Ratujcie mnie, Niemcy mnie biją.

avatar użytkownika Ryszard Kapuściński
Przepraszam, że zakładam nowy wątek, ale wypowiedż Michała Karnowskiego w "Dzienniku":http://www.dziennik.pl/opinie/article317459/Rokite_potraktowano_skandalicznie.html uważam za skandaliczną. Co to znaczy, że: "Były polityk PO, a obecnie publicysta DZIENNIKA, nie może być traktowany w taki sposób"-mowa oczywiście o Janie Rokicie. Jak dziennikarz może w ogóle w ten sposób napisać, to skandal. Wszędzie na świecie istnieją procedury mówiące jak postępować z awanturującymi się pasażerami na pokładzie samolotu. Nie podporządkowanie się kapitanowi samolotu, zapieranie się rękami i nogami (sic!) przed wyprowadzeniem z samolotu, wykrzykiwanie "Ratujcie mnie, Niemcy mnie biją":http://www.onet.tv/28962,,,,,,34553,wideo.html jest tak żenujące, przynosi nam Polakom taki wstyd, że brak mi słów. Przypominam, że ten histerycznie krzyczący człowieczek dalej aspiruje do bycia premierem 40. milionowego, dumnego ze swojej historii narodu, do bycia premierem Polski.
Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Unicorn

1. "Klient spałowany jest mniej

"Klient spałowany jest mniej awanturujący się" :) Dobrze, że mu czegoś nie odstrzelili.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika TrustMe

2. Dziennik musi bronić interesów niemieckich

Po raz pierwszy w życiu szczerze popierałem Jana Marię Rokitę a jego żonę to nawet polubiłem. Pokazali klasę!!! Nie żartuję. Mam na myśli klasę w dobrym tego słowa znaczeniu. :)
avatar użytkownika Lancelot

3. Uczenie Rokity w świetle jego postępowania...;)

„…W początkach czerwca 1992 r. Rokita odegrał bardzo niechlubną rolę w obaleniu rządu Jana Olszewskiego. To on w imieniu UD, KLD i PPG składał wniosek o wotum nieufności dla premiera Olszewskiego. Znany publicysta katolicki, były poseł, a dziś senator Czesław Ryszka przypomniał w "Niedzieli" z 2 października 2005 r: "Co by nie powiedzieć, Donald Tusk i Jan Maria Rokita aktywnie uczestniczyli w tej koalicji strachu, obalającej gabinet Olszewskiego w obawie przed ujawnieniem agentury. Z tego powodu tkwi nad nami ponury cień byłych tajnych współpracowników komunistycznych służb bezpieczeństwa". „…Rokita był zwolennikiem jak najtwardszego, wręcz brutalnego rozprawiania się z opozycją prawicową. Już w 1992 r. w różnych wywiadach (m.in. na łamach "Trybuny", "Życia Warszawy" i "Przekroju") atakował partie opozycyjne jako siły rzekomo groźne dla państwa i opowiadał się za "zaostrzeniem instrumentów karnych wobec ludzi uczestniczących w życiu politycznym". Nader znamienna pod tym względem była wypowiedź Rokity dla postkomunistycznej "Trybuny" z 20 lipca 1992 roku: "Nie mogą jej [tj. poważniejszej roli w życiu politycznym - przyp. JRN] natomiast odgrywać środowiska skupione wokół Jana Olszewskiego, które należy politycznie izolować. Ich działalność bowiem, sprowadzająca się ostatnio do kłamstw, oszczerstw i szantażu, staje się coraz częściej czynnikiem szkodzącym interesom państwa polskiego, grupy Olszewskiego działają już na granicy prawa. Jeżeli ją przekroczą, państwo ze swoją siłą powinno im się przeciwstawić". „..Buta i arogancja Rokity stały się wręcz przysłowiowe. Ciekawe, że sam Jan Rokita nie próbował nawet zaprzeczać skrajnie negatywnym opiniom wypowiadanym na temat jego stylu zachowania. Oto, co jakże szczerze wyznawał w wywiadzie na łamach "Nowego Państwa" 19 maja 2000 r., odpowiadając na zarzuty o zarozumiałość i arogancję: "Arogancki? A tak, chamem jestem generalnie. Przynajmniej bywam od czasu do czasu. Zwłaszcza wtedy, gdy jestem przekonany, że mam rację". Ciekawa postawa niedoszłego premiera z tak wykwintnego Krakowa - poczucie własnej racji upoważnia mnie do bycia chamem! Szkoda tylko, że to jakże szczere wyznanie Rokity na długo utonęło w niepamięci.” „..oskarżano Rokitę o wyniosłość i lekceważenie podwładnych i kolegów. Henryk Wujec zarzucał mu: "Nie szanował jednak swoich współpracowników z klubu ani działaczy z terenu, którzy przyjeżdżali do Warszawy w związku z pracami nad samorządową reformą. Ci ludzie czekali godzinami w sekretariacie Rokity na przyjęcie. Mówiono mi, że kazał nawet usunąć krzesła, aby ludzie nie przesiadywali tam w oczekiwaniu. Przyjeżdżających traktował jak natrętów" (wg tekstu M. Janickiego w "Polityce" z 12 kwietnia 2003 r.).” /Jerzy Robert Nowak/ W końcu na własnej skórze popróbował jaki ma smak upokorzenie, co stawia w nowym świetle jego opozycyjność w stanie wojennym, ciekawe czy też tak wrzeszczał i kwiczał,jak go do "suki" kopami wsadzali, czy to tylko legendy? Pzdr ;)

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika TrustMe

4. Lancelot

Wszystko to jest ogólnie znane. Działania Rokity w 1992 r. zasługuja na najwyższe potępienie. Zgoda! Dotychczas sądziłem, że jest on raczej germanofilem. Stąd jego postawa w samolocie była dla mnie miłym zaskoczeniem. Prędzej czy później dopadł go Niemiec !!! Czego życzę wszystkim germanofilom i innym szkalujacym swój kraj rodakom. A spotkałem takich wielu. :)
avatar użytkownika E-misjonarz

5. to typowa medialna wrzuta

mająca przykryć niechciane tematy i spełniła juz swoje zadanie,a małżenstwo Rokitów to ludzie Moskwy i jest to czywiste dla wszystkich znających historie ich związku.
E-misjonarz
avatar użytkownika TrustMe

6. Słuchajcie Premiera

Jarosława Kaczyńskiego a nie fałszywych misjonarzy. Czy Kaczyński Was kiedykolwiek oszukiwał? Nie było lekko, ale było jak powiedział!!! http://wiadomosci.onet.pl/1915421,11,item.html "Kaczyński: nie lekceważyć sprawy Rokity Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że Polska powinna zainterweniować w sprawie incydentu na monachijskim lotnisku z udziałem Jana Rokity. Kaczyński zauważył, że takie potraktowanie polskiego polityka w obcym kraju jest niedopuszczalne i nie wolno tego zlekceważyć, ani też uważać tego za powód do żartów."
avatar użytkownika dydek

7. Drogi Trust Me

a nie wpadło Ci do głowy, że Prezes Kaczyński jest mądrzejszy niż go oceniasz? I im dłużej tą sprawą się zajmować, tym bardziej Jaśko wychodzi na idiotę i coraz większego bufona? A to w końcu twórca jedynego, chociaż nieodkrytego do dzisiaj jedynego programu słynącej z nadmiaru fachowców partii?
dydek
avatar użytkownika Lancelot

8. Misjonarzu nie obraź się

Ale jesteś jak dobry wojak Szwejk. Jak u niego wszystkie drogi prowadzą do Budejowic, tak u ciebie prowadzą do Moskwy, musi Wańki jakowąś krzywdę ci zrobili ;) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika TrustMe

9. Dydek

Nie mogę wyżej, bo byłoby to bałwochwalstwo. To jest grzech! :)
avatar użytkownika dydek

10. A co byłoby bałwochwalstwem?

Grzeszyłeś pewnie nie raz więc zgrzesz raz jeszcze i wyjaśnij.
dydek
avatar użytkownika TrustMe

11. Dydek

Poważnie mówiąc, cenię J. Kaczyńskiego tak wysoko, że nie da się już wyżej. Uważam, że jest ostatnią szansą dla Polski. Jeszcze raz mu zaufam. :)
avatar użytkownika E-misjonarz

12. Lancelocie

przypominanie o krzywdach wyrzadzonych mojej ojczyznie przez ludzi ,których ślady prowadzą nie tyle do Moskwy ,co na Łubiankę traktuję jako moją prywatną misyjkę,więc o obrazie nie ma mowy.
E-misjonarz