Ile lat ma matka żydowskiego młodego dziennikarza? Konfabulacje,czy prowokacje
c.d "Nowych kłamstw w miejsce starych" w REALU anno domini 2018 luty
i
"zmasowany atak" na Polskę i nasze Dobra Materialne ./czy tylko art 447?/
Pisząc pytanie w sieci,pytanie o wiek matki młodego dziennikarza żydowskiego,trafiłam wreszcie i na TO ,
czyli na podobne pytanie naszego szanownego@Michaela,podobne pytanie zadał również bardzo szanowany przezemnie dziennikarz ,jego wczorajsza zatroskana twarz i ten smutny głos życzący nam Dobrego wieczoru mówił bardzo wiele
/7. Ronen Bergman - prowokator, nacjonalista i kłamca
"Zmasowany atak " na Polskę "
i pytanie o TO, kto tak naprawdę za tym stoi ,to pytanie chwilowo bez odpowiedzi ,mimo,ze następne powinno brzmieć,kto na tym zyskuje.
Dlaczego bez odpowiedzi,
bo wielu,zbyt wielu jest takim stanem rzeczy zainteresowanych
Mnie jednak martwi coś innego ,nie obcy nasi nieprzyjaciele,lecz swojacy,mąż przekonał mnie,ze należy telewizję wrogą również ogladać ,
wrięc zajrzałam w pewne "miejsce w telewizorni" i stało się
"sonda" na temat ,czy Premier powinien przeprosić,...
nas/czyli na TVP Info na Nie 97 %,
u nich /chyba/początkowo na pasku stało niezmiennie mnogo,aż do wyświetlenia prawdziwych wyników/,po kilku bardzo rozsądnych i wyważonych GŁOSach,które się tam przedarły,proporcje się zmieniły na 33% ,-
pomijam moim zdaniem czytelną manipulację obrazem na temat "tzw" obrażania Żydów",bo wszyscy wszystko widzą i wiedzą" ale ja się pytam,
KTO i KIEDY
przeprosi nas i naszego Premiera
za paskudną prowokację w Monachium ?
za niedopuszczalne zachowanie i słowa pani Ani ...z Izraela i za słowa rosyjskiego ambasadora ,też
i za niezaproszenie Córki Bohatera ,również.?
A wracając do meritum
Prowokacja,czy niezręczność ?
i jeszcze ten aplauz zebranych ,po pytaniu dziwnego młodego człowieka,
człowieka,który albo "łże" idąc klasykiem albo jest niegramotny,bo jeśli mamusia przed wojną dostała od ministra nagrodę kultury,
a wypowiadający te słowa młodzian nie ma nawet 50 lat,to ile lat ma Mamusia młodego i kto ją uratował,skoro młody mógł się urodzić po wojnie ?
/ot skutki braku nauki matematyki,logiki,też/
Szczęść Boże Polsko, a TY Nasza Królowo Polski opiekuj się nami,bo idą "dziwne czasy"
i "dziwni ludzie "i wcale nie OBCY,lecz urodzeni na Polskiej Ziemi
/parafrazując znane powiedzenie,to z nieprzyjaciółmi sami sobie poradzimy ale ze swoimi
i ciężko i boleśnie jest i będzie/
targowica wiecznie żywa V kolumna tożie ,
a My ,My dalej kochani do przodu z Bożą Pomocą
Dobrego Dnia Blogmedio
- gość z drogi - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
22 komentarzy
1. @gość z drogi
giewałt i kłamstwa. To standard ze strony żydowskiej. Światowe występy kolejnego kłamcy.
A my stajemy w prawdzie, bo tylko prawda nas wyzwoli.
Spokojnie mówmy prawdę i piszmy własną, polską historię w miejsce rosyjskiej i niemieckiej, która nam zaczęli pisać po tej sowieckiej z 1944 r., po 2010 r.
"Do Polski Wolnej, Suwerennej, Sprawiedliwej i Demokratycznej prowadzi droga przez walkę ze znikczemnieniem, zakłamaniem i zdradą." Z rozkazu nr 2 "Warszyca" do żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego z 8 stycznia 1946 r.
Pozdrawiam serdecznie
ps. ten dziennikarz wcale nie był aki młody.
Żydzi kolaborujący z Niemcami II WW. Film Izraelski 1999
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=Z0dwNbzzO2w
Kolaboranci Trzeciej Rzeszy. Żydzi, którzy walczyli dla Hitlera
https://www.youtube.com/watch?v=D_1qNusG3nA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Swastyki wymalowane na bramie polskiej ambasady w Izraelu
Swastyki wymalowane na bramie polskiej ambasady w Izraelu
https://www.tvp.info/36060958/swastyki-wymalowane-na-bramie-polskiej-amb...
i inwektywy izraelskiego premiera,bo jak inaczej można nazwać to,co mówi ten człowiek ?
gość z drogi
3. zamordowany przez Niemców w czasie II W.Św.
Polak,Rom,Rosjanin,czy ktoś inny ale nie Żyd,to już nie człowiek i nie ma nikt prawa do obrony Jego czci i Pamięci , według premiera Izraela i jego popleczników ?
dziwna mentalność i filozofia
szacunek dla premiera niezmienny mimo "dziwnych" dyplomatycznych wypowiedzi innych a nawet niby prawicowych niektórych dziennikarzy i komentatorów
gość z drogi
4. Dobrego dnia szanowna pani prezes
dokładnie TAK,
a My ?
My róbmy swoje i piszmy prawdę ,szczególnie,ze ci którzy ją znali,widzieli na własne oczy i własną krwią ją przypieczętowali,odchodzą na wieczny Czas ,na Wieczną wartę każdego dnia i każdej Godziny zostawiając nas, swoich wychowanków na straży Wartości i Prawdy
Właśnie wczoraj nad ranem,gdy stukałam sobie spokojnie w klawiaturę,odszedł mój ukochany Stryj,ostatni już ze Swego Rodzeństwa,pewien kapitan z tamtych lat człowiek Prawdy i Honoru ,dzielnie /mimo 93 lat / przekazujący Młodym w Gnieżnie i nie tylko tam, prawdę lat Wojny i jej strasznych dlaPolski skutków
Bóg Honor Ojczyzna
ukłony pani prezes
gość z drogi
5. ad "Młody " izraelski dziennikarz
"Młody" bo niestety do takich będzie należała nasza terażniejszość i przyszłość .dzisiaj czterdziestolatkowie stają się nie tylko przywódcami państw,ale również dziennikarzami'kształtującymi nową "historię" " i tu się przypominają znane słowa Naszego Naczelnika J.Piłsudskiego,słowa o pisaniu Historii
serd pozdrowienia
gość z drogi
6. @gość z drogi
wyrazy współczucia . Kustosze historii odchodzą.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. serdeczne dzięki szanowna pani prezes
Oni już wszystko wiedzą,my jeszcze nie
Kapłan poeta kiedyś pisał słynne słowa
"spieszmy sie kochać ludzi tak szybko odchodzą,..."
my naszego bardzo kochaliśmy od zawsze
serdeczności
gość z drogi
8. ad postu nr 1
https://www.youtube.com/watch?v=Z0dwNbzzO2w
też ,..
gość z drogi
9. "Trudne rozmowy o Historii" TVP Info
właśnie przed chwilą polskie MSZ opusciła zdenerwowana pani ambasador Izraela,jak dowiedzieli się dziennikarze,wizyta była krótka i raczej wcześniej nieuzgodniona
gość z drogi
10. Jak to było z matką Ronena
Jak to było z matką Ronena Bergmana i jego rodziną zamordowaną podczas Holokaustu?
https://wpolityce.pl/polityka/382198-jak-to-bylo-z-matka-ronena-bergmana...
Sporo osób z Polski zapytało Ronena Bergmana, autora pytania do premiera Mateusza Morawieckiego o karanie osób mających osobiste negatywne doświadczenia dotyczące Polaków w czasach Holokaustu, jak to było z jego matką.Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek dostał odpowiedź. Sam Bergman powiedział, że jako dziecko jego matka dostała nagrodę ministra edukacji II RP za piękną polszczyznę. We wpisie opublikowanym 23 kwietnia 2017 r. na ynetnews.com tenże Ronen Bergman wspomina: „Moja mama, niech jej pamięć będzie błogosławiona, musiała pochować po cichu swego ojca pod śniegiem, żeby naziści ich nie znaleźli. A miała wtedy pięć lat”. Jeśli mama Bergmana chodziła przed wojną do szkoły, musiałaby się urodzić na początku lat 30. Ale wtedy około 1942-1943 r., gdy najprawdopodobniej zginął jej ojciec, miałaby co najmniej dziesięć lat, a nie pięć. Jeśli ok. 1943 r. miała pięć lat, urodziłaby się ok. 1938 r., a wówczas minister edukacji II RP raczej nie miałby szans usłyszeć jej polszczyzny przed wojną czy dowiedzieć się o jej postępach. Ronen Bergman urodził się w 1972 r. i był najmłodszy z trojga dzieci swoich rodziców, więc jego mama miała w momencie jego urodzin albo ok. 40 lat, albo 34-35 lat. Jedna i druga wersja jest prawdopodobna. W miejscowości Kiryat Bialik, gdzie Ronen Bergman się wychowywał, jego matka była nauczycielką (ojciec księgowym). Bergman napisał, że umarła wcześnie – z powodu raka, ale także wskutek okropnych ran serca i duszy odniesionych w dzieciństwie. Nie piszę tego po to, by dyskredytować Ronena Bergmana, lecz pokazać, że osobiste wspomnienia nie muszą być precyzyjną wiedzą, mogą być zawodne i mogą prowadzić do nieuzasadnionych wniosków. Ważne jest to, że matka Ronena Bergmana ocalała, więc w okupowanej Polsce ktoś musiał jej pomóc, najprawdopodobniej Polacy, bo przecież nie Niemcy. A sami Żydzi bez wsparcia Polaków nie daliby rady jej ukryć i ocalić.
Ktoś musiał też ocalić ojca Ronena Bergmana. W tym samym wpisie na ynetnews.com Bergman zaznaczył: „Nie mogę poznać opinii moich nieżyjących krewnych, w tym siedmiu braci i sióstr mojego dziadka Yaakowa Bergmana, którzy zostali zamordowani w komorach gazowych Auschwitz-Birkenau”. Wszystko wskazuje na to, że owym dziadkiem był Yaakow Bergman urodzony w 1913 r. w Rejowcu. Ten Bergman, syn Eliyahu Bergmana i Racheli Malki Bergman, miał siedmioro rodzeństwa: siostry Hanę, Mirę, Tovę i Tziviyę oraz braci Haima, Meira i jednego nieznanego z imienia. Oni zginęli, ale musiał ocaleć ojciec Ronena, bo po nim Bergman nosi nazwisko. W czasie wojny ten ojciec mógł mieć kilkanaście lub kilka lat i też ktoś musiał pomagać w jego ocaleniu, zapewne jacyś Polacy. Ronen Bergman powiedział w Monachium, że po wojennych przeżyciach, czyli głównie po zadenuncjowaniu części rodziny jego matka postanowiła nigdy więcej nie odzywać się po polsku. Zanim po wojnie matka Bergmana dotarła do Izraela, do końca wojny zapewne musiała używać polskiego, bo gdzieś i dzięki komuś przetrwała. To zresztą dość typowe, że ci ocaleni z Holokaustu, którzy mieli negatywne doświadczenia z Polakami, jednocześnie innym Polakom zawdzięczali życie. Nic tu nie jest czarno-białe.
Ronen Bergman powołał się na swoją matkę, żeby pokazać negatywny obraz Polaków. Ale jest to zapewne tylko część prawdy, skoro zarówno matka, jak i ojciec przeżyli. Takie osoby mogą mieć negatywne wspomnienia, bo to jednak straszny czas i skrajne doświadczenia, jednak w tej historii, podobnie jak w innych tego typu, jest wiele znaków zapytania i niedomówień. Gdy to piszę, sam Ronen Bergman tych niedomówień nie wyjaśnił, mimo pytań wielu osób z Polski. A Ronen Bergman to nie byle kto, bo osoba świetnie wykształcona: absolwent prawa na Uniwersytecie w Hajfie oraz stosunków międzynarodowych w Cambridge, doktor historii, dziennikarz wielu redakcji, autor książkowych bestsellerów, często bardzo krytycznych wobec władz Izraela, a szczególnie operacji jego tajnych służb. Trudno zakładać, że ktoś taki może mieć problem z określeniem wieku swojej mamy w czasie wojny i Holokaustu. A jeśli nawet w tak elementarnych sprawach są wątpliwości, można się zastanawiać nad celem użycia przez Bergmana wspomnienia o matce podczas monachijskiej konferencji, gdzie było bardzo wiele ważnych osobistości, w tym przywódcy państw i czołowe światowe media. A jeśli nie zgadzają się podstawowe fakty przywołane przez Ronena Bergmana, uzasadnione są pytania o jakieś drugie dno jego wystąpienia. Nie po to, by szukać sensacji czy podważać to, co powiedział, lecz po to, aby się zastanowić nad intencjami i szerszym kontekstem.
autor: Stanisław Janecki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Stanisław Janecki :)
niskie ukłony i wielki szacunek :)
pan Stanisław jak zawsze niezawodny
gość z drogi
12. Ile lat miała podczas wojny
Ile lat miała podczas wojny matka Ronena Bergmana? Internauci pytają, dziennikarz milczy
po sobotniej konferencji w Monachium nie ustaje. Tym razem jednak, nie
chodzi już o premiera Morawieckiego, ale o faktyczny wiek matki
dziennikarza Ronena Bergmana w czasie wojny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. szanowna pani prezes,on milczy
a na głowę naszego premiera w miedzy czasie armia idiotów wylała wiadra pretensji,
najbardziej irytującymi ,są ci tzw "poprawnie myślący "i na dodatek "dyplomatycznie proszącyi,by jednak" zła nie nazywać ZŁEM "
a ja sobie myślę,ze ten paniczyk oddał nam ogromną przysługę,bo dzięki jego konfabulacjom co niektórym pospadały maski ,niczym gombrowiczowskie "gęby"
pozdrowienia z drogi prawdy
gość z drogi
14. załgany szmaciarz
Ronen Bergman: Moja matka mówiła, że Polacy byli gorsi od nazistów
Bergman, dziennikarz który zadał premierowi Morawieckiemu głośne już
pytanie o ustawę o IPN na konferencji w Monachium, dokładnie opisuje
losy swojej rodziny. Wyjaśnia, dlaczego jego matka mówiła, że "Polacy
byli gorsi od nazistów".
pisze w komentarzu opublikowanym na portalu Ynetnews.com Ronen Bergman, komentator Yedioth Ahronoth i New York Timesa.
Dziennikarz tłumaczy, że przez lata jego matka nie chciała opowiadać z detalami o tym, co stało się podczas wojny. - Wiedzieliśmy tylko, że babcia i mama uciekły do lasu, przyłączyły się do partyzantów i przetrwały wojnę. Dziadek zaś ukrywał się w kanałach w swoim rodzinnym mieście, z których wyszedł dopiero, gdy wycofało się Gestapo - tłumaczy. - Wiedzieliśmy tylko jedną rzecz, że 'Polacy byli gorsi od nazistów'. To coś, czym matka czasem mówiła - o sąsiadach, o rodzicach kolegów ze szkoły, kupcach i o tych, którzy pracowali dla Żydów - stwierdza. Dlatego też - jak dodaje - jego matka przysięgała, że nigdy nie powie słowa po polsku. - Była gotowa mówić po niemiecku, ale po polsku? Nigdy - pisze Bergman.
Bergman zapewnia w tekście, że rozumie, że jego matka - z punktu widzenia historii - się myliła. To przecież - jak pisze - naziści rozpoczęli zagładę i zbudowali obozy śmierci, a wielu Polaków ryzykowało życiem, by ocalić Żydów, o czym zaświadczają drzewka w instytucie Yad Vashem. - Matka jednak znała Polaków i to był jej własny, moralny osąd tego, co się stało - opowiada. Przypomina, że jego matka mówiła o Polakach: Oni wszyscy nas zdradzili i wydali Gestapo. Bergman wspomina bowiem, że zarówno ona, jak i inni członkowie jego rodziny płacili polskiemu rolnikowi, by przechował ich w swym gospodarstwie. Pewnego dnia jednak - jak opisuje - wyszła z ukrycia, by zdobyć coś do jedzenia, miała wtedy podsłuchać, jak jej gospodarze mówili, że doniosą Niemcom, że w pobliżu ich domu ukrywają się Żydzi. Wtedy zdecydowali się na ucieczkę.
Z tych opowieści wzięło się pytanie, które zadał Morawieckiemu. - Gdy skończyłem, wszyscy bili mi brawo. Później podeszło do mnie kilku wysokiej rangą urzędników niemieckich, którzy dziękowali mi za powiedzenie na głos tego, czego oni nie mogli - opisuje wydarzenia z konferencji w Monachium dziennikarz. - Jednak polski premier nie był ani wstrząśnięty, ani oszołomiony i nie próbował mnie pocieszyć. Naprzeciw niego stał człowiek z kulą w gardle, który opowiadał o zagładzie swojej rodziny, a on patrzył się na mnie, jak na coś irytującego - tłumaczy swe odczucia Bergman. Dodaje też, że odpowiedź Morawieckiego i słowa o "żydowskich sprawcach zagłady" rozwścieczyły go. - Miałem w oczach łzy bólu i wściekłości. Przynajmniej byłem zadowolony, że [polski premier - red.] pokazał swoje prawdziwe barwy - dodał.
Na koniec Bergman przytacza słowa swojej siostry, które przeczytał po transmisji z konferencji. - Nie ma lepszego zakończenia historii matki i spraw, które miała do załatwienia z Polakami. Szkoda tylko, że ona tego nie dożyła - napisała mu Liora Houbara.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Zdjęcie matki w fartuszku
Zdjęcie matki w fartuszku szkolnym / zniknęło z portalu/ ,czyli matka miała w 1939 r. co najmniej 7lat. Bergman urodził się w1972r. czyli matka jego miała wówczas conajmiej 40 lat. Bergman miał jeszcze dwoje młodszego rodzeństwa /zniknęło to w Wikipedii/ Jest to fizjologicznie niemożliwe. Bergman musi kłamać.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. kłamstwo powielane
Bergman w "DW" o słowach Morawieckiego w Monachium: Byłem wściekły. To nieprawdopodobne, to próba pisana historii na nowo
https://wpolityce.pl/polityka/382509-bergman-w-dw-o-slowach-morawieckieg...
Oczekiwałem, że premier wyrazi współczucie, solidarność. Kiedy usłyszałem jego odpowiedź, byłem wściekłymówi w wywiadzie dla Deutsche Welle izraelski dziennikarz Ronen Bergman, który zadał pytanie premierowi Morawieckiego w Monachium.Dziennikarz pytany, czy spodziewał się, że swoim pytaniem wywoła taką burzę, tłumaczy:
Nie, w ogóle nie. Tak naprawdę, to w ogóle nie zamierzałem zadawać tego pytania, nie byłem do tego przygotowany. Jedynym powodem, dla którego zabrałem głos było to, że w swoim wystąpieniu, którego uważnie słuchałem, polski premier w ogóle nie odniósł się do tego bardzo ważnego tematu (nowelizacji ustawy o IPN - DW).
Dopytywany, czy oczekiwał na przeprosiny ze strony polskiego premiera, mówi:
Nie znam się na polskiej polityce, więc nie wiedziałem, czy mam się tego spodziewać, czy nie. Ale pozostaje faktem, że nawet komunikat opublikowany przez rzeczniczkę polskiego rządu jest tylko z pozoru wyjaśnieniem, tak naprawdę niczego nie wyjaśnia.
Zdaniem Bergmana, premier Morawiecki powiedział to, co w rzeczywistości myśli.
Wielokrotnie odsłuchałem odpowiedź udzieloną mi przez premiera w Monachium. Na jej podstawie można stwierdzić, że słowa premiera nie były jakimś niezaplanowanym językowym lapsusem. (…) Myślę, że to co powiedział, było bardzo szczerym odzwierciedleniem tego co myśli
—mówi dziennikarz.
Odnosząc się z kolei do słów polskiego premiera, który mówił o ”żydowskich sprawcach” w czasie Holocaustu, przyznaje:
Byłem tak zszokowany i wściekły, że oczy zaszły mi łzami. To nieprawdopodobne, to próba pisania historii na nowo.
Pytany, czy rozumie obawy Polaków, którzy nie chcą być łączeni ze zbrodniami popełnionymi przez Niemców w czasie II wojny światowej, przyznaje, że oczywistym jest, że obozy koncentracyjne budowane były przez Niemców.
Problem w tym, że zgodnie z wieloma opracowaniami historycznymi, choćby z Jad Waszem, istniała znaczna grupa Polaków, którzy pomagali nazistom. I tego nie powinno się ignorować. Próba mówienia, że było raptem kilku przestępców pomagających nazistom i stawianie ich na równi z żydowskimi przestępcami, jest niedorzeczne. To nowa wersja negowania Holocaustu
—mówi.
Myślę, że Izraelczycy, izraelscy politycy i opinia publiczna, nie odpuszczą i nie złagodzą swojego tonu tak długo, jak polski parlament nie wycofa się z tego prawa, zwłaszcza po tym co wydarzyło się w Monachium
—dodaje.
kk/DW
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. E. Kurek: Żydzi mają wiele do
E. Kurek: Żydzi mają wiele do ukrycia. Wytworzona przez nich bajka skończy się, gdy Polska ruszy ze swoimi źródłami w świat
Żydzi
mają bardzo dużo do ukrycia, jeśli chodzi o II wojnę światową. My,
Polacy, musimy ruszyć z naszymi źródłami w świat i bajka, którą Żydzi
wytworzyli przez lata przestanie funkcjonować – akcentowała dr Ewa
Kurek, historyk od 36 lat zajmująca się tematyką relacji
polsko-żydowskich, podczas dzisiejszych „Aktualności dnia” w Radiu
Maryja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. szanowna pani prezes,ad postu nr 15
dlaczego "szlak mnie trafił" gdy słuchałam tego obrażliwie zachowującego się
obłudnika,
bo
natychmiast w głowie obliczyłam sobie,ze skoro moja mama była uczennicą II klasy przedwojennego liceum,gdy nastąpił wybuch wojny,a ja się urodziłam już po wojnie,to matematyka pana Bergmana była powalającą,stąd ten mój wpis na blogu.
Dzieki Bogu podobnie myślących Ludzi było dużo więcej i reakcja była i będzie mam nadzieję
SKUTECZNA
najgorsze jest jednak TO,ze wciąż musimy udawadniać,ze nie jesteśmy wielbłądami
Moim marzeniem jest by nasi Rodacy za Oceanami w tamtejszych językach podjęli podobną do naszej walkę z kłamstwem i to natychmiast
Świetną robotę czynią pani Ogórek i pan Janecki ,nasza Strona również,z czego możemy być dumni,ale i tak mnóstwo pracy przed nami
Nasi młodzi za Oceanem już dostali instrukcje i linki,więc akcja podaj dalej kolejny raz ma się dobrze
serdeczne pozdrowienia i podziękowania za patriotyczne wzbogacenie blogu
Dobrej Nocy Polsko i Nasza Blogmedio
nasi Nieobecni już Przyjaciele na pewno jak zawsze są z nami
gość z drogi
19. Ukłony dla pani E.Kurek
ukłony i serdeczne wsparcie
gość z drogi
20. Izrael Ajzenman - dla Polaków - bandyta, dla Żydów - bohater
"partyzanci" żydowscy
https://www.warszawskagazeta.pl/historia/item/4644-izrael-ajzenman-dla-p...
W latach 80. (sic!) Ajzenaman i jego bandę wspominał w "Kalendarzu Żydowskim" Szymon Datner. Nie napisał co prawda, jako to bandyci Ajzemana likwidowali „faszystów” w Drzewicy, ale sprytnie zamienił ich rabunkowe napady na akcje bojowe. Wykazał się iście literackim talentem, bowiem owe "akcje bojowe" w ogóle nie miały miejsca.
(..)
W czasie, gdy gwardziści mordowali miejscową inteligencję i żołnierzy podziemia, część ich bandy napadła na plebanię. Grupą tą dowodziła kobieta - Zofia Jamajka. Podkomendni Jamajki nie znaleźli miejscowego kapłana - ks. Józefa Pawlika, inaczej powiększyłby on bez wątpienia liczbę ofiar tamtej nocy. Tymczasem czas płynął, a lewacy nie mogli sobie pozwolić na zbyt długą obecność w miasteczku. W końcu, dowódca tej pacyfikacji - Izrael Ajzenman dał rozkaz odwrotu. Po gwardzistach pozostały obrabowane domy i zwłoki niewinnych Polaków. Ciała zabitych były zmasakrowane tak bardzo, że aby je pochować, sąsiedzi najpierw zawijali je w całuny, dopiero potem wkładali do trumien.
Rzecz jasna - nic nie było tu przypadkiem. Ani wybór ofiar, ani sposób napadu, ani nazwiska nim dowodzących. Tak się składa, że zarówno Zofia Jamajka jak i Izrael Ajzeman byli żydami. Mord, jakiego dokonała ich banda, został opisany w niepodległościowej prasie podziemnej, przez co stał się wśród Polaków na tyle głośny, że doszło do zmiany dowództwa i nazwy oddziału z „Lwy” na Ludwika Waryńskiego. Pod taką nazwą figuruje dziś w źródłach historycznych.
...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. szanowna pani prezes
Zydzi niby tacy przebiegli ,a jednak nie przewidzieli,ze otwierając "puszkę Pandory" i obrzucając Polaków kłamstwami i nieprawdziwymi oskarżeniami uruchomią mechanizmy Pamięci,
wszak jeszcze żyją Swiadkowie tamtych lat a i pozostały Książki piszące o tym jak wtedy było i co robili Żydzi.
My równiez,mając wciąż w pamieci przekaz naszych Najbliższych,kolejny raz sięgamy do tych naszych zasobów i staramy się je przekazywać Młodym
Zydzi wypowiadając nam wojnę,nie przewidzieli tylko jednego ,naszej reakcji,
no cóż kłania się druga zasada Newtona
akcja = reakcji ,
ale oni wszak bajkopisarze,a nie umysły ścisłe ,
ba ,konfabulując ,nie przewidują,ze mają po drugiej stronie ludzi myślących
Dobrego dnia droga Blogmedio,damy radę ,nie pierwszy to raz i nie ostatni,gdy przyszło nam walczyć o nasz HONOR
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
22. izraelski dziennikarz i jego dziwne opowieści
i przedziwny zbieg okoliczności
w innym przypadku , i dotyczy innej tym razem osoby
http://www.auschwitz.org/muzeum/miedzynarodowa-rada
/czlonkowie-mro/
"Romani Rose urodził się w 1946 r. w Heidelbergu. Jest główną postacią uczestniczącą w ruchu praw obywatelskich Sinti i Romów.
"Jako członek rodziny niemieckich Sinti, która w okresie nazizmu straciła w obozach koncentracyjnych i zagłady 13 członków (w Auschwitz został zamordowany m.in. jego dziadek), Romani Rose już od lat 70 angażuje się politycznie w sprawy mniejszości o uznanie i materialne odszkodowanie za doznane krzywdy."
skoro urodził się w 1946 r to ma lat ?/72/
i od 70 lat walczy o ,... odszkodowanie,ciekawy casus
gość z drogi