Co dalej z PiS-em? - I

avatar użytkownika Tymczasowy

Dobrze to juz bylo. To ostrzezenie dla najwiekszej partii politycznej w Polsce staje sie coraz bardziej uzasadnione i wreszcie cos z tym trzeba zrobic.

Najpierw PiS z wynikiem ponad 35% wygral wybory parlamentarne jesienia 2023 r. i obsadzil 191 miejsc w Sejmie. Pozniej dr Karol Nawrocki wygral, dosc niespodziewanie, wybory prezydenckie. Czulo sie, ze przyszlosc bedzie dobra. Przywodztwo PiS-u wyrazalo przekonanie, ze raczej wczesniej niz pozniej nastapi bardzo wyrazna poprawa w notowaniach partii, a moze nawet skok, i w najblizszych wyborach parlamentarnych - kiedykolwiek by to bylo - osiagnie ona wiekszosc pozwalajaca na samodzielne sprawowanie rzadow w kraju. Jednak czas mija i zapowiedzianej poprawy nie widac nie mowiac juz o skoku. Jeszcze jesienia ubieglego roku, wedlug sondazy, na PiS chcialo glosowac nieco ponad 30% wyborcow. Pozniej, deklarowane poparcie spadalo i dzis mozna przyjac, ze wynosi ono jakies 25-29%. Co wiecej, dynamika poparcia dla partii politycznych nie daje powodow do nadziei, ze to sie korzystnie zmieni. Pewnie  tendencja spadkowa sie nie utrzyma, bo poparcie dla PiS znajduje sie gdzies na granicy swojego trzonu, czyli twardego elektoratu partii.

Jak na razie, pojawiaja sie proby analizy, przewidywan i rad. Wprawdzie rzadko, jak grzybki prawdziwki, ale zawsze to cos. Mysle, ze w najblizszych miesiacach nastapi ich wysyp. Na dobry poczatek zrelacjonuje jedna z takich powaznych prob pomocy partii, ktora wydaje sie byc najlepsza dla ksztaltowania dobrej przyszlosci dla kraju. Jej autorem jest  Andrzej Kisielewicz, profesor nauk matematycznych pracujacy w Politechnice Wroclawskiej. To weteran podziemia z lat 1980. Miedzy innymi byl redaktorem wydawanego w podziemiu tygodnika "Solidarnosc Walczaca". Gwarancja jego poziomu intelektualnego moze byc takze autorstwo ksiazki pt. "Logika i argumentacja. Praktyczny kurs krytycznego myslenia", PWN, Warszawa 2017. Profesor w dniu 13 XII 2025 r. opublikowal w "wPolityce" tekst zatytulowany: "Czy Prawo i Sprawiedliwosc moze odzyskac 40 procent poparcia?". To fenomen, gdyz jest przykladem, wydawaloby sie, dziwactwa w logice formalnej polegajacego na tym, ze mozliwe jest wyprowadzenie prawdziwego wniosku z falszywej przeslanki.

Kluczowa kategoria w rozumowaniu A.Kisielewicza jest tzw. centrum. W normalnym spoleczenstwie wystepuje "rozklad normalny", czyli, jak na przyklad w przypadku wzrostu ludzi, najwiecej jest sredniakow, skrajnie niskich i wysokich jest niewielu. Krzywa Gaussa moze byc "popsuta" w przypadku spoleczenstw politycznie bardzo spolaryzowanych. W takich warunkach rozklad normalny moze byc zaburzony, a nawet zlikwidowany. Autor milczaco przyjal hipoteze, ze PiS utracil czesc poparcia w kregach umiarkowanych wyborcow i wlasnie obszar centrum moze byc zrodlem odzyskania sily przez partie.  "Propanstwowy punkt widzenia kazalby przede wszystkim walczyc o  utraconych, a moze i nowych wyborcow srodka". Prof.Kisielewicz od razu przystapil do sformulowania propozycji jak to zrobic. Przede wszystkim, nalezy oprzec sie na wartosciach chrzescijanskich. Oznacza to, ze nie powinno miec miejsca na agresywne metody prowadzenia dzialalnosci politycznej. "Poglebiajac podzialy gramy w gre Donalda Tuska. On zyskuje". Ale to nie wszystko, zostaje przeciez druga strona sceny politycznej. Profesor pisze: "Scigajac sie z Konfederacja czy Braunem na radykalizm tracimy jednoczesnie mozliwosc pozyskania na powrot wyborcow umiarkowanych. Ryzykujemy przegrana jako caly oboz prawicowy".

Nastepny krok dotyczy programu partii. Kisielewicz pytajac daje calkiem wyraznie sformulowana propozycje:

"Czy nie czas zaproponowac lepsza Polske? Lepiej zorganizowana, bez pogardy i nienawisci, gdzie sa rzeczy wspolne i rzeczy swiete dla wszystkich Polakow".

I tak dotarlismy do wniosku, ktory wydaje mi sie calkiem poprawny. Podzielam ten poglad.  Wladze PiS-u nie powinny ukrywac istniejacych w partii podzialow. Wrecz przeciwnie,  nalezy pozwolic na jawny pluralizm. "Trzeba zupelnie otwarcie potwierdzic istnienie w PiS dwoch lub trzech frakcji". A w rozwinieciu:

"Trzeba grac na na dwoch fortepianach, czy moze lepiej powiedziec w obecnej sytuacji: trabic w dwie traby! [...] Chodzi o to, zeby frakcja umiarkowana i radykalna nie atakowaly siebie nawzajem, nie prowadzily wojenek i podjazdow".

Przedstawiony tekst wroclawskiego profesora zasluguje na szersza dyskusje. Skomentuje go w nastepnym odcinku tej calosci. 

napisz pierwszy komentarz