcze coś.

Wiem, że w wielu portalach istnieje przycisk obsługujący funkcję "usuń"
Nigdy z niego nie korzystam w odniesieniu do czyjegokolwiek wpisu. Ta funkcja dla mnie nie istnieje. Nie moje dzieło - nie mam do niego prawa. W szczególności nie mam prawa do bezpowrotnego niszczenia pracy innego autora. Nie jestem cenzorem. Kropka.

Kiedyś przed laty, gdy pisałem w salonie24 i pojawiło się paskudne trollowanie, zwane dzisiaj hejtem - nie kasowałem drani, ale przenosiłem ich wszystkich w jedno miejsce, na innej specjalnie utworzonej stronie, pozostawiając link z adnotacją - "pana albo pani komentarz został przeniesiony tam - link".
A gdzie indziej ogólnie miałem ogólną informację typu - szanując pracę i wysiłek intelektualny hejterów przenoszę hejt na miejsce dla hejtu.
Oślą ławkę zrobiłem dla chamów.

A przy okazji - każdy czytelnik mógł na własne oczy ocenić, czy ten hejt jest rzeczywiście aż tak chamski, że zasługuje na eksport.

avatar użytkownika gość z drogi

47. sobotnie pozdrowienia dla dyskutujących

i dla Autora :) co do tematu kultury w dyskusji...to temat ...rzeka...długi i szeroki i pełen ..".mielizn "
serdeczności dopołudniowe :)

gość z drogi