Gdzie Frasyniukowi do Hitlera.

avatar użytkownika Tymczasowy

Dziś w Polsce jest Festiwal W.Legendy-Frasyniuka. Jest to święto ruchome. Ostatnio Dzień Legendy-Frasyniuka świętowano 16 VI 2017 r.  Wybór kolejnych Dni zależy od interesów zainteresowanych. Za naganiaczy robią wszystkie media bez względu na barwę i odcień polityczny. Ustaliły one uroczysty protokół, według którego nazwisko Frasyniuka ma być poprzedzane  tytułem "Legenda "Solidarności"".

Frasyniuk, z zawodu szofer,  to byly dzialacz NSZZ "Solidarność". Cnotę (virtue) legendarności zyskał poprzez ukrywanie się przez kilka lat w latach 80-ych ubiegłego wieku. Nazwiska osób ponoszących ciążar i ryzyko ukrywania tego szaleńczo odważnego chowacza nie są znane. A Władkowi Order Cuciubabki sie należy.

Obecnie Legenda-Frasyniuk daje dalsze dowody swego męstwa-tym razem zamiast ukrywać się, wręcz odwrotnie, biega po stacjach telewizyjnych i oczernia obecny rząd. Robi to brutalnie, bo przybrał pozę twardego człowieka. Temu między innymi służy też powoływanie się na karierę bokserską. Problem polega na tym, że taką karierę obowiązkowo zaczynało się od Pierwszego Kroku Bokserskiego i otrzymania Książeczki Bokserskiej, w której  rejestrowano każdą stoczoną walkę. Bez tego, to jest tylko takie gadanie.

"Ikona walki o Wolną Polskę" wypłynęła na szerokie wody wojny przeciw rządowi w dniu 10 VI 2017 r. W tym to dniu wjechał na Rubikoniu spełniąjac swą powinność wobec Wolności, Konstytucji i czego tam jeszcze, o której to ważnej decyzji tak informował: "powinienem przyjść i siąść na ulicy i pokazać, że protestuję". Swój bohaterski czyn tak skomentował: "sprawa obywatelskiej determinacji wzięła górę". Niestety ten akt historyczny źle się dla Legendy-Frasyniuka skończył. Najpierw, w lipcu 2017 r. otrzymał prokuratorski zarzut "przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia". Później prokuratura próbowała go przesłuchać, czego wbrew prawu unikął. W ten sposób wszedł na trzecią drogę, obok chowania się i dyżurowania w TV, walki o wolność.

Frasyniuka zatrzymała policja i doprowadziła do prokuratury. Inna, jeszcze większa legenda znana jako "Bolek" stwierdziła autorytatywnie, że w ten to sposób "zamknięto Solidarność". Akurat w tych usteczkach zabrzmiało to falszywie, gdyż od zawsze Legenda-"Bolek" nieodmiennie twierdził, że "Solidarność" to on.

W prokuraturze Legenda-Frasyniuk uslyszał zarzut "naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie". Chuligaństwo podlega Kodeksowi Karnemu i Frasyniuk-Legenda dostanie za swoje, choć kara może będzie w zawieszeniu. Wystarczy to jednak, by nazwisko kryminalisty znalazło się w Rejestrze Skazanych i jako taki utraci   pewne prawa obywatelskie.

Bez względu na to czy "Ikona" trafi za kratki czy pozostanie w hańbie na wolności, będzie mogła pisać dzieło życia zatytułowane: "Moja walka o wolność" (to autentyczne sformułowanie Frasyniuka).

W 1925 r. Adolf Hitler napisał swoje dzieło życia noszące tytuł "Moja Walka" ("Mein Kampf"). Przywołanie imienia tej niesławnej postaci ma taki sens, że może być elementarnym komentarzem dla różnych "myślicieli" broniących szofera z Wrołlawia. Utrzymują oni, że zasłużeni ludzie  mogą, w odróżnieniu od zwykłych obywateli, naruszać prawo. Dokladniej, stoją ponad prawem. Przyjrzyjmy się zatem zasługom A.Hitlera.

Hitler odbył całą Wielką Wojnę (1914-1918) na froncie. Służył w 16 Bawarskim Pułku Piechoty Rezerwy, który byl niezbyt wyszkolony i słabo uzbrojony. W pierwszej bitwie pluton Hitlera został prawie wybity do nogi. Zaś w ciągu pierwszych trzech miesięcy kompania, w której służył zostala zredukowana z 250 do 42. W bitwie we Fromelles pułk poniósł najcieższe straty i niemal przestał istnieć. Z 3 500 zolnierzy pozostalo 600. Mimo to pulk nadal walczył. Brał udział w następujących dużych bitwach: Ypres, Somme, Arras i Paschendaele. W czasie bitwy nad Somma został ranny w lewe biodro. Nie chciał opuścić szeregów, ale umieszczono go na dwa miesiące w szpitalu w Beelitz. Potem zamierzono go przenieść do Monachium do sił rezerwowych, na co się nie zgodził. Po jego interwencji wrócił do kolegów na front. W dniu 13 X 1918 r. w wyniku ataku gazowego niemal oślepł. Odzyskał wzrok w szpitalu Passewalku.

Hitler był odważnym żołnierzem. Szybko awansowal na stopień kaprala (gefreiter). Był wielokrotnie odznaczany. Pierwszy raz, gdy zasłużył na Krzyż Żelazny Pierwszej Klasy (12 II 1915 r.). RekomendowaŁ por. Hugo Guttman, Żyd. Inne odznaczenia to: Odznaka Rannego, Krzyż Honorowy (1914-1918) i Bawarski Krzyż Zasługi Wojskowej oraz kilka innych. Mimo to nikt go nie nazywał w tamtym czasie "Legendą" czy "Ikoną".

Czy wszystkie te zasługi uprawniały, czy usprawiedliwić mogły późniejsze zło, które wyrządził? Gdyby zastosować frasyniukową etykietę, to należałoby przed wymienieniem nazwiska Hitlera umieszczać tytul; "Żołnierz-Bohater".

 

4 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://youtu.be/r_oWU0Dpetc

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://youtu.be/CErUTpuDbd8

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy :)

najwieksze osiągnięcie Frasyniuka to szefowanie szoferom. Nawet Unię Wolności w schyłkowej fazie doprowadził do dna, jak mu dali szefować. Tak więc niech go robią szefem Totalniaków jak najszybciej :)))))

Unia Wolności Bis o nazwie Nowoczesna.pl z Balcerowiczem, Frasyniukiem i Olechowskim. Precz z komuną !


Co truchła polityczne mogą urodzić po 9 m-cach? Ruch na Rzecz Demokracji próbuje się reaktywować. 

Zgodnie
z przewidywaniami, Celiński nadął się, napisał list, spotkali się,
pogadali i rozeszli. Nie mają żadnych, śladowych nawet szans na powrót
do gry. Żyją i istnieją tylko w TVN24 i Gazecie Wyborczej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Dodatkowe informacje

Wlasnie nabylem ksiazke o militarnym zyciu Hitlera autorstwa T.N.Dupuy'a, amerykanskiego pulkownika. Nosi tytul: "The Military Life of Adolf Hitler: Fuhrer of Germany" (1969). Dostarczyla kilka nowych dla mnie informacji. Jak sie okazalo, Hitler, jako obywatel austriacki musial prosic Krola Bawarii o pozwolenie sluzby w bawarskim pulku. Po jego otrzymaniu wpadl w ekstaze.
Inna informacja, hotler byl niezwykle dumny z Krzyza Zelaznego Pierwszej Klasy, gdyz odznaczenie to rzadko dawano kapralom. Jako Wodz Naczelny nosil na piersiach wiele odznaczen, ale ten krzyz nosil zawsze.