Świat według Kiepskich strategów PO.

avatar użytkownika michael

*

Chaos reżimowej myśli politycznej III RP żywo przypomina znany obraz Pabla Picassa. Anachroniczny model europejskiej geopolityki niewiele odbiega od bardzo już przestarzałych, dziewiętnastowiecznych gier na europejskim podwórku.

Rzetelne analizy mogą prowadzić jedynie do ujawnienia jeszcze bardziej alarmujących wniosków. Podam tylko parę punktów zaczepienia.

Pierwszy, najbardziej fatalny.
Polska administracja, razem ze swoim nonsensownym chaosem w głowach jest przerażająco wtórna, jak wyleniała papuga [...] ślepo parodiuje, najgłupsze oceny i wybory europejskich elit. Przykładem jest „zakopywanie” Polski, razem z całą dwudziestką siódemką w „Europejską politykę walki z globalnym ociepleniem”. Nawet najbardziej zakamieniali koryfeusze postępu z IPCC nie ukrywają, że sukces tego boju jest możliwy wyłącznie pod warunkiem powstrzymania się całej światowej gospodarki od emisji dwutlenku węgla. Wiemy także, że ani Chiny, ani Indie ani też Afryka nie kwapią się do udziału w tym szaleństwie

Ale przecież gospodarka chińska jest drugim na świecie po USA konsumentem energii, według MFW najwyższy od 30 lat wzrost gospodarczy w Afryce to m.in. skutek chińskich inwestycji. W ciągu najbliższych kilku lat Chiny zamierzają zainwestować ok. 100 milardów dolarów w przemysł surowcowy i wydobycie ropy naftowej w Ameryce Południowej. Już teraz jedna trzecia ropy naftowej w Chinach pochodzi z Afryki.
Jeśli ktoś rozsądny pomyśli, że najbliższym sąsiadem Chin są Indie, które są podobnie rozpędzonym w rozwoju gospodarczym kolosem, to łatwo wyobrazi sobie, że już w tej chwili szala gospodarczej równowagi świata przechyla się na korzyść azjatyckich gigantów. Europejska polityka walki z globalnym ociepleniem przypomina zaciągnięcie na głupi europejski łeb plastikowego worka, uniemożliwiającego oddychanie. Dzieje się to już na starcie konkurencji z azjatyckimi potęgami. [...]

W połowie 2007 roku Chiny stały się największym eksporterem na świecie. Wg. MFW są źródłem ponad jednej czwartej globalnego wzrostu ekonomicznego. Przypominam. Tylko Chiny.
A gdzie Indie, Japonia, Korea, Malezja?

To jest jasny sygnał z kim wchodzi w konkurencję cała cywilizacja białego człowieka. Europejskie mrzonki o konkurencji „potęgi europejskiej przeciw amerykańskiej” pozostają już tylko komiczną iluzją. Jest to całkowicie błędny wybór najważniejszego celu strategicznego. Chiny mają teraz w garści 1.330 miliardów dolarów rezerwy walutowej, czyli mówiąc prostym językiem, mogą sobie pozwolić na to, by puścić całą Amerykę z torbami - w dwa tygodnie.

Dr Arkadiusz Radwan i Michał Kłaczyński piszą w artykule „Jak chińska gospodarka uzależnia od siebie świat”, że na Chiny przypada teraz 40% globalnego zużycia cementu, 31% węgla, 30% rudy żelaza i 25% aluminium. Z czym do gości, europejska, zapatrzona w siebie, eurokracjo?

Cała europejska walka z globalnym ociepleniem, nawet razem z USA i Kanadą doskonale przypomina przełom XIX i XX wieku i pseudonaukową hucpę „Higienistów, eugeników, genetyków i innych koryfeuszy postępu” [...]. Do złudzenia, jak przed stu laty, europejska polityka przeniknięta jest synergicznym oddziaływaniem podobnych zabobonów ekonomicznych i politycznych, niezwykle niebezpiecznych dla Europy.

W tym punkcie ustalam uwagę czytelnika na takim oto poglądzie. Jest zupełnie bez znaczenia, czy zjawisko globalnego ocieplenia istnieje, czy jest zupełną lipą. Nie jest też istotne, czy jest ono wywołane przez ludzką aktywność gospodarczą, czy nie. Cokolwiek zrobi cywilizacja białego człowieka, Chiny, Indie, a ich śladem inne kraje azjatyckie i afrykańskie spokojnie, bez skrępowania i bardzo chętnie przejmą, nawet całą aktywność gospodarczą Ameryki i Europy.

Cywilizacja białego człowieka sama zakłada sobie pęta na nogi. I drewnianą klamerkę na nos. Już wyłącznie z tego powodu, taka polityka jest po prostu irracjonalna. Działanie Juliusa Scevoli miało chociaż jakiś ideowy sens. Europa wkłada łapę do ognia całkiem głupio, a jej polityka do złudzenia przypomina rejs Titanica.

A Platforma Obywatelska dumnie przykleja się do rufy wspaniałego europejskiego okrętu. Dokładnie jak w starej anegdocie. Płyniemy! Kurs wprost na lodowiec.

Europejska „strategia zrównoważonego rozwoju”:
po pierwsze:
wybrała bez sensu swój najważniejszy cel, zupełnie fałszywie odczytując układ sił politycznych w najbliższej przyszłości i wiążąc swoje planowanie strategiczne z USA i Rosją. Ten drugi koń jest szczególnie cherlawy.
po drugie: założyła sobie na szyję młyński kamień walki z globalnym ociepleniem.
po trzecie: Chiny już od 60 lat temu były niezwykle zintegrowanym, wręcz totalitarnym organizmem politycznym. I pomimo ogromnej liczby ludności, były gospodarczym słabeuszem. 30 lat temu Państwo zdecydowało się na wypuszczenie chińskiej gospodarki spod kontroli, uwalniając gospodarkę, otwierając się na światowy wolny rynek. Europa wybiera dokładnie odwrotne rozwiązanie.

Jest jeszcze kilkanaście szczegółowych, bardzo konkretnych fatalnych wyborów różnych strategii europejskich. Wypływa stąd jeszcze jedna misja dla polskiej prawicy:

Chcąc uratować Polskę, musimy uratować Europę!

W końcu ratyfikowaliśmy ten chrzaniony traktat.

______________________________________________________________________________

Przypis:
"Incitatus, pierwszy koń mianowany senatorem".
10 kwietnia 2008 roku.

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

Etykietowanie:

60 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Piszę to wszystko nie po to, by narzekać, ale by wyrwać do boju

To nie my grzęźniemy w nieróbstwie. To światowa Epigonia wielkich politycznych wodzów, Barack Obama, Manuel Baroso, Herman van Rompuy gnuśnieją z braku wyobraźni, wiedzy, chorzy na lewackie skrzywienie kręgosłupa. Mali ludzie na wysokich stanowiskach nie zdają egzaminu, ulegając wpływom legionów szarlatanów. Nie mamy na co narzekać. Donald Tusk, Radosław Komorowski, Marek Dukaczewski, Krystian Legierski i inni wychowankowie starych klawiszy enkawudowskich gułagów, absolwenci kursów dla komsomolskich agitatorów, nie maja zielonego pojęcia o tym, że świat od czasów rewolucji 1905 roku zmienił się znacznie, a wszystkie polityczne melodie, które znają prowadzą do piekła. Nawet najnowsza z nich, Oda do radości jest już tylko ironią losu. Piosenki inżyniera Mamonia już nie działają.

ŚWIAT PRZEZ OSTATNIE STO LAT ZMIENIŁ SIĘ DIAMETRALNIE

Polska ma prawdziwą szansę stać się poważnym państwem, liderem realnej zmiany, otwierającej przed cywilizacją białego człowieka szansę na zasłużoną pozycję lidera w dalszym długim marszu w XXI wiek. Idą naprawdę nowe czasy.
Ale pierwszym krokiem musi być zrozumienie rzeczywistości, takiej, jaka ona jest naprawdę.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 13/02/2011 - 23:54.
avatar użytkownika michael

2. Epigonia to dekadencka cywilizacja

Epigonia to dekadencka cywilizacja, która utraciła zrozumienie tych wartości, które stały się jej źródłem, cywilizacja, której wystarczą trywialne uproszczenia wypowiadane przez naśladowców wielkich i utalentowanych poprzedników.
Epigonia to umierająca cywilizacja w stanie agonii, wywołanej komicznym umysłowym niedowładem, polegającym na zupełnym zaniku układu immunologicznego cywilizacji. Objawia się to starczym uwiądem zdolności do odróżnienia bzdury od realnych zjawisk, koszmarną utratą ciekawości, tragiczną niechęcią do zrozumienia czegokolwiek, zanikiem ochoty do rozpoznawania i rozróżniania dobra od zła.
Epigonia to cywilizacja, która skutkiem zaniku cywilizacyjnego układu immunologicznego bezsensownie traci ogromne zapasy energii na walkę z pozornymi niebezpieczeństwami, kompletnie ignorując realne zagrożenia. Przeciwnie, wspólczesna cywilizacja jest skłonna dokonywać cudów, aby sparaliżować wszelkie skuteczne próby rozprawienia się z realnymi zagrożeniami.
Epigonia to cywilizacja, która uwierzyła, że wszystko jest proste jak „budowa cepa”, że wszystko można wyjaśnić byle jakim komunałem, zaczerpniętym od jakiegoś uznanego mędrca.
Epigonia to neologizm, zrozumiały w większości języków świata, powstały przez zmieszanie znaczeń i idei słów: epigon – rozumianego jako żałośnie dominujący typ myśliciela we współczesnej cywilizacji, oraz agonia – rozumiana jako stan cywilizacji, wywołany tą dominacją.
Epigonia. Wymyśliłem to słowo w Wigilię Bozego Narodzenia roku 2008. Jestem więc autorem tego słowa oraz twórcą pojęcia, które jest jego znaczeniem.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 13/02/2011 - 23:54.
avatar użytkownika michael

3. 24 grudnia 2008

Dziwnym zbiegiem okoliczności jest to również datą odejścia na wieczny odpoczynek Samuela Huntingtona, autora słynnej książki "The Clash of Civilizations and the Remaking of World Order".

Wyżej wymieniona publikacja Huntingtona stanowi kolejny wkład do teorii cywilizacji. Perspektywa teorii cywilizacji była wcześniej przyjmowana w pracach takich myślicieli i badaczy jak Oswald Spengler (Zmierzch Zachodu), Feliks Koneczny (O wielości cywilizacyj), Pitirim Sorokin (Social and Cultural Dynamics), Arnold Joseph Toynbee (Studium historii), Norbert Elias (Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu) i Immanuel Wallerstein (The Modern World-System).

24 grudnia 2008 umarł Samuel Huntington, urodziła się Epigonia.

avatar użytkownika michael

4. Ryszard Legutko, "Nie ma symetrii między dwiema partiami"

http://www.wpolityce.pl
Maryla publikuje ten artykuł w Blogmedia 24 http://blogmedia24.pl/node/44668

A oto fragment:
"Polska elita, polskie media, polska kultura masowa, polska hołota kulturalna kibicuje Platformie w jej chamstwie. Profesorowie otwarcie lub w swoich gabinetach zacierają ręce, rechoczą ze śmiechu z kolejnych przejawów knajactwa, a w wolnych chwilach plują nienawistną żółcią na samo wspomnienie o PiS-ie. To samo robią artyści i pisarze, nobliści i grafomani, muzycy i muzyczni brzdąkacze. Profesorowie przybrali twarz Palikota i telewizyjnych przygłupów, a Palikot i telewizyjne przygłupy wyrażają głębokie uczucia profesorów. Ta część profesury, dziennikarzy, artystów, która od tego odrażającego widowiska się dystansuje traktowana jest jak niespełna rozumu, lub jak bydło, które nie wpuszcza się za próg."

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 14/02/2011 - 00:19.
avatar użytkownika michael

5. Agentura SB, czyli czego boją się w "Tygodniku Powszechnym"

ks.Isakowicz-Zaleski "Agentura SB, czyli czego boją się Boniecki, Woźniakowski i Kozłowski"

Ksiądz Isakowicz_Zalewski pisze o redakcjach "Tygodnika Powszechnego" i "Znak"
O agenturze w obu katolickich redakcjach, które za czasów rzadów Unii Demokratycznej i PO uchodziły za nietykalne, napisał dopiero wspomniany Roman Graczyk, którego najnowsza książka pt. "Cena przetrwania? SB a Tygodnik Powszechny" ukaże się w księgarniach 23 bm. Padna w niej nazwiska nie tylko Haliny Bortnowskiej, ale ks. Mieczysława Malińskiego, Marka Skwarnickiego, Stefana Wilkanowicza i Mieczysława Pszona. wszyscy nie bez powodu byli zarejestrowani jako agenci SB. Prawie cała czołówka tego środowiska.

http://blogmedia24.pl/node/44827
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3793
http://www.rmf24.pl/opinie/wywiady/kontrwywiad/news-roman-graczyk-to-koniec-krystalicznej-legendy-tygodnika,nId,323844

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 16/02/2011 - 21:24.
avatar użytkownika michael

6. dr hab. Romuald Szeremietiew "Nie ma dziejów piękniejszych"

http://www.bibula.com/?p=32651
Barbarawitkowska http://blogmedia24.pl/node/44801
Żyjemy w czasach powszechnie praktykowanego “makiawelizmu”. Celem polityków stało się zdobywanie władzy za wszelką cenę, manipulacją i mamieniem wyborców. Ogromne kolorowe plakaty, skandalizujące tabloidy i PR-owy zgiełk zastępuje poważną i odpowiedzialną dyskusję o państwie. Politycy nie cieszą się dobrą opinią, obywatele uważają bowiem, że polityka jest profesją bez moralności. Rozziew między tym, co w naszej świadomości zapisała narodowa tradycja, a tym, co sobą prezentują rządzący Polską, powoduje stany zagrażające istnieniu państwa. Naprawa będzie możliwa, jeśli polityka polska rzeczywiście stanie się roztropną troską o dobro wspólne – jak to określał Jan Paweł II. Taka Polska jest potrzebna Polakom, ale potrzebna jest też Europie w odnajdywaniu sposobów przezwyciężania pleniącego się zła.
Dr hab. Romuald Szeremietiew

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 16/02/2011 - 21:42.
avatar użytkownika michael

7. Jest wreszczie koronny przykład cywilizacji

przez kilkaset lat sprawnie funkcjonującej zgodnie z zasadami rozległego systemu o rozproszonej inteligencji. Była to cywilizacja Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jest to dość intrygujący problem.

Proponuję przyjęcie tego właśnie wzoru, jako bardzo dobre rozwiązanie dla programowania naszej polskiej przyszłości. Zazwyczaj po sformułowaniu tej propozycji odnotowuję albo sprzeciw albo propozycja jest ignorowana. Tak jest, ponieważ w ogólnym przekonaniu ta propozycja jest kojarzona z tak zwanym jagiellońskim wariantem polskiej strategii, który jak wiadomo jest po pierwsze mrzonką, a po drugie przecież ten wariant historii jagiellońskiej Rzeczypospolitej zakończył się katastrofą i utratą niepodległości.
Jak można szukać wzoru w czymś, co doprowadziło do klęski?
I tu słyszymy radosne buahaha!
I tutaj niestety nie zgadzam się i podtrzymuję moją propozycję.

Po pierwsze, tak zwana strategia jagiellońska transferowana w XXI wiek dotyczy prawie wyłącznie pomysłu na polską misję w polityce zagranicznej Europy Środkowej, polegającej na integrowaniu bardzo rozległych sił Europy i jej otoczenia połączonych wspólnym interesem utrzymania niezawisłości wobec agresywnego naporu interesu Rosyjskiego, szukającego zaspokojenia swoich potrzeb naszym kosztem, mówiąc oględnie. Mówiąc wprost, niech Rosja dba o swój interes, ma do tego prawo, ale nie naszym kosztem, ponieważ my także mamy swój interes, o który powinniśmy zadbać sami. taka teza nie jest sprzeczna z ideą kohabitacji pomiędzy Rosją ,a krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Wiele najbardziej sprzeczych interesów jest możliwych do uzgodnienia, ale wyłącznie na zasadzie wzajemnego poszanowania suwerenności i podziału korzyści. Możemy przecież ubijać z Rosją fantastyczne businessy, a to przecież nie polega na głupim dawaniu im ciała. Ta propozycja nie musi sięgać do żadnych historycznych wzorów. Ona jest dobra niezależnie od tych wzorów, a jej jakość jest skutkiem obiektywnej analizy a nie żadnych porównań dziejowych. Tak jest, ale jednak umiejątne odwołanie się do tradycji, może te strategię jedynie wzmocnić i wesprzeć. Oczywiście, takie rozumienie strategii jagiellońskiej nie ma nic wspólnego z moją propozycją i zupełnie jest bezwartościowe jako argument za albo przeciw, ponieważ zupełnie nie dotyczy mojej propozycji. Ale mimo to, jestem również zwolennikiem tak rozumianej jagiellońskiej strategii w polskiej geopolityce, ale po prostu proponuję co innego.

Proponuję zastosowanie jagiellońskiego wzoru ustrojowego polegającego na praktycznym wdrożeniu rozległego systemu o rozproszonej inteligencji, dodając przy tym, że jeśli przyszłość Europy ma mieć jakiekolwiek szanse to Europa musi skorzystać z naszego wzoru, przyłaczając się do nas, ponieważ aktualnie eksperymentowany brukselski wzór prowadzi do katastrofy i jest obarczony wszelkimi wadami schyłku epoki europejskich absolutyzmów.

Aktualnie realizowana wizja imperium europejskiego jest także przeciwskuteczną i skrajną degenerancją idei, które przyświecały twórcom EWG, jest wręcz sprzeczna i zarazem nie ma nic wspólnego z koncepcjami Roberta Schumanna, który 9 maja 1950 roku doprowadził do podpisania Deklaracji Schumanna, powołującej Europejską Wspólnotę Węgla i Stali.

Miała to być europejska wolnorynkowa wspólnota gospodarcza, której czynnikiem podlegającym integracji była wspólna dla gospodarek wszystkich krajów przestrzeń wolnego rynku. A w Brukseli powstaje coś zupełnie innego i sprzecznego z pierwotną inicjatywą.

Powstaje europejska antyrynkowa wspólnota polityczna...
_______________________________________________________________________________
Cytowany wyżej esej jest częścią dyskusji schowanej za tym linkiem:
http://blogmedia24.pl/node/44521
Artykuł Romualda Szeremietiewa jest uzupełnieniem, wynikającego wprost z kilku tematów poruszonych w tej dyskusji. Na razie nie notuje więcej, przeczytam sobie jeszcze notkę o wywiadzie z J. Korwinem-Mikke. Tytuł jest dobry, nie spodziewam si`e niczego dobrego po samym Korwinie.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 16/02/2011 - 22:04.
avatar użytkownika michael

8. Nie zawiodłem się na Panu JKM

Ale Marylu, to nie jest szkodnik. Za inteligentny na kreta. Nie jest ślepy jak kret. To jest brydżysta i szachista, znaczy gracz. A człowiek o takich kwalifikacjach nie może być tylko szkodnikiem, to jest wróg od wielu lat realizujący konkretny program niszczenia polskiej prawicy.

avatar użytkownika michael

9. @ Skojarzenia w dyskusji

W Dyskusji na blogu JWP http://blogmedia24.pl/node/44521 poruszone zostały takie oto elementy:

1. Sprawa wzoru ustrojowego dla przyszłości Rzeczypospolitej. Jagielloński wzór strategii dla Polski, na który czasem powołujemy się z Marylą, i o którym piszemy chyba od 2007 roku, zawiera w sobie wnioski z krytycznej analizy naszej narodowej historii. Jest jasne, że w tej histori znajdują się elementy, a nawet potężne mechanizmy, które były kiedyś przyczynami upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale są także czynniki siły i potęgi naszej Ojczyzny. Uznajemy, że kształtując naszą przyszłość powinniśmy inspirować się tymi czynnikami, które kiedyś były źródłami mocy Rzeczypospolitej, a które współcześnie mogą być wykorzystane jako konstruktywne wzorce, działające jednak stosownie do realnej, dzisiejszej rzeczywistości. Jednym z takich wzorców jest system ustrojowy, o którym w wielkim skrócie napisałem jako o rozległym systemie o rozproszonej inteligencji.

2. Drugą sprawą był wzór etyczny. W ostatniej dyskusji powoływałem się na pozytywizm prawny, jako splot negatywnych zjawisk, zawsze prowadzących przynajmniej do totalitaryzmu. Umówiliśmy się, że kluczem do tego zjawiska jest uzurpowanie sobie przez państwo Bożych uprawnień, szczególnie w sferze aksjologii. Osnową tego negatywnego splotu jest wiele innych ideowych przesłanek, wyciąganych jako szatańskie wersety splatające się w tzw. liberalną wizję poprawnej politycznie przyszłości Polski. Jest to nihilistyczny, postmodernistyczny program systematycznej obywatelskiej demoralizacji, która próbuje sięgać wszędzie. Nawet w tradycyjnie obojętny politycznie świat kibiców sportowych.
Ze stadionów zniknąć ma tradycyjny kibic. Wierny drużynie gdy przegrywa, głośny, dla którego bardziej od piłkarzy liczy się kibicowska rodzina, tradycja patriotryzm. Niszczenie niepoprawnego ruchu kibicowskiego wspierają media, a różne instytucje wydają na nie miliony. Piotr Lisiewicz "Polowanie na kibola" Gazeta Polska 16.02.2011 str. 24.
Na tym polega wojna aksjologiczna toczona przeciwko chrześcijańskiej kulturze Zachodu. Program etyczny tej wojny jest niezwyle ważną przesłanką z bardzo wielu różnych powodów, a my wybieramy polski wzór ponieważ

Chcąc uratować Polskę, musimy uratować Europę!

3. Trzecim elementem jest wzór polskiej geopolityki, o której czasem mówimy jako o tradycji jagiellońskiej. Nie jest to jednak żadne kopiowanie ani naśladowanie polityki z przed 400 lat. Jest to suchy wynik współczesnej, rzetelnie prowadzonej analizy SWOT geopolitycznych interesów Polski i sił, które realnie istnieją w globalnej rzeczywistości.

4. Czwartym elementem jest wzór czynnika motywacyjnego. Trzeba zrozumieć, że aby osiągać wspaniałe cele, trzeba stawiać wspaniałe zadania. Kluczem do sukcesu jest motywacja. Musimy działać tak, aby Polakom znowu chciało się chcieć. Jest to niestety jeden z bardzo ważnych frontów wojny toczonej przeciwko naszej kulturze i narodowej świadomości. Zauważmy. Teraz już zwykły, bardzo pacyfistyczny i skromny polski patriotyzm, ograniczający się tylko do naturalnej świadomości narodowej, do poczucia tożsamości - staje się w ogniu urzędowej propagandy faszyzmem. Ale tu nie tylko o to chodzi. Chodzi także to, o czym mówi i pisze Barbara Fedyszak- Radziejowska. O jakość naszej polskiej samooceny.
Czy jesteśmy brzydką panienką Europy, czy może przeciwnie, możemy być dumni ze swojej polskości i możemy śmiało stawać się wzorem i liderem dla europejskiej przyszłości.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 17/02/2011 - 00:30.
avatar użytkownika michael

12. Król Duch, proszę państwa!

Obserwowana obecnie wielka eksplozja inicjatyw medialnych, czyli nowe portale internetowe, nowe tygodniki, uzyskanie niezwykłej rangi przez prasę niezależną, jeszcze niedawno niszową, musi dorowadzić do wypracowania ostatniego potrzebnego do wymiany elit elementu - nowej doktryny politycznej. Jesteśmy już jako społeczność Polsko-polskich w pełni samodzielni, mamy dość siły i teraz trzeba dopracować szczegółowe zasady funkcjonowania społeczeństwa. trzeba zastanowić się nad rolą władzy sądowniczej, nad rolą policji i nauczycieli oraz wieloma innymi zagadnieniami. Mam nadzieję, że uda się nam to zrobić szybko i wtedy podziękujemy Antypisowi za współpracę, tak jak oni nam podziękowali w 2007 roku. Albo wygramy w wyborach, albo nie wygramy i zrobimy coś innego, sam nie wiem, ale bardzo się cieszę, że tyle osób myśli o tym co trzeba zrobić, bo wiem, że zrobimy to, co będziemy chcieli. Król Duch powstał!
______________________________________________
Skrót, kwintesencja i najważniejsze wnioski.
UPARTY http://blogmedia24.pl/node/44857

avatar użytkownika michael

14. Mam uwagę lub nawet propozycję metodyczną

Nie mogę dać uwagi merytorycznej, ponieważ jeszcze tekstu ŁŁ jeszcze nie czytałem. Moja uwaga jednak odnosi się do tej dyskusji, którą widzę i czytam i może być odczytywana jako propozycja.
Otóż:
Pomysł na Polskę z definicji nie może i nie powinien być utworem jednej osoby. To jest niemożliwe. Nie będę uzasadniał dlaczego, powinno to być oczywiste.
Jeśli jednak ta oczywistość nie jest jasna. to jedynym argumentem na rzecz tego stwierdzenia jest możliwy zakres kompetencji jednej osoby. Ja, na przykład, człowiek renesansu o wspaniałym umyśle i ogromnym doświadczeniu, obdarzony gigantyczną wiedzą i wspaniałą wyobraźnią, mam spore wyobrażenie o polskiej racji stanu, pożądanej geopolityce i dobrych dla Polski celach wyborach i strategiach, ale jednak nie uznaję się za wystarczająco kompetentnego, do samodzielnego stworzenia takiego dzieła, mam tysiące pytań i różnych wątpliwości.
Chciałbym wielu moich znajomych, do których dobrej wiery i kompetencji mam zaufanie zapytać o konkretne rozwiązania i opinie. Jestem przekonany, że to jednak nie wystarczy. I tak uważam, konieczna jest publiczna dyskusja.
Ten program, ta wizja i polityka musi by`c zaakceptowana lub odzrucona przez POLAKÓW, nie przez POLAKA.

To samo odnosi się do dzisiaj dyskutujących. Nie wyobrażam sobie, abym bez sięgnięcia do tych samych środków konsultacji odważył się napisać jednoznaczną negatywną lub pozytywną opinię, a już napewno nie zdecydowałbym się takiego projektu wywalić do popielnika starej lokomotywy.

PROPOZYCJA:
Dzieło, o które chodzi jest po prostu potrzebne. Ostatnio pisał o tym szanowny UPARTY. Przeczytałem tekst UPARTEGO i wyjąłem z niego sam wniosek, który jest tam: LINK Tę robotę, ktoś musi zrobić. Nie ma wyjścia ktoś musi się za to zabrać. Kropka.
Aby to dzieło stało się konieczne jest jednak przyjęcie konstruktywnych zasad tworzenia krok po kroku, po łacinie mówiąc, step by step.
Dalej, jedną z tych konstruktywnych zasad jest przyjęcie pozytywnego nastawienia autora każdej propozycji. Każda propozycja może być wykorzystana, jeśli nie od razu, to jednak może metodą kolejnych przybliżeń, techniką iteracyjną, czy czymkolwiek podobnym możemy każdą propozycję wykorzystać, więc nie należy jej wyrzucać na szmaty przed jej porządnym rozważeniem
I tak dalej.

Nie chodzi o detale, ale o ideę mojej propozycji.
Aby dzielo powstało, trzeba robić, trzeba działać konstruktywnie, a nie smarkać na nie, zanim jeszcze się wykluło. Dlatego też zobowiązuję się do dwóch kroków.
1. ONE - Przeczytam propozycję ŁŁ
2. Drugie ONE - zastanowię się nad tym co przeczytam.
3. Trzecie ONE - spróbuję zaproponować jakiś sposób na uruchomienie dalszych kroków do przodu.

Mam trochę łatwiejszą ścieżkę, ponieważ toczę przed sobą, jak żuk faraona cały zbiór propozycji nadających się do wklejenia w splot tworzący przedmiotowe dzieło. Jest tego co najmniej setka różnych tekstów, z których każdy jest jakimś tam fragmentem oczekiwanego dzieła. Wystarczy tak potraktować ostatnich kilka blogowych wpisów. Najostatniejszy zawiera konkretną propozycję specyficznego wykorzystania jagiellońskiej wizji Rzeczypospolitej Obojjga Narodów, ale nie w stereotypowej formie kalki, ale trochę inaczej.

Jest to propozycja:
a) wdrożenia rozwiązania ustrojowego typu rozległego systemu o rozproszonej inteligencji.
b) przysposobienia jagiellońskiej wizji polskiej geopolityki filtrowanej przez współczesną analizę SWOT, sięgającą do niektórych, wybranych jagiellońskich wzorów przy zastosowaniu konkretnych reguł wyboru. Napisałem gdzieś jak to robić i jakie zastosować kryteria, przynajmnie kilka z nich. Gdzie to napisałem? A w dyskusji z JWP, barbarawitkowska wie gdzie.
I tak dalej.
Tak możemy składać i rozwijać tę pracę.

POZOSTAJE TYLKO JEDNO PYTANIE.
Czy ta robota ma sens czy nie?
Triarius twierdzi, że nie. Jeśli tak uważa, to rzeczywiście może do zadania nie przystępować. Po cholerę ma się trudzić, jeśli nie wierzy w sukces. To się nazywa eliminacja z roboty na własne życzenie.Może choć życzliwie pokibicować, byle nie dokuczał i piachu w tryby nie sypał. Mam nadzieję, że po jakimś czasie zacznie coś pożytecznego z boku radzić, i w koncu da się wciągnąć.
ŁŁ widocznie sądzi, że odpowiedź jest pozytywna i dlatego zabrał się za nią. I dobrze. Ktoś dał początek. Ja także uważam, że ta robota ma sens, i dlatego od dawna to po prostu robię. Każdy z ponad dwustu moich tekstów, jest jakimś przyczynkiem w tym zadaniu.

Jest jeszce drugie pytanie. Jaki mam argument na rzecz sensowności tej roboty?
Owszem, mam.
Nawet trzy. Pozytywne przykłady.potwierdzające, że taki zbiorowy wysiłek może dać SUKCES.

1. LINUX tak jest zrobiony. Działa i rozwija się. Taka robota jest więc możliwa, nawet bez pieniędzy.
2. Solidarność Walcząca była tak zrobiona. Była walczyła i robiła to efektywnie a nawet efektownie
3.
W zasadzie jeden przykład powinien wystarczyć, są dwa, a może i rzeczywiście potrzebne są trzy. Te pierwsze dwa proszę potraktować jako inspirację, a trzeci przykład pojawi się sam.
I tak dalej.
Ja tam wierzę w sukces tej misji.
I dlatego robię co robię.
Step by step, aż wystepujemy to, co chcemy

avatar użytkownika barbarawitkowska

15. Ja uważam , że na dziś pozostaje nam

wyłącznie praca organiczna, edukowanie całego społeczeństwa i przygotowanie projektu nowej Polski wzorem Zetowców. Żeby, jak już wystartuje, nie pluć się w dyskusjach ,a przystapić do dzialania. Teraz jest na to czas, i tak nie możemy go wykorzystac na nic innego.

avatar użytkownika michael

20. sgosia „W świecie bez prawdy wolność traci swoją treść”

Nauczanie Jana Pawła II
http://blogmedia24.pl/node/45119

„Centesimus Annus”

„Kościół docenia demokrację jako system, który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów, a także — kiedy należy to uczynić — zastępowania ich w sposób pokojowy innymi. Nie może zaś demokracja sprzyjać powstawaniu wąskich grup kierowniczych, które dla własnych partykularnych korzyści albo dla celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie.

Autentyczna demokracja możliwa jest tylko w Państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej. Wymaga ona spełnienia koniecznych warunków, jakich wymaga promocja zarówno poszczególnych osób, przez wychowanie i formację w duchu prawdziwych ideałów, jak i „podmiotowości” społeczeństwa, przez tworzenie struktur uczestnictwa oraz współodpowiedzialności. Dziś zwykło się twierdzić, że filozofią i postawą odpowiadającą demokratycznym formom polityki są agnostycyzm i sceptyczny relatywizm, ci zaś, którzy żywią przekonanie, że znają prawdę, i zdecydowanie za nią idą, nie są, z demokratycznego punktu widzenia, godni zaufania, nie godzą się bowiem z tym, że o prawdzie decyduje większość, czy też, że prawda się zmienia w zależności od zmiennej równowagi politycznej. W związku z tym należy zauważyć, że w sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm.

(…)Wolność jednak w pełni jest dowartościowana jedynie poprzez przyjęcie prawdy: w świecie bez prawdy wolność traci swoją treść, a człowiek zostaje wystawiony na pastwę namiętności i uwarunkowań jawnych lub ukrytych. Chrześcijanin żyje wolnością (por. J 8, 31-32) i służy jej zgodnie z misyjną naturą swego powołania, ofiarowując innym prawdę, którą sam poznał. W dialogu z innymi ludźmi, baczny na każdy fragment prawdy, obecny w konkretnym życiu i w kulturze poszczególnych osób oraz Narodów, nie przestaje potwierdzać tego, co poznał dzięki wierze i właściwemu używaniu rozumu.”

1 maja 1991

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 20/02/2011 - 10:19.
avatar użytkownika michael

22. Funkcjonariusz Schetyna - Układ Wrocławski - zapomniane video

Kilka skarbów ww wpisie JWP - http://blogmedia24.pl/node/45151

Znakomity film z udziałem Grzegorzz Braunqa, który znakomicie opowiada o "Układzie wrocławskim" http://www.youtube.com/watch?v=LN2MkWuRAik

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 20/02/2011 - 23:18.
avatar użytkownika michael

23. Unicorn "Liczby z poprzedniej epoki"

http://blogmedia24.pl/node/45165

Za: "Rycerz Niepokalanej", nr 2/1933, s. 58 (dalej: RN).

"Ostateczny bilans handlu zagranicznego Polski w r. 1932 wynosi 221.820.000 zł. nadwyżki w wywozie. Przywóz przedstawiał wartość 861.981.000 zł., wywóz zaś 1.083.801.000 zł.

Według obliczeń mamy w kopalniach polskich na 225 lat nafty, na 10 tysięcy lat soli kuchennej i na tysiące lat węgla", (RN, nr 3/1933, s. 89).

"Sejm uchwalił budżet państwowy na rok 1933/34 według projektu rządowego z drobnemi poprawkami. Dochody przewidywane są na 2.057.800.000 zł., a wydatki- 2.451.980.000 zł.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 20/02/2011 - 23:42.
avatar użytkownika michael

28. kokos26 "W jego oczach jest już tylko STRACH"



http://blogmedia24.pl/node/45273

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 21/02/2011 - 12:45.
avatar użytkownika michael

30. @ barbarawitkowska. Fałszywe aksjomaty!

Nigdzie nie ma fałszywych aksjomatów. Nie tylko w trygonometrii. Aksjomat, z definicji jest zawsze prawdziwy. Aksjomat jest twierdzeniem, o którym zakładamy, że jest prawdziwe. Weźmy na przykład geometrię, albo nawet tylko trygonometrię. Możemy sobie powiedzieć na przykład, że dwie proste równoległe nie przecinają się nigdy i nigdzie, albo że właśnie przecinają się. Mamy dwa rzekomo sprzeczne aksjomaty, z których prawdziwości wynikają po prostu różne geometrie.

Jedna jest naszą trójwymiarową geometrią przestrzeni nie zakrzywionej.

Druga jest właśnie geometrią przestrzeni zakrzywionej, takiej jak na przykład powierzchnia naszej kulistej planety, na której dwa równoległe południki przecinają się na biegunie, a suma kątów w trójkącie może wynosić nie 180 stopni ale dużo więcej, powiedzmy 270 stopni.

Takim trójkątem będzie figura zbudowana z dwóch południków i kawałka równika, tak, aby te południki przecięły się na biegunie pod kątem 90 stopni. A każdy południk jest prostopadły do równika. I mamy prześliczny trójkącik, w którym każdy z trzech kątów ma po 90 stopni. 90+90+90=270

Zauważ, prawdziwy, żywy trójkąt w którym każdy z kątów ma po 90 stopni. Nie jest to żadna lipa, ani teoretyzowanie, to jest rzetelny trójkąt, który da się narysować flamastrem na globusie.

To jest takie samo konkretne cudo, jak słynna wstęga Möbiusa, która jest przykładem powierzchni jednostronnej. Można to trzymać w rękach, konkretny kawałek wstążki, która nie ma drugiej strony. Rysujesz ołówkiem linię pośrodku, pomiędzy jej brzegami i spostrzegasz, że ta linia rzeczywiście zaznacza tylko jedną powierzchnię. To jest coś, co naprawdę uczy nas prawdziwej pokory i łamie wszelkie stereotypy.

Takie doświadczenie, z fizycznie istniejącym trójkącikiem potrójnie prostokątnym oraz ze wstęgą Möbiusa jest rzetelnym argumentem na rzecz poznania narzędzi pracy umysłowej. Największą krzywdę, jaką uczyniła III RP Polakom, to jest odebranie im narzędzi pracy umysłowej.

Zadanie Triariusa pokazuje jak bardzo nas to dotyka. Rozmowa o systemach aksjomatycznych jest absolutnym standardem w programie nauczania łacińskiego, jest to jedno z podstawowych narzędzi pracy umysłowej i zarazem element intuicji niezbędnej do zrozumienia realnej rzeczywistości. Brak tej intuicji wręcz okalecza sprawność ludzkiego umysłu, a nawet odbiera zdolność do odbioru całego wszechświata wrażeń estetycznych. Tyle piękna ludziom odebrał komunistyczny zaścianek Pani Katarzyny Hall.

Triarius wspominał w dzisiejszym swoim tekście o twierdzeniu Gödla, które jest chyba jednym z najwspanialszym osiągnięć intelektualnych XX wieku. Jest to twierdzenie i teoria, bez której poznania nie byłoby możliwe zrealizowanie Internetu, niemożliwa była by budowa sprawnych komputerów i w ogóle, nie byłoby cywilizacji XXI wieku. Nie byłoby telefonów komórkowych, GPS-u, gier komputerowych i stu milionów innych rzeczy. A twierdzenie Gödla jest piękne, proste i szalenie przekonujące. Wspaniale uczy szacunku do ludzkich osiągnięć, uczy także pokory.

Poznanie tego twierdzenia w stopniu wystarczającym do olśnienia jego zachwycającym pięknem oraz do zrozumienia jego wspaniałych konsekwencji jest, moim zdaniem, dostępne nawet dzieciom. Zabawa systemami aksjomatycznymi była ćwiczeniem logicznym dla dzieci w średniowiecznych szkolach prowadzonych przez Ojców pijarów. Zwykła szkolna zabawa logiczna dla dzieci.
Radość z rozrywki umysłowej.
A Triarius opowiada o zadaniu dla mózgowców.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 21/02/2011 - 22:02.
avatar użytkownika barbarawitkowska

31. Michael

I przyjmując różne zmienne punkty odniesienia za aksjomaty.
I m.in. trygonometria , bo tam nie ma problemu fałszywych aksjomatów.

Myślałam, że w tym kontekście (i w tym towarzystwie) nie muszę do fałszywych aksjomatów dodawać cudzysłowu. Mówiąc szczerze nie przyszła mi do głowy nawet myśl, że ktoś mógłby dokonać takiej interpretacji.
Dziękuję za powyższe.
Pozdrawiam

avatar użytkownika michael

32. Barbarawitkowska Fałszywy aksjomat, jaki to wspaniały oksymoron!

Aż dech zapiera. Sama radość gdy patrzę na takie słowa: fałszywy aksjomat. Odebrałem Twoje słowa jako zamierzony żart i nie mogłem sobie odmówić przyjemności kontynuowania zabawy, pamiętając o naszych czytelnikach, przy tej okazji wskazując ich uwadze naprawdę poważny problem, a może nawet prawdziwą narodową tragedię.

Otóż, ja naprawdę uważam, że:

Największą krzywdę,
jaką uczyniła III RP Polakom,
jest odebranie im
narzędzi pracy umysłowej.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 21/02/2011 - 22:14.
avatar użytkownika barbarawitkowska

33. Widzę , że muszę popracować

nad tym co zarzucam innym , czyli aby każde słowo znaczyło to co znaczyć miało.
Tylko , że w takiej sytuacji może się zrobić nudno, możliwość wielorakiej interpretacji (zostawmy w tym przypadku już te aksjomaty) ma tez swoje uroki. Jak więc zachować równowagę?

avatar użytkownika barbarawitkowska

34. Wszystkie krzywdy

jakie uczyniła Polakom III RP (a wcześniej PRL- ja bym tego nie rozdzielała) są największe.

avatar użytkownika barbarawitkowska

35. Michael

Mmimo, że jak napisałam mam swoje amatorskie miłości (może i trochę tematów z zakresu fizyki też) absolutnie nie dam się wciągnąć w dyskusję , ponieważ nie mam pewności, że moja miłość nie musi być odwzajemniona, a pokora mówi mi, że mimo, że wydaje mi się , że rozumiem co się do mnie mówi nie mam wystarczającej bazy danych ani utrwalonego zunifikowanego systemu pojęć do prowadzenia dyskusji. to samo niestety dotyczy Spenglera ( w tym przypadku postanowiłam doczytać). a ze swojego podwórka wiem, że nie ma nic bardziej frustrującego niż rozmowa z dyletantem, który uważa się za eksperta.
PS swoją drogą ciekawe jak się ma w/wym wstęga do czasoprzestrzeni?
Pozdrawiam

avatar użytkownika barbarawitkowska

36. Znów

z powodu chaotycznego umysłu zaplątałam się w pułapkę podwójnego przeczenia

ponieważ nie mam pewności, że moja miłość nie musi być odwzajemniona. (Francuzi rozwiązali to lepiej)

avatar użytkownika michael

38. Blog Jarosława Kaczyńskiego

http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/

Padł salon24 !!!
22 Luty 2011
Ale numery … padł salon24. Przebrała się miarka PO nie chce w salonie Jarka.
Jak go się pozbyć nie wiedziała, więc cały salon wykopała.
Gosia • niepoprawni.pl
http://zawszesolidarni.wordpress.com/2011/02/22/padl-salon24/

Atak DDOS na serwery Salon24.pl
Dostęp do serwerów Salon24.pl jest obecnie utrudniony, w nocy serwis nie działał. To efekt ataku typu DDOS, który rozpoczął sie krótko po umieszczeniu odpowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na pytania blogerów.
[...]
http://administracja.salon24.pl/280752,atak-ddos-na-serwery-salon24-pl
________________________________________________________________________________
Nie uwierzę, że padł. Nawet w atak nie uwierzę.
Chyba, że to atak promocyjny.

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 22/02/2011 - 10:13.
avatar użytkownika michael

39. Unicorn, "Turowski - Uważam Rze"

http://blogmedia24.pl/node/45305

demonica
Dziwnym zbiegiem agentura Turowskiego w Watykanie pokrywa się czasowo z:
- zamachem na naszego Papieża Jana Pawła II,
- wydaniem R. Kuklińskiego (wiadome jest, że informacja o Kuklińskim do reżimu PRL wyszła z Watykanu, ale nie wiadomo kto personalnie zakapował pułkownika).
- i ostatnia sprawa - "przygotowanie" wizyty smoleńskiej.
Czy to mało?
wiecej pod linkami :
http://afortiori.salon24.pl/261021,sprawa-tomasza-turowskiego
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=4658#more-4658

avatar użytkownika barbarawitkowska

40. Atak na serwery

i niech ktoś powie, że to nie jest wojna. Tyle, że środki nowocześniejsze.

avatar użytkownika michael

42. Grzegorz Braun, jeszcze o układzie wrocławskim.

avatar użytkownika michael

43. michaelu

Proponował bym raczej do wysłuchania najnowszy program z Braunem z RM.

MarkD
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24874
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24876

Ten który załączyłeś jest sprzed dwóch lat, a więc jest uboższy jest o kilka faktów.

PS.Nadajemy tę audcyję także w niepoprawnym www.makeavoice.com/shoutcast/tuneinlinks.php?file=asx&host=69.175.13.131...

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 23/02/2011 - 08:18.
avatar użytkownika michael

44. MarkD Proponował bym raczej

MarkD
Proponował bym raczej do wysłuchania najnowszy program z Braunem z RM. http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24874
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24876
Ten który załączyłeś jest sprzed dwóch lat, a więc jest uboższy jest o kilka faktów. PS.Nadajemy tę audcyję także w niepoprawnym www.makeavoice.com/shoutcast/tuneinlinks.php?file=asx&host=69.175.13.131...
lub
radiopl

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 23/02/2011 - 08:35.
avatar użytkownika michael

45. Admin - Pytanie:

Dlaczego, pisząc tekst poprzedniego komentarza w kodzie html i korzystając z funkcji href, edytor wstawiał mi automatycznie pomiędzy http a prawidłowy adres URL dodatkowo taki oto string: blogmedia24/node/

W ten sposób, gdy chciałem aby słowo radiopl było linkiem do włączenia radia.pl, edytor wymusza, aby adres był uzupełniany tym stringiem, co w sumie daje idiotyczny bełkot, który wygląda tak:
http://blogmedia24/node/prawidłowy adres URL

Proszę zobaczyć jak to wygląda w komentarzu wyżej.
Pod słowem radiopl schowany jest link:
http://blogmedia24/node/www.makeavoice.com/shoutcast/tuneinlinks.php?file=asx&host..., który zawiera w sobie oczywisty syntaktyczny błąd.

Do tej pory tak nie było, mogłem spokojnie korzystać z funkcji href bez problemu. Parę komentarzy wyżej jest tekst [nr 30] o wstędze moebiusa, w którym jest link do opisu tej wstęgi, który działa prawidłowo.
Co ciekawe, tutaj funkcja href także działa prawidłowo: wstęga Möbiusa.
A w komentarzu wyżej - nie chce.

Cuda jakieś. Ostatnio miał to chyba JWP, nawet Morsikowi wyjaśniałem, że czasem portal myśli za nas. Czasem jest nadgorliwy.
Życzę wszystkiego najlepszego i pogody ducha w ciężkiej pracy.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 23/02/2011 - 11:33.
avatar użytkownika michael

53. Gaude Mater Polonia

http://www.youtube.com/watch?v=1h0cb9zSpa8

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 27/02/2011 - 13:36.
avatar użytkownika michael

54. sgosia "Swoisty testament Jana Pawła II" 1979


”I dlatego — zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością — taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym,
— abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili,
— abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.

Proszę was:
— abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało,
— abyście od Niego nigdy nie odstąpili,
— abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On „wyzwala” człowieka,
— abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największa”, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.

Proszę was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej sanktuariów na ziemi polskiej, przez pamięć św. Wojciecha, który zginął dla Chrystusa nad Bałtykiem, przez pamięć św. Stanisława, który legł pod mieczem królewskim na Skałce.
Proszę was o to. Amen.”


________________________________________________________________________
http://blogmedia24.pl/node/45639

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 27/02/2011 - 13:43.
avatar użytkownika michael

55. http://blogmedia24.pl/node/46801#comment-169182

O filmie telewizji TRWAM "Walka z Krzyżem?"
http://blogmedia24.pl/node/46801#comment-169182

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 31/03/2011 - 07:49.
avatar użytkownika benenota

56. Michael

http://blogmedia24.pl/node/46801

Czy to ten film?

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

57. Benenota - to nie ten film.

To jest film nakręcony przez Telewizję TRWAM opowiadający o zbrodniczej wręcz akcji usuwania "nielegalnych konstrukcji w pasie drogowym", czyli likwidowania wszystkich w Warszawie krzyży upamiętniających ofiary wypadków drogowych.

Ten wspaniały film stanowić może doskonałe przykład tej samej intencji i takiej samej metody działania w naprawde brudnej prowokacji politycznej. Pisałem o tym w komentarzu do tekstu http://blogmedia24.pl/node/46801 - ponieważ traktowanie zniczy wieńców i wotów poświęconych pamięci ofiar tragedii smoleńskiej jako smieci, które muszą być usunięte w celu utrzymania porządku i czystości w mieście było identyczne przy okazji usuwania pomników poległych w wypadkach drogowych.


Pisałem o tym filmie w moim tekście "GRUBIAŃSKA PROFANACJA" http://blogmedia24.pl/node/36580
Chcesz, mogę Ci wysłać ten film, mam go na dysku twardym.
Powiedz mi tylko jak i na jaki adres to zrobić?
Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 31/03/2011 - 11:30.
avatar użytkownika michael

58. Nie chodzi o to, że władza jest nietykalna.

Władza jest konstytucyjnie nieodpowiedzialna i dopiero stąd wynika jej nietykalność.
Jest to automatyczny skutek obowiązywania w Polsce postkomunistycznej niby demokratycznej KONSTYTUCJI, wprowadzonej przez intensywnie pracujący zespół Aleksandra Kwaśniewskiego i Tadeusza Mazowieckiego, którzy wprost na podstawie okrągłostołowych uzgodnień zredagowali rozległy tekst KONSTYTUCJI, która jest niezwykle demokratyczna w deklaracjach i niezwykle komunistyczna w ustanowionych ustrojowych procedurach wyboru i wykonywania władzy. Ta KONSTYTUCJA utrwaliła i nadal stabilizuje władzę komunistycznej OLIGARCHII, która za nic nie ponosi żadnej odpowiedzialności, nie jest do niczego zobowiązana, nie ma żadnych mechanizmów faktycznej kontroli i rozliczania władzy, która nie jest obciążona żadnym zagrożeniem poniesienia jakiejkolwiek konsekwencji nawet w przypadku podjęcia Ustawy o likwidacji Polski.

Jedną z pierwszych ustaw podpisanych przez Bronisława Komorowskiego była zmiana ustawy "o działach" z której wynika, że Donald Tusk może wyjechać z Polski do Brukseli, bez żadnych instrukcji i wolny od wszelkiej parlamentarnej kontroli i tam zgodzić się na wszystko, co przyjdzie mu do głowy. W ten sposób Donald Tusk dodał do polskiego zadłużenia ok. 60 miliardów euro z tytułu emisji COdwa, a teraz przystąpiłl do paktu o konkurencyjności, który tylnymi drzwiami i bez prawa wycofania się wprowadza Polskę we wszystkie wady systemu euro, bez żadnej z tym związanej zalety. Oddajemy za darmo swoją polską suwerenność monetarną i budżetową w ręce Brukseli. Jednym machnięciem tuskowego długopisu, który pojechał do Brukseli nie opowiadając się nikomu po co w ogóle jedzie.

Tusk nie musi nikogo pytać, ani Sejmu ani żadnego demokratycznego organu władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej ani nawet IV władzy, którą i tak ma w kieszeni. Pan Donald Tusk ma teraz wszystkie faktyczne prerogatywy wszystkich czterech władz, zgromadzone we własnych rękach bez żadnych ograniczeń. Powtarzam. W tym tygodniu oddał Brukseli ogromny kawał polskiej suwerenności monetarnej i budżetowej i prawie nikt o tym w Polsce nawet nie wie. 5 lat temu, do przeprowadzenia takiej decyzji potrzebne byłoby referendum. Teraz władza jest już tak dalece nieodpowiedzialna, że nawet nie musi się komukolwiek opowiadać. Robi to co robi i kropka. Takie są skutki takiej KONSTYTUCJI. Pamiętajmy. Pierwszą, albo co najwyżej drugą ustawą podpisaną przez Bronisława Komorowskiego była zmiana ustawy o działach.

I jeszcze o IV władzy. Gdy Jarosław Kaczyński, jeszcze w czasie gdy można było podjąć debatę o tej zmianie tej ustawy, ZORGANIZOWAŁ KONFEREFRENCJĘ PRASOWĄ W TEJ SPRAWIE. Dziennikarze TVN 24 walecznie skoncentowali się na zagadnieniu losów pani Cugier Kotki oraz oczywistej konieczności walki z nielegalnym Krzyżem.

avatar użytkownika michael

59. MENTALNOŚĆ NAJEŹDŹCY

Ewa Thompson napisała niezbyt dawno artykuł "Kolonialna mentalność polskich elit." Oczywiste jest, że elity o tym typie mentalnosci mogą żyć w naturalnej symbiozie jedynie z władzą o mentalności najeźdźcy. Im taka władza bardziej grubiańska i zdemoralizowana, im bardziej nienawidzi i gardzi podbitym narodem, tym takie elity bardziej szczęśliwe, pławią się w kłamstwie i zdradzie, żarłocznie rozdrapując judaszowe srebrniki.
Kiedyś w czasach pierwotnego kolonializmu najokrutniejszymi poganiaczami Murzynów, byli murzyńscy strażnicy z krwawymi knutami i rasistowską nienawiścią w oczach. Tak rozkwitają rządy ciemniaków. Im taki satrapa o mentalności najeźdźcy jest bardziej prymitywny, głupi i brutalnie zdemoralizowany, tym bardziej kolonialna mentalność pręży się w seksualnej rozkoszy poniżania własnych rodaków, w pogardzie do ich ambicji i marzeń.
Dobrzy Polacy to tacy, co nam tyłki liżą, buty czyszcżą.

http://narodowcy.net/w-poszukiwaniu-zastepczego-hegemona-kolonialna-ment...
http://www.polishamericancongressnj.org/EwaThompson.htm

CYTAT:
Jak by powiedział Homi Bhabha, skolonizowane umysły zawsze umieszczają centrum cywilizacji poza granicami własnego kraju, wierząc, że inna władza jest lepsza, i gardząc tą, która wyłoniła się na ich własnym podwórku. Skolonizowana mentalność odznacza się wiarą, że najwyższa mądrość zawsze mieszka za granicą, a prawdziwa kultura jest odległa, nigdy zaś rodzima. Presja zagranicznych Lepszych ma uczynić rodzimych Gorszych godnymi uczestnictwa w projekcie cywilizacyjnym zainicjowanym i kontrolowanym przez Lepszych.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 31/03/2011 - 19:11.
avatar użytkownika benenota

60. Michael

Witam.
Czy dostales moj email?

Pozdrawiam.
Benenota.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.