Opiłowywanie katolików przez koalicję 13 grudnia

avatar użytkownika Maryla

Jedną z obietnic partii z koalicji 13 grudnia była likwidacja Funduszu Kościelnego oraz rozdział państwa od Kościoła. Zgodnie z wcześniejszą linią, zaprezentowaną przez Sławomira Nitrasa, czyli „opiłowywaniem katolików”.

8 września 2021 r. poseł Sławomir Nitras (PO) podczas jednego ze spotkań w ramach wydarzenia pod nazwą „Polska Campus Przyszłości” powiedział m.in.: „To jest państwo, w którym Kościół wykracza świadomie poza prawa zapisane. Korzysta z rzeczy, których nie ma prawa robić. Wypowiedział temu państwu posłuszeństwo i ja nie wiem jako polityk, jako poseł (…) czy nam jest potrzebny przyjazny rozdział Kościoła i państwa. A może potrzebny jest jakiś wstrząs? A może potrzebna jest jakaś kara? Na przykład, czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach? A może powinna być jakaś kara, wprost, za to zachowanie, za to wyłamanie się z pewnej konwencji, za złamanie pewnego paktu społecznego – co wam wolno, a czego wam nie wolno. (…) W perspektywie czasu dojdzie do ograniczenia roli Kościoła w państwie. Powiem więcej: uważam, że dojdzie za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu do tego, że katolicy w Polsce staną się mniejszością. (…) Ale dobrze, żeby to się stało w sposób racjonalny, nie na zasadzie pewnej zemsty, ale na zasadzie: to jest uczciwa kara za to, co się stało. To znaczy musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego, że jeśli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeżeli się cokolwiek zmieni”.

15.02.2024 r. Przypomnę (…) jedno z naszych zobowiązań przedwyborczych - to znaczy kościelni biznesmeni nie będą żerować na publicznych pieniądzach na kulturę. Nie ma takiej możliwości” - oświadczył w czasie konferencji prasowej minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Wstrzymałem wypłatę środków na budowę i wystawę stałą Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II. Po prostu ograniczone środki ministerstwa nie pozwalają na transmisję pieniędzy, ale prawda jest inna. Niezależnie od powodów prawnych, mamy do czynienia z czymś, co jest oczywiste, tzn. pod bardzo szczytnymi nazwami, pod pięknymi nazwiskami historycznych postaci stworzył się system - w ciągu tych dwóch miesięcy - gwałtownego wypychania publicznych pieniędzy do swoich. I przeglądamy się w tej chwili samej umowie, jaka została zawarta. Istnieją przesłanki naszym zdaniem do tego, że pieniądze i ta cała umowa, której efektem było ponad 200 mln zasilające toruńskie dzieła księdza Rydzyka, jest wątpliwa z punktu widzenia celowości. Będziemy prowadzić dalsze analizy. Jeśli się to okaże możliwe, będziemy wzruszać tę umowę — zapowiedział

W dniu 29 listopada 2023 r. pan minister Gliński podjął trzy decyzje finansowe, które zwiększyły budżet Biura +Niepodległa+, które - przypomnę, zostało powołane ze względu na stulecie niepodległości państwa polskiego i zostało, było bardzo użyteczne dla poprzedniego kierownictwa. W w jeden dzień - od decyzji do przelania pieniędzy - to biuro otrzymało 4,5 mln zł. Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych - ulubione dziecko naszych poprzedników - otrzymało 24 mln 432 tys. zł w przeciągu dwóch dni. Muzeum Historii Polski - imponujący gmach zbudowany za olbrzymie publiczne pieniądze, bardzo piękny, ale bez wystawy stałej - otrzymało 18 mln zł. To jest takie zwiększenie stałe w gruncie rzeczy. Muzeum +Pamięć i Tożsamość+ im. św. Jana Pawła II przeznaczono 15 mln zł i dla Fundacji Lux Veritatis znanego biznesmena toruńskiego ks. Rydzyka" - mówił szef MKiDN.

"Do tego dochodzą dwie kwestie, które miały bardzo duży rezonans społeczny, a mianowicie Otwock i Chełm. Otwock - 100 mln złotych na prowadzenie instytucji, która jest połączeniem dwóch wielkich historycznych postaci, Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Chełm i Otwock to była transmisja pieniędzy już na następny rok dla samorządów pochodzących z tej samej partii, co nasi poprzednicy" - przypomniał.

"Myśmy te pieniądze wstrzymali. Podobnie jak wstrzymałem wypłatę środków na budowę i wystawę stałą Muzeum +Pamięć i Tożsamość+ im. św. Jana Pawła II. Ograniczone środki ministerstwa nie pozwalają na transmisję tych środków" - podkreślił Sienkiewicz.

Wiceminister kultury Bożena Żelazowska, odpowiedzialna za ochronę zabytków, przypomniała, że oprócz istniejącego od lat Narodowego Instytutu Dziedzictwa, w 2022 r. powołano Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków. "Na początku ten Instytut liczył tylko 5 etatów i miał do dyspozycji 6 mln zł, na rok następny kwota, którą dysponował Instytut, to już 36 mln zł i 37 etatów" - mówiła o kulisach działania Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków.

"Nawet w dziedzinie konserwacji zabytków, która jest bardzo newralgiczna, jeżeli chodzi o działania MKiDN, gdzie chcemy się nad nią bardzo mocno pochylić, w cichości pracować, bo tu chodzi o nasze dobro narodowe, tak pewnie tym kanałem również miały płynąć środki do swoich" - ocenił.

Przekazała, że w obu instytucjach trwa kontrola, która ostatecznie ma doprowadzić do ich połączenia. "Kwestie zabytków będą w jednym ręku, czyli Narodowym Instytucie Dziedzictwa, pod nadzorem Generalnego Konserwatora Zabytków. Na zabytki mamy przeznaczony spory budżet, ale chcemy go bardzo mądrze wydatkować" - zapewniła.

Podsekretarz stanu w MKiDN Marta Cienkowska powiedziała, że do jej zadań należy "skoordynowanie wszystkich prac kontroli i audytu". "Przed nami bardzo wielka praca, którą już zaczęliśmy, na trzech poziomach. Pierwszy z nich to sprawdzanie ostatnich prac naszych instytucji podległych przez nasze departamenty, ostatnich kontraktów, umów, dotacji celowych, dotacji podmiotowych. To jest pierwszy poziom sprawdzenia. Drugi poziom to jest poziom kontroli i audytu naszego Biura Audytu i Kontroli, które jest w strukturze MKiDN, a trzeci poziom to jest poziom, z którego jestem szczególnie zadowolona, dlatego że pracujemy razem z Ministerstwem Finansów i bezpośrednio z KAS" - poinformowała Cienkowska.

Przekazała, że projektem pilotażowym i pierwszą instytucją kontrolowaną przez MKiDN i MF jest Instytut Adama Mickiewicza. "Jest to Instytut, który wymaga zmian. Już po pierwszych kontrolach i raportach z tych kontroli wiemy, że IAM będzie łączony z Biurem +Niepodległa+. W tym momencie prowadzone są kontrole w takich instytucjach, jak Spółka Pałac Saski, Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki, Filmoteka Narodowa, Muzeum Narodowe, Biuro +Niepodległa+, Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej, Instytut Literatury, Instytut Książki. Już po tych kontrolach wiemy, że Instytut Książki razem z Instytutem Literatury będzie połączony w jedną instytucję" - powiedziała.

Dodała, że po wstępnej kontroli w IAM, która cały czas trwa, zdecydowali o "wstrzymaniu części dotacji celowej, która była przekazana w zeszłym roku IAM". "Jest to decyzja konieczna, szczególnie przed połączeniem tej instytucji z Biurem +Niepodległa+" - oceniła.Pracujemy nad koncepcją pokrycia części tych skutków finansowych z wpływów wynikających z planowanego wprowadzenia do ustawy o prawie autorskim opłaty reprograficznej. Będzie to wymagało porozumienia z organizacjami zbiorowego zarządzania (prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi - PAP) i znalezienia sposobu podzielenia się środkami z opłaty, która była planowana" - dodał.

Przekazał, że drugim źródłem częściowego finansowania skutków ustawy mają być środki pochodzące z Funduszu Kościelnego.

Podczas konferencji wiceminister Wyrobiec, odnosząc się do pytania dziennikarza, poinformował także, że nowe kierownictwo resortu kultury nie będzie "budować Polskiej Opery Królewskiej". "To jest decyzja podjęta. Głęboko przeanalizowana ze służbami konserwatorskimi, z Łazienkami Królewskimi, przeanalizowana ekonomicznie. Jest to inwestycja na skalę i na miarę potrzeb naszych czasów, a my takich potrzeb nie przewidujemy. Nie mamy takich potrzeb" - wyjaśnił Wyrobiec.

Ks. prof. Tomasik: niewliczanie oceny z religii i etyki do średniej jest dyskryminacją

Pod koniec stycznia do konsultacji trafił projekt nowelizacji dotyczącej prac domowych. Znalazły się w nim także zapisy prowadzące do rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych z zajęć religii i etyki.Projektowane rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r. Od roku szkolnego 2007/08 do średniej ocen wliczane są nie tylko zajęcia obowiązkowe, ale również religia i etyka. Ks. prof. Piotr Tomasik zapytany w czasie czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie na temat lekcji religii w szkole o projekt nowelizacji dotyczącej prac domowych, w którym planuje się m.in. wyłączenie tylko lekcji religii i etyki z wliczania do średniej ocen."Tego rodzaju decyzja dla uczniów chodzących na religie i etykę ma charakter dyskryminacyjny" - ocenił konsultor KEP. Zwrócił uwagę, że nowelizacja nie wyłącza na przykład zajęć dodatkowych.Zaznaczył, że "oceny z religii i etyki są odpowiednio skodyfikowane w przepisach Kościoła katolickiego oraz poszczególnych związków wyznaniowych. Dodał, że niewliczanie ich do średniej jest lekceważeniem wysiłku uczniów, którzy w tych zajęciach uczestniczą. Odnosząc się do planów zmniejszenia lekcji religii w szkołach z dwóch godzin do jednej w tygodniu, ks. prof. Tomasik przypomniał, że "ustawa o systemie oświata wyraźnie wskazuje, że zmiany można dokonać, ale tylko w porozumieniu z władzami Kościołów i związków wyznaniowych". "Takiego projektu nie ma na razie w obiegu prawnym i konsultacyjnym" - zauważył. Dopytywany, na ile kwestię godzin religii reguluje Konkordat, wyjaśnił, że zapisano w nim, iż zmiany regulacji między Kościołem a państwem będą odbywały się w duchu porozumienia, negocjacji.Ks. prof. Tomasik był też dopytywany o słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, która 13 grudnia w TVN24 powiedziała, że dwie godziny lekcji religii "to jest przesada". Zapowiedziała, że proponuje ograniczyć lekcje religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa" - zaznaczyła Nowacka."Jeżeli lekcja odbywa się w ramach szkoły publicznej, to szkoła finansuje całość edukacji" - podkreślił ks. prof. Tomasik. Zaznaczył, że katolicy płacą w kraju podatki i subwencja oświatowa, z której wypłacane są pensje nauczycieli jest także z podatków katolików, w związku z tym, nie bardzo rozumiem, jak da się tego rodzaju koncepcję współfinansowania pogodzić z polskim porządkiem prawnym"

Prof. Gliński: To są naprawdę barbarzyńcy. Przy otwartej kurtynie planują mordować polską kulturę

Prof. Gliński odniósł się do działań Bartłomieja Sienkiewicza, który w rządzie Donalda Tuska zarządza resortem kultury. Mówił o pluralizmie, wolności, walce z cenzurą. A to człowiek, który bezprawnie zdemolował media publiczne. W tej chwili demoluje świat instytucji kultury. Zwalnia bezprawnie dyrektorów instytucji kultury— powiedział prof. Gliński. Wspomniał m.in. o odwołaniu prof. Berendta z funkcji dyrektora Dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. To jest działanie barbarzyńców, troglodytów. Pan podpułkownik Sienkiewicz stroił się w gesty inteligenta zatroskanego nad Polską, na nie wiadomo czym. To jest człowiek, który gdy przestał służyć w instytucjach państwa polskiego założył prywatną firmę, która przez lata działała na zasadzie zarobkowania poprzez stałą umowę z jedną ze spółek Skarbu Państwa— stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości. Zadowoleni z siebie dalej robią igrzyska. Mówią, że byliśmy cenzorami, że coś mordowaliśmy. Ale nie potrafią przedstawić żadnej prawdy. (…) Ta rzeź, o której wspomina Sienkiewicz (…) obejmuje niestety więcej instytucji. Dopytuję o to w interpelacjach. (…) Oni przygotowują faktycznie wstrzymanie wielu inwestycji— mówił. Wśród likwidowanych przez Sienkiewicza projektów w zakresie świata kultury, prof. Gliński zwrócił uwagę m.in. na plan wstrzymania budowy Polskiej Opery Królewskiej. Skandal niebywały. (…) To są naprawdę barbarzyńcy. Przy otwartej kurtynie planują mordować polską kulturę. Te czyny będą spisane, a ci państwo będą za to rozliczani — przekonywał były minister kultury.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Caritas Polska w 2024 r.

Caritas Polska w 2024 r. będzie kontynuował wsparcie dla 5 placówek medycznych w Jemenie

Caritas Polska w 2024 r. zapowiedział kontynuację wsparcia dla 5
placówek medycznych w Jemenie, gdzie trwa wojna domowa. Szacuje, że z
pomocy skorzysta 63 tys. pacjentów. Od 2022 r. na wsparcie Jemeńczyków
Caritas przeznaczył ok. 7,5 mln złotych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Wściekły atak Sienkiewicza na


Wściekły atak Sienkiewicza na o. Rydzyka to sygnał, że ekipy Tuska nie zatrzyma nic. Ruszył demontaż pamięci i tożsamości

Wprowadzimy zakaz finansowania z pieniędzy publicznych
działalności gospodarczej diecezji, parafii, zakonów i innych elementów
gospodarczych Kościołów i związków wyznaniowych, z wyłączeniem
działalności służącej celom humanitarnym, charytatywno-opiekuńczym,
naukowym i oświatowo-wychowawczym. Tacy biznesmeni jak Tadeusz Rydzyk
powinni sobie radzić bez pieniędzy pochodzących z podatków obywateli


napisał Donald Tusk w swoim programie wyborczym. Chyba za realizację
żadnej obietnicy jego ekipa nie zabrała się z takim zapałem, jak właśnie
za „świeckie państwo”.

Już w pierwszych dniach
po przejęciu resortów zaczęło się tropienie śladów wsparcia organizacji
chrześcijańskich i konserwatywnych.
Portal wPolityce.pl ujawnił
kilka dni temu pismo, jakie ministerstwo kultury rozesłało
do podległych mu instytucji. Zażądało w nim podania w trybie
natychmiastowym informacji dotyczących współpracy podejmowanych przez
instytucję z konkretnymi podmiotami, które mają
orientację chrześcijańską.

Nowa władza nie potrzebuje wyszukanych pretekstów, by cofnąć finansowanie bieżące lub udzielone przed laty. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zażądało na przykład od Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zwrotu dofinansowania
przeznaczonego na utworzenie kierunku „informatyka medialna”. Za rządów
Jarosława Gowina uczelnia spełniła wszystkie warunki przyznania
dotacji, a projekt został oceniony bardzo wysoko. Katarzyna
Pełczyńska-Nałęcz znalazła jednak kruczek, by upomnieć się od uczelni
zwrotu 100 tys. zł. „Naruszenie naprawdę kuriozalne - warunkiem
koniecznym do przyjęcia na studia było zaświadczenie od proboszcza” –
napisała na platformie X. Kuriozalne jest jednak nie tyle naruszenie,
co pretekst zażądania zwrotu pieniędzy. Każda uczelnia prywatna ma prawo
do wytyczenia własnych warunków rekrutacyjnych. Zostały one zresztą
zaakceptowane przez ówczesny resort. Szkoły katolickie od lat wymagają
takiego dokumentu, a studenci te warunki przyjmują. Ale tego neolewicy
nie sposób wytłumaczyć.

Atak Sienkiewicza i Scheuring na o. Rydzyka

Wstrzymałem
wypłatę środków na budowę i wystawę stałą Muzeum „Pamięć i Tożsamość”
im. św. Jana Pawła II. Po prostu ograniczone środki ministerstwa nie
pozwalają na transmisję pieniędzy, ale prawda jest inna.

Niezależnie od powodów prawnych, mamy do czynienia z czymś, co jest
oczywiste, tzn. pod bardzo szczytnymi nazwami, pod pięknymi nazwiskami
historycznych postaci stworzył się system - w ciągu tych dwóch miesięcy -
gwałtownego wypychania publicznych pieniędzy do swoich.

W przypadku
akurat Torunia i tego muzeum, i całego dzieła, jak się to określa
księdza Rydzyka, to przypomnę, że to jedno z naszych zobowiązań
przedwyborczych - to znaczy kościelni biznesmeni nie będą żerować
na publicznych pieniądzach na kulturę. Nie ma takiej możliwości

stwierdził na wczorajszej konferencji prasowej Bartłomiej Sienkiewicz.
Wcześniej dyrektora Radia Maryja atakowała Joanna Scheuring-Wielgus.
Zresztą nie pierwszy raz. Czyni to konsekwentnie od lat. Jej niechęć
do Kościoła najpełniej wyraziła się w akcie wtargnięcia do świątyni
z proaborcyjnym transparentem podczas Mszy świętej. Teraz, jako
wiceminister kultury, może swoją agresywną niechęć wyrażać poprzez
konkretne decyzje. A instytucje tożsamościowe, patriotyczno-religijne
rażą tę ekipę wyjątkowo.

O. Jan Król CSsR, dyrektor Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu, odpiera zarzuty ministerstwa:

Muzeum
jest państwową instytucją kultury, jest wpisane do rejestru instytucji
kultury i powstała, by służyć Polakom, a nie Radiu Maryja. Celem jego
powstania muzeum było przedstawienie historii Polski, nie Radia Maryja,
nie Kościoła , ale Polski - chrześcijańskiej i katolickiej.

Bo – czy to się komuś podoba, czy nie – Polska powstała jako państwo
chrześcijańskie w 966 roku. Od tego roku liczymy naszą polską
państwowość. Pamiętajmy o tym, że korzenie Europy, której częścią
istotną jest Polska, są chrześcijańskie. Muzeum im. św. Jana Pawła
II chce przedstawić i przedstawia historię Polski chrześcijańskiej,
Polski widzianej oczami św. Jana Pawła II.

Poziom zohydzania dzieł powstałych dzięki inicjatywie o. Tadeusza Rydzyka CSsR jest wprost niebywały.
Liberalno-lewicowe media od lat piszą o nim jak o biznesmenie,
prezesie, jednym z najbogatszych ludzi w Polsce, co oczywistym
kłamstwem. Dyrektor Radia Maryja stał się głównym celem ataku obecnej
ekipy rządzącej już na etapie kampanii wyborczej. Jego nazwisko
zaistniało nawet w programie Koalicji Obywatelskiej, jako element
dalszych prześladowań. **Od dekad na wszelkie sposoby opinia publiczna
zalewana jest fałszywymi doniesieniami na jego temat. Wszystko po to,
by zatrzymać rozmach i konsekwencję, z jakimi realizowane są toruńskie
dzieła, służące prawdzie, dobru wspólnemu, trosce o pogłębianie
świadomości obywatelskiej i tożsamości narodowej. Radio Maryja, które
od ponad 30 lat informuje i formuje poropolską postawę społeczną,
próbowano nie tylko oblepić bezpodstawnymi zarzutami, ale nawet zamknąć.
Podobnie, jak Telewizję Trwam. Ojcowie Redemptorysci nie ulegają jednak
tej presji. Służą Bogu i Ojczyźnie, rozwijając z oddaniem kolejne
dzieła: już nie tylko media, ale i uczelnię, gromadząc znakomite
środowisko akademickie oraz muzeum „Pamięć i Tożsamość” ze wspaniałą
salą koncertową, na której już teraz występują wspaniali artyści.

Nie
dziwi więc zmasowany i wściekły atak środowisk lewicowych
i liberalnych. O. Tadeusz Rydzyk skomentował to w wywiadzie udzielonym
„Naszemu Dziennikowi”:

Wszystkie wypowiedzi
o rzekomych miliardach, które „PiS daje Rydzykowi”, to kłamstwa.
Powielany jest hejt, że „Rydzyk jeździ maybachami” i żyje jak miliarder.
Proszę sobie wyobrazić, że mamy blisko 60 tys. wycinków z gazet
z nieprawdziwymi informacjami na temat naszej działalności.

Trzeba też wiedzieć, że jeden wycinek z jednej gazety jest tożsamy
z całym nakładem konkretnego pisma. I mówię tu tylko o gazetach
i dokumentacji zbieranej od 1997 r. Radio Maryja miało już 6 lat, gdy
zaczęliśmy gromadzić tego typu nienawistne wycinki prasowe. Pomijam tu inne środki masowego przekazu, w tym radio, telewizję, internet, a także np. kabarety, gadżety z moim wizerunkiem.

To bardzo
boli, że Polacy sami siebie niszczą w ten sposób, uderzają w Polskę,
a winni, po Panu Bogu, najbardziej kochać Ojczyznę. Polak w Polaka
uderza, nie tylko ja tego doświadczam. Teraz widzimy, jak ciężka jest
sytuacja w naszym kochanym kraju. Polacy na własne życzenie zgadzają się
na zniewolenie. Sami też na to pracują, atakując. Dają się tak
manipulować przeciwnikom Boga, Kościoła, Polski, że sami niszczą swoją
Ojczyznę i siebie nawzajem.

Ta manipulacja
narasta i wnika w kolejne przestrzenie naszego życia politycznego,
medialnego, społecznego, indywidualnego. Rewolucja kulturowa odpaliła
właśnie najcięższe działa, by domknąć przerwane przez rządy Prawa
i Sprawiedliwości procesy dekonstrukcji polskiego społeczeństwa.
Zagorzali aktywiści i gorący neomarksiści dorwali się do stanowisk.
Dysponując pełnym aparatem państwa, wyłączają po kolei procesy, które
budowały silne tożsamościowo i świadome obywatelsko społeczeństwo.
Dewastacja edukacji to początek długofalowego procesu. Eliminacja
organizacji i instytucji historycznych, patriotycznych i religijnych
stała się wręcz obsesją nowej władzy. Zaczynają działać jak zewnętrzne
ciało polityczne, którego zadaniem ma być wymazywanie pamięci,
rozmontowywanie tożsamości i wykorzenianie z narodowego dziedzictwa.
A wszystko to, jak w każdej ideologii, pod pretekstem postępu
i „patrzenia w przyszłość”. Atak na muzeum „Pamięć i Tożsamość” nie jest
sprawą jednostkową. Staje się wręcz symbolem realnego ataku na polska
pamięć i polską tożsamość. Oby opór społeczny zdołał zaistnieć
skutecznie jeszcze zanim nastąpi nieodwracalna dewastacja.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl