Połowy tygodnia (30.)
tu.rybak, sob., 27/07/2019 - 17:47
Opozycja cały tydzień grzała Białystok. Że niby faszyzm i te rzeczy. Politycy rządzący i wspierający ich publicyści zaczynają przepraszająco: oczywiście bez względu na to co się stało jestem przeciwnikiem stosowania przemocy....
Fałsz. Ja na przykład nie jestem przeciwnikiem stosowania przemocy, a w szczególności przeciwnikiem tego bez względu. Krótko wyjaśnię.
W Polsce "Marsze równości" (za granicą marsze "Dumy Gejowskiej" lub "Parady Miłości") organizowane są dużo częściej niż gdzie indziej. Bo i powód jest inny. Za granicami są to marsze pewnych tzw. wolności seksualnych i koncentrują się na obscenicznym manifestowaniu nienaturalnych zachowań seksualnych. I nie maja nic wspólnego z walką o prawa homoseksualistów.
W Polsce nie ma dyskryminacji homoseksualistów, ba ludzie głosowali na pederastę na prezydenta większego miasta, podobnie z wiceprezydentem stolicy. Więc nie ma mowy o wykluczeniu.
Krótko mówiąc marsze w Polsce organizowane są przez lewicę liberalną wyłącznie w celach roszczeniowych i propagandowych, w celach tworzenia zamieszania czy nawet prowokacji. Stąd ich częstość. Nie są to licznie obsadzane marsze. Wykorzystywani są młodzi ludzie, wcale nie homoseksualni, którym wydaje się, że są liberalni w poglądach oraz zboczeńcy seksualni, dla których jest to okazja do ekshibicjonizmu.
Ciekawe, że jak przestępca napadnie, to dopuszczamy w dyskusji prawo ofiary do stosowania przemocy. A w Białymstoku mieliśmy właśnie do czynienia z agresorem czyli z przemocą tych od partii "Razem" (organizowała marsz wice tej partii) i z obroną czyli przemocą osób, dla których wynaturzenia seksualne są nieakceptowalne (w zastępstwie aparatu państwa).
Niestety po stronie agresorów stają opozycyjni do rządu prezydenci miast i dopuszczają obsceniczne marsze, co więcej - jak w Białymstoku - zezwalają żeby marsz i kontrmarsz mogły się spotkać. Państwowy aparat przemocy (policja) musi stać (niestety) po stronie agresora, bo tak nakazują przepisy...
Krótko mówiąc mamy to do czego doprowadziły rządy lewactwa i uporanie się z problemem będzie trwało lata... Chyba że rządzący odważą się zakazać homomarszy i seksualizacji dzieci...
Dowodem na całkowitą izolację Polski była wizyta nowej przewodniczącej KE. Spotkała się z Morawieckim i komunikat po spotkaniu wykazywał dużą koncyliacyjność. Opozycja odnotowała to jako kolejną rządową porażkę...
W ramach nieistniejącej kampanii wyborczej rządzący już ułożyli listy wyborcze i jeżdżą z piknikami, a opozycja już walczy ze sobą, dzieli się i mnoży, Schetyna zmienia zdanie co drugi dzień, Kukiz przestaje istnieć...
Będzie interesująco...
Fałsz. Ja na przykład nie jestem przeciwnikiem stosowania przemocy, a w szczególności przeciwnikiem tego bez względu. Krótko wyjaśnię.
W Polsce "Marsze równości" (za granicą marsze "Dumy Gejowskiej" lub "Parady Miłości") organizowane są dużo częściej niż gdzie indziej. Bo i powód jest inny. Za granicami są to marsze pewnych tzw. wolności seksualnych i koncentrują się na obscenicznym manifestowaniu nienaturalnych zachowań seksualnych. I nie maja nic wspólnego z walką o prawa homoseksualistów.
W Polsce nie ma dyskryminacji homoseksualistów, ba ludzie głosowali na pederastę na prezydenta większego miasta, podobnie z wiceprezydentem stolicy. Więc nie ma mowy o wykluczeniu.
Krótko mówiąc marsze w Polsce organizowane są przez lewicę liberalną wyłącznie w celach roszczeniowych i propagandowych, w celach tworzenia zamieszania czy nawet prowokacji. Stąd ich częstość. Nie są to licznie obsadzane marsze. Wykorzystywani są młodzi ludzie, wcale nie homoseksualni, którym wydaje się, że są liberalni w poglądach oraz zboczeńcy seksualni, dla których jest to okazja do ekshibicjonizmu.
Ciekawe, że jak przestępca napadnie, to dopuszczamy w dyskusji prawo ofiary do stosowania przemocy. A w Białymstoku mieliśmy właśnie do czynienia z agresorem czyli z przemocą tych od partii "Razem" (organizowała marsz wice tej partii) i z obroną czyli przemocą osób, dla których wynaturzenia seksualne są nieakceptowalne (w zastępstwie aparatu państwa).
Niestety po stronie agresorów stają opozycyjni do rządu prezydenci miast i dopuszczają obsceniczne marsze, co więcej - jak w Białymstoku - zezwalają żeby marsz i kontrmarsz mogły się spotkać. Państwowy aparat przemocy (policja) musi stać (niestety) po stronie agresora, bo tak nakazują przepisy...
Krótko mówiąc mamy to do czego doprowadziły rządy lewactwa i uporanie się z problemem będzie trwało lata... Chyba że rządzący odważą się zakazać homomarszy i seksualizacji dzieci...
Dowodem na całkowitą izolację Polski była wizyta nowej przewodniczącej KE. Spotkała się z Morawieckim i komunikat po spotkaniu wykazywał dużą koncyliacyjność. Opozycja odnotowała to jako kolejną rządową porażkę...
W ramach nieistniejącej kampanii wyborczej rządzący już ułożyli listy wyborcze i jeżdżą z piknikami, a opozycja już walczy ze sobą, dzieli się i mnoży, Schetyna zmienia zdanie co drugi dzień, Kukiz przestaje istnieć...
Będzie interesująco...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Rybaku :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. kanikuła miesza w pustych łbach
Kłamstwo ma krótkie nogi! Platforma Obywatelska w swojej propagandzie zapomniała o ważnych szczegółach
naukę dla partii kierowanej przez Grzegorza Schetynę już chyba za późno.
— komentuje PiS Opolskie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. z zycia salonu :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl