KRYTYKA CZY CHAMÓWA i DZICZ

avatar użytkownika michael

*

Prawo do wolności słowa nie oznacza prawa do chamstwa. Chamstwo i dzicz jest cywilizacyjną właściwością imperium turańskiego, które wychowuje legiony janczarów, od dziecka kształconych w zupełnym braku szacunku, wręcz w nienawistnej pogardzie do wszystkiego, co samodzielnie myśli. To są poganiacze niewolników, eunuchy w haremach bezmyślnic, strażnicy rewolucji, policjanci wszelkich ministerstw jedynej prawdy. To są ludzie rozmyślnie wychowani na sadystów, których starannie wyuczono profesjonalnego dręczenia wszelkiej wolności przekonań i samodzielności myśli. Wysokiej klasy specjaliści od prania mózgu. To są funkcjonariusze nieustannie produkujacy nowe kłamstwa w miejsce starych.

Sprawia mi niezwykłą trudność opisanie właściwości ludzi kształconych na terminatorów, których profesjonalizm polega na absolutnej niezdolności do rozumienia wszystkiego czym gardzą. "Nie rozumiem, więc gardzę" - jako przeciwny biegun do "Myślę, więc jestem", to cała ich charakterystyka.

To jest zjawisko nie do opisania.
Zapach tego klimatu pokazał Tymczasowy w felietonie:
"Dunkierka w całkiem innym wydaniu" [link]

  • [NINIEJSZY TEKST JEST W TRAKCIE PISANIA] [Godzina 18:09 w sobotę 19 sierpnia] - oczywiście skończę pisanie i uzupełnię tekst, muszę znaleźć wolną chwilę. To co napisałem wyżej uznaję za fakt oczywisty. Parę dni temu dość dyskretnie zaproponowałem APEL [link], [link], [link], ponieważ uznaję, że aby wygrać wojnę, trzeba na informacyjnym polu walki uzyskać przewagę, co tylko z pozoru jest banalne. Odpowiedź na ten apel jest nijaka, albo nawet żadna. A tymczasem przeciwnik nadal haruje i przegrupowuje siły i środki, działa jak gdyby nigdy nic. Konieczne jest dobranie się łotrom do skóry.
  • A dzisiejsze pole walki zostało przez komunistów strategicznie przygotowane do powrotnego wrogiego przejęcia państwa polskiego. I to jest bardzo ważna diagnoza - mówimy o powrotnym wrogim przejęciu.
  • Na zorganizowane agresywne wojenne działanie napastnika konieczne jest zorganizowane i realizowanie efektywnego wojennego przeciwuderzenia, przy czym to zadanie powinno być realizowane na poziomie państwowym, ale także na wielu poziomach lokalnych, o ile dobrze rozumiemy pojęcie lokalności. (W czasie wojny informacyjnej właściwym polem walki nie jest tylko przestrzeń informacyjna. A ograniczenie działań obronnych tylko do przestrzeni medialnej jest kardynalnym błędem. W wojnie informacyjnej "informacja" jest tylko jednym ze środków działania, jest amunicją. Naszym zadaniem jest ochona celów ataku oraz przeciwdziałanie skutkom napadu a przede wszystkim usuwanie zniszczeń. [Niedziela godzina 12:12] Taki jest nakaz dla tych, którzy dzisiaj muszą działać, którzy powinni zachować się jak trzeba.)
  • O tym właśnie konieczna jest dalsza rozmowa.

Jest kilka zagadnień*), którym trzeba poświęcić szczególną uwagę, od spraw podstawowych do problemów strategicznych. Na przykład - wjechałem z tematem poczynając od poziomu niby najniższego, semantycznego - jakie jest znaczenie słowa "krytyka". Czy na przykład brudne bluzgi pani Magdaleny Środy [link] mogą być traktowane jeszcze jako krytyka, czy to rzeczywiście jest ekstremalne wyrażenie poglądów? Do tego każdy człowiek ma prawo. Czy może jednak granica tego prawa została przekroczona i co może dziać się poza tą granicą?

Wbrew pozorom jest to ważne pytanie. Dla przykładu - w USA wolność słowa jest świętą przestrzenią, której nie da się ograniczyć i nie powinno się ograniczać żadną penalizacją. Czy musimy godzić się z przekraczaniem granic przyzwoitości, czy powinniśmy milczeć, gdy łotry bezczelnie plują nam w twarz?

Co z taką chamówą, co z takimi obrzydliwie bezczelnymi bluzgami można albo nawet co powinniśmy robić? Tiger za obsceniczne bluzgi przeciwko temu co dla nas święte tylko lekko oberwał.

A co zrobić z takimi środzinami, które są ewidentnie wrażą piatą kolumną w czasie regularnej wojny?

A przecież jest to tylko przykład jednego z wielu zagadnień polskiej polityki obronnej w warunkach wojennych,  gdy wojna balansuje na granicy pomiędzy wojną klasyczną a współczesną, pomiędzy wojną a pokojem. [Sobota 18:59].

A nasi wrogowie nie cackaja się wcale i przekraczaja wszelkie granice niebezpiecznej chamówy.

W warunkach tradycyjnej wojny wspomniana wyżej akcja na współczesnym polu walki wojny informacyjnej może być porównana do ekstremalnej zbrodni wojennej. Inna wojna, skala ta sama.

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. lewacka chamówa czy dzicz?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. faktycznie,trudno uwierzyć

ludzie zupełnie powariowali i nic dziwnego,ze ten "teatr "tak żle się prowadzi

gość z drogi

avatar użytkownika michael

3. @ Marylu, czy przypadkiem nie byłoby na miejscu,

gdyby to lewactwo w czasie tej demonstracji, w geście solidarności z imigrantami, zamordowałoby kogoś przypadkowego z własnego grona? 
Taki gest, taki pejzaż.
avatar użytkownika michael

4. *) Wolność słowa według III RP

[link]  Wrodzonym grzechem ich świata medialnego jest nieprawe, bękarcie poczęcie. 

*) To jest jedno z tych zagadnień, o których pisałem wyżej i o których powinniśmy rozmawiać. W tym konkretnym przypadku jest to akurat temat, który poruszył Witold Gadowski w "Sieci", a który należy do grupy strategicznych warunków, w których realizowana jest przestrzeń informacyjna polskich relacji publicznych. (PR?).

TUTAJ I W TYM MIEJSCU ZWRACAM UWAGĘ NAS WSZYSTKICH NA FAKT BARDZO PRZEMYŚLNEGO ZORGANIZOWANIA PRZEZ KOMUNISTÓW PRZYSZŁEGO WOJENNEGO POLA WALKI O UTRZYMANIE WŁADZY ORAZ STWORZENIE PRZYCZÓŁKÓW DO POWROTNEGO WROGIEGO PRZEJĘCIA PAŃSTWA POLSKIEGO.

Komentarz:
Przemyślne zorganizowanie, o którym wspominam wyżej naprawdę miało totalny i strategiczny zasięg i było bardzo podobne do budowy pól minowych, schronów i umocnień bojowych przez wojska wycofujące się po przegranej bitwie.

Dla zainspirowania naszej wyobraźni o znaczeniu tego o czym piszę, powiem, że tymi "polami minowymi, schronami i umocnieniami bojowymi" były fundamentalne instytucje ustrojowe państwa polskiego, takie jak Konstytucja, Trybunał Konstytucyjny, systemowe relacje i pragmatyka trójpodziału władzy, system wymiaru sprawiedliwości, infrastruktura i organizacja systemu środków masowego przekazu (według starej nomenklatury) albo ustroju przestrzeni informacyjnej (mówiąc współczesnym językiem), a nawet destrukcja polskiej gospodarki.

A więc - dzisiejsze pole walki zostało strategicznie przygotowane do powrotnego wrogiego przejęcia państwa polskiego. I to jest bardzo ważna diagnoza - mówimy o powrotnym wrogim przejęciu.
Tak właśnie jest. Pierwsze wrogie przejęcie Polski przez komunistów miało miejsce symbolicznego dnia 22 lipca 1944 roku.

Niebanalna jest odpowiedź na pytanie, czy to rzeczywiście było to wrogie przejęcie. Moja odpowiedź jest prosta i bardzo stanowcza. Tak, to było wrogie przejęcie. I mam na to materialne dowody. Mam te dowody teraz. 

Powiem więcej. Mam dowody na to, że aktualna totalitarna opozycja świadomie i celowo, metodami wojny informacyjnej kontynuuje akcję wrogiego przejmowania Państwa Polskiego.

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Szanowny Michaelu

Jednakowoz, gdyby dobrze sie przyjrzec calej sytuacji, to mamy tez dobre strony CHAMOWY. No powiedz sam , no policz sobie, ilez to CNOT skladalo sie na syndrom Mlodych, Wyksztalconyc z Duzych Miast. Z pewnoscia europejskosc, przewaga stylu i manier. Dodaj prosze wiecej. No i co my tu mamy? Wlasnie odpadla jedna z najwazniejszych skorup-masek! Grzecznosc, klasa i madrosc poszly w pi..u! Mowiac w jezyku mocodawcow ich prowodyrow.
Osobnicy wrecz sie licytuja wulgarnoscia, ktora sa niby bojowe, niby dzielne, okrzyki bojowe zagonczykow. Zwroc prosze uwage, ze juz nic nie da sie powiedziec gorszego o dr Jaroslawie Kczynskim. Po, prostu takich slow jeszcze nie wynaleziono.
Serdecznosci.

avatar użytkownika michael

6. @ Tymczasowy - Absolutnie tak! 122% + §22

Tak właśnie jest. DAJMY IDIOTOM SZANSĘ NA WSPANIAŁĄ KOMPROMITACJĘ! Pycha i arogancja zawsze prowadzi do zguby. Nasza cierpliwość zawsze jest ich szansą na popełnienie kolejnego błędu. To jest jedna z wielu mądrości wschodnich sztuk walki. Pozwólmy przeciwnikowi popełniać błędy.

Przeciwnika zgubi jego własna pogarda i nienawiść.
avatar użytkownika michael

7. Józio z Londynu - 29.03.2017 - 22:16 Wiadomości TVN o Polsce.

Przeciwnika zgubi jego własna pogarda i nienawiść, zniszczą go jego własne kłamstwa.


http://niepoprawni.pl/comment/1536007#comment-1536007
 

Wielkie nazwiska uprawdopodobniają największe idiotyzmy, gdyż tłum ma naiwną pewność, że wielcy ludzie bredzić nie mogą. (Zbigniew HERBERT)

avatar użytkownika michael

8. Ten komentarz nie jest wyjściem poza przedmiot dyskusji

Jest to ukazanie problemu uczciwości a nawet więcej - problemu dobrej i złej woli w dyskusji stron politycznego konfliktu.
Dwa przykłady: 
  • Poseł SLD Bogusław Liberadzki w rozmowie o programie Domu Historii Europejskiej najprawdopodobniej broniąc koncepcji liberalnego relatywizmu nie widzi nic zdrożnego w określaniu Henryka Sienkiewicza jako polskiego nacjonalistycznego pisarza szerzącego ksenofobiczną nienawiść oraz zaliczenia Józefa Piłsudskiego do grupy europejskich dyktatorów.
  • W licznych dyskusjach o dramatycznych skutkach katastrofalnych nawałnic, totalitarna opozycja broni tezy o teoretycznym państwie pis, które całkowicie zawiodło, pozostawiając poszkodowanych mieszkańców samych sobie. 

W obu przypadkach zarówno poseł Bogusław Liberadzki jak i totalitarna opozycja robią wszystko, by kurczowo trzymając się absurdalnych tez, są gotowi nawet zrobić z siebie idiotów i trwać przy irracjonalnych argumentach, kłamać, kluczyć, zmyślać i tumanić - byle podtrzymać swoje ideologiczne stanowisko w dyskusji. 

avatar użytkownika michael

9. Nie jest dobrze, gdy ktoś durny wierzy, że jest intelektualistą

Mam przekonanie, że przeciętny poziom przeciętnego człowieka jest stanowczo niedoceniany. Przeciętni ludzie potrafią więcej i lepiej niż ktokolwiek jest w stanie przypuścić. Powiem tak, cywilizacja homo sapiens nie byłaby w stanie osiągnąć swojego aktualnego poziomu, gdyby tak nie było. W zwykłej codzienności co krok spotykam wspaniałych ludzi i to w zupełnie przypadkowych okolicznościach. Kompetentni, myślący, sprawni mistrzowie zawodu, specjaliści rozwiązujący najtrudniejsze problemy. To jest współczesna norma cywilizacyjna. Takie są prawdziwe wymagania XXI wieku, który jest czasem rozwiązywania trudnych problemów. 

Można by zaryzykować twierdzenie, że tylko durnie, przepychając się łokciami, na siłę robią kariery, wdzierają się na różne elitarne pozycje, stają się ważnymi osobistościami, gwiazdami różnych sztuk, Coraz częściej przypuszczam, że współczesny status sławy i zaszczytów, to ośla ławka cywilizacji XXI wieku, to miejsce dla celebrytów, a prawdziwe elity są zupełnie gdzie indziej.
Prymitywna chamówa współczesnych osobistości w żadnej mierze nie kwalifikuje ich do żadnego towarzystwa żadnych elit.
avatar użytkownika michael

12. Ten wykres nie pozostawia złudzeń!


[link] telewizjarepublika.pl

Budżet państwa:
deficyt / nadwyżka , ostatnie 25 lat
via @Kubiak92

avatar użytkownika michael

13. KOD robi uroczystość za okazji rocznicy prowokacji gliwickiej,

niemieckiej operacji dywersyjnej typu false flag dokonanej, także w czwartek 31 sierpnia 1839 roku.