10 lipca 2016 - Już 75 miesięcy czasu na rachunek sumienia. Mane Tekel Fares

Ten wpis pojawił się dokładnie rok przed tragedią smoleńską. Dokładnie rok przed. Tekst "SAISONSTAAT" pt., 10/04/2009, zawierał w sobie cytat z felietonu Stanisława Michalkiewicza "Polityka zagraniczna – zapis agonii".
Był to felietonik o państwach poważnych i niepoważnych:

"Państwa dzielą się na dwie grupy: na państwa poważne i pozostałe. Państwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią. (...)
...czasami państwa poważne nie są duże, a mimo to potrafią egzekwować własną wolę poza swymi granicami, a nawet narzucać ją państwom dużym. (...)
Sytuacja, gdy ogon wywija psem, jest wprawdzie bardzo rzadka, ale właśnie dlatego godna uwagi. Polska należy do drugiej grupy, to znaczy – do państw pozostałych. Składa się na to wiele przyczyn, ale jeśli odrzucimy zmieniające się uwarunkowania historyczne, to można powiedzieć, że polską politykę zagraniczną determinują dwa elementy: wpływ agentury na decyzje państwowe i interesy mocarstw ościennych."

No właśnie.
"Polską politykę zagraniczną determinują dwa elementy:
wpływ agentury na decyzje państwowe i interesy mocarstw ościennych." 
Tak było wtedy. 

Aż do jesieni roku 2015.

Zbieg skojarzeń pamięci, zbieg dat różnych tragedii.
10 lipca, kolejna miesięcznica pamięci o smoleńskiej tragedii.
10 lipca dzień, pamięci o akcji niemieckich morderców w Jedwabnym.

Obie daty odnoszą się do tragicznych wydarzeń, wiążą się z wielkimi zbrodniami popełnionymi przez najgroźniejsze utopie współczesnego świata. Utopie, zamaskowane siecią propagandy i kłamstwa.

Katastrofa smoleńska, wiąże się przecież z sowieckim ludobójstwem w Katyniu i znajduje swój początek w antypolskiej nienawiści światowej lewicy, która do dziś żeruje na "zoologicznej nienawiści" do polskości, do katolicyzmu i instytucji Kościoła Katolickiego. Dzisiaj ta ideologiczna nienawiść i pogarda przesłonięta jest KOD-em wartości "demokracji liberalnej".

Jedwabne jest niewątpliwie rutynową niemiecką zbrodnią, popełnioną niewątpliwie przez oddział SS Einsatzgruppe z Płocka, dowodzony przez Obersturmführera Hermanna Schapera. Podkreśliłem tutaj rutynowy charakter niemieckich zbrodni, które popełniane były beznamiętnie przez maszynerię niemieckiego państwa. Dopiero na tym przykładzie widać makabrą charakterystyczną dla niemieckiej zbrodni, w majestacie prawa i w zgodzie z niemieckim porządkiem. Ordnung muss sein.

Ten "dynamiczny" zbieg dat naszej pamięci historycznej jest szczególnie dotkliwy z powodu naporu pogardy i nienawiści z zakodowanej demokracją liberalną strony. Przegląd prasy ostatnich dni jest nieomal festiwalem uporczywego kłamstwa. Janusz Gross w GW. 

Polski antysemityzm, faszyzm, ksenofobia, demokracja liberalna, europejskie wartości,... Kwintesencja kłamstwa.

jest PRAWDA...
Bez niej nie można żyć godnie.

"Jedwabne oszczerstwo i haniebne przeprosiny"Dowód, czyli 100 łusek"
i pytanie ,dlaczego Żydzi są przeciwko
ekshumacji na tamtym terenie ?
czego się boją ?

"Haniebny list prezydenta odczytany w Jedwabnem
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypo…..abnem.html"

prawdy...

serdeczna modlitwa za Tych,którzy 10 Kwietnia 2010 roku poszybowali Ostatnim Lotem prosto do Nieba...