Kolejne czołowe zderzenie propagandy kresy.pl z rzeczywistością

avatar użytkownika Foxx
Praktycznie od początku "majdanowej" rewolucji wspomniany w tytule portal serwował bardzo jednostronną propagandę dość umiarkowanych lotów. Nigdy nie była ona trudna do wykazania, chociaż szczyt możliwości ustawili sobie wyjątkowo wysoko.
 
Manipulacja k.pl - "mistrzowie fotomontażu"
 
 
Oryginalne zdjęcie transparentu z promajdanowej demonstracji we Wrocławiu z marca 2014
 
[kliknij by powiększyć]
 
Listopad 2016 przyniósł co najmniej równie zabawny przykład - wywód o ukraińskich nacjonalistach z "Azowa" popełniony w tydzień po... wystąpieniach na konferencji w warszawskim Centrum Prasowym Foksal zorganizowanej 10.11.2016 przez polskie nacjonalistyczne stowarzyszenie Niklot z udziałem przedstawicieli zagranicznych organizacji biorących następnego dnia udział w Marszu Niepodległości. Najdłuższe przemówienie połączone z anglojęzyczną multimedialną prezentacją i polskojęzycznymi odpowiedziami na pytania z sali o ideologię, Rzeź Wołyńską, wrażenia z filmu "Wołyń" oraz aktualne formy współpracy "azowców" z polskimi nacjonalistami wygłosił przedstawiciel Korpusu Cywilnego "Azow" oraz nowej partii Korpus Narodowy na Polskę, Władysław Kowalczuk. Materiał ten opublikował portal autonom.pl.
 
Zacznijmy jednak od wizji rzeczywistości oraz wykorzystywanych w jej opisie źródeł przez kresy.pl
 
Nacjonalizm opuścił „Kryjówkę”
 
(... ) Drugim ważnym sygnałem jesienią tego roku była decyzja ludzi z pułku „Azow” o budowie swoich struktur politycznych przed zarządzonymi na grudzień po raz pierwszy w historii wyborami samorządowymi, wkomponowanymi w reformę samorządową kraju. Czasu na okrzepnięcie polityczne radykałowie z „Azowa” mają nie za wiele, ale pierwszy sprawdzian wyborczy posłuży im zapewne do lepszego przygotowania się do kolejnych wyborów parlamentarnych. Jak pisze polsko – ukraiński portal PolUkr* „wśród członków CK „Azow”, którzy weszli w skład Korpusu Narodowego, są także byli członkowie paramilitarnej i nacjonalistycznej organizacji „Patriota Ukrainy”, której liderem był w swoim czasie również Andrij Biłeckyj, ultrasi z różnych miast oraz nawet byli członkowie Socjal-Narodowej Partii Ukrainy (przemianowanej w 2004 roku na Wszechukraińskie Zjednoczenie „Swoboda”)”.
 
Wynik osiągnięty przez skrajnych nacjonalistów powinniśmy z uwagą obserwować ponieważ już samo powstanie partii Korpus Narodowy, będącej polityczną emanacją odwołujących się do faszystowskiej symboliki ludzi z „Azowa”, w każdym innym kraju Europy spotkałoby się z ostrą krytyką. Nawet na popularnej Wikipedii dowiedzieć się można o „Azowie”, że „Centralny element emblematu batalionu stanowią neonazistowskie symbole Wolfsangel i Schwarze Sonne.. Dowódca batalionu, Biłecki twierdzi, iż oprócz walki z separatystami jego misją jest prowadzenie krucjaty białej rasy przeciwko semickim podludziom.”
 
Powstaje więc pytanie, dlaczego takie ruchy polityczne w jednym z największych państw Europy nie spotykają się z falą krytyki i nawoływaniem do postawienia tamy tego typu siłom polityczno – militarnym? Co stało się z tysiącami intelektualistów europejskich, tak chętnie piętnujących każdy napis na murze o ksenofobicznym charakterze?
 
Czasy gdy w polskiej prasie sensację wzbudzały opisy zachowań odradzającego się nacjonalizmu ukraińskiego należą już do przeszłości. Jako enklawę kiełkującej przed laty radykalizacji nastrojów społecznych podawano najczęściej lwowską restaurację „Kryjówka”, gdzie warunkiem wejścia było wykrzyknięcie hasła „Sława Ukrainie!”, na co bramkarz odkrzykiwał „Herojam Sława!” i wpuszczał klienta do środka. W „Kryjówce” wisiały plakaty upamiętniające UPA, można się było przebrać w mundur nacjonalistów z czasów II wojny światowej. Kto wówczas przypuszczał, że kilka lat później nastroje, szczególnie wśród młodych Ukraińców, osiągną poziom nie spotykany nigdzie indziej w Europie. Otrzeźwienie spojrzenia na to co dzieje się na Ukrainie przyniosły dopiero wyborcze sukcesy partii nacjonalistów „Swoboda” i powstawanie paramilitarnych organizacji.
 
 
O symbolice oraz ideologii różnych nurtów ukraińskich radykałów polemizowałem z nieco poważniejszymi źródłami niż wiki w tekście Ukraiński nacjonalizm czasu wojny w Donbasie.

Nie "budowa" a ogłoszenie i rejestracja politycznych struktur partii Korpus Narodowy również są nowością dość względną: 14.10. - Dzień Ukraińskiego Kozactwa.
 
Niżej fragment relacji autonom.pl i materiał filmowy.
 
(...) Kolejnym prelegentem był Vlad Kovalczuk, przedstawiciel Służby Cywilnej pułku „Azow” oraz partii Korpus Narodowy. W długim wystąpieniu przedstawiciela ukraińskich nacjonalistów nakreślono całą historię powstania nacjonalistycznego pułku „Azow”, który w dalszym ciągu toczy działania wojenne w strefie Antyterrorystycznej Operacji (ATO) na wschodzie Ukrainy. Od organizowania się grup nacjonalistów podczas rewolucji na Majdanie, przez „Czarne Ludziki”, tworzenie batalionu i przemianowanie go w pułk, po utworzenie Korpusu Narodowego – partii politycznej będącej częścią Ruchu Azowskiego. Wykładowi towarzyszył pokaz filmu dokumentalnego „Ruch”, który udostępniamy w poniższej części relacji.
 
Spotkanie z przedstawicielami współczesnych ukraińskich nacjonalistów było okazją nie tylko do dokładnego zapoznania się z ich ruchem, lecz także możliwością dyskusji na wiele trudnych czy nawet niewygodnych tematów związanych z historią polsko-ukraińską. Przyświecająca Ruchowi Azowskiemu idea Międzymorza, otwarcie na dialog z polskimi nacjonalistami, a także odcięcie się od bolesnych dla naszej wspólnej historii wątków to kwestie, które utwierdzają nas w przekonaniu, że między nacjonalistami z naszych krajów możliwa, ale i potrzebna jest współpraca. Środowiska niezależnych nacjonalistów będą wspierać wszelkie działania dążące do tego celu.
 
 
 
[czas 31:56 - początek anglojęzycznej prezentacji "Azowa"; 46:31 - polskojęzyczne odpowiedzi na pytania z sali m.in. dotyczące współpracy nacjonalistów z Azowa" z polskimi oraz spojrzeni na najnowszą historię relacji polsko-ukraińskich]


* portal polukr.net należy do Fundacji Centrum Badań Polska-Ukraina, której wiodący, prowadzony od stycznia do końca listopada 2013, projekt nosił nazwę Ukraina w Unii Europejskiej. Jego celem była promocja integracji Ukrainy ze strukturami europejskimi (źródło). Na marginesie warto zauważyć, że w listopadzie 2013 ostatecznie upadły wszelkie nadzieje na podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE przez Janukowycza. Nie podoba im się odrzucający UE i promujący "Międzymorze" "Azow"? Jasna sprawa, chociaż kolejny egzotyczny ruch kresy.pl.
 
 
 

napisz pierwszy komentarz