Papiez caluje reke oszusta

Pare tygodni temu wstrzasem byla dla mnie scena z Watykanu, gdy papiez Franciszek z dziwnym usmieszkiem wyrywal reke pochylonym wiernym chcacym pocalowac jego reke (czy pierscien). Prawde mowiac bylo to obrzydliwe. Podobno tlumaczyl pozniej, ze szlo wzgledy higieniczne.

Nie bylo problemu z higiena, gdy sam drzac i placzac rzucil sie do calowania reki oszusta, Marka Lisinskiego.. Oszusta z Polski, ktory w zalaczonym ponizej video o tym opowiada.

Marek Lisinski robiacy za ofiare duchowienstwa opowiada o swojej wizycie w Watykanie. Zalatwila ja poslanka Scheuring wraz z pania Diduszko, znana z tego, ze jest zona "tego" Diduszki. Celem bylo wreczenie raportu o pedofilii w polskim Kosciele.

Scena byla ponad-dramatyczna. Lisinski czul, ze z watykanskiej rzezby wydobywaja sie duchy. Papiez na widok Lisinskiego ze zdjeciem jako dziecka w reku, zadrzal a w oczach pojawily mu sie lzy. Scheuring zadrzala takze. Nic nie ma o reakcji Diduszko. Moze padla jak martwa?

O Lisinskim bedzie dzisiaj w Polsce duzo. Powodem sa jego oszustwa w zwiazku z filmem Sekielskiego oraz fundacji "Nie lekajcie sie". 

Rola oszusta w nagonce na Kosciol jest wieksza i moze warto ja od razu ukazywac we wlasciwym, szerszym wymiarze. Przykladowo, cytuje tytul tekstu zamioeszczonego kiedys we  "Wprost": "Wywiad z Markiem Lisinskim, bez ktorego "Kler" by nie powstal". Idzie o film rezysera Smarzewskiego pod tym wlasnie tytulem. 

Swoja droga dziw bierze jakie niezwykle zdolnosci ma poslanka Scheuring, moze przyszla europoslanka? 

Ciekawy dzien sie nam szykuje. Pare nastepnych takze.