NOWOCZESNY POWRÓT DO ADOLFA HITLERA

avatar użytkownika michael

*

Postęp i nowoczesność bardzo często polega na powrocie do najbardziej wstecznego łajdactwa ordynarnej dziczy, która bez odrobiny zastanowienia oddawała się ideologii imperium zła. Nie sięgam do żadnych biblijnych przykładów, wystarczy spojrzeć na historię najnowszą, zastanowić się nad mrocznym dziełem ubiegłego wieku. Konkretnie, jednymi z najpoważniejszych środków działania rasistowskiej i nazistowskiej ideologii hitlerowskiego narodowego socjalizmu było zastosowanie eugeniki, eutanazji, aborcji i antysemityzmu do oczyszczenia aryjskiej rasy. Eugenika, Eutanazja, Aborcja i Holocaust miały być najbardziej postępowym i nowoczesnym zbawieniem zdrowia narodów świata. 

Dlatego w okresie okupacji hitlerowskiej obowiązywało w latach 1943–1945 prawo pozwalające na dokonywanie aborcji w nieograniczonym zakresie przez Polki – był to jedyny raz w historii Polski, kiedy aborcja była legalna „na żądanie” [wikipedia].

Dlatego niemiecka administracja zarówno w Niemczech jak i w okupowanej Polsce dokonywała zbrodniczych aktów eutanazji, systematycznie zabijając pacjentów szpitali psychiatrycznych, okrutnie mordując wszelkich "podludzi", chorych, bezbronnych i niesamodzielnych, z eugenicznym uzasadnieniem ideologicznym.

Tak wtedy wyglądał najbardziej postępowy kult zdrowia i czystości ludzkości.

Dlatego bez wahania można ostatnie manifestacje przeciwko wykluczeniu eugenicznej aborcji nazwać hitlerowskimi. Awanturnictwo i brutalność tych demonstracji i terrorystyczna ich reżyseria bardzo mocno przypomina gwałt dokonywany przez bojówki SA Ernsta Röhma w III Rzeszy. Scenariusz tych wydarzeń nasuwa podejrzenie, iż te demonstracje nie były spontaniczne, że to były dobrze wyreżyserowane spektakle, zupełnie tak jak to się działo w hitlerowskich Niemczech. Pozostaje tylko pytanie:

Kto jest współczesnym odpowiednikiem Ernsta Röhma w Polsce?

To jest bardzo konkretne pytanie i zadanie dla służb ochrony polskiego państwa. Taka bardzo poważna zagadka Pozwolę sobie zamienić to pytanie na samodzielny felieton, być może pod innym tytułem, na przykład takim: "Kto jest współczesnym Ernstem Röhmem w Polsce?"

 

* * *

"Nitras apeluje o spokój" [link]. A to dopiero numer! Ale to jest bardzo konkretny materiał do projektowanego felietonu "Kto jest współczesnym Ernstem Röhmem w Polsce?"

Od wielu lat przypominałem, że historia hitlerowskiego albo stalinowiego imperium zła i wielu podobnych, takich jak zbrodnicze rządy Pol Pota, Slobodana Miloševića albo Mobutu Sese Seko, była i zwykle jest bardzo podobna. Podobny jest na ogół finał tego stylu rządów.

Na przykład Mobutu, pozostawał głównym beneficjentem przychodów w swoim kraju. Rządy Mobutu były ściśle związane z korupcją i defraudacją funduszy publicznych. Na jego konta trafiały środki płynące w ramach pomocy zagranicznej, jak również dochody firm wydobywczych. To samo dotyczyło handlu diamentami oraz eksportu i importu. Majątek dyktatora osiągnął około czterech miliardów dolarów. Posiadał ponadto 20 luksusowych posiadłości, w tym dziewięć w Belgi. Zair przypłacił to kryzysem ekonomicznym, stając się w latach 80. jednym z najbiedniejszych państw świata, a gospodarka całkowicie się załamała [wikipedia].

Zawsze jednak główny strumień przyczyn ma taki sam początek. Źródło zła bije tam gdzie żądza bolszewickiej władzy skłania przywódców do wsparcia i wykorzystywania ideologicznego fanatyzmu posługującego się agresywną nienawiścią, pogardą i przemocą. A żądza władzy kończy się i zaczyna od żądzy pieniądza.

Początki tych "imperiów zła" zawsze były takie same, podobne do radosnego wsparcia udzielonego przez panią Małgorzatę Kidawę-Błońską "wędrownej bojówce politycznej", agresywnie zagłuszającej wystąpienie Andrzeja Dudy. To tylko jeden, przypadkiem wybrany przykład, których jest tysiące. To jest codzienne chamskie zachowanie parlamentarnej mniejszości w Sejmie - w czasie każdej sejmowej sesji. To jest selekcja kadr w "wiodącej" partii totalitarnej opozycji, która od dawna, od wielu lat stosowała negatywne kryteria doboru swojej własnej czołówki politycznej. Zacytuję Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla GP (#43, 21.10.20): 

"Stan dzisiejszej największej formacji opozycyjnej, to efekt rządów Donalda Tuska. Przecież nie jest tak, iż w tej formacji nie było ludzi inteligentnych, sprawnych politycznie. Sęk w tym, że Tusk ich wszystkich się pozbył. Był w komfortowej sytuacji medialnej pozwalającej na bezproblemowe i niskokosztowe usuwanie wewnątrzpartyjnej opozycji, mogącej zagrozić jego pozycji."

Jarosław Kaczyński opisał ten totalitarny element strategii politycznej opozycji niezwykle łagodnie - ale taka jest prawda. Dlatego w politycznej całej antypisowskiej opozycji roku 2020 nie ma ludzi inteligentnych, sprawnych politycznie. Już nie ma Jana Rokity, jest Klaudia Jachira. "Po latach takich działań pozostał już tylko Budka."

Mniej więcej tak wygląda typowy obraz kształtowania się oligarchii totalitarnej władzy. Oligarchia totalitarnej władzy intensywnie formowała się i krzepła w Polsce po drugiej wojnie światowej jako współczesny POLREWKOM w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a później od 13 grudnia 1981 roku aż do dzisiaj, jako bezwzględnie totalitarna opozycja.

Dlatego poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: Kto jest współczesnym Ernstem Röhmem w Polsce? ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa polskiego interesu narodowego, dla polskiej racji stanu i dla polskiej Niepodległości.

Grasujące po Polsce terrorystyczne bojówki buszujące po Żoliborzu, protestujące przeciwko wyrokowi polskiego Trybunału Konstytucyjnego, prowokacje Barta Staszewskiego, albo przeróżnych kobiet niebinarnych, terrorystyczne lewackie sojusze z Antifą, drastyczna cenzura ideologiczna, zwana poprawnością polityczną, to tylko sama powierzchnia, naskórek ideologicznych narzędzi, którymi posługuje się realny totalitaryzm XXI wieku.

Współczesny europejski terroryzm myśli, ideologiczna cenzura przypominająca polskie partyjne zebrania młodzieży ZMP na polskich uniwersytetach w stalinowskich latach pięćdziesiątych, czasach obowiązkowego socrealizmu w sztuce i ostrej cenzury w nauce. To były czasy, w których jedyną prawdziwą nauką były dzieła Miczurina i Lepieszyńskiej, a cybernetyka była burżuazyjną pseudonauką. Niczym to się nie różni od ideologicznej cenzury na Uniwersytecie Śląskim wywalającej panią profesor Ewę Budzyńską.

Ale to tylko instrumentarium współczesnego totalitaryzmu, którego prawdziwym źródłem są pieniądze. Szukajmy prawdziwego współczesnego Ernsta Röhma tam gdzie kradzione są polskie pieniądze, tam gdzie ktoś finansuje antypolskie kłamstwa polityczne i historyczne. Czyli nie tam gdzie Borys Budka, a bliżej Romana Giertycha. Sama luka VAT to grube miliardy złotych, Amber Gold, już słowa nie mówiąc o samorządowych przekrętach w gospodarce komunalnej. Polska nie chce być bezkarnie eksploatowaną kolonią, elegancko czyszczoną z polskich pieniędzy. Polska chce być poważnym państwem. Poważnym i Niepodległym.

 

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej ideologii ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy!

* * * 

następny - poprzedni

 

16 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Michaelu

"Grasujące po Polsce terrorystyczne bojówki buszujące po Żoliborzu, protestujące przeciwko wyrokowi polskiego Trybunału Konstytucyjnego, prowokacje Barta Staszewskiego, albo przeróżnych kobiet niebinarnych, terrorystyczne lewackie sojusze z Antifą, drastyczna cenzura ideologiczna, to tylko sama powierzchnia, naskórek ideologicznych narzędzi, którymi posługuje się realny totalitaryzm XXI wieku."


nie inaczej, dokładnie tak.
Do Twoich linków w temacie podpięła bym

Szkola Frankfurcka - III

Na samym poczatku istnienia frankfurckiego Instytutu Badan
Spolecznych, a wlasciwie na rok przed jego oficjalnym zalozeniem,
przyszla S...

Szkola Frankfurcka - II

Okres powstania Szkoly Frankfurckiej byl niezwykly w
najmocniejszym sensie tego slowa. Niedawno zakonczyla sie Wielka Wojna
nazywana po...



Guru wspolczesnego ruchu seksualnego

Dosc latwo zauwazyc, ze  we wspolczesnym lewactwie  jest nadmiar  seksu, jeszcze w Szkole Frankfurckiej  byl to bar...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

2. By zbrodnia przestała niepokoić trzeba ją przenieść w normalność

Scheuring-Wielgus w TVN24: "Chciałabym całemu PiS odpowiedzieć:

"Wypier...ać!" [link]

Tak zwana opozycja reprezentowana nie tylko przez panią Joannę Scheuring-Wielgus weszła w kolejny etap budowy totalitaryzmu w Polsce. Napisałem 11.07.2008 o godzinie 20:00 felieton zatytułowany  "Kombinacja operacyjna "Dziennika" (179), w którym opisałem technikę nasycania łajdactwem propagandy ówczesnego rządu Donalda Tuska, systematycznie korzystającej z kłamstw, prowokacji, intryg, stosującej te podłe metody w złej wierze. 

Jest normalne, że wcześniej czy później stosowanie takich środków będzie ujawnione. Byłoby niebezpiecznie, gdyby zdarzyło się to niespodzianie, zdarzenia mogłyby wymknąć się spod kontroli. Lepiej w dokładnie wyreżyserowany sposób uodpornić społeczeństwo na rozmyślnie stosowane łajdactwo.

Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją przenieść w normalność.
To jest jądro tej metody, najważniejszy jej cel.
Zalegalizowanie draństwa.

Chodzi o świadome i systematyczne przekraczanie granic smaku i dobrego obyczaju, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że ma się do czynienia z łajdactwem. Ale też jednym tchem, natychmiast, jeszcze w tym samym momencie „to przekroczenie granic” ma być usprawiedliwiane. 

Chodzi o to by obywatel Polski i Polak, spontanicznie przyznawał  polskiej polityce prawo do jawnego uprawiania łajdactwa, nadaje prawo do stosowania w urzędowej praktyce metod nagannych moralnie. Kropka.

Te same metody konsekwentnie stosuje współczesna totalitarna opozycja, bez względu na konkretne barwy partyjne dumnie zmagając się z misją szatańskiej demoralizacji narodu polskiego. Jeszcze kilka tygodni temu nie było by to możliwe, a już teraz mogły otwarcie paść słowa o fizycznej eliminacji, o zemście, już można dumnie nieść na transparentach słowo "Wypierdalać". 

Tak działa "BOLSZEWIZATOR, dziedzictwo komunizmu" (13.07.2008). Europa zna wiele takich miejsc, w których długie lata tlą się konflikty, przez wieki dopalają się nienawiści i vendetty, wywołane niegdyś dla doraźnej politycznej potrzeby. Nie tylko na Bałkanach. Także w podobno bardzo cywilizowanych krajach starej Europy. To są sprawy naprawdę trudne, rodzące wiele możliwych interpretacji, poplątane resentymentami, zapędzone w nieporozumienia.
Potrzebna jest naprawdę wielka kultura i solidny dystans, potrzebna jest spora wiedza, aby można było odważyć się na wydawanie osądów, dotyczących skutków systematycznie realizowanej polityki „divide et impera”. 

"BOLSZEWIZATOR" jest paskudnym pasożytem, pozostawionym w umysłach wszystkich Polaków. Jest to wstrętna gnida, niezwykle trudna do wytępienia, bo jest niematerialna, zupełnie abstrakcyjna i jest uszkodzeniem aparatu logicznego myślenia.
Uszkodzenie polega na dążeniu do rozwalania całości, po zauważeniu jednej różnicy, albo jednego błędu.

Dlatego ludzie z tym bolszewickim uszkodzeniem aparatu logicznego myślenia, na widok najmniejszej nawet różnicy, zamiast rozwiązywać zauważony problem, zaczynają nawoływać do mówienia jednym głosem. To jest zasadnicza właściwość totalitaryzmu. Stąd bierze się drakońska cenzura. W komunizmie nawet to samo nie może być powiedziane inaczej.
Dlatego nienawidzę mówienia jednym głosem! 

Są dwa systemy cywilizacyjne:
SYSTEM TOTALITARNY, cywilizacja winy i kary, w której w chwili pojawienia się problemu, ludzie szukają winnego do ukarania. Wszystkie sprawy "wyjaśnia prokurator".
SYSTEM STABILNY, cywilizacja człowieka myślącego, w której w chwili pojawienia się problemu, ludzie poszukują rozwiązania.

avatar użytkownika UPARTY

3. Odnosnie organizacji protestów

Mieszkam nieopodal J.Kaczyńskiego i obserwuje jak gromadzą się ludzie na protesty przed jego domem, bo na demonstracje przechodzą pod moimi oknami. Zgodnie z wszelka wiedzą na temat zgromadzeń publicznych, te obecne nie mają "jednego szefa". W analizie charakteru zgromadzeń publicznych kluczowe znaczenie ma sposób gromadzenia się ludzi. Otóż jeżeli ludzie przychodzą pojedynczo to znaczy, że jest jakiś ośrodek koordynujący, ktoś kto wydaje polecenia. Jeżeli zaś ludzie pojawiają się w małych grupkach to znaczy, że jest to zgromadzenie spontaniczne. Nie widziałem ani razu pojedynczych lewaków idących na demonstracje a specjalnie zwracałem na to uwagę. Oczywiście, ktoś rzucił hasło do zgromadzenia się ludzi ale nikt nie wydał żadnego polecenia organizacyjnego.
Co to oznacza?
Przede wszyskim musimy się zastanowić o co chodzi w tych protestach. Wydaje mi się, że istotnym powodem takie wzburzenia jak obecnie widzimy nie jest samo orzeczenie TK konstytucyjnego a zaprezentowany w tym orzeczeniu sposób myślenia o społeczeństwie. Lewacy uważają, że każdy ma prawo i obowiązek troszczyc się o siebie a nie ma obowiązku troszczyć się o innych. Bo obowiązek troski o innych to a rebus ograniczenie ich swobody życia, a przecież każdy ma prawo żyć jak chce i na tym rzekomo polega demokracja. Wynikający z orzeczenia TK obowiązek troski matki o dziecko bez względu czy przyniesie to jej jakąś korzyć emocjonalną czy nie w sposób oczywisty narusza tę zasadę.
I teraz ciekawostka. Zdecydowana większość demostrujących, którzy przechodzili pod moimi oknami to byli mężczyźni! Dlaczego tak wielu młodych mężczyzn przeszło spontanicznie demonstrować w tej sprawie. To wydaje się być jasne. Jeżeli z tytułu macierzyństwa kobieta ma bezwzględne obowiązki, to ma również i roszczenie o pomoc w ich wypełnieniu wobec ojca dziecka. W ten sposób norma mówiąca o obowiązku troszczenia się o innych kosztem interesu własnego dotyka całego społeczeństwa a zarazem wyjaśnia dlaczego lewactwo ma poparcie wielkiego biznesu. Cała ich działalność biznesowa jest warunkowana właśnie tym, że nie mają obowiązku troszczenia się o nic innego niż własny interes. Jeżleli ta zasada nie będzie obowiązywać, to te wielkie firmy tracą sens i ekonomiczny i społeczny.
I tyle.
Co więcej, wszyscy prawnicy na tzw. zachodzie nie maja wątpliwości, że człowiek żyje od momentu poczęcia. Nawet lewacki TSUE to przyznał. Nikt jednak nie powiedział tego tak wyraźnie jak TK. Wszyscy inni odwoływali się przy tym do kwestii użyteczności życia, twierdząc, że wartość życia wynika z użyteczności spoęłcznej każdego człowieka. Początkiem było słynne zdanie Kartezjusza "Myślę więc jestem", czyli im więcej myślę tym bardziej jestem a im mniej myślę, tym jest mnie mniej. Jak w ogóle nie myślę to mnie nie ma w ogóle. Ponieważ zarodek nie ma jeszcze możliwości myślenia to go, jako człowieka, nie ma. Skoro ktoś jednak stwierdził, że mimo to jednak jest to znaczy, że kartezjańską zasadę uchyla w raz z nią, w konsekwencji, cały dorobek Oświecenia.
Zacytuje Owsiaka "Oj, będzie się działo"

uparty

avatar użytkownika michael

4. Oni już bardzo dawno temu wyruszyli na wojnę przeciwko Polsce

I nie jest to żaden spontaniczny ruch, ale starannie przygotowana, dobrze zorganizowana, intensywnie finansowana i sprawnie realizowana kampania wojenna...

9 sierpnia 2007 roku wpisałem taki felieton: "Pasożytniczy model komunizmu". Cytuję fragment:

"W jednej z najgłośniejszych książek na temat totalitaryzmu zatytułowanej "The Origins of Totalitarianizm" (Korzenie totalitaryzmu) H. Arendt określiła opisywane zjawisko jako nową formę rządzenia, całkowicie odmienną od znanych form politycznych, takich jak despotyzm, tyrania czy dyktatura. Specyfika tej formy, zdaniem Arendt, polega nie na ustaleniu nowego porządku prawnego, ale na odrzuceniu prawa w ogóle: zamiast prawa jest prawo dynamiki ruchu totalitarnego i to egzekwowane terrorem. Terror nie ma charakteru instrumentalnego, lecz stanowi istotę systemu. Irracjonalizm systemów totalitarnych, nie kierowanie się ani interesami materialnymi, ani logiką dominacji, stanowiły dla Arendt najważniejszy element konstytutywny totalitaryzmu. Również ideologia nie ma, jej zdaniem, większego znaczenia. Idealnymi członkami społeczeństwa totalitarnego, są ludzie, którzy w nic nie wierzą i nie odróżniają prawdy od fałszu. Zwłaszcza ten komunizm, który przybrał formę „politycznej poprawności“ - żeruje przede wszystkim na naiwności czy prostoduszności młodych ludzi."
Jest wiele innych diagnoz...

Proponuję przyjęcie do dalszej analizy takiej oto koncepcji celu komunizmu, jako formacji pasożytniczej, zgodnie z przyjętym wcześniej modelem.

CEL KOMUNIZMU

Celem komunizmu jest inwazja na system gospodarczy w państwie, a następnie destrukcja i zniszczenie tego systemu, zawłaszczenie majątku i dysponowania nim przez możliwie najdłuższy czas i wyciąganie profitów wystarczających pasożytowi. Gospodarka jest łupem pasożyta, a kontrola nad gospodarką jest najważniejszym narzędziem pasożytniczej eksploatacji. Tylko tyle i nic więcej. 

_______________________________________

Dlatego proponuję, aby działaniami organizatorów tych wczorajszych i dzisiejszych oraz wszystkich następnych agresywnych wystąpień zainteresowały się wszelkie służby, których zadaniem jest ochrona bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Nie wyłączając z tego zainteresowania takich polityków jak Joanna Scheuring-Wielgus, czy inni podobni oraz ci mniej znani czynnie i od lat zatrudnieni w roli aktywistów destabilizujących wszystko co się w Polsce zdestabilizować da.
Podejrzewam, że jest to fundamentalne zadanie nowo mianowanego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

avatar użytkownika natenczas

5. @UPARTY,

Takie sobie protesty.
Wchodzą do świątyń.