RP+ czyli oczarowanie Prezesa

"Puenta to dopiero za parę/naście miesięcy będzie."

To
samo napisałam u @eski. Powtórzę się. I dla dobra Polski i Polaków
najchętniej odszczekam wszystko, jak sie okaże, że to nie tylko slajdy i
nowe NFI.

. @eska

To gigantyczna odpowiedzialność, ma się w rękach najważniejsze instrumenty

— powiedział o nowych zadaniach Mateusza Morawieckiego poseł PiS Janusz Szewczak, który b ył gościem programu „Minęła dwudziesta” (TVP Info).

Polacy i racjonalna opozycja chciałyby, aby ten plan się udał. To kwestia nas wszystkich, to kwestia wybicia się na suwerenność gospodarczą, to pewnego rodzaju wyzwania

— dodał.

Parlamentarzysta zwrócił uwagę na ogromny zakres obowiązków wicepremiera Morawieckiego.

Wszyscy czekamy na fundamentalne zmiany i po owocach poznamy, jak to będzie wyglądało w praniu. Nie jest łatwo kierować ministerstwem finansów, resortem finansów, jednocześnie dbać o dyplomację eksportową, o innowacje – olbrzymie zadania, olbrzymie jak na jednego człowieka, ale trzeba spróbować

— zaznaczył.

Prof. Krzysztof Rybiński: Połączenie w rękach jednej osoby kierownictwa resortu rozwoju i finansów jest eksperymentem, takiej sytuacji w historii Polski, przynajmniej w jej historii po upadku komunizmu, jeszcze nie mieliśmy. Każdy eksperyment jest obarczony pewnym ryzykiem, ale wydaje mi się, że pomysł jest dobry. W przeszłości często mieliśmy do czynienia z sytuacją, że resort finansów był w sporze z resortami zajmującymi się rozwojem. Wydaje się, że unia personalna wokół resortów gospodarczych nakierowana na strategię rozwoju Polski jest dobrym rozwiązaniem. Podkreślam jeszcze raz, to może być udany eksperyment, ale wszystko zależy od sposobu wdrożenia.

"To gigantyczna odpowiedzialność, ma się w rękach najważniejsze instrumenty"

Szewczak sie myli co do adresata: tym odpowiedzialnym jest Prezes Kaczyński.


Jeśli MM polegnie (a my z nim) to Prezes leci w kosmos.

 Ad (bankste)rem: nie bardzo wierzę w nawrócenia - obym nie miał racji

Przecież wychował się w domu KM, Ojca SW.
To jest dom, w którym królem jest Bóg, Honor i Ojczyzna.

o czym świetnie wie Ana Patricia Botín.

Przy czym, zwracam wszystkim uwagę, że wygranie wyborów parlamentarnych nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów, a jedynie stwarza szanse ich rozwiązania. Problem nasz polega na tym, że nasz kraj został podzielony między rozmaite, nazwijmy to korporacje, że nie mamy de facto państwa. Trzeba je dopiero stworzyć.

 UPARTY http://blogmedia24.pl/node/75627

Mateusz Morawiecki jest zagadką. Pisałem to od samego początku. I w sumie mam nadzieję, że uda mu się osiągnąć cele, choć będzie trudno. Może trzeba dać mu szanse, może...

Ale jedno jest niepokojące: tak naprawdę to polityk jednoroczny. Wcześniej był w korporacji bankowej. Zarządzanie ministerstwami różni się od zarządzania korporacją a poza tym ich szef powinien mieć także umiejętności pozabiznesowe.

Co do PowerPointa: dobry program do prezentacji. Często go używałem i używam w pracy zawodowej. Można na nim tworzyć obrazkowe i wizualne cuda wraz z przekazem krótkich treści. Nic w sumie złego, że prezes J. Kaczyński jest nim oczarowany :)... byleby wiedział co chce zrobić MM.

Pozdrawiam

i podejrzewam, wcale nie jest oczarowany. Jest to bardzo pragmatyczna decyzja. Trochę tak jak sformułował to dzisiaj RAZ:
Gdyby Morawiecki był w rządzie Tuska, to pewnie nazwano by go superbohaterem, który zrezygnował z pensji w banku, żeby służyć Ojczyźnie. Niestety, jest nie po tej stronie, co trzeba. Każdy, kto ma wielką wizję, jest totalitarystą, chyba że mówimy o wielkiej wizji, którą ma rząd Mazowieckiego - stwierdził Ziemkiewicz.
Leszkowi Balcerowiczowi wolno mieć wizję, a Morawieckiemu już nie.

http://telewizjarepublika.pl/

Jarosław Kaczyński z pewnością brał pod uwagę zupełnie inne przesłanki:
Po pierwsze Mateusz Morawiecki wychował się w domu Kornela, Ojca Solidarności Walczącej, to znaczy w domu, w którym królem jest Bóg, Honor i Ojczyzna.
Po drugie, Jarosław Kaczyński doskonale wie, że Mateusz Morawiecki wcale nie jest żadnym jednorocznym politykiem, a wręcz przeciwnie - jest znakomitym i przez wiele lat sprawdzonym menadżerem, bardzo cenionym w znakomitych międzynarodowych układach.
No i po trzecie, również mało kto wie, SW od lat inwestowała w młode lwy, w bardzo zdolnych młodych ludzi, którzy wyruszali w świat po naukę i doświadczenie. Są to przeważnie znakomite inwestycje, znakomici faceci i facetki, którzy świetnie wiedzą i rozumieją o co walczymy. 

Myślmy więc pozytywnie.
Każdy eksperyment jest obarczony ryzykiem.
Ktoś jednak musi stanąć na wysokości zadania.
Albo podejmujemy się stanąć na wysokości tego zadania,
Albo rozdziobią nas kruki i wrony.

Nie kraczmy więc, pomyślmy o pokrzepieniu naszych serc.
Tylko ambitne zadania mogą dać szansę Polsce.

Moje stwierdzenie o PowerPoncie jest trochę oczywiście żartobliwe. I ogólnie też nie krytykuję M. Morawieckiego, ale mam wątpliwości czy sobie poradzi. Mam nadziej, że tak a wtedy będzie drugim Grabskim czy Kwiatkowskim. Tego mu życzę.

W dyskusji o M. Morawieckim kiedyś napisałem, że albo stanie się bohaterem i tym samym takim też obecnie i w przyszłości J. Kaczyński, albo będzie bardzo źle dla naszej prawej sceny politycznej.

Wspomniałem również, że - oprócz wielu innych opinii - akurat długoletnie zarządzanie jednym z największych banków na terenie Polski może być ogromnym atutem MM, przede wszystkim w polskich i światowych kręgach bankowo-finansowo-korporacyjnych. Wytrąca więc argument zdrajców o braku doboru fachowców w rządzie PiS... a takich jest większość. Poza tym dodatkowo czyni z MM pewną zaporę przed zakusami global - finansistów chcących zaatakowąc polską gospodarkę (jak G. Soros). Po prostu zna wszystkie ich tajemnice i przekręty.

Naprawdę kibicuję MM. Oby mu się udało, chodź spoczywa na nim teraz wielka odpowiedzialność.

I jeszcze jedno: powinien zająć się tym co teraz a nie być ewentualnie szykowany na premiera czy prezydenta... bo to będzie strzał w stopę PiS.

Pozdrawiam

A i Jarosław Kaczyński mam nadzieję doskonale wie jaką zarazą jest parcie na karierę.

1. "wychował się w domu KM, Ojca SW."... a został banksterem. Wot tak...

2. Banksterem (tak jak agentem) się jest do końca życia - wszystko jedno, czy zakończonego zgonem naturalnym czy naturalnym inaczej.

" Po prostu zna wszystkie ich tajemnice i przekręty." - w których, rzecz jasna, nie brał udziału. Ludzie ...

Nie wiem, ale być może i brał udział w przekrętach, z tym, że nikt nigdy mu nie wskazał błędów lub przewinień karalnych. Wiem, że to nie jest do końca trafny argument. Dodatkowo też warto przypomnieć, że WBK za prezesury MM było sponsorem wielu patriotycznych inicjatyw, których nikt inny nie finansował.

mam naprawdę wiele wątpliwości, ale nie można odbierać szansy. a odnosząc się do mojej sugestii o wiedzy MM na temat mechanizmów światowej lichwy to... najlepiej walczyć z wrogiem jego bronią, ale żeby to było realne trzeba znać tą broń.

Pozdrawiam

myślę, że nie ma co się dłużej przekonywać, bo się (chyba) nie przekonamy:
Wy dajecie MM kredyt zaufania (a niektórzy z Was mu ufają) - ja mu nie ufam, stąd u mnie ma ZERO kredytu.

Kto ma rację - nie tyle zobaczymy, co poczujemy: na własnych d...

A tak w ogóle nigdy nie chodzi o rację. Chodzi o fakty.

Na przykład teraz ja coś wiem. Mateusz Morawiecki już ma wygraną batalię o polski węgiel i polską energetykę. Dwa słowa w tej sprawie są tam. link

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/szalamacha-w-piaskiem-po-oczach-o-rezygnac...

Tydzień temu zaczęło się to krystalizować, kiedy pojawiła się dyskusja o rekonstrukcji rządu. Szereg było rozmów, sygnałów i tak dalej. Uznałem za wskazane, żeby oczyścić pole decyzji pani premier i zrealizować to, co stanowiło część programu PiS sprzed roku - mówił Paweł Szałamacha, gość Konrada Piaseckiego w programie "Piaskiem po oczach".

Plan Morawieckiego

Szałamacha odniósł się także do współpracy ze swoim następcą, wicepremierem Mateuszem Morawieckim, który przejął po nim resort finansów. Przyznał, że przy projektowaniu Planu Odpowiedzialnego Rozwoju, ministerstwo finansów wniosło do niego swoje uwagi.

- Plan Morawieckiego będzie zamknięty jesienią tego roku. Zaproponowaliśmy wprowadzenie pewnych mierzalnych celów. Na razie głównym motorem wzrostu jest popyt konsumpcyjny. Założyliśmy, że jest konieczna wyższa stopa inwestycji, zwłaszcza w firmach prywatnych - mówił.

Gość Konrada Piaseckiego zdradził, że rozstał się z ministrem rozwoju "w przyzwoitych relacjach", życząc mu powodzenia na nowym stanowisku. Nie chciał precyzować szczegółów dotyczących swojej dalszej kariery zawodowej.

- Moje ambicje polityczne są poniżej przeciętnej. Postrzegam siebie jako sługę państwa - dodał Szałamacha.