Kicha totalna - bo ani "ulica", ani "zagranica"...

”S-s-s-s-s-s...? Słyszycie?

Tak uchodzi powietrze z pompowanego od miesięcy balona albo szeleszczą opadające spodenki „lidera opozycji” i „tego of platfonsów”, po zgrabnym przecięciu im gumek przez przyjezdnego sztukmistrza, niejakiego Timmermansa z Brukseli.

http://niezalezna.pl/80882-ciezki-nokaut-opozycji-schetyna-i-petru-bezradni-po-spotkaniu-szydlo-timmermans

Nazwisko rodowe tego gościa kojarzy mi się z ciesiołką albo i wycinką drzew, więc nic dziwnego, że tnie, aż wióry lecą - obnażając nicość tych naszych polityków specjalnej troski przed „całym światem”.

„Tylko posuwając się za daleko, poznasz swoje ograniczenia...” 

[tłum. własne ;-)]

No i „opozycja totalna” właśnie się przekonała, gdzie leżą granice jej możliwości ;-)

Pamiętacie te platformerskie rojenia o „milionie demonstrantów”, którzy mieli zmieść „pisowski reżim”?

Ale „na ulicy” kicha, bo kto to słyszał „robić rewolucję” z „tłustymi misiami” i to na barykadach leżących zbyt daleko od „starbunia”?

Stary Marks miał rację -  historia, jeśli się powtarza, to tylko jako farsa. A już starożytni Grecy wiedzieli, że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" - ale nie od dziś wiadomo, że znajomość historii jest piętą achillesową naszej opozycji, mimo obecności absolwentów historii, jak Schetyna, Tusk i Komorowski, którzy jakimś psim swędem dyplomy co prawda zdobyli, ale niczego się nie nauczyli - bo pewnie im "trawka" szkodziła i dlatego dziś tak beztrosko i nieodpowiedzialnie szKODzą Polsce. A "lider opozycji"  to na pewno opuszczał lekcje historii, kalkulując, że przedmiot ten niewiele wzbogaci jego przyszły "potencjał ekonomiczny". ;-)

Pozostała „zagranica”...

Ale już ponad miesiąc temu było wiadomo, że i tam będzie kicha, bo jakoś nikt nie chciał w Brukseli „umierać za Trybunał”  - http://prognozydocenta.salon24.pl/707498,trzy-ciosy-od-europy - a chocholi taniec oraz unijne antyszambrowanie obu „mężów stanu” jedynie uczyniło z nich symbole nowoczesnej targowicy - http://prognozydocenta.salon24.pl/705865,richie-rich-i-sancho-pansa-na-salonach

CO WIEC ROBIC? JAK TU ZYĆ, JAK ZYC...?

1.      Opozycja pozbawiona wsparcia tak „ulicy”, jak i „zagranicy”, musi w końcu zaakceptować wyniki październikowych wyborów i odsunięcie od konfitur – a pragnę przypomnieć, że hasło ”obrony demokracji” celem obalenia „pisowskiego reżimu” rzucono praktycznie w dniu zaprzysiężeniu rządu B. Szydło:

2.      A nadchodzący „kompromis w sprawie Trybunału”  - mimo całej retorycznej ekwilibrystyki koalicji przegranych - będzie w praktyce totalną kapitulacją przed projektem PIS-u (uzupełnionego o sugestie PSL-u) – bo arytmetyka sejmowa jest nieubłagana (i PIS w zasadzie może przegłosować każdy swój projekt).

Ale myślę, że taki strateg jak Jarosław Kaczyński skorzysta z tej niepowtarzalnej szansy – bo wciągając PSL do gry rozbija „antypisowski” front w sejmie, a dobijając targu z ludowcami (pewnie za cenę przyhamowania pewnych, niewygodnych dla nich śledztw prokuratorskich – bo o przyzwoleniu na dalsze żerowanie na majątku publicznym to mogą zapomnieć) – rozszerza koalicję konstytucyjną o kolejnych 16 posłów [a potrzeba ich co najmniej 304 – ale Platforma wcale nie jest monolitem, a w obliczu katastrofy – utraty immunitetu za trzy lata i czekających rozliczeń – jej klub poselski rozpryśnie się na wszystkie strony ;-)]

A „opozycja totalna”  do spółki z prezesem Rzeplińskim tak „umiejętnie”  broniła III RP oraz jej pryncypiów ustrojowych, że po prostu wykopała jej grób, bo chyba już wszyscy zrozumieli, że tak dalej być nie może i że to postkomunistyczna konstytucja jest dziś główną przeszkodą dla „wybicia się Polaków na pełną niepodległość”.

Pozwólmy więc tej „koalicji wystraszonych” dalej działać – bo nikt lepiej od nich nie zaorze „25 lat wolności” - a do tego każdym swoim krokiem tylko przybliżają dzień nadchodzącego sądu, jak "karpie przed wigilią" – http://prognozydocenta.salon24.pl/710459,jesien-kolejnym-etapem-agonii-magdalenki

Zaczęliśmy z wysokiego „C” cytując zagranicznego poetę, zakończmy więc czysto polską refleksją, skierowaną do wszystkich bez wyjątku szKODników, ale przede wszystkim do „lidera opozycji” - który jako aktualny pieszczoch Grupy Trzymającej Władzę pewnie dotrwa do następnych wyborów i zostanie skreślony dopiero po klęsce roku 2019 oraz do „tego od platfonsów” - który chyba jednak nie dotrwa, padając ofiarą wewnątrzplatformerskiej dintojry ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=B-t7CqvBM2A

Bo bujanie w obłokach i zaklinanie rzeczywistości kiedyś przecież musi się skończyć, a przebudzenie z „pięknego snu”  o „świecie bez Kaczora” może być bolesne...

P.S. Kolejna prognoza -

aktualna odsłona wielowiekowej wojny partii zagranicy z obozem patriotycznym,

rozpętana w roku 2005, potrwa jeszcze rok i zostanie wygaszona dopiero latem 2017

- ale nastąpi to po DEFINITYWNYM POLSKIM ZWYCIESTWIE ;-) ;-) ;-)