"Po tamtej stronie nie ma żadnych świętości"

avatar użytkownika michael

*

Po tamtej stronie nie ma żadnych świętości [link] Może dlatego ktoś już czuje, że w Polsce muszą nastąpić ogromne zmiany, a niektórzy dostrzegają bardzo wielkie zagrożenia polskiej suwerenności. [linkNa przykład - jak się zachowają media w krytycznych warunkach?
Wiemy o tym doskonale, widzimy to na co dzień. Opozycyjne media są koniem trojańskim  wrogiego najazdu ludzi, którzy prowadzą zorganizowaną kampanię obelg, kłamstw i pomówień.  Robią tak samo i to samo co niegdyś robiła caryca Katarzyna Wielka w wieku osiemnastym, a sto lat później Hakata [link] (1894) i kanclerz Bismarck, a tuż przed wybuchem II Wojny Światowej Wiaczesław Mołotow twierdzący, że Polska jest pokracznym bękartem traktatu wersalskiego. Taka jest trwająca setki lat polityka historyczna wrogów Polski.
A dzisiaj co się dzieje?
Dlaczego naiwna Joanna Szczepkowska opowiada bzdury o swoim rodzinnym antysemityźmie, dlaczego "Krytyka Polityczna" bierze pod swoje skrzydła objazdową kampanię kłamstw Jana Grossa, skąd nagle w Polsce biorą się dziesiątki aktywistów stających do promocji nie istniejacego polskiego antysemityzmu?
Dlaczego Bogdan Klich w senacie znowu powołuje się na polski pogrom w Jedwabnem, skoro już od dawna wszyscy powinni wiedzieć, że była to rutynowa zbrodnia oddziału SS Einsatzgruppe pod dowództwem SS-Hauptsturmführera Hermanna Schapera [link]?
 
Odwołam się ponownie do współczesnej definicji komunizmu [link] z 2007 roku:
Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. (-) Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.
 
Wkurzają mnie do pasji  kurczowo zatrzaśnięte powieki ludzi, którzy nie widzą oczywistych faktów, ludzi którzy nie chcą ani zauważyć ani zrozumieć fatalnych niebezpieczeństw. Grają w zaparte sami ze sobą. 
Moja "współczesna definicja komunizmu" ma już dziesięć lat i za każdym razem kiedy ją opublikuję, jest nieomal kompletnie ignorowana. Jedynie Aleksander Ścios zaakceptował tę wizję komunizmu, a nawet uzupełnił zdaniem: "Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi dostępnymi środkami".
I to jest cała prawda o komuniźmie. Oni nie cofną się przed niczym, przed żadnym draństwem, przed żadną zbrodnią, dopuszczą się każdego łajdactwa, kłamstwa i oszustwa, po ich stronie nie ma żadnych świętości.
Tak po prostu jest.
 
W tytule sięgnąłem do ostatnich zauważonych i komentowanych zdarzeń [link]. I nie tylko tych. Wszystko zależy od dostrzeżenia faktów, skojarzenia z innymi i nadania im rozsądnej interpretacji. Popatrzcie państwo na ostatnie ekstremalne wręcz łajdactwo. Trzeba nie mieć sumienia, trzeba być nieskończonym bydlakiem, aby to co dla nas jest świętością skojarzyć z faszyzmem, albo nazizmem. Myślę o nazwaniu wielkiego Marszu Niepodległości 11.11.17 marszem tysięcy polskich faszystów. A kto pierwszy skorzystał z tej karkołomnej obelgi?
Grzegorz Schetyna! Jak dyrygent, nadał ton orkiestrze... a później byli Guy Verhofstadt, Sławomir Neumann, Frans Timmermans, Róża Thun, którzy odmieniali dziesiątki bliskoznacznych przymiotników i pustych słów. Znieważali Polskę niby delikatniej ale równie  obelżywą dezinformacją o zagrożeniu praworządności, łamaniu Konstytucji i o mordowaniu Żydów. To Marcin Święcicki. Ten chór nie milknie. Zauważcie państwo, to nie jest żadna spiskowa wizja dziejów, ten chór to także jest fakt. Spójrzmy na daty i scenariusz tych podłości dotykających naszych świętości. 11 listopada, 10 i 13 grudnia i 27 stycznia to już trzeci miesiąc zbrukanych świąt, łańcuch naszych polskich świętości brukanych artykułem 7.1, ustawą 447 a nawet zbrukaniem naszej ustawy o IPN. I kolejni chórzyści dołączają do sekty czcicieli polskiegoi nazizmu - Boni [link], Żakowski, Lis, znowu monomania Jana Grossa a to z Aleksandrem Smolarem, a to Sławomirem Sierakowskim. Dla nich naprawdę nie ma żadnych świętości. Nie cofną się przed niczym. 
 
Wniosek. Wystarczy spojrzeć na jedno ze zdań mojej definicji i momentalnie pojawia się cała burza faktów, a każdy z nich po prostu jest i potwierdza prawdziwość, dokumentuje obraz współczesnego komunizmu. 
Wyżej zajęliśmy się ostatnim zdaniem definicji. A spójrzmy na pierwszą frazę, stwierdzającą, że "komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach". 
To także jest fakt. Przypomnijmy sobie. Komunizm wjechał do Rosji w jednym wagonie kolejowym wysłanym przez Niemców. To rzeczywiście jest tylko niewielka GRUPA LUDZI INTERESU. Stalin i jego bardzo niewielka grupa przywódców rewolucji. Hitler i jego bardzo niewielka grupa przywódców, Mao Tse Tung, Pol Pot, Bolesław Bierut, Muamar Kadafi, Saddam Hussein, Dżyngiz Chan,...
Zwróćcie państwo uwagę, zawsze bardzo wąska grupa ludzi interesu, mocno zintegrowanych tym interesem. Mafijne układy. Skorumpowani urzędnicy. Cywilizacja turańska. 
Nie ma w tym żadnej prawdziwej ideologii, ani nawet idei. Oni są prawdziwie bezideowi. Wszystkie myśli, teorie to tylko opium ludu. Dezinformacja, gender, albo marksizm, czerwona gwiazda, albo liberalna demokracja, są dla nich tylko ...dostępnymi środkami
 
POINTA: 
POLITYKA HISTORYCZNA JEST NORMALNYM NARZĘDZIEM POLITYKI STOSOWANYM PRZEZ PAŃSTWA POWAŻNE. NIE WOLNO PŁAKAĆ I SKARŻYĆ SIĘ NA TARGOWICĘ ALBO NA OCHRYPŁYCH Z NIENAWIŚCI TREFNISIÓW CZARNEJ PROPAGANDY.
POLSKA JEST PAŃSTWEM POWAŻNYM I PROWADZI POLSKĄ TWARDĄ POLITYKĘ HISTORYCZNĄ. I ROBI TO. 
MUSI TO ROBIĆ TWARDO I SKUTECZNIE.
LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE.
 
 
 

* * *

 

następny - poprzedni

9 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Z prawdą nie ma kompromisów

Prawda jest jedna i tylko tam gdzie jest.

avatar użytkownika gość z drogi

3. Dla nich naprawdę nie ma żadnych świętości

Nie ma i nawet śmierć staje się tematem "do obróbki" Pisze o tym@ Uparty
http://blogmedia24.pl/node/79498
Zawłaszczyli już nawet SMIERĆ bo wedle niektórych z nich Smierć,to Mistyka i tylko dla Żyda,a dla nas,...
dlanas fizyczna likwidacja ,ot tłumacząc po "ludzku" Zyd umiera w aurze świętości,my jak zwierzątka bez duszy ,giniemy niczym euglena,lub kotek i jesli nie jest to stawianie nas poniżej Człowieka Żyda,to ja w takim razie jestem zwierzątkiem i na dodatek antysemitką

a co do Jedwabnego,to tylko ktoś ,komu najbliżsi od dziecka nie wdrukowywali Prawdę o Wojnie Niemców z Polakami moze wierzyć w te spreparowane brednie,spreparowane przez tych którzy tak bardzo nas NIENAWIDZĄ

"POLSKA JEST PAŃSTWEM POWAŻNYM I PROWADZI POLSKĄ TWARDĄ POLITYKĘ HISTORYCZNĄ. ". TAK prawda i tylko prawda

gość z drogi

avatar użytkownika michael

4. Olbrzymi polski sukces wynikajacy z afery wywołanej przez Izrael

Wreszcie Polska twardo zajęła się polityką historyczną i mam nadzieję, że wreszcie będzie ją traktowała jako trwałe i poważne narzędzie racji stanu polskiego państwa poważnego.
 
Możemy za przyczynienie się do okrzepnięcia polskiej polityki historycznej podziękować pani ambasador Annie Azari oraz premierowi Binjaminowi Netanjahu.
avatar użytkownika michael

5. @ eska

[link]

Cieszę się, gdy widzę tekst, felieton a nawet wkurzenie eski. Czasem widzę wkurzenie eski, a czasem eskę, która wkurza. 
Kiedy czytam "wiem, jak to jest miło, kiedy człowieka wykopią, pomysły ukradną, a potem udają, że nie znają...." to jestem całym sercem i duszą po stronie eski, rozumiem jak to jest, a nawet kombinuję jak koń pod górę, by stworzyć rzeczywiste miejsce gdzie nie wykopią, nie ukradną, a przede wszystkim nie będą udawać...
Nie myślę o antidotum, to jest beznadziejny pomysł, ponieważ na ludzką wredotę i głupotę nie istnieje żaden lek, to po prostu jest, musimy się z tym liczyć, brać pod uwagę i przewidywać podłe skutki, tak aby ta wiedza nie odbierała nam ani radości życia, ani naszego miłosierdzia.

A gdy widzę współczucie do PBS, to mam ochotę esce podpowiedzieć strategiczną i zarazem optymistyczą interpretację tego co jest. 
Po pierwsze, bardzo podzielam sympatię eski do pani PBS. Doceniam, szanuję i także mam zwyczajną ludzką sympatię do Pani PBS, 
A tutaj, w BM24 od niepamiętnych czasów stoimy murem za Antonim Macierewiczem oraz za bardzo wysoką oceną dorobku pani Premier Beaty Szydło. 
Moja interpretacja zdarzeń sugeruje by niegdysiejszą restukturyzację interpretować jako przegrupowanie. 
Otóż uważam, że zarówno Antoni Macierewicz jak i Beata Szydło, a nawet mój ulubieniec, Jan Szyszko otrzymali nowe zadania i w moim przekonaniu nie są one mniej odpowiedzialne, a może nawet ich misja ma znacznie poważniejsze strategiczne znaczenie dla naszej przyszłości, niż ktokolwiek przypuszcza. 
Są to strategiczne zadania, które muszą być zrealizowane:
  • Pierwsze - zjednoczona prawica musi osiągnąć naturalną większość konstytucyjną w najbliższych wyborach parlamentarnych, ponieważ tylko wtedy będą możliwe konstytucyjne zmiany ustrojowe pozwalające na trwałe reformy zamykające epokę komunizmu w Polsce. A pani Beata Szydło w ostatnim czasie była liderem ładnych paru zwycięskich kampanii wyborczych.
    I to jest misja pani Beaty Szydło jako lidera całej serii najbliższych wyborów samorządowych, parlamentarnych i do polskiego Sejmu i parlamentu europejskiego no i wreszcie w najbliższych wyborach prezydenckich. Jest to bardzo dyskretne i trudne zadanie, nie tylko dlatego, że nie widzimy pana Dudawina w kolejnej prezydenckiej kadencji. 
  • Drugie - Polska musi obalić smoleńskie kłamstwo - by mogła wyzwolić całą prawdę i energię racji stanu splecionej w całość z ostrzem polskiej polityki historycznej. To jest fundamentalne zadanie Antoniego Macierewicza.
    Tylko prawda może nas wyzwolić z ostatnich strzępów komunistycznej opresji. To musi stać się do 10 kwietnia 2018.
    To nie jest tylko sprawa smoleńskiej prawdy, to jest sprawa całej prawdy. To jest start strategicznego etapu dalszego rozwoju Polski, który jest uzależniony jest od osiągnięcia stanu gotowości kilku innych procesów, które trwają już od długiego czasu i są realizowane jako procedury pierwszego "etapu odzyskiwania szans" [link].
  • Trzecie zadanie tylko z pozoru wygląda na odrębne. To nie jest tylko COP24 - Szczyt klimatyczny ONZ 2018 w Katowicach, którego głównym liderem i autorytetem jest profesor Jan Szyszko, który wprowadził polską ideę zrównoważonego rozwoju jako zasadę globalnej polityki klimatycznej lub po prostu polityki [link]. Jest to zasada bardzo korespondująca ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju PMM. Uważam dzisiaj, że bezwzględny atak totalnie żałosnej opozycji na pracę Jana Szyszki i Antoniego Macierewicza był wprost proporcjonalny do ich faktycznego dorobku. I obaj schodząc z linii strzału pozostali przy swoim najważniejszym zadaniu.
A więc, CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?

Przez ostatnich parę lat ugrupowanie zjednoczonej prawicy dojrzało już na tyle, że pojawił się zespół. Aby w instytucji albo w ugrupowaniu ukształtował się system pracy zespołowej, potrzebna jest dojrzałość, która sama w sobie jest nie tyle faktem, ile faktycznym zjawiskiem. [link] Staram się pisać oględnie, by nie powiedzieć zbyt wiele, ale zespół zbliża się do sukcesu tym bardziej, im selekcja kadr jest bardziej pozytywna, choć nigdy nie jest idealna. Otóż z każda chwilą widać coraz wyraźniej, że 
  • w totalnie żałosnej opozycji filtr kadr działa w negatywnym sprzężeniu zwrotnym,
  • a w PiS przeciwnie, ten filtr działa co raz lepiej.
To spostrzeżenie może być traktowane jako hipoteza, ale czasem warto zweryfikować nawet najbardziej niesamowite hipotezy. Zresztą właśnie takie najczęściej okazują się być prawdziwe.
Co w tym przypadku  może okazać się bardzo optymistycznym wnioskiem.
Życzę wszystkim wszystkim jak najwięcej rozważnego optymizmu i wiary w dobrą polską przyszłość.

avatar użytkownika michael

6. Narzędzia polityki historycznej

Nie mamy narzędzia, które odpowiadałoby pytanie badawcze „kto jest właścicielem mediów w Polsce?” „To jest niebezpieczne ze względu na suwerenność naszego kraju, ponieważ nie wiemy jak się będą zachowywać media w momentach krytycznych dla naszej suwerenności. To jest podstawowe zagadnienie” 

[link].

avatar użytkownika michael

7. Ronen Bergman - prowokator, nacjonalista i kłamca


Po napaści III Rzeszy i ZSRR na Polskę, Polacy natychmiast ustanowili państwo podziemne, zamachy na niemieckich bandytów i karę śmierci dla kolaborantów. Co zrobiła 3 milionowa diaspora żydowska? Nic, absolutnie nic, nawet powstanie w getcie zorganizowali im Polacy.



avatar użytkownika michael

8. Kto dolewa oliwy do ognia?

Ktoś niebywale skrupulatny może kruszyć kopie o zamysł związany z użyciem słowa "perpetrators", ktoś może dociekać co miał na myśli premier, a nawet zastanawiać sie nad tym czego nie powiedział. Czy tak użyte słowo "sprawcy" odnosiło się tylko do sprawców konkretnych czynów, czy miało oznaczać "sprawców" całego Holocaustu?

Jest niewątpliwe, że premier odpowiadając na prowokacyjne pytanie Ronana Bergmana, postawione w ogniu konferencji prasowej odpowiedział dokładnie i nawet precyzyjnie to co należy: 
"Pan Ronan Bergman nie musi obawiać się żadnej kary, jego wolność słowa nie jest zagrożona, wszyscy mają pełną wolność wypowiadania się o wszystkich "perpetratorsach" bez względu na narodowość."

Reszta jest albo nieporozumieniem albo nadinterpretacją czynioną w złej wierze. Dlatego uważam, że "Oświadczenie Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP: Słowa Morawieckiego oznaczają przekroczenie granicy, za którą jest już tylko obłęd" [link] może być traktowane jako właśnie taka nadinterpretacja, poczyniona w złej wierze. 

Mozna by zastanawiać się nad miarą tej złej woli, ale treść tego oświadczenia nadająca interpretacji Związku Gmin Żydowskich ekstremalnego charakteru, "graniczącego z obłędem" nie budzi wątpliwości. 
A po zapoznaniu się z ponizszym ogłoszeniem tych watpliwości jest jeszcze mniej.
Rzekomy konflikt pomiędzy narodami wraca na właściwą scenę i w przewrotny sposób potwierdza polsko-izraelską jedność - po obu stronach granicy jest to konflikt ideologiczny. Prawica przeciwko światowemu lewactwu.
Po jednej stronie My, a po drugiej ci od Mazguły.


avatar użytkownika Tymczasowy

9. O Pol Pocie

myslalem ostatnio. Paryz zapomnial, ze byl kolebka zbrodni. Te ich profesory, cala literatura, pracuja nadal. Czy znow zrodza podobne skutki?