NOWACKA SIĘ NIE CACKA
*
Barbara Nowacka kłamie ale się nie cacka, idzie do przodu i atakuje. A już po protestach, próbuje złapać policję na błędzie, przyłapać na czymkolwiek. Bez względu na cokolwiek - kłamie w postępowaniu klasycznego totalitarnego prowokatora. Kłamie i atakuje [link].
Dlaczego jest prowokatorem?
Dlatego, że jest prowokatorem!
Dowodem prowokacji jest fakt samej obecności w miejscu w którym była, czynnie uczestnicząc w nielegalnej demonstracji. A opowieść o tym, że "politycy chodzą na protesty", aby "deeskalować konflikty" jest ordynarnym kłamstwem, ponieważ sama obecność każdego polityka w miejscu nielegalnej demonstracji jest oczywistą zachętą do eskalowania konfliktu. Wszelkie próby innego uzasadnienia tej obecności są matactwem procesowym, tego nawet nie trzeba uzasadniać, ponieważ to jest fakt.
- Procedura: Klub parlamentarny Zjednoczonej Prawicy powinien natychmiast wystąpić z uzasadnionym wnioskiem przeciwko posłance Barbarze Nowackiej o bezzwłoczne pozbawienie jej immunitetu.
- Zarzut: W uzasadnieniu wniosku musi być jasno sformułowany zarzut o popełnienie przestępstwa z artykułu 118 Kodeksu Karnego - § 1. Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
- Uzasadnienie: Kto w warunkach pandemii COVID19 uczestnicząc w masowych nielegalnych zgromadzeniach przyczynia się do wzrostu transmisji wirusa, działając w pełni wiedzy o konsekwencjach, to świadomie dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osób określonych w przesłankach Art. 118 § 1 KK.
- Kara: Po uchwaleniu przez Sejm pozbawienia immunitetu tej posłance, oraz po sporządzeniu aktu oskarżenia proponowałbym wystąpienie Sejmu do Sądu z wnioskiem o odstąpienie od wymierzenia kary oraz środków karnych na mocy artykułu 61 Kodeksu Karnego, nawet jeśli to odstąpienie wymagałoby ustawy, ponieważ Zjednoczona Prawica nie ma zamiaru nikogo prześladować z powodu oczywistej głupoty politycznej i nieodpowiedzialności konkretnych osób lub polityków, lecz
- Właściwym celem Zjednoczonej Prawicy jest po pierwsze: Zwrócenie uwagi polskiej i międzynarodowej opinii politycznej i publicznej na niemądre prowokacje polskiej totalitarnej opozycji, która w drodze kolejnych oszczerstw, oszustw i okłamywania polskiej i międzynarodowej opinii dąży do zrealizowania programu odbudowy totalitarnego systemu politycznego w Polsce za cenę życia i zdrowia polskich Obywateli, a nawet za cenę pozbawienia Państwa Polskiego suwerenności poprzez wprowadzenie uwarunkowania wypłat Unii od przesłanek ideologicznych i politycznych, ocenianych w postępowaniu administracyjnym.
- A po drugie: zwrócenie uwagi polskiej i międzynarodowej opinii politycznej i publicznej na fakt ludobójstwa jako konsekwencji wspierania, finansowania, organizowania i realizowania masowych nielegalnych protestów i demonstracji w czasie pandemii COVID19, wbrew zasadom ochrony życia i zdrowia ludzi. Żadne cele polityczne, światopoglądowe nie mogą być osiągane metodami zrównanymi z faktycznym ludobójstwem, nawet jeśli uczestniczą w tym instytucje europejskie.
I to by było na tyle.
My, Polacy nie chcemy wyglądać tak samo,
jak wygląda brukselskie imperium nienawiści!
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- DMS
- IGP
- Michael
- MiL
- mowa nienawiści
- neokomunizm
- niszczenie państwa polskiego
- PO-Land
- ponerologia
- prowokacja polityczna
- pycha
- rozległy system o rozproszonej inteligencji
- schetynoidalny timmermansoid
- śledzik remoulade
- totalitaryzm liberalny
- umiejętność rządzenia
- wojna informacyjna
- zła wola antypolskiej opozycji
12 komentarzy
1. TOTALITARNA OPOZYCJA
Ludzie! Proszę Was, nie używajcie sformułowania "opozycja totalna" ponieważ to nie jest prawda. Polska opozycja antypolskiego antypisu jest «opozycją totalitarną». Wszystkie totalitaryzmy, sowiecki w Rosji, jakobiński we Francji, czy faszystowski w Niemczech są homeomorficzne czyli mówiąc ludzkim językiem są tak samo skonstruowane i dlatego tak samo działają, co wynika z prostej oceny wszystkich kryteriów definiujących totalitaryzm, mają wszystkie właściwości podane w definicji. Proponuję więc eksperyment polegający na odrzuceniu pojęć "lewicy" i "prawicy" jako nieistotnych w definicji totalitaryzmów typu faszystowskiego i komunistycznego i połączyć faszyzm i komunizm z totalitaryzmem. I wtedy otrzymamy jedno wspólne pojęcie o antypolskich interesach totalitarnej opozycji i jej wszystkich wafli - od Barbary Nowackiej do Marty Lempart:
DEFINICJA WSPÓŁCZESNEGO KOMUNIZMU JAKO TOTALITARYZMU
(29 listopada 2020 roku)
Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
[link], [link]
michael
2. Na przykład: - Jedno z kłamstw posłanki Barbary Nowackiej
«Wiemy, kto wydał takie rozkazy "eskalować protesty" i to jest pan Kaczyński» Taka figura retoryczna pani Nowackiej nazywa się insynuacją i jest to bezczelna insynuacja, stosowana zwykle przez prowokatorów. Kłamstwo tej insynuacji jest gołym okiem w faktach takich jakimi one są. Nikt, ani po stronie rządowej, ani po stronie policji nie wydał takiego rozkazu, ponieważ policja z niezwykłą starannością cacka się z totalitarnymi prowokatorami, jest najdelikatniejszą policją świata, która wykonuje zupełnie inny rozkaz: «Nie dać się sprowokować!»
Takie cackanie się polskiej policji z bezczelnymi, chamskimi agresorami, znieważającymi wszystko co w Polsce jest święte budzi już irytację zwolenników PiS, którzy rzeczywiście już od dawna oczekują twardego potraktowania bezczelnego postępowania tych jawnogrzeszników.
Jawnogrzeszników?
Raczej bezczelnych przestępców, pełnych pychy i pogardy prymitywnych łotrów.
Nie dajmy się sprowokować?
michael
3. ukąszona przez Marksa i Zandberga :)
Miał 18 lat, był o 4 lata młodszy, taki chłopiec jeszcze. Żywy, wesoły, serdecznie mnie bawił. Nie mieszkaliśmy razem. Często się spóźniał albo kłócił do upadłego, by postawić na swoim, a jak czegoś nie wiedział, to błyskotliwie wymyślał - opowiada wiceprzewodnicząca Twojego Ruchu. - Ich związek zakończył się w czasach studenckich. - Rozstaliśmy się po trzech latach - opowiada.
Nie stracili jednak kontaktu. Jak zdradza Nowacka, często widują się na korytarzu uczelni, Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych, którą prowadzi jej ojciec. Nowacka jest tam kanclerzem, Zandberg wykładowcą. Ściągnęliśmy go tu kilka lat temu bo jest dobrym wykładowcą, a ciężko też z doktoratem z historii znaleźć pracę - dodaje Nowacka. Barbarę poznałem jako dziewczynę Adriana w 1997 roku. Byli dobraną parą. Mieli ze sobą dużo wspólnego - oboje o skrajnie lewicowych poglądach, oboje z dobrych domów - wspomina na łamach "SE" poseł Przemysław Wipler.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. CZY TE ŁOTRY KIEDYKOLWIEK WIDZIAŁY PRAWDZIWE ZOMO?
Nigdy i nigdzie, nawet na filmie. Kierwiński (1976), Gasiuk-Pichowicz (1986), Piotr Borys (1976) pojęcia nie mają, nie tylko nie wiedzą o czym mówią, ale insynuują przeróżne łajdactwa w złej wierze, posługując się własną wyobraźnią. Mówiąc ludzkim językiem, każdy osądza ludzi według siebie. Słuchając mściwych wypowiedzi pani Kamili Gasiuk-Pichowicz rozpoznaję w jej chorej wyobraźni ludzi, którzy kiedyś stali po przeciwnej stronie krat. Po jednej stronie ja, po drugiej stronie oni. A teraz przypomnę dwie prawdziwe sceny.
Pierwsza:
Zostałem prewencyjnie zatrzymany, przed 31 sierpnia i doprowadzony do profosa milicyjnej izby zatrzymań na ulicy Łąkowej we Wrocławiu. Siedziałem skuty kajdankami w otwartej przestrzeni, na środku był stół, na którym leżał dzieciak, może 13 może 14 lat. Dość młody milicjant, na oko mógł mieć nie więcej niż 25 lat rozmawiał, najprawdopodobniej z małżonką, przez telefon, automat wrzutowy, przykręcony do ściany naprzeciwko dyżurki profosa. Tłumaczył małżonce, że ma dużo pracy i będzie musiał dzisiaj przyjść do domu dużo później, ale jeszcze będzie miał dość siły aby zająć się dzieckiem i wykąpać małego. Coś tam jeszcze zaćwierkał do słuchawki, pożegnał się i sięgnął po pałkę.
Wrócił do rozłożonego na stole chłopca by systematycznie walić w niego pałą. Okładał go fachowo, jak rzeźnik mięso. Przestałem się dziwić temu, że dzieciak się nie ruszał i nie odzywał. A ten po prostu bił małego. Spokojnie, bez żadnej emocji. Taka praca.
Rzuciłem się do niego. Odwrócił się, uspokoił i przykuł mnie do czegoś tam i zaczął ryczeć do kogoś, aby przyszedł i zabrał mnie, bo mu przeszkadzam.
Komentarz:
Ten sukinsyn musiał być dobrze przeszkolony w milicyjnym katowaniu, by nie zabić, nie połamać, pozostawić minimalne ślady i zadać maksymalny ból. Ale najważniejsze, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to ta część jego wyszkolenia, która dotyczy jego sumienia i wyobraźni, która zrobiła z niego sadystycznego kata zupełnie pozbawionego wszelkiej wrażliwości.
Druga:
Następnego dnia zostałem zapakowany do transportu. Siedziałem w milicyjnym wozie, bez dostępu do okien, dwie drewniane ławy, środkiem przejście i krata. Za kratą miejsca siedzące dla konwojentów i szeroko otwarte drzwi z tyłu samochodu i opuszczone schodki. Za kratą nikogo, widok na wewnętrzne podwórko ówczesnej Komendy Wojewódzkiej MO we Wrocławiu. Na podwórko wjeżdżają kolejne transporty zatrzymanej wrocławskiej młodzieży szkolnej, które są powoli rozładowywane, preparowane przez rozgrzanych zomowców. Widać to z daleka jak przez mgłę, słychać jakieś rozpaczliwe krzyki, a nawet płacz.
Selekcja nieomal jak w...
Umschlagplatz.
Nagle słychać świst z płuc ciężko dyszącego człowieka, wręcz rzężenie z trudem wdzierającego się do płuc powietrza. To wrócił jeden z konwojentów, wdrapał się po schodkach, opadł na swoje siedzisko i ciężko dyszał. Spracowany oprawca, z trudem łapiący powietrze, zlany potem, z długą pałką w dłoni. Musiał odetchnąć, odzyskać siły, zziajany do granic.
Po kilku minutach odsapnął, podskoczył i zakrzyknął radośnie: - No to do roboty!
I znikł!
Komentarz:
Do dzisiaj bijące serce komunistycznego reżimu robi na mnie równie paskudne wrażenie, a w akcji pana Piotra Borysa, Marcina Kierwińskiego, pań Kamili Gasiuk-Pihowicz, Barbary Nowackiej czy Joanny Scheuring-Wielgus rozpoznaję dusze tych milicyjnych oprawców - ten sam absolutny brak empatii, zero zrozumienia i wyobraźni, nic ludzkiego, zupełnie bez sumienia. Minęło czterdzieści lat, oni już nie są tamtymi oprawcami, są nowymi politykami, choć są tacy sami. Oni oczywiście nie rozumieją takiej policji, która nie morduje, nie pojmują patrząc na policjantów, którzy nie dają się sprowokować, to przekracza ich wyobraźnię. Próbują chociaż wywołać takie wrażenie, użyć takiej narracji w swojej propagandzie, oni by bardzo chcieli, by współczesna polska policja była milicją ich sowieckich marzeń.
Oni wszystkich szacują według siebie.
Homo sovieticus z makarowem w łapie.
michael
5. Tchórze z totalitarnej antypolskiej opozycji
Zajęcze serce totalitarnej opozycji śmiertelnie wystraszonej groźbami niemieckiego europosła Elmara Broka, który w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ubolewał, że nie może wjechać czołgami do Polski. To Oni tak ze strachu, w obronie naszej Ojczyzny, by jej nie utracić, aby jeszcze coś z niej zostało, chociaż kawałek, by później jeszcze mogli znowu coś sprzedać, tak kawałek po kawałeczku...
michael
6. OFICJALNE KŁAMSTWA EUROPOSŁA ANDRZEJA HALICKIEGO
[LINK], [TWITTER] Ludzie, oni nie donoszą! Oni bezczelnie kłamią, cynicznie oszukują, europejską opinię polityczną! Zrozumcie wreszcie szanowni analitycy polityczni jaką złą robotę wykonujecie. Nie mówcie o donosicielstwie takich osób jak europoseł Andrzej Halicki. Mówcie o ich kłamstwie.
Donosiciel jest osobą mówiącą prawdę! On donosi komu trzeba o tym co się rzeczywiście się zdarzyło! W oczach europejskiej opinii publicznej donosiciel jest osobą działającą w dobrej wierze, jest dobry!
Oszust i kłamca jest osobą mówiącą nieprawdę. Jest osobą złą.
A Andrzej Halicki jest kłamcą. Jest oszustem. Kłamca nie mówi prawdy. Kłamca świadomie i w złej wierze mówi nieprawdę. Tak jak to jest napisane w art 286 § 1 kk - "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania".
To jest na tyle nietypowe oszustwo, w którym oszust zmierza do korzyści nie koniecznie majątkowej, przynajmniej bezpośrednio. Ale zmierzając do korzyści politycznej w efekcie jednak zmierza do korzyści majątkowej.
michael
7. RZĄD NIE MA POLA MANEWRU, POLSKA PO PROSTU NIE MA WYŚCIA
Taka jest rzeczywista sytuacja strategiczna naszej Ojczyzny, tertium non datur.
To jest poważna przesłanka oceny skrajnie antypolskiej «zdrady na polu walki», dokonywanej przez totalitarną opozycję, czynnie stającej w jednym szeregu z napastnikiem, atakującym polską Niepodległość, niekiedy zwaną suwerennością.
michael
8. «zdrada na polu walki»
Taki jest aktualny status polskiej totalitarnej opozycji.
Taka jest rzeczywista sytuacja strategiczna naszej Ojczyzny, tertium non datur.
michael
9. Tymczasowy "J.E.Hoover opowiada"
"The Enemy's Masterpiece of Espionage" (Majstersztyk szpiegowski przeciwnika) [link]
Tymczasowy
michael
10. Zdrajcy - Samorządowcy próbują ominąć państwo?!
[link] - "Dla paru srebrników chcą sprzedać Polskę. Historia ich oceni" - Rafał Trzaskowski i Gergely Karácsony proponują w swoim liście, aby stworzyć w UE instrument finansowy skierowany bezpośrednio dla samorządów z Polski i Węgier.
Tak wyglądają skutki długoterminowej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Rafał Trzaskowski i jego kumpel z Budapesztu nie wstydzą się publicznej deklaracji zdrady, a wczoraj wieczorem "po dwudziestej" w TVP Info pani polityk PSL nie potrafiła połączyć w logiczną całość kilku faktów składających się na synergiczny obraz narracji o unijnym budżecie, koronawirusowym kredycie, rozporządzeniu o praworządności oraz polskiej suwerenności i na dokładkę propagandowej karykatury polskiej reformy sądownictwa. Mało tego, do tego kalejdoskopu pani polityczka dokładała do tego idiotycznego zbioru kretyński przekaz o manipulacji Zbigniewa Ziobry, który mając jakiegoś haka na Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego zmusza ich do zawetowania europejskiego budżetu, by odebrać polskim rolnikom unijne pieniądze.
Ogłupiona "poli tyczka" ("wielokrotna tyczka") opowiada takie bzdury i nawet nie wie jak się wygłupia. Durna to durna, trudno, nawet jej nie współczuję, niepokoi mnie telewizyjna publiczność, która również nie umiejąc składać kolekcji sztucznie oderwanych od siebie faktów, nie dostrzega obrazu ich synergicznych współoddziaływań i razem ze wszystkimi politycznymi analitykami i komentatorami wszystkich telewizji, TVP i TVN nie dostrzega bzdury o tym, że "Morawiecki chce zawetować europejski budżet", zamiast mówić prawdę o tym, że "Morawiecki chce zawetować rozporządzenie o rzekomej praworządności" doczepione do tego budżetu.
michael
11. Polityka lewicowa, to gospodarka rabunkowa
Nie musicie. Wasz wielki imperialny europejski projekt powstał już bardzo dawno. W Moskwie. Czy podać przykłady realizacji?
michael
12. Kierwiński i Bejda - Woronicza 17 - Świętego Mikołaja, 2020
Nikt mi nie wmówi, że panowie Paweł Bejda i Marcin Kierwiński reprezentują dwie samodzielne partie. Co najwyżej są podczepieni do tego samego oficera prowadzącego ich na dwóch różnych smyczach. Różnią się tylko nazwami na obrożach. Gadają te same koszmarne bzdury o strasznym Zbigniewie Ziobro, który zmusza pana Premiera do weta przeciwko europejskim "piniądzom".
Ani Mateusz Morawiecki nie ma zamiaru przeciwstawiać się europejskim pieniądzom, ani nie broni się resztkami sił, ani Zbigniew Ziobro go do niczego nie zmusza,.
Sprzeciwia się tylko bezprawnemu rozporządzeniu, nielegalnie doczepionemu do zatwierdzonego jeszcze w lecie budżetu
michael