Połowy tygodnia (44.)
tu.rybak, sob., 29/10/2016 - 21:25
Kukliński został generałem. Słusznie. Ale jakim cudem generałami są również Jaruzelski i Kiszczak, żeby więcej gnid nie wymieniać? Czas na kolejny ruch i obniżenie im stopni do szeregowych (ew. bombardierów, marynarzy, saperów)...
Nawiasem mówiąc awans Kuklińskiego przeszedł bez echa i po cichu. A dawniej tyle było bicia piany...
Jedna z Bredzik-Durnowatych przestała być nowoczesnym rzecznikiem. Zastąpił ją pedał, co to będzie kandydował z ramienia (tak to się teraz mówi) partii na prezydenta Warszawy. To ja już wolałem Bredzik-Durnowatą, mądra nie była, ale dość zabawna. Ten głupi nie jest, ale zabawny też nie...
W Berlinie nie wyświetlą filmu "Smoleńsk". Bo jest zbyt kontrowersyjny, ale każdy inny mogą, zgaduję, że nawet norwesko-irański o nazistach alkoholikach gwałcących nieletnie Niemki z Syrii. Pięknie, nasz ambasador zaprasza kilkuset gości na film, a tu dyrekcja niemieckiego prowincjonalnego kina ocenia co puści, a czego nie. Dlaczego Niemców "Smoleńsk" boli? Bo li wymierzony jest w przyjaźń niemiecko-sowiecką?
Nowak (PO, zegarki) przyjął obywatelstwo ukraińskie. Chyba po obejrzeniu "Wołynia" - taka to koincydencja czasowa (sic!). Wieść gminna niesie, że uciekł przed wymiarem, bo Ukraińcy swoich nie wydają. Objął fuchę szefa budowy ukraińskich autostrad. Pogratulować Ukraińcom wyboru: po Balcerowiczu i Wojtuniku to kolejne kukułcze jajo podrzucone sąsiadom. Właściwie zbuk...
Komisja Europejska przysłała nam jakieś ostrzeżenia ws. Rzeplińskiego. Nasi odpisali, żeby tamci się walili, no właściwie bardziej dyplomatycznie: niech wielce szanowna komisja się wali...
Tymczasem sam Rzepliński, który inteligentny nie jest, sam pod sobą wykopał dołek i nie akceptując wybranych sędziów spowodował, że walne (sic!) zgromadzenie było nie całkiem legalne i w związku z tym budżet trybunału w Sejmie nie przejdzie. Więc albo Rzepliński się nie ugnie i będzie żebrał u Niemca na pensję, albo się ugnie i jeszcze raz, ale w pełnym składzie walnego (sic!), budżet uchwali. Podejrzewam, że będzie wolał niemiecką pensję, ot zwykły komprador (ale nie Portugalczyk).
Skoro już zeszło mi na czubków, to Kijowski (ten od KOD) czuje się podsłuchiwany. Zapytany o dowody, powiedział, że nie ma, ale jakby co, to nie chodzę ze szczoteczką do zębów, ale jestem mentalnie przygotowany, że mogę trafić za kratki.
Ciekawe za co, bo za debilizm póki co nie wsadzają...
Nawiasem mówiąc awans Kuklińskiego przeszedł bez echa i po cichu. A dawniej tyle było bicia piany...
Jedna z Bredzik-Durnowatych przestała być nowoczesnym rzecznikiem. Zastąpił ją pedał, co to będzie kandydował z ramienia (tak to się teraz mówi) partii na prezydenta Warszawy. To ja już wolałem Bredzik-Durnowatą, mądra nie była, ale dość zabawna. Ten głupi nie jest, ale zabawny też nie...
W Berlinie nie wyświetlą filmu "Smoleńsk". Bo jest zbyt kontrowersyjny, ale każdy inny mogą, zgaduję, że nawet norwesko-irański o nazistach alkoholikach gwałcących nieletnie Niemki z Syrii. Pięknie, nasz ambasador zaprasza kilkuset gości na film, a tu dyrekcja niemieckiego prowincjonalnego kina ocenia co puści, a czego nie. Dlaczego Niemców "Smoleńsk" boli? Bo li wymierzony jest w przyjaźń niemiecko-sowiecką?
Nowak (PO, zegarki) przyjął obywatelstwo ukraińskie. Chyba po obejrzeniu "Wołynia" - taka to koincydencja czasowa (sic!). Wieść gminna niesie, że uciekł przed wymiarem, bo Ukraińcy swoich nie wydają. Objął fuchę szefa budowy ukraińskich autostrad. Pogratulować Ukraińcom wyboru: po Balcerowiczu i Wojtuniku to kolejne kukułcze jajo podrzucone sąsiadom. Właściwie zbuk...
Komisja Europejska przysłała nam jakieś ostrzeżenia ws. Rzeplińskiego. Nasi odpisali, żeby tamci się walili, no właściwie bardziej dyplomatycznie: niech wielce szanowna komisja się wali...
Tymczasem sam Rzepliński, który inteligentny nie jest, sam pod sobą wykopał dołek i nie akceptując wybranych sędziów spowodował, że walne (sic!) zgromadzenie było nie całkiem legalne i w związku z tym budżet trybunału w Sejmie nie przejdzie. Więc albo Rzepliński się nie ugnie i będzie żebrał u Niemca na pensję, albo się ugnie i jeszcze raz, ale w pełnym składzie walnego (sic!), budżet uchwali. Podejrzewam, że będzie wolał niemiecką pensję, ot zwykły komprador (ale nie Portugalczyk).
Skoro już zeszło mi na czubków, to Kijowski (ten od KOD) czuje się podsłuchiwany. Zapytany o dowody, powiedział, że nie ma, ale jakby co, to nie chodzę ze szczoteczką do zębów, ale jestem mentalnie przygotowany, że mogę trafić za kratki.
Ciekawe za co, bo za debilizm póki co nie wsadzają...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Rybaku :)
oj było co łowić w tym tygodniu, w tej mętnej wodzie same gruby ryby sie łapały!
Co do zdrajców i bohaterów, to wciąz III pokolenie UB walczy z III pokoleniem AK, bitwa nie rozstrzygnięta, choć pierwsza potyczka - generał Kukliński - wygrana. Po ujawnieniu listy POP-ów w LWP bedziemy o krok dalej.
Czekamy na najdłużej badane gryzmoły elektryka Bolka - ten też czeka i znów zrobił oberka - od Kijoszczaka do Schetyny. Kijowski nie zebrał mu wymaganych 2 milionów rebeliantów, to wraca pod skrzydła partii pruskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Kijowski (ten od KOD) czuje się podsłuchiwany
a Michnik czuje sie prześladowany :)
W obronie Michników znów kolejną wojnę z Polską rozpętują lewackie media. Przekraczaja kolejną granice śmieszności.
Reporterzy bez Granic (RSF), międzynarodowa organizacja nadzorująca
przestrzeganie wolności słowa, twierdzi, że posunięcia rządu Beaty
Szydło wobec mediów to „poważne naruszenie fundamentalnych wartości Unii
Europejskiej”. Zgodnie z art. 7. traktatu lizbońskiego Unia może za to
państwo członkowskie ukarać sankcjami.
RSF domaga się, by UE odcięła Polskę od funduszy strukturalnych.
Unia nie może dopuścić, by jeden z jej najważniejszych członków naruszał
wartości takie jak wolność, pluralizm i niezależność mediów, które
tworzą unijną tożsamość, siłę i być może nawet rację bytu – oświadczył
Christophe Deloire, sekretarz generalny Reporterów bez Granic.
Organizacja wylicza, że po zeszłorocznych wyborach kontrolę nad polskimi
mediami publicznymi przejął rząd i zamienił je w maszyny propagandowe,
zaś blisko 150 dziennikarzy zostało zwolnionych lub zmuszonych do
odejścia. RSF podaje też, że na media prywatne – które „są jedyną formą
oporu przeciwko populistycznej propagandzie Jarosława Kaczyńskiego” –
jest wywierana presja ekonomiczna. I dowodzi, że na cel został wzięty
zwłaszcza proeuropejski dziennik „Gazeta Wyborcza", bo uosabia
liberalne, demokratyczne wartości, które partia Kaczyńskiego zwalcza. W
ramach odwetu rządowym agencjom oraz sądom zabroniono odnawiania
prenumeraty „Wyborczej”, by zadusić gazetę – czytamy w oświadczeniu RSF.
Organizacja wspomina też, że podobne praktyki rząd PiS stosuje wobec
tygodników „Polityka” i „Newsweek”.
http://wyborcza.pl/7,75399,20908284,reporterzy-bez-granic-wzywaja-unie-e...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. i tu się pospieram...
Dlaczemu degradować do szeregowca, kiedy szeregowiec to też człowiek?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. degradacja
to właśnie obniżenie stopnia do najmniejszego możliwego...
W ślad za tym idą dalsze konsekwencje (np. finansowe)
5. hłe hłe
dwa teksty z Czerskiej. Płaczący Blumsztajn i marksiści z feministkami w marnej liczbie, ale atakują wolność słowa :)
Towarzystwo Dziennikarskie
Brońmy wolności słowa, bo wolnych mediów jest w Polsce coraz mniej
Wolnych mediów jest w Polsce coraz mniej. Media publiczne stały się
narzędziami rządowej propagandy oczerniającej opozycję, sądownictwo z
Trybunałem Konstytucyjnym i organizacje pozarządowe z Komitetem Obrony
Demokracji. W światowym rankingu wolności prasy Reporterów bez Granic
Polska spadła z 18. miejsca w 2015 r. na 47. w 2016 r.
Władze dławią też wolność mediów prywatnych,
odcinając je od rynku reklamowego. Niezależne od władzy gazety i
tygodniki zostały pozbawione ogłoszeń od spółek skarbu państwa. Wiele
państwowych instytucji wycofało też prenumeraty krytycznych wobec PiS
gazet i czasopism. „Gazeta Wyborcza”,
„Newsweek” i „Polityka” są usuwane z widocznych miejsc na stacjach
benzynowych państwowego Orlenu i w innych punktach sprzedaży.
Mianowanie we wrześniu
przez rządzącą partię nowego składu Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji umożliwiło atak PiS na prywatne media elektroniczne. Jego
pierwszymi objawami była „obywatelska” petycja do KRRiT o odebranie
koncesji telewizji TVN i TVN 24 oraz skarga ministra sprawiedliwości na
tę stację za udział zamaskowanego przestępcy w jej programie. KRRiT
udzieliła już TVN 24 napomnienia i wyraziła „głębokie zaniepokojenie”
błędem redakcyjnym stacji, który „podważa wiarygodność tego programu
informacyjnego”. W sprawie skargi ministra Ziobry brak jest jeszcze
reakcji, ale widać wyraźnie, że KRRiT ma być narzędziem nękania
prywatnych nadawców.
Pojawiły się informacje
o planach wykupienia od niemieckich wydawców polskiej prasy
regionalnej, a także odzyskania tabloidu i tygodnika opinii, co PiS
zapowiadał przed wyborami jako „polonizację mediów”.
Władza
chce pozbawić nas wolności słowa po kawałku, a „efekt mrożący” tych
działań już występuje; dostrzegamy autocenzurę w części mediów
prywatnych, formalnie wciąż niezależnych od „dobrej zmiany”.
Na Węgrzech, z których inspirację czerpie Jarosław
Kaczyński, zagraniczny wydawca właśnie zamknął największy opozycyjny
dziennik „Nepszabadsag”, główne źródło informacji o korupcji i
nadużyciach władzy ekipy premiera Viktora Orbana. Obawiamy się, że w
Polsce ma być realizowany podobny scenariusz.
Nie
da się zdobyć pełnej władzy bez kontroli mediów. Wolność słowa w Polsce
została poważnie ograniczona w ciągu pierwszego roku po wyborach
wygranych przez PiS i wszystko wskazuje na to, że będzie dalej celem
ataku rządzących.
Wzywamy wszystkich do obrony tej wolności.
Każdy może coś w tej sprawie zrobić, chociażby wykupując prenumeratę niezależnych gazet, czasopism czy ich wersji cyfrowej.
Media prywatne są dziś jednym z ostatnich ośrodków krytycznej kontroli władzy, nie wolno nam pozwolić ich zniszczyć.
Towarzystwo Dziennikarskie
Protest przeciwko obecności R. Ziemkiewicza na Targach Książki. ''Stęskniłem się''
Protest zorganizowano w niedzielę przed wejściem do hali Expo przy ul.
Galicyjskiej 9, gdzie odbywały się 20. Międzynarodowe Targi Książki.
Protestujący trzymali flagę Partii Razem oraz transparenty z
napisami "Jeszcze Polka nie zginęła", "Kobieca energia zmienia świat",
"Dość patriarchatu", "Media wolne od przemocy" oraz "Nie! Dla przemocy
wobec kobiet". Organizatorzy protestu rozdawali też dwujęzyczne
polsko-angielskie ulotki z przykładami wypowiedzi Rafała Ziemkiewicza o
kobietach, m.in. o uczestniczkach "czarnego protestu".
-
Jestem zdziwiona, że na imprezę tej rangi co Targi Książki są zapraszane
osoby, które z mizoginii uczyniły już swego rodzaju wizytówkę. Dlatego
byliśmy pod ich siedzibą, wyrażając sprzeciw przeciwko mowie nienawiści:
tej w mediach i tej w przestrzeni publicznej. Zdajemy sobie sprawę, że
przemoc wobec kobiet jest głęboko zakorzeniona kulturowo i żeby to
zmienić, trzeba działać konsekwentnie i na wielu płaszczyznach - mówi
"Wyborczej" Nadja Brandys z Dziewuchy Dziewuchom, organizatorka
niedzielnego protestu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. teek
To mam proste pytanie: Ile kobiet dostalo Nobla z matematyki?
7. Nowak/PO
To ten/ta, ktory/a ukradl/la zegarek czy mu/jej go ukradziono? Jestem przyzwyczajony do zbawiennej prostoty ulatwiajacej czlowiekowi zycie. Nie moglby ten Nowak nazywac sie Kowalski?
Za prostote lubilem Pawlaka, szefa chlopow. "Portret pamieciowy" i juz, a nie jakies rysy twarzy,, przynoszace trudnosci w identyfikacji.
8. Tymczasowy
tak, to Sławku Nowaku, zwany Złotym Chłopcem, a potem Sławkiem Zegarkiem.
( nie był złotym chłopcem, za to zegarek był złoty :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Odezwa
Towarzystwa Dziennikarskiego jest tak zenujaca, ze zaniecham rzezi niemowlat. Choc w tym przypadku, nawet nie mialbym grzechu.