Reglamentowana wolność III RP
Niby wszystkie te wolności gwarantuje nam Konstytucja III RP, ale nasz aktualny ustrój jest przecież owocem reglamentowanej...
Niby wszystkie te wolności gwarantuje nam Konstytucja III RP, ale nasz aktualny ustrój jest przecież owocem reglamentowanej rewolucji i stosowanie wywalczonych (a w zasadzie łaskawie nam przyznanych) praw nadal w praktyce jest obwarowane szeregiem zastrzeżeń i ograniczeń.
- No to popatrzmy – ”wolność słowa i wolność prasy”. A o jej granice to najlepiej zapytać redakcję tygodnika ”Wprost” ujawniającego w roku 2014 taśmy prawdy…
Czyli oczywiście wolno ci z tych praw korzystać, ale pod warunkiem, że …
(a było to ledwie kilka dni po jakże hucznym celebrowaniu ”25 lat wolności”…)
- ”Wolność zgromadzeń i stowarzyszeń”– ponieważ służą one do rozpoznania nastrojów oraz do ”spuszczania społecznej pary”, to mądre rządy nigdy ich nie ograniczają (i dlatego przekomiczne są dziś malejące grupki sz-KOD-ników, tkwiące pod rozmaitymi gmachami publicznymi z transparentami, plakatami i szturmówkami w ręku, z ogniem w oku skarżące się telewizyjnym kamerom na ograniczanie ich praw obywatelskich).
Ale poprzednia koalicja to potrafiła brutalnie (i bezkarnie) rozganiać nie pasujące jej demonstracje (jak te górnicze) oraz równie bezkarnie uniemożliwiać ludziom wyrażanie ich poglądów i sentymentów (jak po Katastrofie Smoleńskiej).
- Ale prawdziwym testem jest zapis o ”prawie wyborczym (biernym i czynnym)”. Okazuje się, że ta fundamentalna wolność też jest mocno reglamentowana, bo tak naprawdę jest tylko dla wybranych – a pozostałym nie wolno z niej skorzystać…
I tak, gdy wybory wygrywają przedstawiciele postkomunistów, zgrupowani pod nieformalnym szyldem partii zagranicy – to mamy wtedy oczywiście do czynienia z demokracją - i nikt nie kwestionuje wyników - ani w Berlinie, ani w Brukseli, ani nawet w Moskwie!!!
Ale gdy tylko wyborcy postawią na obóz patriotyczny, to od razu pojawiają się oskarżenia o "naruszenia konstytucji i zasad demokracji oraz łamanie prawa” – pamiętajmy, że KOD został powołany do życia, zanim nowy rząd Zjednoczonej Prawicy zdążył podjąć jakąkolwiek decyzję.. a pomysły objęcia zwycięskiego PIS-u w sejmie "kordonem sanitarnym", to kursowały wśród postkomunistycznych elit na długo przed wyborami 2015.
A po wyborach to nasi europejscy nadzorcy od razu się wzięli za nakładanie sankcji na "niepokornych i niewdzięcznych" Polaków... Bo "my to może i mamy pryncypia, ale to oni mają fundusze"...
Gdyż przywilej wygrania wyborów i wolność rządzenia Polską najwyraźniej nie są dla wszystkich …
Frekwencja (%) w wyborach do Sejmu, Parlamentu Europejskiego, samorządowych i prezydenckich (I tura). I dziwić się, że mało kto chodzi na wybory, gdy tak bezczelnie robią nas w balona...?
- A co w takim razie z ”wolnością gospodarczą”? Okazuje się, że ona, niestety, też jest tylko dla wybranych.
I to abstrahując od tak oczywistej kwestii, że nie każdy biznesplan i nie każdy projekt zyskują przychylność banków… (a działające u nas banki zachodnie to szczególnie nie lubią pomysłów mogących konkurować z działalnością korporacji z ich krajów ojczystych – czyżby kapitał jednak ”miał narodowość”?)
A o zakres tej wolności to najlepiej spytać Romana Kluskę, czy Włodzimierza Olewnika (ojca porwanego i zamordowanego Krzysztofa), którzy ośmielili się ”wejść w paradę” tym, którzy przyznali sobie i zastrzegli monopol na robienie pewnych bardzo intratnych interesów.
Bo w naszym kochanym kraju to na prowadzenie poważnego przedsiębiorstwa zwykle trzeba mieć ”zgodę góry”(i nawet nabycie stosownej koncesji niewiele bez niej znaczy) albo regularnie płacić ”za ochronę”lokalnej administracji – inaczej można być przez nią zniszczonym ”w majestacie prawa”.
Bo jak kraj długi i szeroki, to prędzej można spotkać lokalny ”układ zamknięty", niż wolny rynek - jak o tym boleśnie przekonały się dziesiątki, a może już nawet i setki tysięcy potencjalnych i byłych przedsiębiorców…
Te wszystkie patologie znajdują się pod ochroną konstytucji z 1997 roku, i prezydent Andrzej Duda słusznie wzywa do narodowej debaty nad jej zmianą.
Pozwoli ona niewątpliwie poznać nam zakres oraz granice naszej wolności i suwerenności, bo pewne przywileje na pewno będą bronione z większą determinacją niż inne.
Szczególnie ciekawi mnie, czy Grupa Trzymająca Władzę pozwoli nam naruszyć interes ”narodu banksterskiego”.
A skoro NBP nie może w tej sprawie wspomagać polskiego państwa,
to pozostaje dalsze zadłużanie się u innych podmiotów - ale u kogo?
A ponieważ nasz kraj nadal jest stosunkowo biedny (nieco ponad 2/3 średniej unijnej, ale większość bogactwa jest skupiona w rękach oligarchii), więc zadłużanie się u milionów naszych obywateli raczej nie wchodzi w grę i po prostu musimy iść ”z czapką w ręku”do banksterów.
I dlatego pod rządami tej konstytucji nasz dług publiczny (a szczególnie ten w obcych walutach) cały czas miał rosnąć - i to robi - i już zdążył przekroczyć bilion złotych…
A teraz proszę sobie wyobrazić rozmiary furii i skalę podnoszonego rabanu, gdyby Polacy ośmielili się usunąć ten zakaz z nowej konstytucji, naruszając w ten sposób przyszłe zyski - czyli ”niezbywalne prawa” - banksterskiej międzynarodówki.
Przecież ten jazgot wypełniłby nie tylko cały świat, ale chyba też i całą galaktykę…
A ponieważ światowe media też są w ich ręku, to niewykluczone, że i ”prasa na Jamajce”zatrzęsłaby się z oburzenia…
P.S. Ale największą tajemnicą III RP jest ”drobny fakt”, że dziś jej suwerenem wcale nie jest Naród, ale głęboko zakonspirowana Grupa Trzymająca Władzę - bezwzględnie działająca w interesie rodzimych oraz globalnych oligarchów.
Bo tam gdzie nie wystarczają zwyczajowe przekupstwa, szantaże i naciski, tam zwykle pojawia się w końcu seryjny samobójca…
O faktycznych barierach i dobrze zakamuflowanych ograniczeniach naszych wolności, to najlepiej przekonamy się próbując skorzystać z którejś nich...
Postkomunistyczna konstytucja z 1997 roku zacementowała postkomunistyczne układy III RP, narzucając nam niekiedy zbyt represyjne (a niekiedy zbyt teoretyczne) państwo mafijne, ograniczające możliwości rozwojowe kraju i systematycznie podcinające nam skrzydła.
Bo mieliśmy się stać tylko rynkiem zbytu oraz rezerwuarem taniej siły roboczej dla krajów "starej Europy"...I dlatego nasze zarobki miały wystarczać na zakup ich towarów, ale na niewiele więcej.
Ale nasz kraj zasługuje dziś na nowy start i dlatego ta konstytucja musi zostać jak najszybciej zastąpiona nową ustawą zasadniczą.
I nie ma co się przejmować oburzeniem "zaprzyjaźnionych redakcji" ani wrzaskiem eunuchów z opozycji totalnej, którzy po następnych wyborach pewnie będą mieli jeszcze mniej do powiedzenia…
A o bardzo wymiernych konsekwencjach dzisiejszych reguł gry (tak uroczyście sankcjonowanych przez obowiązującą konstytucję), to więcej pisałem w poprzedniej notce – zapraszam - ;-)
=> Jak Aleksander Kwaśniewski zrujnował Polskę
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
12 komentarzy
1. Odbierająca Polsce suwerenność konstytucja musi być usunięta
i zastąpiona całkowicie nową, konstytuującą naszą Ojczyznę.
Piszę o tym od bardzo dawna, czasem nawet wydaje mi się, że od chwili jej uchwalenia. Chłodna analiza wszystkiego co jest w tej konstytucji napisane prowadzi do wniosku, że bardzo niestety jest ona fundamentalnym źródłem dysfunkcjonalnej rzeczywistości, jest ostoją państwa teoretycznego.
Uważam, że nie jest możliwa, ani sensowna jakakolwiek próba jej naprawienia, ani nie może być pożyteczna jakakolwiek jej nowelizacja. Aktualnie obowiązujące w Polsce źródło prawa nie jest konstytucją, jest prawniczym volapükiem klubu poszukiwaczy sprzeczności. Ten produkt, jako nienaprawialny powinien być w całości odesłany w zapomnienie.
Prawdziwa Konstytucja musi być w Polsce zbudowana całkowicie od nowa, dlatego wyzwaniem strategicznym dla polskiej polityki jest osiągnięcie konstytucyjnej większości parlamentarnej.
michael
2. Ja tam pewnie gupi jakiś jestem, ale...
...proszę mnie wytłumaczyć łopatologicznie co polytycy mają zamiar w istniejącej konstytucji zmienić, co z niej wyrzucić. Na razie to jest tak, jak z krzykiem rodzimych krasnoarmiejców i niemcolubów o łamaniu tej konstytucji - żaden z nich nie wyjaśnił, które zapisy zostały złamane.
Myślę nad tym co takiego ma "przykryć" krzyk wokół konstytucji, którą tak po prawdzie zwykły polski marketnik ma dokładnie w doopie.
Nooo, chyba, że w tejże konstytucji będzie zapis o zamknięciu marketów w niedziele...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
3. URYWKI CYTATÓW
* * *
30.02.2011
... Pamiętajmy, ta ordynacja wyborcza jest konsekwencją Konstytucji III RP i w ten sposób jest dziełem komunistycznych następców Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka, ludzi którzy wykonywali rozkaz Mieczysława Rakowskiego - "Sztandar PZPR wyprowadzić" Głównymi personalnie autorami tekstu Konstytucji jest Tadeusz Mazowiecki i Aleksander Kwaśniewski, którzy naprawde postarali się aby możliwie jak najwięcej wnieść komunizmu do Konstytucji i w sposób jak najpewniejszy utrwalić go na czas jak najdłuższy. I dlatego, konieczny jest następny postulat.
31.08.2011
8. Przywrócić Polsce demokrację, przywracając Polsce demokratyczną Konstytucję.
KOMENTARZ:
Podstępne wprowadzenie DYKTATURY cherlawego proletariatu do Konstytucji działa nie tylko poprzez zdegenerowanie prawa wyborczego ale utrwalając potężny zbiór innych patologii ustrojowych. Tak jak to ładnie określił Unicorn - "Tu nie ma fundamentu - wszystko zgniło". Przykładów jest pełno: ...
* * *
POLSCE POTRZEBNA JEST KONSTYTUCYJNA WIĘKSZOŚĆ PARLAMENTARNA ANTYKOMUNISTYCZNEJ OPOZYCJI
Już oczywistą staje się konieczność prowadzenia przez całą antykomunistyczna opozycję polityki, której celem jest zdobycie większości konstytucyjnej w Sejmie. Jeden z bardziej sugestywnych argumentów znalazłem w wypowiedzi prof. Ryszarda Legutko:
Nie ma już sensu roztkliwianie się nad tym jacy to władcy III RP są źli, a ich polityka zabójcza. Nie ma już sensu ubolewanie nad zgrozą panoszącej się w III RP kleptokracji. Totalitaryzm twardą ręka złapał nas za gardło i trzyma, nie popuści.
Taka jest naga prawda.
Nie ma innego wyjścia, musimy zabrać się do roboty. Po prostu, trzeba zrobić wszystko, aby zdobyć większość konstytucyjną w Sejmie i spokojnie, jak najbardziej demokratycznymi metodami wytrzebić pogrobowców komunizmu z naszej Ojczyzny, przebudowując cały system państwowy.
Od góry do dołu.
http://blogmedia24.pl/node//66475 10.02.2014
* * *
"Polska będzie mocarstwem XXI wieku" http://blogmedia24.pl/node/42283
michael
4. @ Morsik.
Ale konkretnych przykładów, faktów i rzeczowych argumentów, jasno ukazujących zło w tej konstytucji jest mnóstwo.
Sprawa odpowiedzialności władzy - Konstytucja mówi, że poseł nie jest związany instrukcjami swoich wyborców. Każdy poseł, zaraz po złożeniu ślubowania poselskiego może robić co zechce. Może z kilkunastoma posłami utworzyć Klub Poselski Transwestytów i zabrać się do Walki o przyłączenie Warmii i Mazur do Transylwanii. Każdy poseł może legalnie i zgodnie z Konstytucją ma prawo olać nas wszystkich.
michael
5. Akurat...
...tym się pasjonuje ok. 70 proc. Polaków :). Żarty jakieś. Jak już wcześniej wspomniałem "konstytucją się dzieci nie nakarmi", a Ewaryst Fedorowicz wieszczy gigantyczną klapę takiego "referendum".
Tylko zapytam: ile pytań miałaby zawierać książeczka referendalna? Może tylko jedno: Jesteś za zmianą, czy przeciw? Zmianą czego?
PS1. Akurat powyższy przykład @Michaela jest strzałem w płot, bo który "parlamentarzysta" zgodzi się na zmianę TEGO? Bez rozwalenia całego systemu partyjniactwa nigdy nie udadzą się żadne zmiany na korzyść Kraju i Obywateli.
PS2. Z tą nieszczęsną konstytucją jest jak z czytaniem Biblii. Niby prawie wszyscy czytają, ale niewielu cokolwiek z tego rozumie.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
6. @ Morsik. Jak ten przykład Ci się nie podoba, to dam inny
Inicjatywa ustawodawcza. Są takie kraje, w których poseł odpowiada za cel prawa. W przypadku ustawy,
Kropka.
A posłowie, ani nie "piszą ustawy", ani nie mają prawa wstawiać do niej żadnych poprawek. Po prostu różne są koncepcje procedur stanowienia prawa oraz podziału kompetencji ludzi zatrudnionych w tej pracy. W Polsce jest praktykowany najgorszy wariant, ponieważ najwięcej do gadania mają ci, którzy mają najmniej do powiedzenia.
michael
7. Jasne, tylko...
...co to goowno obchodzi klientelę marketów? Zamkną w niedziele, czy nie? Wszelkie debaty nad "konstytucją" są bezproduktywne w zderzeniu z "suwerenem", którego tak naprawdę nigdzie nie widać, nie słychać i nie czuć.
Strata czasu, energii i kasy.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
8. @ Morsik. Bardzo możliwe, że właśnie o to chodzi platformie.
Może tego właśnie chcą te łobuzy z totalitarnej opozycji, które krok po kroku, bardzo konsekwentnie podmieniają III RP na III Rzeszę. Bardzo dawno pisałem, że zupełnie nie używam w stosunku do kontynuatorów PRL żadnego rozwinięcia skrótu III RP, ponieważ III RP nie jest polską Rzecząpospolitą.
Jeśli jak mówisz Morsiku, zwykły klient marketu ma w doopie problemy konstytucyjne, to nie jest to dla niego dobrze, ponieważ totalitarna opozycja ma w doopie wszystkich nas, wszystkich polskich zjadaczy chleba, wszystkich Polaków. Każdy z nas mając w doopie coś, co w rzeczywistości jest dla nas i powinno być najważniejsze - pozwala na to, by nas rolowali wszyscy, którzy nas rolować chcą.
Najwyższy więc nadszedł czas, abyśmy to my przejęli inicjatywę i skopali doopę tym chamom, tym łobuzom, którym wydaje się, że wolno im bezkarnie kraść, kłamać i pogardzać tymi, którzy są w Polsce najważniejsi.
Aby dokonać tej sztuki, musimy osiągnąć konstytucyjną większość w naszym Sejmie. Musimy przekonać nas wszystkich, tak jak ja teraz chcę przekonać Ciebie, że dobra Konstytucja jest potrzebna Tobie, jest potrzebna każdemu Polakowi, aby naprawdę był pewien, że Rzeczpospolita jest naprawdę Jego Ojczyzną, że Państwo Polskie zawsze stanie po stronie każdego Polaka i każdego człowieka potrzebującego sprawiedliwości, pomocy i opieki.
Przekonywanie polskich Obywateli nie jest łatwe, ponieważ przez ostatnie 300 lat różni zaprzańcy na uszach stawali, aby szacunek nas samych do naszej polskości w pył się obrócił.
Czas więc jest najwyższy, aby zabrać się do roboty, czas przekonać każdego człowieka dobrej woli do faktu najprostszego z prostych - jak sobie pościelesz, tak będziesz żył.
Do tego musimy przekonać wszystkich samodzielnie myślących po polsku.
michael
9. @ Michael
W pełni się zgadzam z Twoim, Michaelu, stanowiskiem, podpisuję się też pod prezentowanym przez Ciebie sposobem myślenia,
Serdecznie pozdrawiam.
10. @Michaelu,
święta racja. Trzeba uzyskać w wyborach konstytucyjna większość, bo jak teraz chwiejny rząd zacznie pytać "suwerena" czego oczekuje od konstytucji, to nie tylko nie uzyska większości, ale spadnie do opozycji.
Nie ten moment! Najpierw trzeba uporządkować samorządy gminne, żeby nagminnie (nomen-omen) nie fałszowały wyborów. Do tego nie trzeba zmieniać konstytucji - wystarczą odpowiednie przepisy i zarządzenia.
Dawno temu, bo na przełomie lat 89-90 ostrzegałem byłych kolegów - parlamentarzystów z "zaciągu Wałęsy": odkurzanie przed zamiataniem spowoduje tylko zatkanie odkurzacza a bajzel jaki był, taki pozostanie. Wykrakałem!
PS. A propos "suwerena", który ma decydować o konstytucji, to ile tego "suwerena" jest? Bo w mojej gminie wiejskiej nie muszę do liczenia skarpetek zdejmować. :) Warto czasami wyjść zza klawiatury.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
11. @ Dziękuję.
Rzeczywiście uważam, że już bardzo pilnie potrzebne jest bardzo aktywna praca przy budowie większości konstytucyjnej, pod warunkiem jednak, że nie pójdziemy na żadne "zgniłe kompromisy".
michael
12. ...bo kompromis to...
...bliźniaczy brat kompromitacji!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...