Celnosc westernowego strzelania

avatar użytkownika Tymczasowy

Westerny podobnie jak i filmy akcji pelne sa scen - popisow perfekcyjnego wrecz strzelania. Prawda ekranu rzadzi sie swoimi prawami i czesto trudno jest ja kwestionowac. Jednak akurat dzisiaj zechcialo mi sie ja zakwestionowac. Posluze sie dosc dobrze udokumentowanym przypadkiem, ktory mowi prawde o calosci westernowego strzelania, oczywiscie za wyjatkiem scen pojedynkow rewolwerowych w saloonach. Tam strzelano z bezposredniej bliskosci. Natomiast na dworze podejrzanie  celne strzelanie odbywalo sie z calkiem duzych odleglosci. Maksimum, to jeden strzelec stoi na jednym koncu dlugiej ulicy, a drugi, na drugim koncu. Pierwszy strzal z biodra zwykle jest celny i pojedynek zostaje  rozstrzygniety.

Najslynniejsza strzelanina w historii Dzikiego Zachodu w Ameryce, ktora odbyla sie w Tombstone, Arizona w dniu 26 X 1881 r. o godz. 15:00 ma znaczenie kultowe jak inne wydarzenia, np. Alamo. Wziely w nim udzial dwie grupy uzbrojonych mezczyzn. Jedna stanowili przedstawiciele prawa: Virgil Wyatt, bedacy szefem policji w miasteczku (marshall), dwaj jego bracia Wyatt i Morgan oraz Doc Holliday. Tak do konca nie byly to krysztalowo czyste postacie, ale akurat w tym momencie reprezentowali prawo. Naprzeciwko nich stanelo szesciu ludzi nazywanych Kowbojami, co akurat w tamtym czasie i miejscu bylo nazwa okreslajaca przestepcow. Kradli i handlowali bydlem i konmi. Zdarzylo sie im nawet ukrasc muly nalezace do US Army.Ta grupa przestepcza miala swoja siedzibe na ranczo Newmana Clantona. Jego synowie Ike i Billy wraz z bracmi McLaury, Tomem i Frankiem oraz Billym Claibornem i Wesem Fullerem rzucili wyzwanie Earpom. Czekali na nich w pustej przestrzeni pomiedzy dwoma budynkami w pewnej odleglosci od zagrody na bydlo i konie nazywanej O.K.Corral. I od tego obiektu cale wydarzenie przyjelo swa nazwe. 

Przedstawiciele prawa ustawieni w linie podeszli blisko do Kowboi. Dystans wynosil 1.8-3.0 m. Na to trzech z nich, Clairborne, Fuller i Ike Clanton, ktory byl podzegaczem, umkneli pozostawiajac trojke pozostalych. Tak wiec strzelalo 7 mezczyzn. Moze nawet tylko szesciu, gdyz pozniej w sadzie kwestionowano twierdzenie, ze Tom McLaury mial bron.Mimo, ze bylo 30 swiadkow wydarzenia tego nie udalo sie ustalic do konca, podobnie jak i kilku innych szczegolow.

Najpierw Virgill krzyknal: "Rece do gory.Oddajcie bron". To nie nastapilo, choc noszenie broni wlacznie z nozami bylo w miasteczku zakazane.  Pierwsze strzaly oddali Billy Clanton i Wyatt Earp. Pierwszy z nich chybil, zas drugi trafil w brzuch Franka McLaury'ego. W sumie w ciagu 30 sekund padlo 30 strzalow. W miare szybko biorac pod uwage, ze w uzyciu byly rewolwery Colt Frontier 1873, wprawdzie 6-strzalowe, ale wymagajace za kazdym razem przyciskania w dol kciukiem alboi dlonia kurka w dol. Statystycznie wypadalo  przynajmniej po 4 kule na kazda prawie pewna ofiare.  Na przelomie XX i XXI wieku kilku matematykow wyliczylo nawet szanse przetrwania kazdego ze strzelcow w oparciu o konfiguracje, czyli miejsce, w ktorym stali. Statystyka statystyka, a zycie swoje.

Zginelo trzech kowboi. Frank dostal w brzuch i w glowe, Billego trafily trzy kule (reka,piers i brzuch), a na Toma wystarczyl jeden strzal ze strzelby w bok pod prawym ramieniem. Dwoch sposrod ich przeciwnikow odnioslo rany (Virgill i Morgan) zas Doca drasnela kula w biodro.  Wyatt nie zostal nawet zadrasniety.  To troche malo jak na kanonade gdzie cel znajdowal sie w  odleglosci na wyciagniecie dloni.

Cale wydarzenie dobrze ilustruja sceny z dwoch najnowszych filmow, "Tombstone" (1993)  Kurtem Russellem i "Wyatt Earp" (1994) z Kevinem Kostnerem w roli glownej. Patrz videos#1 i 2. Zdecydowanie chybiona jest scena z filmu "Doc" (1971), w ktorej obie grupy stoja w odleglosci jakies 25 metrow (video#5) oraz z filmu z 1957 r., w ktorym glowne role odgrywaja  Burt Lancaster i Kirk Douglas (video#3) i odleglosc dzielaca strzelajacych tez jest podobna.

Jest wiele filmow przedstawiajacych zupelnie nieprawdopodobnie celne  strzaly. Wybralem scene tylko z jednego z nich. Na video#6 w samym koncu filmu (1:19, czyli i godzina 19 minut) mozna zobaczyc zabojstwo podobno  najszybszego strzelca na Dzikim Zachodzie, Johnny'ego Ringo ("Gunfighter" 1950). Gra go Gregory Peck, pewnie najprzystojniejszy aktor w historii kina. Zabojca byl "Buckskin" Frank Leslie. Strzelal prawie  z biodra z odleglosci okolo 25 metrow do ruchomego celu z dwoch pistoletow.

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

3. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

4. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

5. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

6. https://www.youtube.com/watch