Powstanie 1863 potrzebne bardzo ...Bismarckowi

avatar użytkownika witas

   Dziś mija 150-ta rocznica wybuchu najdłuższego i najbardziej niepotrzebnego, bezsensownego z punktu widzenia polskiego interesu narodowego powstania. Specjalnie zaznaczyłem tę bezsensowność dla Polski i Polaków, a takim ono na pewno nie było dla naszych sąsiadów i zapewne dlatego ono rozpoczęło się. Warto też zwrócić uwagę KIEDY zaczęło się – w czasie gdy ani Rosja, ani Prusy nie były zaangażowane w innym miejscu świata (co dla Rosji było w XIX wieku dość rzadką okolicznością) i mogły swobodnie dysponować swoimi środkami w celu uśmierzenia buntu.

    Przy rozważaniu przyczyn wybuchu powstania w styczniu 1863 roku należy baczniej niż na uwarunkowania wewnątrzne polskie zwrócić uwagę na ówczesną sytuację międzynarodową i głównych jej decydentów.

  Nie ulega żadnej wątpliwości, że bez wpływu Prus bunt nie miał by szans się rozwinąć i przeistoczyć w zbrojne powstanie. „Niezwykła ilość złotej monety pruskiej, podówczas w Warszawie cyrkulująca, naprowadzała zresztą na myśl, ze pomiędzy organizatorami spisku, mogli działać tajni agenci gabinetu berlińskiego, skoro insurekcya w Polsce przychodziła w samą porę dla powyższych jego widoków, i skoro na pierwszą wiadomość o powstaniu, prasa pruska usiłuje mu nadać pierwszorzędne polityczne znaczenie”.

 Prusy oddzielały Królestwo Polskie od Europy zachodniej, gdzie znajdowało się centrum wspierającej opozycjonistów emigracji. Równocześnie, przez swoją agenturę w środowiskach „czerwonych” eskalowały antyrosyjskie napięcie w celu wywołania eksplozji.

W tym miejscu koniecznie należy sobie przypomnieć kto był wtedy premierem Prus. 

 Nie wszyscy wiedzą, że w 1858 r. Otto von Bismarck dostał propozycję objęcia poselstwa w jednej ze stolic europejskich. Wybrał …Petersburg. Tam spotkał się z ciepłym przyjęciem zarówno ze strony ministra spraw zagranicznych Gorczakowa jak i samego cara Aleksandra II. W trakcie pobytu Bismarck nauczył się dobrze mówić po rosyjsku. Ujęty również i tym Imperator pozwolił mu zapolować na niedźwiedzie i nawet zastrzelić dwie sztuki. Posiadł Bismarck i rosyjskie żeny (będąc w związku małżeńskim od 1844 r. z Joanną vonPuttkamer). Ostatnia przygoda z żoną ks. Orłowa Jekatieriną zakończyła się tonięciem obojga kochanków na plazy w Biarritz i wielce szczęśliwym ich wyratowaniem. Niewątpliwie rosyjską duszą poznał nieźle, tak jak i umiejętności świetnej rosyjskiej dyplomacji, a także niuansy intryg na carskim dworze.

   A działo się tam bardzo ciekawie, to była istotna walka buldogów pod dywanem.

19.02.1861 nastąpiło epokowe wydarzenie – wyzwolenie chłopstwa (od niewolniczego poddaństwa i wyzysku, przedstawionego m.in. przez M.Gogola w „Martwych duszach”).

Dla obszarników ziemskich był to cios w ich potęgę, więc bardzo krytycznie ustosunkowali się wobec tego aktu „cara-wyzwoliciela”. Liberalne otoczenie Imperatora zapowiadało dalsze reformy ustrojowe, co wzbudzało paniczne obawy wśród konserwatywnego aparatu państwowego i jego opór, a wręcz wrogość wobec możliwości kolejnych zmian. Z drugiej strony radykalne środowisko socjalistów skupione wokół organizacji „Ziemia i wola” nawoływało do obalenia panującego ustroju. „Ziemia i Wola utrzymywała kontakty z polskim stronnictwem czerwonych. Zawarli z nim układ w sprawie wspólnej akcji przeciw caratowi. W roku 1863 organizacja, zgodnie ze swymi planami, miała zorganizować powstanie chłopskie wspólnie z polskimi rewolucjonistami. Niestety Polacy już na początku roku rozpoczęli powstanie styczniowe. Uniemożliwiło to koordynację działań...”

Tutaj chciałbym zacytować „Historię Rosji” z 2004 r. pod red.Dejniczenko:

Rząd był w trudnej sytuacji. Nawet przy pomocy najsurowszych metod nie mógł on sobie poradzić z opozycją. Jej ugrupowania bardzo się od siebie różniły, ale były zgodne w jednym – obecnie istniejący ustrój jest skazany na zagładę. Gdyby wystąpiły wspólnie, niechybnie zobaczylibyśmy „rozkwit nowych czasów”, ale rozpoczęło się powstanie w Polsce.” (str. 204)

     Czy powstanie mogło wybuchnąć w lepszym dla rosyjskiej reakcji czasie? Rozpoczęło się w momencie, gdy Rosja nie prowadziła żadnych wojen, ani międzynarodowych sporów. Właśnie uspokoiła ostatnie niepokorne plemiona Kaukazu. Notabene, dopiero po zdławieniu partyzantki w Polsce, w 1865 r. rosyjskie wojska zaatakowały środkowoazjatycką Bucharę i zdobyły Taszkient (16.06). Rosyjska dokryna zabraniała (i zabrania) wdawania się w dwa różne konflikty jednocześnie.

     Pierwszym międzynarodowym wydarzeniem po Manifeście Rządu Narodowego 22.01.1863 była Konwencja Alvenslebena – tajny układ pomiędzy Królestwem Prus i Imperium Rosyjskim, zawarty 8.02.1863 z inicjatywy Otto von Bismarcka, dotyczący współpracy przy tłumieniu powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Układ przewidywał ścisłą współpracę armii rosyjskiej i pruskiej w tłumieniu polskiego buntu, łącznie z możliwością naruszaniem granicy państwowej przez obie strony dla ścigania Polaków. Powstanie polskie jest dla Bismarcka znakomitą okazją do pokłócenia Rosji ze wszystkimi i do zajęcia przez Prusy roli jedynego wiernego przyjaciela mocarstwa rosyjskiego. ("Konwencja Alvenslebena to okrzyk Bismarcka: «Rosja skłócona z Europą jest dla mnie!»  Stanisław Cat-Mackiewicz)

    Następnie tylko 1 rok później, Bismarck napada na Danię i zabiera jej prowincję Szlezwik [= Schleswig], a sąsiedni Holsztyn [= Holstein] oddaje sojuszniczej Austrii. Po czym po dwóch latach, w

1866 r. rozgramia niedawnego sojusznika (tym razem przy pomocy Italii) i zabiera mu tenże Holstein, a przy okazji rozprawia się z antypruskimi państewkami niemieckimi.

   Po kolejnych 4 latach, 13.07.1870 Bismarck fałszuje słynną depeszę emską, którą prowokuje Francję do zaatakowania Prus (a dokładnie Związku Północnoniemieckiego = Norddeutscher Bund). Staje się to co dokładnie zaplanował der Kanzler. Doskonale przygotowana, bo latami budowana właśnie dla tego celu armia pruska pokonuje francuską, urządzając na Polach Elizejskich w Paryżu defiladę triumfalną. Mimo prośb cesarza Francji Napoleona III i misji premiera Thiersa do Petersburga, Rosja nie wystąpuje w obronie Francji przeciw Bismarckowi, tak jak zachowywała życzliwą neutralność w pruskich wojnach przeciw Danii i Austrii. Widać stare zobowiązania były wystarczająco silne.

   18 stycznia 1871 spełniają się marzenia i główny cel wszystkich dotychczasowych działań Wielkiego Kanclerza – zjednoczenie Niemiec w Rzeszę [= Deutsches Reich].

 

   Jak wielką rolę w tym scenariuszu odegrały zobowiązania Rosji wobec Prus z roku 1863 oraz skupienie jej uwagi na problemie polskim, wynika z przedstawionej powyżej logiki wydarzeń.

   Jak mogły się alternatywnie potoczyć losy Królestwa Polskiego pokazuje równoległy przykład Finlandii, którzy mając w połowie XIX wieku nieporównywalnie gorszą sytuację, weszła w kolejne stulecie znacznie wygodniej:
Latem 1863 car Aleksander II otworzył (po francusku) fiński Sejm, który w
1869 r.  uchwalił Konstytucję Wlk.Ks.Finladskiego.

W 1863 wprowadzono fiński jako język urzędowy na terenie całego kraju. W 1861 roku została wprowadzona marka fińska jako waluta narodowa. Zniesiona została kontrola Kościoła nad edukacją, wybudowano pierwsze banki, linie kolejowe i zakłady przemysłowe. Zaczęła się ukazywać fińska prasa.

A nad Wisłą?

     Powstanie 1863/64 roku było pogrzebem kwestii polskiej: od chwili jego upadku wykreślono ją spośród spraw międzynarodowych. Nastąpił czterdziestoletni okres utrwalania się układu Europy, w którym miejsca na Polskę nie było.
(…) Miało ono po rozbiorach bogatsze od innych dzielnic, pełniejsze życie, było po Kongresie Wiedeńskim odrębnym, w pewnej mierze nowoczesnym państwem, żyło na wyższej stopie umysłowej i utrzymywało bliższe stosunki z życiem Zachodu.
W drugiej połowie stulecia dzielnica środkowa, skutkiem należenia do Rosji, w swych instytucjach politycznych o wiele więcej pozostawała w tyle za Europą, niż zabory pruski i austriacki. (…)
  Fatalną wprost okolicznością było to, że ten przewrót (rewolucja przemysłowa, likwidacja pańszczyzny, wykształcanie się świadomości narodowej mas) rozpoczął się w chwili bankructwa politycznego sprawy polskiej. Wreszcie, ten postęp gospodarczy i społeczny odbywał się przy braku instytucji publicznych, przy ujęciu całkowitej kontroli życia w ręce rządu, bardzo pierwotnie pojmującego potrzeby tego życia, co musiało stać się źródłem licznych zboczeń.”  
Roman Dmowski „Myśli nowoczesnego Polaka”

    Tę arcyzmyślną polsko-rosyjską ustawkę zaplanowaną przez Prusaka co rosyjską posiadł duszę bardzo dobitnie, wręcz naturalistycznie pokazał w Wiernej rzece" Stefan Żeromski. Polecam doskonałą jej ekranizacje z 1983 r. w reż. Tadeusza Chmielewskiego, b.żołnierza NSZ i AK,
lub jeszcze lepiej wyjaśniającym bezsens i przyczyny trwania „polskiego buntu” - „Szwadron" J.Machulskiego na podstawie opowiadań Stanisława Rembeka "Igła wojewody" i "Przekazana sztafeta". To najważniejszy film tego reżysera. Świetna rola Radosława Pazury.

Czy była alternatywa wobec tak perfidnie sprowokowanej układanki byłego ambasadora Prus w Rosji, korzystnej szczególnie dla niego i rosyjskiej reakcji?  Kolega Konrad przedstawił ją tak:
„Wielopolski chcąc uniknąć Powstania zamiast "branki" zarządza okrągły stół:) z przedstawicielami białych i Kościoła. Jednocześnie ogłasza uwłaszczenie chłopów na zasadach proponowanych potem przez Tymczasowy Rząd Narodowy oraz nabór młodzieży do "służby cywilnej Królestwa", której celem ma być m.in. działalność oświatowa (likwidacja analfabetyzmu) i administracyjna (rozwój infrastruktury i przemysłu). Jednocześnie wysuwa postulat objęcia "tronu polskiego" przez Konstantego Mikołajewicza pod hasłem "Wasz król nasz kanclerz"....” 

„Jeżeli miałbym porównywać dwóch kolaborantów stojących na czele namiestniczych władz w "Priwisliańskim Kraju", to przy wszystkich proporcjach tow. Jaruzelski przynajmniej potrafił tak przeprowadzić "brankę", żeby nie wywołać powstania ani wojny domowej…”

- Analogie z projektem okrągłego stołu 1989 r. nasuwają się same, ale na gen. Jaruzelskiego nie dokonywano zamachów, jak kilku-(nasto)-krotnie to czyniono przeciw Margrabiemu Wielopolskiemu. I nie miał on takiego jak Jaruzel oparcia w aparacie partyjno-państwowym, wojsku i MSW. Za to Wielopolski miał zbrojną, nie stroniącą od zbytecznych aktów przemocy opozycję (np. zamach na przyjaznego Polakom liberała Konstantego Mikołajewicza). A że był człowiekiem zarozumiałym, pełnym wolności osobistej w przeciwieństwie do generała oddanego „całym sobą” Moskwie i aktualnemu gospodarzowi Kremla, którym pod koniec lat 80-tych był, na nasze szczęście, M.S.Gorbaczow.

   „W czerwcu 1862 roku namiestnikiem Królestwa Polskiego został brat cesarza Wielki Książę Konstanty Mikołajewicz, a namiestnikiem rządu cywilnego margrabia Aleksander Wielopolski. Jest to zenit dobrych uczuć cesarstwa rosyjskiego w stosunku do Polaków. Wtedy Polacy mają do czynienia ze szczerą ofertą zgody i ugody wysuwaną przez sfery rządzące Rosją. Odrzuciliśmy jednak tę cesarską ofertę. Dopiero w XX wieku Roman Dmowski ze swojej strony wystąpi w imieniu Polaków, proponując rządowi cesarsko-rosyjskiemu zgodę i ugodę, motywując to niebezpieczeństwem niemieckim zagrażającym wszystkim narodom słowiańskim (…) Program Wielopolskiego to autonomia Królestwa Kongresowego, to ustrój możliwie liberalny w administracji tego kraju, który wszelako nie miałby otrzymać ani własnego wojska, ani własnej polityki zagranicznej”.   Stanisław Cat-Mackiewicz, wybitny pisarz historyczny i publicysta i dalej pisze:

"Ułożeniu stosunków polsko-rosyjskich, będących istotnym elementem rysującego się wówczas porozumienia francusko-rosyjskiego, przeciwne były jednak od samego początku Prusy, konsekwentnie dążące do hegemonii w Rzeszy, czego nie mogły osiągnąć bez przychylności ze strony Rosji. Ówczesny premier Prus starał się przeciwdziałać porozumieniu polsko-rosyjskiemu wszelkimi dostępnymi środkami: „O ile Francuzi popierają Wielopolskiego w jego programie, o tyle Bismarck patrzy na niego z nienawiścią. Jeszcze będąc przedstawicielem Prus w Petersburgu, Bismarck idzie tak daleko, że rozpuszcza idiotyczną plotkę, iż Wielopolski chce otruć Aleksandra II. Bismarck zrobiłby wszystko, co może, aby podsycić opór «czerwonych» i opór A. Zamoyskiego przeciwko polityce Wielopolskiego. Ale oto 22 stycznia 1863 roku wybucha powstanie i Bismarck występuje ze swoim pierwszym mistrzowskim posunięciem, może nawet najbardziej mistrzowskim ze wszystkich posunięć.

Wybuch powstania w sposób zdecydowany zmienił również nastawienie społeczeństwa rosyjskiego do kwestii polskiej:„powstanie polskie 1863 roku stanowi jak gdyby oś, dookoła której obróciła się opinia społeczeństwa rosyjskiego. Z liberalnego stało się nacjonalistyczne. Liberalizm skutkiem 1863 roku poniósł straty, nacjonalizm sukcesy. Liberalny Turgieniew, ożywiony chwalebnymi uczuciami republikańskimi, po raz pierwszy podczas powstania poczuł się wojującym Rosjaninem i ostentacyjnie złożył ofiarę na rzecz sierot po żołnierzach rosyjskich poległych w Polsce”.

 P.S.

Niniejszym tekstem nie chcę absolutnie podważać patriotyzmu i dzielności Powstańców, a pokazać jak bohaterstwo i szlachetne chęci mogą być wykorzystane przez złoczyńców w całkiem przeciwnych, zamierzonym, celach. Również ku przestodze...

Przepaść z lewej i przepaść po prawej
Jeśli z ręki rodaka nie zginie
To z urzędu odejdzie w niesławie 
Tyle pracy, panie hrabio, i na nic.
Nadaremna ta branka w rekruty
Będzie to, co ma być - my zwyczajni
Bój bez broni, katorga i knuty 
Pan narodu, margrabio, nie zmienisz
Tu rozsądku rzadko się używa
A jedno, co naprawdę umiemy
To najpiękniej na świecie przegrywać…”

Słowa J.Czech, wyk. Przemysław Gintrowski, "Margrabia Wielopolski"

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @witas

Wieslaw Leszek Wyrzykowski ujął wszystkie interesy, nie tylko pruskie, ale również rosyjskie i żydowskie.

http://nczas.com/wyroznione/poszli-nasi-w-boj-bez-broni/

Michał Bobrzyński w „Dziejach narodu polskiego” stawia np. tezę, że masowy udział ludności żydowskiej w manifestacjach patriotycznych na początku lat 60. mógł mieć taki charakter, a sławna scena z młodym Żydem, który podnosi krzyż i pada zabity, to dowód na to, że był jednym z organizatorów manifestacji i krzyż podniósł, aby poprowadzić tłum, nie dopuścić do rozproszenia.

Interesy żydowskie…

Oczywiście mogło być inaczej: chłopak czuł się polskim patriotą i był to zrozumiały odruch z jego strony. Z jednej strony Żydzi wspomagali powstanie, np. Kronnenberg przekazał milion rubli w złocie na zakup broni, a jednocześnie inny Izraelita, Tugenhold, zdradził Rosjanom trasę przerzutu broni i powstańcy jej nie otrzymali. Kronenberg natomiast po upadku powstania został przez cara nagrodzony najwyższym rosyjskim odznaczeniem i tytułem szlacheckim. Czy postępował zgodnie z zasadą diabłu ogarek, a Panu Bogu świeczkę, aby zawsze mieć zabezpieczone wyjście awaryjne?

Romualda Traugutta, dyktatora powstania, w kwietniu 1864 roku wydał rosyjskiej żandarmerii Żyd, Artur Goldmann, zatrudniony w powstańczej skarbowości. Podaję te przykłady, aby pokazać, że nie do końca żydowskie zaangażowanie w okresie przed powstaniem i po jego wybuchu jest zrozumiałe. Czy powstanie było w interesie Żydów? Wielopolski, sprawujący rządy w Królestwie z ramienia cara, nadał im równouprawnienie i chyba tylko ten dekret Wielopolskiego nie został przez Rosjan zniesiony po krwawym stłumieniu powstania. Pozbycie się w wyniku rosyjskich represji polskiej grupy przywódczej otwierało przed Żydami drogę awansu nie tylko materialnego, ale i społecznego.

„W każdym narodzie musi się wyrobić ponad masy jakaś inteligencja i rodzaj arystokracji. My jesteśmy materiałem gotowym, my zawładniemy krajem, a panujemy już przez giełdy i przez większą część prasy nad połową Europy. Ale naszym właściwym królestwem, naszą stolicą, naszym Jeruzalem będzie Polska. My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy. Kraj ten należy do nas, jest nasz”. (Stanisław Dider, „Rola neofitów w dziejach Polski”, Warszawa 1934, str. 111).

Jeżeli weźmiemy teraz pod uwagę ogrom zniszczeń, prześladowań, wysiedleń i konfiskat, rzeczywiście możemy dojść do wniosku, że w próżnię po usuniętych Polakach mogli wejść Żydzi. Pamiętajmy o tysiącach rodzin szlacheckich, które wyrzucono z majątków, o tysiącach zesłańców, o tysiącach pomordowanych i poległych w walce."

Współcześnie rosyjscy historycy mają inną perspektywę. Wg nich Polacy w Powstaniu Styczniowym zaczęli bój o powstanie ZSRR. Tia...

http://polish.ruvr.ru/2013_01_21/Polskie-powstanie-z-1863-roku-spojrzeni...

To powstanie wpłynęło także na przebieg historii w Rosji, doprowadzając w rezultacie do ideowego rozdzielenia wewnątrz rosyjskiego społeczeństwa, do aktywizacji sił rewolucyjnych z celem osłabienia władzy carskiej dynastii Romanowów. Od polskiego powstania w 1863 roku ciągną się nici do dwóch rosyjskich rewolucji w 1917 roku, do upadku imperium, do powstania władzy bolszewików, wśród których zupełnie nieprzypadkowo było niemało Polaków.

Jesienią bieżącego roku w Moskwie odbędzie się międzynarodowa konferencja „Powstanie w 1863 roku: historyczne losy Rosji i Polski”.

Tylko Polacy nie mają wątpliwości - maja tak od zawsze -

"To pokolenie milczące i smutne,
Daleko myślą od dawnych odeszło:
Oskarża serca miłością rozrzutne
I lekceważy ich zasługę przeszłą
Nie wiedząc nawet, ile w niej się mieści
Wielkich poświęceń, cnoty i boleści.

Myśmy przez piękność, sercami odczutą,
W dobra i prawdy chcieli wejść krainę;
A oto kończym nasze dni pokutą,
Zbyt śmiałych lotów opłakując winę...
Nie możem jednak bez goryczy patrzeć,
Widząc, jak chcecie ślad przeszłości zatrzeć.

Lecz chociaż droga nasza się rozchodzi,
A chłód wasz lodem spada nam na serce
My błogosławim wam, rycerze młodzi,
Narodowego długu spadkobiercę,
I na trud przyszłych, mozolnych wyzwoleń
Niesiem życzenia gasnących pokoleń.

Idźcie, jak światła przystoi czcicielom,
Oświecać drogi ludzkiego pochodu
Ku coraz wyższym i jaśniejszym celom!
Szukajcie prawdy dla swego narodu,
Ażeby przez nią posiąść mógł helota
Stracone piękno i dobro żywota.

Lecz wiedzcie: prawda, której wy szukacie,
Jest jak Proteusz kryjący się zdradnie,
Który wciąż swoje odmienia postacie,
Gdy śmiały nurek w głębi go napadnie,
I pokolenia ciekawych żeglarzy
Coraz to nową odpowiedzią darzy..."

Polscy żołnierze wyruszyli z obozu wojskowego na bitwę z zaborcami.

Bracia, do bitwy nadszedł czas,
Trąba do boju wzywa nas.
Do boju! Do boju!
Pośpieszmy wraz!
Zdradny sąsiad myśl natężył,
Jakby zniszczyć polskie plemię?
Wziął w opiekę i ciemiężył,
Rwał na części naszą ziemię.

W mściwą dłoń
Chwyćmy broń,
Zniknie moc tyrana.
Bij, śpiewaj o wolności,
a przy nas wygrana!

Każdy odważnie czoło staw!
Idźmy w obronie naszych praw!
Do boju! Do boju!
Za świętość naszych praw!

Srodze przemoc nas gnębiła,
Podeptano nasze prawa,
Ojców naszych, nasza sława,
Pośmiewiskiem wrogów była.

W mściwą dłoń...

Precz stąd tyranie, precz stąd, precz!
Bracia, wolności wznieśmy miecz!
Do broni! Do broni!
Za wolność


Marszałek Józef Piłsudski na dobranoc! Piękne słowa i zawsze aktualne!
ciągle niestety aktualne!

wznieśmy miecz!

Ufność znikła między nami.
Nagradzano przeniewierstwa,
Otaczano nas szpiegami,
Uprawiano fałsz i zdzierstwa.

W mściwą dłoń...

Roty najezdników trzeba znieść,
Litwie odzyskać wolność, cześć.

Do Litwy! Do Litwy!
Odzyskać Litwie cześć!

Litwa dotąd jarzmo dźwiga,
Wróg tam pastwi się bezkarnie -
Jakież serce się nie wzdryga
Na bezprawia, na męczarnie.

W mściwą dłoń...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Wielopolski na pasku Bismarca?

Margrabia Aleksander Wielopolski zarządził pobór do rosyjskiego wojska. Tak zwana "branka" miała miejsce w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r. i objęła kilkanaście tysięcy osób podejrzewanych o działalność spiskową.
Branką objęto głównie ludzi młodych, uczniów gimnazjów i studentów, których wywożono kibitkami na Sybir.

Romuald Traugutt próbował zachęcić do walki chłopów (co w dużym stopniu mu się udało), jednak po nadaniu im przez cara ziemi na własność większość z nich zrezygnowała. Do Kongresówki nie dotarła też oczekiwana pomoc z zagranicy. Mimo to ostatni oddział dowodzony przez ks. Stanisława Brzóskę nie poddał się aż do 1865 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. portal ARCANA , warto posłuchać

O rzeczywistych możliwościach margrabiego oraz o rosyjskich rozważaniach nad zorganizowaniem (już wtedy!) rozmów w stylu znanego nam z późniejszej historii „okrągłego stołu” opowiada dr Henryk Głębocki.

Już wkrótce dr Głębocki opowie o rewolucji moralnej jaka odbyła się wśród Polaków na początku lat 60-tych XIX wieku oraz o tym jakie znaczenie dla Imperium Rosyjskiego miał zryw niepodległościowy na ziemiach Rzeczypospolitej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Lecz bronić narodu , śród chłodu i głodu My spieszym z niezlękły

PIEŚŃ POWSTAŃCÓW PRZY ZIMOWYM OGNISKU - 1863 KONSTANTY GASZYŃSKI ( WYKORZYSTANA W "NOCACH I DNIACH")
Śród chłodu i głodu , w obronie narodu
My zawsze do boju gotowi ,
Choć dłoń nam skostniała , lecz serce w nas pała ,
I grozim rozpaczą wrogowi!

Świat głuchy na jęki , nie podał nam ręki -
Już w pomoc nie wierzym niczyją ;
Lecz z słowem modlitwy idziemy do bitwy
Wołając : Jezusie! Maryjo !

Lecz bronić narodu , śród chłodu i głodu
My spieszym z niezlękłym orężem
Kto nie zna co trwoga , silniejszy od wroga
Zwyciężęm o bracia ! Zwyciężem

Kraj z nami! Bóg z nami! - Nad ofiar grobami
Ojczyzna i Wolność odżyją!
Więc naprzód - do bitwy! ze słowem modlitwy,
Z okrzykiem: Jezusie! Maryjo!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika witas

5. Marylka : "Wielopolski na pasku Bismarca?"

ręce opadają!
Nie czytałaś tego fragmentu notki, zresztą cytatu z Cata-Mackiewicza:
"Ówczesny premier Prus starał się przeciwdziałać porozumieniu polsko-rosyjskiemu wszelkimi dostępnymi środkami: „O ile Francuzi popierają Wielopolskiego w jego programie, o tyle Bismarck patrzy na niego z nienawiścią. Jeszcze będąc przedstawicielem Prus w Petersburgu, Bismarck idzie tak daleko, że rozpuszcza idiotyczną plotkę, iż Wielopolski chce otruć Aleksandra II. Bismarck zrobiłby wszystko, co może, aby podsycić opór «czerwonych» i opór A. Zamoyskiego przeciwko polityce Wielopolskiego. Ale oto 22 stycznia 1863 roku wybucha powstanie i Bismarck występuje ze swoim pierwszym mistrzowskim posunięciem, może nawet najbardziej mistrzowskim ze wszystkich posunięć."

Witek
avatar użytkownika Maryla

6. walczyli w Powstaniu Styczniowym


Edwar
Nyáry – major, hrabia, z pochodzenia Węgier. Urodzony ok. 1830 roku.
Zmarł 4 września 1863 roku, z ran odniesionych w bitwie pod Panasówką,
która miała miejsce 3 września.
W dzieciństwie uczeń Akademii
Wojskowej w Wiedniu. Około 17 roku życia został oficerem, przydzielono
go do pułku Huzarów stacjonującego w Żółkwi. Uczestnik Wiosny Ludów.
Walczył w powstaniu węgierskim w latach 1848-1849 pod sztandarami
generała Józefa Bema. Uczestniczył w Wojnie krymskiej, gdzie za
waleczność otrzymał odznaczenia i stopień majora. Następnie przez rok
pełnił obowiązki przy budowie kolei. W latach 1860-1861 roku we Włoszech
uczestniczył w wyprawie tysiąca Giuseppe Garibaldiego. Później powrócił
do Turcji, gdzie pracował w służbie rządowej przy budowie kolei i przy
naprawie twierdz do roku 1862. 15 lutego 1863 roku, Garibaldi w trakcie
powstania styczniowego zwrócił się do społeczeństw Europy z głośnym
apelem Nie opuszczajcie Polski. Najprawdopodobniej za tym
apelem wiosną 1863 roku Edwar Nyáry znalazł się na ziemiach polskich.
Wziął udział w wyprawie na Radziwiłłów. Na początku września przyłączył
się do partii Marcina Lelewela Borelowskiego. W swojej działalności
powstańczej odznaczał się niepospolitymi zdolnościami i nadzwyczajną
odwagą.
W czasie zwycięskiej bitwy pod Panasówką został ciężko ranny
w brzuch. Zmarł w Zwierzyńcu w karczmie zaadoptowanej na lazaret.
Został pochowany w oddzielnej mogile, na cmentarzu powstańczym w
Zwierzyńcu (przy dzisiejszej ul. Biłgorajskiej).
Edward Nyáry
był kalwinem, na pół godziny przed śmiercią, przy zupełnej przytomności
umysłu przeszedł na wiarę rzymsko-katolicką. Uzasadnił to tym, że chce
umrzeć w tej wierze, którą wyznają jego towarzysze broni i w obronie
której oddał swoje życie. Konał ze słowami na ustach: Eljen! Niech żyje
Polska! Miał zaledwie 34 lata.
W 130 rocznicę bitwy pod Panasówką
przy udziale władz państwowych i ambasadora Węgier Akosa Engelmayera, 25
września 1992 roku w Zwierzyńcu na grobie majora Edwarda Nyáry'ego
został odsłonięty pomnik, tzw. kopijnik – rzeźba wykonana w całości z
drewna.

Edwar Nyáry – major, hrabia, z pochodzenia Węgier. Urodzony ok. 1830 roku. Zmarł 4 września 1863 roku, z ran odniesionych w bitwie pod Panasówką, która miała miejsce 3 września.<br />
W dzieciństwie uczeń Akademii Wojskowej w Wiedniu. Około 17 roku życia został oficerem, przydzielono go do pułku Huzarów stacjonującego w Żółkwi. Uczestnik Wiosny Ludów. Walczył w powstaniu węgierskim w latach 1848-1849 pod sztandarami generała Józefa Bema. Uczestniczył w Wojnie krymskiej, gdzie za waleczność otrzymał odznaczenia i stopień majora. Następnie przez rok pełnił obowiązki przy budowie kolei. W latach 1860-1861 roku we Włoszech uczestniczył w wyprawie tysiąca Giuseppe Garibaldiego. Później powrócił do Turcji, gdzie pracował w służbie rządowej przy budowie kolei i przy naprawie twierdz do roku 1862. 15 lutego 1863 roku, Garibaldi w trakcie powstania styczniowego zwrócił się do społeczeństw Europy z głośnym apelem Nie opuszczajcie Polski. Najprawdopodobniej za tym apelem wiosną 1863 roku Edwar Nyáry znalazł się na ziemiach polskich. Wziął udział w wyprawie na Radziwiłłów. Na początku września przyłączył się do partii Marcina Lelewela Borelowskiego. W swojej działalności powstańczej odznaczał się niepospolitymi zdolnościami i nadzwyczajną odwagą.<br />
W czasie zwycięskiej bitwy pod Panasówką został ciężko ranny w brzuch. Zmarł w Zwierzyńcu w karczmie zaadoptowanej na lazaret. Został pochowany w oddzielnej mogile, na cmentarzu powstańczym w Zwierzyńcu (przy dzisiejszej ul. Biłgorajskiej).<br />
    Edward Nyáry był kalwinem, na pół godziny przed śmiercią, przy zupełnej przytomności umysłu przeszedł na wiarę rzymsko-katolicką. Uzasadnił to tym, że chce umrzeć w tej wierze, którą wyznają jego towarzysze broni i w obronie której oddał swoje życie. Konał ze słowami na ustach: Eljen! Niech żyje Polska! Miał zaledwie 34 lata.<br />
W 130 rocznicę bitwy pod Panasówką przy udziale władz państwowych i ambasadora Węgier Akosa Engelmayera, 25 września 1992 roku w Zwierzyńcu na grobie majora Edwarda Nyáry'ego został odsłonięty pomnik, tzw. kopijnik – rzeźba wykonana w całości z drewna.


Francesco Nullo (ur. 1 marca 1826 w Bergamo, zm. 5 maja 1863 w Krzykawce) – pułkownik włoski.

Przyjaciel i powiernik Giuseppe Garibaldiego, dowódca ochotników
włoskich, tzw. garibaldczyków, którzy wzięli udział w powstaniu
styczniowym 1863.
Uczestniczył w wojnie z Austrią w 1848.
W kwietniu 1863 przybył z Włoch do Krakowa. Mianowany został przez Rząd Narodowy generałem.

3 maja na czele Legii Włosko-Francuskiej przekroczył granicę Królestwa
Polskiego pod Krzeszowicami. Pierwsze starcie było pomyślne dla Nullo,
pokonał oddziały rosyjskie pod Podłężem.
Zginął w bitwie pod Krzykawką 5 maja 1863. Został pochowany na cmentarzu w Olkuszu.

W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie znajduje się jego 6-strzałowy
rewolwer produkcji szwajcarskiej. Z lewej strony lufy jest wygrawerowany
napis: Patrioti Svizzeri al ten[en]te Col[onel]lo Nullo [Patrioci
Szwajcarscy podpułkownikowi Nullo].

Francesco Nullo (ur. 1 marca 1826 w Bergamo, zm. 5 maja 1863 w Krzykawce) – pułkownik włoski.<br />
Przyjaciel i powiernik Giuseppe Garibaldiego, dowódca ochotników włoskich, tzw. garibaldczyków, którzy wzięli udział w powstaniu styczniowym 1863.<br />
Uczestniczył w wojnie z Austrią w 1848.<br />
W kwietniu 1863 przybył z Włoch do Krakowa. Mianowany został przez Rząd Narodowy generałem.<br />
3 maja na czele Legii Włosko-Francuskiej przekroczył granicę Królestwa Polskiego pod Krzeszowicami. Pierwsze starcie było pomyślne dla Nullo, pokonał oddziały rosyjskie pod Podłężem.<br />
Zginął w bitwie pod Krzykawką 5 maja 1863. Został pochowany na cmentarzu w Olkuszu.<br />
W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie znajduje się jego 6-strzałowy rewolwer produkcji szwajcarskiej. Z lewej strony lufy jest wygrawerowany napis: Patrioti Svizzeri al ten[en]te Col[onel]lo Nullo [Patrioci Szwajcarscy podpułkownikowi Nullo].


Stanislao
Bechi, właśc. Stanislao Elbano de Bechi (ur. 2 czerwca 1828 w
Portoferraio, rozstrzelany 17 grudnia 1863 we Włocławku) – major armii
włoskiej, uczestnik powstania styczniowego w randze pułkownika. Dowódca
oddziałów powstańczych działających w rejonie Gostynina.
Urodził się
na Elbie. Był synem pułkownika napoleońskiego zaprzyjaźnionego z
Polakami (stąd zapewne jego polskie imię), którzy ochraniali Napoleona
na Elbie. W 1848 jako kadet artylerii walczył przeciwko Austriakom. W
1855 otrzymał nominację na stopień kapitana, a w 1859 – majora wojsk
Księstwa Toskanii. W 1859 uczestniczył w kampanii wojennej, której celem
było Zjednoczenie Włoch. W połowie 1863 uzyskał od Garibaldiego listy
polecające i zgłosił się do Komitetu Polskiego w Paryżu, pragnąc wziąć
udział w powstaniu styczniowym. Komitet nadał mu stopień pułkownika oraz
zagwarantował utrzymanie dla żony i dzieci. Bechi został przydzielony
do sztabu dowódcy oddziałów województwa mazowieckiego, dokąd przybył w
sierpniu 1863 z grupą 20 włoskich ochotników. Objął dowództwo pułku na
województwo kaliskie i stoczył kilka zwycięskich potyczek z oddziałami
rosyjskimi.
8 grudnia 1863 został schwytany przez Rosjan we wsi
Bielno k. Włocławka i uwięziony we Włocławku. Zadenuncjowała go
dziedziczka wioski, w której kwaterował, w obawie przed nałożeniem
wysokiej kontrybucji w razie znalezienia przez Rosjan ukrywających się w
jej majątku powstańców. W trakcie trwającego siedem dni śledztwa,
koronnego materiału dowodowego dostarczyły znalezione przy nim dokumenty
Rządu Narodowego, z których wynikało, iż piastował funkcję naczelnika
wojskowego powiatu gostynińskiego. Pułkownik Bechi, wyrokiem rosyjskiego
sądu wojskowego, został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie.
Izabela Zbiegniewska, stojąca na czele jednej z tzw. "piątek" – grup
kobiet niosących pomoc powstaniu – zwróciła się bezpośrednio do cara
Aleksandra II z prośbą o łagodniejszy wyrok. Car prawdopodobnie zgodził
się na to, ale wiadomość przyszła za późno. Generał gubernator Fiodor
Berg, mimo interwencji Polaków w Petersburgu oraz włoskiego posła
Pepoli, nie czekał na decyzję cara i kazał wyrok wykonać. Do egzekucji
doszło wczesnym rankiem 17 grudnia 1863. Bechi do ostatniej chwili
okazywał spokój. Nie pozwolił sobie zawiązać oczu. Umierał z okrzykiem:
"Eviva la Polonia!" Miejscem straceń były nieużytki, rozciągające się
wzdłuż drogi prowadzącej do Kowala, tuż za rogatkami miejskimi. Dół, do
którego wrzucono ciało pułkownika – zgodnie z prawodawstwem rosyjskim,
dotyczącym osób skazanych za przestępstwa polityczne – zrównano z
ziemią, a następnie stratowano kopytami końskimi.
W reakcji na
wydarzenia włocławskie w styczniu 1864 ogłoszono w Ankonie tzw.
subskrypcję narodową dla wspomożenia wdowy i dwojga osieroconych dzieci
Bechiego. Z wsparciem finansowym pośpieszyli też m.in. Izabela
Zbiegniewska, Maria Konopnicka i Teofil Lenartowicz. Z ich inicjatywy
powstało we Florencji "Koło pomocy rodzinie de Bechi". W marcu 1864
Giulia de Bechi wystąpiła do Rządu Narodowego z prośbą o nadanie jej
dzieciom obywatelstwa polskiego. Wydaje się, że dekret w tej sprawie
wraz z listem kondolencyjnym nie dotarł do niej, albowiem kilka lat
później przedstawiciele florenckiego środowiska polskiego z Teofilem
Lenartowiczem na czele, wręczyli jej dyplom honorowego obywatelstwa
polskiego.
Pragnąc, żeby pamięć o Bechim zachowała się wśród
przyszłych pokoleń, Teofil Lenartowicz wykonał relief z brązu,
przedstawiający rozstrzelanie bohaterskiego pułkownika. 4 stycznia 1882
płaskorzeźbę umieszczono w bazylice Santa Croce we Florencji. W 1923, 60
lat po śmierci Bechiego, władze miasta podjęły decyzję o podarowaniu
Włocławkowi kopii reliefu z Santa Croce. N. Tomasseo wydał książkę
Stanislao Bechi: Documenti Della Sua Vita E Della Sua Morte;
Commemorazione a G. Sforza Nei Funerali Di Stanislao Bechi Celebrati in
Lucca Nella Chiesa Di S. Cristofano Il X Marzo Mdccclxiv. 28 września
1924, z inicjatywy Koła Polsko-Włoskiego, odsłonięto w włocławskim Parku
Miejskim im. Henryka Sienkiewicza pomnik płk. Stanislao Bechiego z
wmurowanym odlewem florenckiej płaskorzeźby. W czasie II wojny światowej
pomnik został zniszczony. Płaskorzeźba jednak ocalała i do początku lat
60. XX wieku była przechowywana we miejscowym muzeum. Stanowiła
zasadniczą część pomnika, który stanął 21 lipca 1965 na skwerze przed
Teatrem Miejskim. Na początku grudnia 2003 pomnik przeniesiono na Plac
Powstania Styczniowego i ustawiono niedaleko miejsca, w którym pułkownik
Bechi został rozstrzelany. Uroczyste odsłonięcie odnowionego pomnika
nastąpiło 17 grudnia tego samego roku

Stanislao Bechi, właśc. Stanislao Elbano de Bechi (ur. 2 czerwca 1828 w Portoferraio, rozstrzelany 17 grudnia 1863 we Włocławku) – major armii włoskiej, uczestnik powstania styczniowego w randze pułkownika. Dowódca oddziałów powstańczych działających w rejonie Gostynina.<br />
Urodził się na Elbie. Był synem pułkownika napoleońskiego zaprzyjaźnionego z Polakami (stąd zapewne jego polskie imię), którzy ochraniali Napoleona na Elbie. W 1848 jako kadet artylerii walczył przeciwko Austriakom. W 1855 otrzymał nominację na stopień kapitana, a w 1859 – majora wojsk Księstwa Toskanii. W 1859 uczestniczył w kampanii wojennej, której celem było Zjednoczenie Włoch. W połowie 1863 uzyskał od Garibaldiego listy polecające i zgłosił się do Komitetu Polskiego w Paryżu, pragnąc wziąć udział w powstaniu styczniowym. Komitet nadał mu stopień pułkownika oraz zagwarantował utrzymanie dla żony i dzieci. Bechi został przydzielony do sztabu dowódcy oddziałów województwa mazowieckiego, dokąd przybył w sierpniu 1863 z grupą 20 włoskich ochotników. Objął dowództwo pułku na województwo kaliskie i stoczył kilka zwycięskich potyczek z oddziałami rosyjskimi.<br />
8 grudnia 1863 został schwytany przez Rosjan we wsi Bielno k. Włocławka i uwięziony we Włocławku. Zadenuncjowała go dziedziczka wioski, w której kwaterował, w obawie przed nałożeniem wysokiej kontrybucji w razie znalezienia przez Rosjan ukrywających się w jej majątku powstańców. W trakcie trwającego siedem dni śledztwa, koronnego materiału dowodowego dostarczyły znalezione przy nim dokumenty Rządu Narodowego, z których wynikało, iż piastował funkcję naczelnika wojskowego powiatu gostynińskiego. Pułkownik Bechi, wyrokiem rosyjskiego sądu wojskowego, został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Izabela Zbiegniewska, stojąca na czele jednej z tzw. "piątek" – grup kobiet niosących pomoc powstaniu – zwróciła się bezpośrednio do cara Aleksandra II z prośbą o łagodniejszy wyrok. Car prawdopodobnie zgodził się na to, ale wiadomość przyszła za późno. Generał gubernator Fiodor Berg, mimo interwencji Polaków w Petersburgu oraz włoskiego posła Pepoli, nie czekał na decyzję cara i kazał wyrok wykonać. Do egzekucji doszło wczesnym rankiem 17 grudnia 1863. Bechi do ostatniej chwili okazywał spokój. Nie pozwolił sobie zawiązać oczu. Umierał z okrzykiem: "Eviva la Polonia!" Miejscem straceń były nieużytki, rozciągające się wzdłuż drogi prowadzącej do Kowala, tuż za rogatkami miejskimi. Dół, do którego wrzucono ciało pułkownika – zgodnie z prawodawstwem rosyjskim, dotyczącym osób skazanych za przestępstwa polityczne – zrównano z ziemią, a następnie stratowano kopytami końskimi.<br />
W reakcji na wydarzenia włocławskie w styczniu 1864 ogłoszono w Ankonie tzw. subskrypcję narodową dla wspomożenia wdowy i dwojga osieroconych dzieci Bechiego. Z wsparciem finansowym pośpieszyli też m.in. Izabela Zbiegniewska, Maria Konopnicka i Teofil Lenartowicz. Z ich inicjatywy powstało we Florencji "Koło pomocy rodzinie de Bechi". W marcu 1864 Giulia de Bechi wystąpiła do Rządu Narodowego z prośbą o nadanie jej dzieciom obywatelstwa polskiego. Wydaje się, że dekret w tej sprawie wraz z listem kondolencyjnym nie dotarł do niej, albowiem kilka lat później przedstawiciele florenckiego środowiska polskiego z Teofilem Lenartowiczem na czele, wręczyli jej dyplom honorowego obywatelstwa polskiego.<br />
Pragnąc, żeby pamięć o Bechim zachowała się wśród przyszłych pokoleń, Teofil Lenartowicz wykonał relief z brązu, przedstawiający rozstrzelanie bohaterskiego pułkownika. 4 stycznia 1882 płaskorzeźbę umieszczono w bazylice Santa Croce we Florencji. W 1923, 60 lat po śmierci Bechiego, władze miasta podjęły decyzję o podarowaniu Włocławkowi kopii reliefu z Santa Croce. N. Tomasseo wydał książkę Stanislao Bechi: Documenti Della Sua Vita E Della Sua Morte; Commemorazione a G. Sforza Nei Funerali Di Stanislao Bechi Celebrati in Lucca Nella Chiesa Di S. Cristofano Il X Marzo Mdccclxiv. 28 września 1924, z inicjatywy Koła Polsko-Włoskiego, odsłonięto w włocławskim Parku Miejskim im. Henryka Sienkiewicza pomnik płk. Stanislao Bechiego z wmurowanym odlewem florenckiej płaskorzeźby. W czasie II wojny światowej pomnik został zniszczony. Płaskorzeźba jednak ocalała i do początku lat 60. XX wieku była przechowywana we miejscowym muzeum. Stanowiła zasadniczą część pomnika, który stanął 21 lipca 1965 na skwerze przed Teatrem Miejskim. Na początku grudnia 2003 pomnik przeniesiono na Plac Powstania Styczniowego i ustawiono niedaleko miejsca, w którym pułkownik Bechi został rozstrzelany. Uroczyste odsłonięcie odnowionego pomnika nastąpiło 17 grudnia tego samego roku

Léon Young de Blankenheim (ur. ok. 1837 – zm. 29 kwietnia 1863 pod Brdowem) – podpułkownik w powstaniu styczniowym.

Był ochotnikiem z armii francuskiej, zwerbowanym przez Hôtel Lambert. W
marcu 1863 powierzono mu dowództwo jednego z trzech oddziałów
tworzonych przez poznański Komitet Działyńskiego. Brał udział w walkach
na Kujawach. Po zwycięskiej II bitwie pod Nową Wsią 26 kwietnia, poległ w
bitwie pod Brdowem (Nowiny Brdowskie) 29 kwietnia 1863 roku.
Pochówek

Ciało Léona Younga de Blankenheima zastało pochowane na cmentarzu
parafii pw. Św. Wojciecha BM w Brdowie. W miejscowości Nowiny Brdowskie,
gdzie doszło do bitwy pod Brdowem zbudowano pomnik ku czci Léona Younga
de Blankenheima oraz innych powstańców, biorących udział w bitwie.

Léon Young de Blankenheim (ur. ok. 1837 – zm. 29 kwietnia 1863 pod Brdowem) – podpułkownik w powstaniu styczniowym.<br />
Był ochotnikiem z armii francuskiej, zwerbowanym przez Hôtel Lambert. W marcu 1863 powierzono mu dowództwo jednego z trzech oddziałów tworzonych przez poznański Komitet Działyńskiego. Brał udział w walkach na Kujawach. Po zwycięskiej II bitwie pod Nową Wsią 26 kwietnia, poległ w bitwie pod Brdowem (Nowiny Brdowskie) 29 kwietnia 1863 roku.<br />
Pochówek<br />
Ciało Léona Younga de Blankenheima zastało pochowane na cmentarzu parafii pw. Św. Wojciecha BM w Brdowie. W miejscowości Nowiny Brdowskie, gdzie doszło do bitwy pod Brdowem zbudowano pomnik ku czci Léona Younga de Blankenheima oraz innych powstańców, biorących udział w bitwie.


Matwiej
Bezkiszkin (zm. 17 maja 1864 roku w Radomiu) – dowódca oddziału w
powstaniu styczniowym, dymisjonowany kapitan straży granicznej Imperium
Rosyjskiego.
Jego oddział walczył w lasach powiatu opoczyńskiego,
działał do kwietnia 1864 roku. 27 kwietnia 1864 po rozproszeniu oddziału
Bezkiszkin dostał się do niewoli. Już po wydaniu wyroku, w czasie
badania Bezkiszkin uderzył w twarz prezesa komisji śledczej. Wyrok z
rozstrzelania zamieniono na powieszenie. Powieszony w Radomiu.
Stefan Żeromski jego postaci poświęcił poemat "Bezkiszkin".





Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

7. @Maryla

Dzięki za komentarze - zwłaszcza nr 6...

avatar użytkownika Maryla

8. @witas

komentarz 1 i komentarz 3 - szczególnie 3 o "okrągłym stole" .

Gdyby nie zryw Powstania Styczniowego, dzisiaj mapa Europy mogła by wyglądać zupełnie inaczej, a Polski na niej wcale nie być. I wtedy ci co mówią o Powstaniu Warszawskim, że to była zbrodnia, nic by nie mówili, bo by tego kolejnego zrywu Polaków nie było.

Dzisiaj Palikot prezentuje 'Unię Federalną" z oficjalnym urzędowym językiem angielskim. Jest dogadany z niemiecką lewicą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

9. @Maryla

A dzisiaj, kiedy rozpoczynał się we Wrocławiu Marsz upamietniający 150 Rocznicę Powstania Styczniowego - zorganizowany przez Solidarnych 2010 - to na początku wołaliśmy:
Potrzebne nowe Powstanie Styczniowe! A na końcu marszu inaczej:

K O N I E C Z N E NOWE POWSTANIE STYCZNIOWE!!!!

avatar użytkownika Maryla

10. @guantanamera

K O N I E C Z N E NOWE POWSTANIE STYCZNIOWE!!!!

Już wkrótce dr Głębocki opowie o rewolucji moralnej jaka odbyła się wśród Polaków na początku lat 60-tych XIX wieku .

Rewolucja moralna, prawdziwa rewolucja w tym świecie zakłamania , relatywizmu, kiedy nikogo nie rusza seksafera ze stręczycielstwem, dyskusja o mordowaniu dzieci i starców jako "dobrej śmierci", malwersacje i areszty polityczne na zlecenie służb.

Syf, kiła i mogiła !!!!

Co intrygujące, nikt nie zauważa afery stręczycielskiej, a nie wykluczone, że to wierzchołek góry lodowej, dotyczącej owych kolorowych elit. Oprócz córuś Borysewicza jest Ewa Wojtasik, żona Tomasza Luberta, który się zadawał z Dodą Rabczewską. Do tego gwiazdka Polsatu Iwona Węgrowska, a może wiele innych. Sekscesy to nie tylko to, przez lata pojawiło się sporo, Fibak jako alfons w Paryżu, oskarżenia Młynarskiej wobec Wajdy, Polskie Słowiki z Poznania, histeryczne pokrzykiwania Stalińskiej i reszty po sprawie Polańskiego.

Tylko czemu "prawica" cicho siedzi?

Dlaczego to wszystko odbywa się na łamach GW w otoczce "wszyscy jesteśmy prostytutkami????

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Gorące słowa w mroźną noc.

Gorące słowa w mroźną noc. Warszawiacy oddali cześć bohaterom Powstania Styczniowego. "Powstali z kolan"

Dziś, po 150 latach od wybuchu powstania styczniowego, trzeba nie
tylko zrozumieć, ale i docenić polską dumę, która nakazywała powstać z
kolan i podjąć kolejną próbę odzyskania niepodległości. Właśnie w dumie
tkwi sekret polskich powstań - przekonywał bp Józef Guzdek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Ślad żydowski w Powstaniu Styczniowym jest bardzo ważny i bardzo mało znany.
Wciąż musimy pamiętać, o ziemi obiecanej Żydom / Judeopolonia / obiecanej przez wszystkich zaborców.

Roman Dmowski słusznie napisze po Kongresie Wersalskim:

Jakby nie było Żydów w Polsce nie było by rozbiorów.
Pisała Pani parę dni temu o rewolucji francuskiej. To też dziecko Żydów, tak jak rewolucja lutowa / Kiereński-był Żydem/ bolszewicka.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

13. Szanowny Panie Michale

Stanisław Michalkiewicz o tym kto zyskał i jakie z tego nauki na dzisiaj




Michalkiewicz: Czego Powstanie Styczniowe uczy Polaków?

(...)

W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak wykorzystać okazję 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego do zastanowienia się, co z tamtych doświadczeń wynika dla współczesnej Polski. Wydaje się, że na uwagę zasługuje zwłaszcza jedno doświadczenie, które mimo upływu 150 lat nie tylko nie straciło, ale być może nawet nabiera niepokojącej aktualności. Mam oczywiście na myśli przypadek Leopolda Kronenberga, wybitnego przedstawiciela ówczesnych realistów, który może jednak ulegał niekiedy romantycznym uniesieniom. Jakże bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, iż na potrzeby powstania wyłożył milion rubli na zakup w Anglii karabinów i amunicji? Te karabiny w większości wpadły jednak w ręce Rosjan na skutek zdekonspirowania szlaków przerzutu przez pracującego dla rosyjskiej razwiedki szpiega Tugenholda, będącego sekretarzem płk. Teofila Łapińskiego, organizującego przerzut. Ale to jeszcze nic w porównaniu z faktem, że po zakończeniu Powstania rosyjski cesarz udekorował Leopolda Kronenberga Orderem Świętego Włodzimierza III klasy, co wiązało się z dziedzicznym szlachectwem. Warto dodać, że do roku 1866 za udział w Powstaniu Styczniowym Rosjanie zesłali na Syberię co najmniej 250 tysięcy Polaków, a konfiskaty objęły 4254 majątki ziemskie, nie licząc zaścianków i mienia ludności miejskiej. Ponieważ w roku 1862 margrabia Wielopolski przyznał Żydom prawo nabywania majątków ziemskich, próżnię powstałą na skutek represji popowstaniowych w znacznej mierze wypełnili właśnie oni. W roku 1885 już 2966 majątków ziemskich stanowiło własność Żydów. Można powiedzieć, że na Powstaniu Styczniowym najbardziej skorzystali właśnie oni, pomnażając wielokrotnie swój stan posiadania.

I cóż z tamtych doświadczeń da się wykorzystać dla współczesnej Polski? Warto zwrócić uwagę, że podczas gdy w naszym nieszczęśliwym kraju każda partia urządza sobie własne powstanie, utworzony w początkach roku 2011 zespół HEART, którego celem jest „odzyskanie mienia żydowskiego w Europie Środkowej”, ani na chwilę nie przerywa działalności, a w tej sytuacji zakończenie jego prac jest tylko kwestią czasu. Ciekaw jestem, co wtedy uczyni pan prezydent Komorowski albo jakiś inny, którego podsunie nam razwiedka – bo że nie wyciągniemy szabli, to już wiemy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl