Trzon partyjny PO - I

avatar użytkownika Tymczasowy

Trzon partii PO tworzą w dużej mierze ludzie z wyższym wykształceniem zamieszkujący w dużych miastach. Zanim przedstawię obraz tej kategorii wynikający z badań (odcinek II) na rozgrzewkę rzucę parę zdań na temat tych  dwóch cech  wyróżniających.

Wyższe wyksztalcenie kiedyś miało znacznie większe znaczenie niż dziś. Liczny wysyp  uczelni prywatnych  prezentujący bardzo zróżnicowany poziom, doprowadzilo do degradacji wręczanych tam dyplomów. Może trochę racji mają starzy ludzie, którzy mówia, że dzisiejsi absolwenci są na poziomie absolwentów przedwojennych szkół średnich. Przyklady gładkich absolwentów Petru i Trzaskowskiego, ale i kilku innych dowodzi, że pomimo posiadanych dyplomów, mają oni dość poważne luki w wyksztalceniu. Bylem kiedyś na spotkaniu w Konsulacie Generalnym RP z pewną bardzo efektowną doktorantka czegoś tam. Studiowala nie tylko w Polsce , ale i w Anglii i jeszcze gdzieś tam. Plynny angielski, power point itd. Jednak to co zaprezentowała z metodologicznego punktu widzenia wołalo o pomstę do nieba. Co gorsza nie byla w stanie zrozumieć jak kardynalne błędy popelnila.

Tak zwana wielkomiejskość bez wątpienia  też ma sporo dobrych stron. Szpan wielkomiejski niewątpliwie wzbogaca koloryt pejzażu spolecznego. Sa jednak pewne wlaściwosci, że wielu ludzi stara się umykać od dużych miast jak najdalej. U siebie widze, że do pracy w Toronto dojeżdzaja ludzie nawet z odleglości i stu kilometrów. Mimo innych niedogodności wlaśnie tam się przenieśli. Maryla, nasze szefostwo zrobila to już dawno.  A zdjecia fragmentu ogrodu, dużego psa-przyjaciela i inne wystarczą za dowód. 

Ja też mogę zaprezentowacć swój empiryczny przypadek. Mieszkam sobie wygodnie w całkiem  nowym domu, w którym wiekszość elementow sam dobieralem. Wokół cisza.  Tak zwany traffic (tlok) mnie nie dotyczy. Wiekszość spraw móglbym zalatwiać na piechotę.

Na piechotę móglbym dojść nawet do brzegu Georgian Bay, która jest częścią jez. Huron. Jeziora jak morze. Najprzyjemniejsze chwile spędzam - szczególnie latem- na przystani jachtowej (marina). Jest największa spośród kilkunastu znajdujacych sie w pobliżu. Największa i najelegantsza. Kartę przystawiam do czujnika i powoli otwiera się duża metalowa brama. A za nią inny swiat. Ludzie bardzo grzeczni, pozdrawiaja nawet gdy się ich nie zna. Personel jeżdzacy w firmowych wózkach golfowych jest uprzedzająco grzeczny.

Moje miejsce to malutki półwysepek tuż przy ujściu rzeki Wye do Zatoki. Rośnie tam kępa olbrzymich wierzb, na kilkadziesiąt metrów wysokości. Jest mala piaszczysta plaża a brzeg wylożony jest glazami. Na video#1 w 45 sekundzie można zobaczyć fragment brzegu. Jakieś 50 metrów dalej w lewo znajduje się moje miejsce na ziemi.

Do kanadyjskiej Częstochowy, czyli Martyr's Shrine mam 10 minut wiosłowania wąskim (nieco wywrotnym) kajakiem. Można ją zobaczyć na vides# 3 i 6. Na video#6 od 30 sekundy w górze obrazu można zobaczyć "moją" marine i ujście rzeki Wye.

Światynia Męczenników upamietnia sześciu francuskich jezuitów godzinami  torturowanych i zabitych przez Indian w XVII w.  Duża replika indianskiej wsi znajduje się po drugiej stronie szosy, co widać na video robione przez drona (#6).Shrine sytuuje się w gronie kilku najważniejszych miejsc świetych w Kanadzie obok St. Joseph Oratory (Montreal) i Basilica of Sainte-Anne-de-Beaupre (Quebec). Pewnie, że w nich też bylem. U nas przez cale lato co niedziela jest jakaś pielgrzymka ktorejś z licznych grup etnicznych. Kilka z nich ma na tym olbrzymim terenie swoje duże zakątki z oltarzami. Największy, polski znajduje sie tuż przy światyni.

W porcie jest wygodny i pustawy basen pływacki odgrodzony drewnianym płotem. Pojawia się w 47 sekundzie video#1.Jest też restauracja, od której niestety zaczyna sie to video.

Jak chcę to mogę popływać łodzią motorową marki Rinker, która jest własnościa mojej starszej córki.  Biesiadować można na górze, a  na dole spać lub biesiadować w kilka osób. Jest lodówka, zgrabna toaleta itd. Wszystko to na obrazkach video#2.

Jednak główna radość daje obserwacja przyrody. Siedlisko kaczek jest tuż, tuż. Tyle, że trzeba uważac, bo są bardzo wrażliwe.

Do "miasta" jadę, gdy muszę.

PS Zgubilo mi się video robione z drona. Dziś zauważyłem i naprawiłem błąd. Jest to video#6.

 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

3. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy :)

wszystkim mówię, że znalazłam swój raj na ziemi, gdzie mogę poczuć szczęście wolności, obcować z przyrodą (jest coraz mniej wolnych działek do zabudowy, ale wciąż mozna spotkać bażanty, zające, wiewiórki a trafia się też sarna, zagubiona w osiedlu).
Stworzyliśmy sobie to miejsce wspólnymi siłami z mężem, od 19 lat sadziliśmy i pielęgnowaliśmy drzewa i krzewy.
Sami sobie zazdrościmy tego naszego małego zielonego zakątka, z którego na piechotę mogę dojść do urzędów, przychodni, kościoła czy biblioteki.

Boję się spłoszyć to szczęście i za duzo o tym nie będe się rozpisywała:)
Ty masz tak samo, choć inaczej.

Pozostaje nam życzyć sobie tylko zdrowia i pławić się w szczęściu :)

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Marylu

Dokladnie tak to jest.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Tymczasowy

6. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika En passant

7. @Tymczasowy Piekny jacht

Jak szybko mozna plynac takim jachtem Rinker? Samodzielnie plywalem tylko na zaglowce Kadet po jeziorze Trzesiecko. Wlasciwie to tez nie bylo samodzielne kierowanie lodka, bo ja bylem tylko zalogantem przy fockmast a Zosia byla szefem przy grocie i sterze.

Pozdrawiam serdecznie

S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

8. El passant

Widze, ze jestes mlody duchem, bo chodzi Ci o szybkosc. Dla takich jak ja czy moja starsza corka jest to cecha wtorna. Sklada sie na to szereg wzgledow.
1. Funkcjonalnosc. Nie za bardzo jest sens byc "wyscigowcem" Najpierw w porcie nie nalezy dogrzecznosci szybsza jazda. Pozniej jest podroz kilkanascie kilometrow czyms jakby bardzo wydluzonym jeziorem typu rtynnowego jak np. jez. Trzesiecko. Po obu stronach sa malownicze obrazy, skaliste brzegi, piekne domki. Przyjemnie popatrzec. Ale jesli lapki swierzbia, to i tak co jakis czas mija sie mniejsze lodzie, czasem nawet kajaki. Przeciez nie wypada im robic duze fale, to niegrzeczne, a mogloby byc dla nich nawet niebezpieczne. Pozniej wyplywamy na szerszy akwen, wlasciwa Georgian Bay. Tu mlodziez moze sobie poszalec. Niektore Rinkery maja predkosc nawet powyzej 50 mil na godzine (mph). Tyle, ze...
2. Przy szybkosci podroznej okolo 28 mph spala sie 17 galonow paliwa. Kazdy galon to 3.7 litrow, a 1 litr kosztuje powiedzmy tylko 1.2 dolara. Wychodzi mniej wiecej ponad $60 na godzine. A powiedzmy, plyniemy dosc daleko... Jeszcze jedno, pojemnosc zbiornika paliwa powiedzmy 75 galonow i znow mamy zgryz.
Kto wiec plywa pelna predkoscia zwana WOT (Wide Open Throttle)? Nazywaja to BOAT, czyli Break Out The Wallet (Zniszcz Portfel).
Mozna poszalec, predkosc 30 mph mozna osiagnac w mniej niz 10 sekund. To niezle szarpniecie. Miedzy innymi dlatego wszelkie naczynia nie sa ze szkla tylko tworzyw sztucznych.
3. Normalne zachowanie turysty jest takie, ze plynie sobie spokojnie te kilkanascie kilometrow i zakotwicza w zatoczce lub milym fragmencie brzegu (miejsce na ognisko itp.) Tam sie pomieszkuje. Jak zabraknie zywnosci czy picia, to wsiada sie w ponton z motorkiem (na zdjeciach ich nie ma, bo by psuly ogolne wrazenie; w naszym vessel ponton stoi sztotcem z tylu) i plynie do sklepu dla zeglarzy. Zaparkowac latwo, bo sporo tam pomostow. Pantonem takze psa sie wysadza na brzg, by zrobil pee&+.
Serdecznosci.

avatar użytkownika En passant

9. @Tymczasowy

Z Twojego opisu wynika, ze dobrze Ci sie wiedzie na tej kanadyjskiej prowincji. Hulasz po jeziorach i lasach. Internet pozwala przeciez niwelowac odleglosci i przybliza swiat. Ciesze sie bardzo, ze Ci dobrze idzie. Tak jak Mama mowila, "jestes jak paczuszek w masle".

Pozdrawiam serdecznie

S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

10. En passant

Natomiast wuje ze wsi mowili: "temu to sie dobrze wiedzie" lub "ten to ma dobrze' o tlustych ludziach.
Serdecznosci.