POMYŚLCIE, CZYM DRANIE PRZYKRYLI WPROWADZENIE PROGRAMU 500+

avatar użytkownika michael

*

A może chodziło im o odwrócenie uwagi od PLANU MORAWIECKIEGO? Poświęcili Bolka. Ciekawe co przykryją Donkiem. Smoleńsk? A może coś mniejszego?
Łajnojada zawsze można poświęcić.

Dupki żałosne. Mówię oczywiście o naszych prawicowych politykach albo nawet analitykach międlących ozorami.

Co robi standardowy ubek jak ma kłopot?
Wyciąga "kompromanty", nawet z własnego grobu.
A co robi standardowy żałosny dupek?
Daje się nabrać i godzinami kwęka nad tymi "kompromantami".
Jak ten z Bydgoszczu, Jan R. albo ten tam F. Memches. Zwijają się, nawijają makaron na uszy, próbują Bolka wybielić, rysy na cokole zamaskować, jaka szkoda, jaki żal...

 

A przyszłość Polski, sprawy dla nas najważniejsze?

500+?

Plan Mateusza Morawieckiego?

Reindustrializacja Polski?

Bezpieczeństwo Narodowe?

NATO?

A co mówi Bartosz Kownacki o dezorganizacji polskie armii? link

 

* * *

Powiem szczerze, widzę cywilizacyjną dysfunkcjonalność naszego przeciwnika, ale nie chcę widzieć, gdy tym dupkom udaje się skutecznie odwracać naszą uwagę od tego, co dla nas najważniejsze.

A głupkowatość naszych przeciwników jest oczywista. Oni nie zdają sobie sprawy, że wyjmując z kiszczakowego grobu ten kompromant, oczyścili historię SOLIDARNOŚCI z najważniejszego kłamstwa.

Możemy wreszczie z dumą mówić prawdę i tylko prawdę o naszym wielkim zwycięstwie nad komunizmem.

Teraz słowo "SOLIDARNOŚĆ" naprawdę brzmi dumnie.

 

* * *

_______________________________________________________

następny - poprzedni

32 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. Nie sądzę

żeby operacja "Bolek '16" miała przykryć 500+ .
Jeżeli to jest akcja specjalna, to chodzi o jakiś inny cel. A paleta możliwości jest przeogromna.
I z tego powodu należy się skupić przede wszystkim na naszych zadaniach, tych wymienionych boldem...

avatar użytkownika michael

2. @ guantanamera. Zgoda, dla nich 500+ to już fakt dokonany.

Topienie Wałęsy tylko w tym celu jest bez sensu. Ale na przykład początek prawdy o Smoleńsku jest najprawdopodobniej niesamowitym zagrożeniem. Ten ogień prawdy może ich wypalić w proch i Oni to niestety świetnie wiedzą. Pisałem o NAJGŁUPSZEJ DZIENNIKARSKIEJ I POLITYCZNEJ OPINII STULECIA. Prawdę mówiąc Oni nie mają pomysłu na to jak i czym mogliby się przed tym ogniem zasłonić.
A stoją przed całą litanią, tą wypisaną boldem.

A przy okazji. Nikt z nas nie ma ochoty utopić symbolu Solidarności.
Nam chodzi tylko o oczyszczenie z fałszu, tego z czego chcemy być dumni.

avatar użytkownika guantanamera

3. Też mam to odczucie...

"A przy okazji. Nikt z nas nie ma ochoty utopić symbolu Solidarności."
Grozi nam taka narracja, uderzająca w całą Solidarność.

Ale, paradoksalnie, jest to NAJLEPSZY moment, by przywrócić należną chwałę wszystkim cichym bohaterom. Ludziom - było ich przecież kilka milionów - pod których odwagę i męstwo podczepili się ci najgłośniejsi. Też opisani w różnych teczkach.
Przywrócić należną chwałę tamtej Solidarności.

PS Czy to zakończenie wpisu o oczyszczeniu SOLIDARNOŚCI było tam od początku, czy zostało dopisane?

avatar użytkownika gość z drogi

4. To całe zamieszanie z Bolkiem i taśmami

ma jeden pozytyw.Test na ludzkie charaktery . Kiedyś idole ,dzisiaj szmaciarze i karierowicze.. mówię oczywiście nie o tych bezimiennych bohaterach,kolporterach, mordowanych kapłanach,i Młodzieńcach
mówię o tych, co się zeszmacili i stoją na świecznikach władzy Donaldzika
oglądam te taśmy na TV Republika i zapijaczona morda adama z raną na czole...doprowadza mnie do torsji.../a przecież znam TO od dawna/
Część siedząca przy stole ma zawstydzone twarze i unika wszelkich rozmów,oprócz tego drobnego pijaczka prowadzącego razgawor przy stole...nawet Kiszczaka nie słychać,bo wie że wszystko będzie nagrane...
na stronie Republika jest świetny LIST prawdziwego bohatera,Andrzeja Rozpłochowskiego,to u niego rejestrowaliśmy naszą komisję zakładową...
"LIST do Rulewskiego"
"smutno mi Boże" ,chciałoby się za Mistrzem Słowackim powiedzieć,smutno...ale dobrze,ze to wypływa na wierzch...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

5. @Michaelu

próżne zakusy duchów złych i próżne ich zamiary :))

Badania CBOS. Polscy wiedzą, o co chodzi w programie 500+ i go popierają

Prawie wszyscy Polacy (98 proc.) słyszeli o rządowym programie
"Rodzina 500 plus", 79 proc. orientuje się, na czym ma on polegać -
wynika z sondażu CBOS. Większość badanych popiera to rozwiązanie i
uważa, że wpłynie na demografię.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

6. ...ale dobrze, że to wypływa na wierzch...

dobrze, że prawda zwycięża, choć chwilami smutno, bo wiedzieliśmy o tym, mówiliśmy, pisaliśmy i wierzyć nikt nie chciał,...

Dobrze, że prawda jest niezniszczalna...

avatar użytkownika gość z drogi

7. bo wiedzieliśmy o tym, mówiliśmy, pisaliśmy i wierzyć nikt nie"

" bo wiedzieliśmy o tym, mówiliśmy, pisaliśmy i wierzyć nikt nie chciał,..."
i dlatego TAK smutno nam dzisiaj...smutno,bo nasi przyjaciele,którzy od lat śpią na polskich cmentarzach i których nazwisk nikt już oprócz nas nie pamięta...kiedyś bardzo w bolka wierzyli...i dlatego dzisiaj już Ich nie ma z nami...idealiści,bohaterscy ludzie bez nazwisk i bez liczenia na Korzyści...często umierający w ubóstwie,w zapomnieniu i osamotnieniu,bez rent,bez odszkodowań i często bez pracy...bo z wilczym biletem
Tak mi Ich dzisiaj Zal...

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

8. Nie Wałęsa był bohaterem...

Bohaterami byli zwykli ludzie. Polacy...

http://blogmedia24.pl/node/69921
No i... dzisiaj jest inaczej...

avatar użytkownika michael

9. Pomyślmy inaczej, pomyślmy, że kłamstwo zdycha,...

a Polska odzyskuje swoją szansę...
To jest powód do radości.

avatar użytkownika guantanamera

10. Jakie jeszcze wnioski?

Ja powołałabym zupełnie nową grupę służb specjalnych do zadań wyjątkowych. Mogłaby się nazywać Enigma. Złożoną z pasjonatów rozwiązywania trudnych zagadek i zadań, także przy pomocy internetu. Warunek - wcześniej żadnych związków ze służbami, prześwietlić pod tym kątem...
Chyba nie tylko ja tak myślę

"Odnosząc się do zawartości zbioru gromadzonego przez gen. Kiszczaka, dziennikarz śledczy stwierdził:

Wiem, że mogły być to niezwykłej wagi dokumenty.
Wnioski, jakie będzie można wyciągnąć z ich lektury, mogą okazać się przerażające.
Okaże się, że służby specjalne były gangiem przestępczym
— powiedział Gadowski." http://wpolityce.pl/polityka/282212-gadowski-starsza-pani-wysadzila-syst...

avatar użytkownika Pelargonia

11. Kto to był Bolek dawno już wiedziała cała Polska.

A teraz mydlą oczy społeczeństwu tą sprawą aby nie dotarło do ludzi to, co pozytywnego dzieje się w rządzie i parlamencie. To jasne jak słońce.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika michael

12. Tak, oczywiście, to jasne jak słońce,

Nie potrafiłem tak prosto i dobitnie tego wypowiedzieć.
A o to właśnie nam chodzi.
Dziękuję Pelargonio.

avatar użytkownika michael

13. Damy sobie radę, bez wątpienia,

Gdy znikniesz, Platformo
Gdy ślad po was wyschnie,
Gdy nie wrócisz, Platformo
Gdy już was nie będzie,

avatar użytkownika michael

14. Wiemy o tym wszystkim od bardzo dawna, bardzo długo

Wiemy o korzeniach wielkiej postsolidarnościowej zdrady, wiemy o doktrynie panspermii komunizmu Lwa Trockiego zrealizowanej później w programie najpierw  "powszechnej sowieckiej agentury wpływu", później programu "przejęcia światowych elit" lat trzydziestych XX wieku. W czasie II Wojny światowej okazało się, że sowiecka agentura jest wszędzie, przy najwyższych władzach Ameryki i Europy. Komuniści potrafili infiltrować nawet najtajniejszy w historii USA program "Manhattan". Wiemy o programie Jurija Andropowa - szefa KGB - sowieckiego ideologa wojny informacyjnej wszczętej w roku 1967 i trwającej do dzisiaj a polegającej na światowej wymianie elit - na rosyjską agenture wpływu.

Wiemy o przejęciu i wymianie elit "Solidarności". Symbolem tego przejęcia jest paskudna podmiana KOR i zastąpienie jej czymś takim jak KSS KOR, w którym pełno było magdalenkowych michników.

Wiemy o tym od dawna. Niżej mój ślad z przed prawie 10 lat. To był czas, kiedy moja wiedza w tej sprawie była dobrze ugruntowana teoretycznie i porządnie umocowana w już dostępnej wiedzy o faktach.

Wtedy, gdy pisałem i mówiłem o tym, brzmiało to i odbierane było jako oszołomstwo. Ale wiedza o rzeczywistości przez lata stała się wiedza powszechną, już chyba nikt z logicznie myślących nie wątpi, kim był i co robił Lech Wałęsa i całe magdalenkowe towarzystwo służalców, zaprzańców i podobnych padalców.

Wiemy. Jedno jest tylko pyytanie. Jaki cel przyświecał tym esbeckim prowokatorom, aby akurat teraz wyciągnąć te papiery?

I wiem jeszcze jedno. Ten ktoś miał paskudne antypolskie zamiary i przeliczył się. Bardzo sie przeliczył. I ujawnił kolejne ekipy antypolskiej agentury.

Siedzą przed kamerami i kompromitują się ...

Fałszywe konflikty, fałszywe lojalności - blog Jerzy Przystawa  

jerzyprzystawa.salon24.pl/8112,falszywe-konflikty-falszywe-lojalnosci



23.04.2007 - Aż się nie oprę pokusie zacytowania wejściowego menu: Przystawki zimne: śledź Remoulade ryba po grecku galantyna z kaczki potem, na ...

avatar użytkownika michael

15. Wiem jedno - kłamstwo wreszcie zdycha.

Niech zdechnie - tylko w ten sposób Polska odzyska prawdę, wszyscy odzyskamy swoją dumę i symbol czystej i wspaniałej "SOLIDARNOŚCI", ktora pokonała komunizm i dzisiaj nadal zwycięża.
avatar użytkownika Morsik

16. Kłamstwo się odradza, bowiem...

...jakieś-tam-kwity na Wałęsę mają przykryć o wiele ważniejsze kwity na o wiele ważniejszych. Mam wrażenie graniczące z pewnością (to takie modne dzisiaj), że przez cały miesiąc katalogowano i wywożono kwity od p. Kiszczakowej, po wskazaniu ich przez syna Kiszczaków, który boi się o głowę matki a nawet swoją. Żeby uprzedzić jazgot poproszono p. Kiszczak, żeby się "podłożyła" za odpowiednią opłatą - oczywiście.
Przypominam, że akcja trwa już od miesiąca, a bolkowe kwity wykrzyczano w dniu, kiedy Bolek wyleciał do Ameryki Południowej. Być może, że na razie nie wróci i stamtąd będzie pluł na "wykopie".
Akcja zrobiona kunsztownie, żeby Wałęsą przykryć innych. I tych z lewa, i tych z prawa...
I tu się kłamstwo odradza.
Okpiwano mnie za wieszczenie wcześniejszych wyborów jesienią. Ano, zobaczymy...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika gość z drogi

17. dzięki za powrót do przeszłości :)

odżyły wspomnienia z tamtych lat :) wspomnienia bolesne,bo była to i dysputa typu sekcja zwłok na żywym organiżmie i jeszcze /Via bank i FOZZ/
Jow
Pamiętam jak w innym miejscu toczyłam dysputę z śp Profesorem
.byłam za JOW, ale nie wtedy ,tylko za jakiś czas,gdy społeczeństwo dojrzeje i nie da się kupić za kawałek kiełbasy...lub za sledzika jak przy okrągłym stole...
tak dawno a jednak niedawno...bo upiory wciąż te same ...
a Profesorowi
wieczne odpoczywanie racz dać Panie,bo natrudził się ogromnie na tej ziemskiej wędrówce...po Polsce i dzięki już zbyt póżne dla cierpliwego Nauczyciela,który nie denerwował się lecz spokojnie tłumaczył swoją Prawdę...
jeszcze raz dzięki @Michaelu za powrót do czasów,gdy żyli jeszcze ONI ,czyli tacy jak Profesor :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

18. Do Pelargonii :)

jesteś świetna ,pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

19. @ Morsik - masz rację - to co jest, to na 100% ich robota,

Gra operacyjna i przyjmijmy, nie wiemy jaki jest ich cel, z pewnością jest wredny. Próba wyjścia z tak zwaną "bolkową debatą" i następne odesłanie Wałęsy na wykop, wszystko ładnie poukładane. Super.
Ale nie zmienia to stanu rzeczy, kłamstwo zdycha.

Ta "super gra operacyjna" już nie jest grą strategiczną, jest gierką o pietruszkę, o utrzymanie przyczółków. Masz 100% racji, gdy piszesz, że teraz chcą "przykryć o wiele ważniejsze kwity na o wiele ważniejszych". Tyle, że Wałęsa dla nich nie ma żadnej wartości, a dupkowie, których teraz mogą chronić to z tych grubszych co najwyżej takie asy jak Radosław Sikorski i inni podobni rangą. Więc ich przestrzeń strategiczna jest niewielka. Trzeba przy tym pamiętać, że w ich wojnie "agenci" to szeregowcy, kadra najniższej rangi. Agentami posługiwali się gracze, oficerowie, dowódcy. Oni nigdy nie znajdą się na liście żadnej agentury.

Taki Bronisław Geremek, na przykład.
Albo Adam Michnik kumpel Jerzego Urbana
Nigdy nie spodziewałbym się znaleźć tych facetów w roli agentów. To są ich oficerowie

Tego typu zjawisko powinnismy brać pod uwagę.

Ale CYWILIZACYJNA DYSFUNKCJONALNOŚĆ PRZECIWNIKA jest faktem, oni gonią w piętkę.

A kłamstwo zdycha! 

avatar użytkownika michael

20. Ideologie w polityce

Szkoła frankfurcka, ideologiczne centrum światowego lewactwa, to taka bandycka szkoła, w której bandyta bijąc kogoś po twarzy i kopiąc w brzuch, gada, że daje szkołę.
Lewactwo tym jest charakterystyczne, że jest ideologiczne, czyli nie zna się na niczym, jest totalitarnie ideowe i fachowo niekompetentne. Nie ma takiej rzeczy, którą lewactwo może zrealizować skutecznie, zrobić, zaprojektować albo skończyć. Po prostu nie ma pojęcia jak.

Więc nie robi nic konstruktywnego oprócz urządzania świata według kolejnego nowego porządku, oczywiście ideologicznego. Jedno z najbardziej trafnych antykomunistycznych haseł jakie znam to:

 
Andrzeja Mleczki.

avatar użytkownika Morsik

21. Kłamstwo ma się dobrze!

Nawet Prezes Kaczyński na ten czas "położył się" do szpitala...
Jak to mój mądry Ojciec powiadał? "Urwa urwie łba nie kurwie".
Co, oczywiście, nie odnosi się do Prezesa, jeno do całokształtu. :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika michael

22. Kłamstwo jeszcze szparko się panooim doszy, to prawda, przy czym

pojawiają się "nowe kłamstwa w miejsce starych" i dzieje się tak dlatego, że Polska jest tam gdzie jest. Na naszej ziemi krzyżują się szlaki i interesy, w naszej powietrznej i geologicznej przestrzeni kryją się i bogactwa i złudzenia geopolitycznych marzycieli. To jest żywy kraj, wciąż rozwijająca się przestrzeń państwowa, w której swojego kawałka chleba szukają różne wywiady i służby innych krajów, wielkich organizacji gospodarczych, politycznych i jeszcze całkiem nie wiadomo jakich.

Tak jest wszędzie, na kontynentach, w krajach, gminach i malutkich przysiółkach za górą, za lasem...
nawet w rodzinie, w jednej jest radość, miłość i wzajemny szacunek mimo poważnych przeciwności, a w innej rodzinie coś przeciwnego,... Tak po prostu jest, takie jest życie...

A wszytko zależy od tego, jacy jesteśmy, jak układamy porządek w swoim domu, kto u nas rządzi, czy Bóg, Honor i Ojczyzna czy może Leon i dzieciarnia...
Mam nadzieję, że nadchodzi czas Bożego porządku, a kłamstwo Ichnikowej dzieciarni traci grunt pod nogami.
Jeszcze jest, jeszcze się stawia, ale to jest nasze zadanie...
Nie dajmy się zwariować, nie ulegajmy zaprzańcom, pokażmy im drzwi, niech fruną...

avatar użytkownika Maryla

23. bezczelne są te k... i natrętne - cytata

Kiedy wypełnienie obietnic PiS? Gliński: dajcie nam trochę czasu, nie minęło 100 dni
http://www.tvn24.pl/piotr-glinski-w-tvn24-dajcie-nam-troche-czasu-nie-mi...

Prof. Gliński był pytany m.in. o wypowiedzi drugiego z wicepremierów w rządzie Beaty Szydło. Mateusz Morawiecki w ostatnich wywiadach zdystansował się od szybkiego spełnienia takich obietnic wyborczych PiS jak zwiększenie kwoty wolnej od podatku czy przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego. - Nie można wprowadzić wszystkich reform natychmiast, bo nikt tego nie udźwignie, ale my to w ciągu czterech lat rządów wprowadzimy, zapewniam - odpowiadał prof. Gliński. Jednocześnie dodał, że rząd realizuje obietnicę dotyczącą 500 złotych na dziecko. Przypomniał też, że we wtorek wicepremier Morawiecki przedstawił szczegóły swojego planu inwestycyjnego dla Polski. Wicepremier ocenił, że wspomniany przez niego program oraz uszczelnienie budżetu - dzięki nowej ustawie o VAT-cie - pozwolą rządowi na realizację programów społecznych. - Dajcie nam państwo trochę czasu, jeszcze 100 dni nie minęło (od powołania rządu - red.) - apelował w 95. dniu urzędowania prof. Gliński. - Bądźmy sprawiedliwi. Nasi poprzednicy 8 lat rządzili, i nie potrafili PIR-u zrobić (Polskie Inwestycje Rozwojowe - red.) - dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

24. Grzegorz Braun, polecam!

Braun: w sprawie Wałęsy trwa festiwal hipokryzji

Data publikacji: 2016-02-19 16:00
Data aktualizacji: 2016-02-19 16:37:00
Braun: w sprawie Wałęsy trwa festiwal hipokryzji
fot. youtube/pobudka

W komentowaniu najświeższej „rewelacji” odnalezienia oryginałów dokumentów poświadczających zdradę Wałęsy uczestniczy cała parada hipokrytów wcześniej opowiadających się za reglamentowaniem tej smutnej prawdy, albo występujących w charakterze stróżów i żyrantów kłamstwa jego biografii – mówi w rozmowie z PCh24.pl Grzegorz Braun, reżyser filmu „TW Bolek”.


Coś się zmieniło? Tyle się mówi o ujawnionych dokumentach dotyczących TW Bolka. Wyemitowano nawet pański film poświęcony tej postaci.

Z jednej strony to jest dobra rzecz - jak to mówią: "dobra psu i mucha" - że po tylu latach parę osób więcej może zapoznać się z informacjami istotnymi dla zrozumienia nie tylko historii, ale także punktu w którym się obecnie znajdujemy. Jednak fakt, że w 2016 roku zakłamanie biografii Lecha Wałęsy nadal przysparza zamętu w polskim życiu publicznym - to stanowi najpoważniejszy punkt aktu oskarżenia tego łajdaka przed sądem historii.

 

Do tych pierwotnych kłamstw stanowiących fundament jego kariery politycznej on dołożył kolejne – w interesie własnym i całej post-peerelowskiej łże-elity. Kolejne próby odsłonięcia prawdy – dziś już oczywistej – skutkowały nagonką na tych, którzy się o nią upominali. Fałszywa legenda Wałęsy była traktowana – słusznie – jako centralny zwornik systemu dezinformacji III RP. Jeszcze dziś głos zabierają etatowi żyranci wałęsowskich matactw: Smolar, Wujec, starszy Lis (ten co do "Solidarności" wszedł z gdańskiej PZPR) i młodszy Lis (jeden z Goebbelsików III RP) et consortes. Łączy ich z Wałęsą wspólnota interesów i podobnie nieprzeparta potrzeba retuszowania własnych życiorysów.


Od czasu, gdy przed dziesięciu laty pracowałem nad filmami o Lechu Wałęsie - a były to najpierw "Plusy dodatnie, plusy ujemne", a potem "TW Bolek" - wylano na nas całą rzekę nowych kłamstw i oszczerstw. W balsamowanie tego łajna zaangażowali się przecież tak prominentni propagandyści i agenci wpływu jak sam Andrzej Wajda. W podtrzymywanie mitu Wałęsy żywo angażowali się nie tylko Polacy - wspomnijmy dezinformacyjne występy z jednej strony np. prof. Normana Daviesa, a z drugiej ambasadora Stephena Mulla.


Ale nie tylko zagraniczni "moderatorzy" (specjaliści od usypiania polskiej opinii publicznej), nie tylko cała post i neo-eurokomuna walczy o Wałęsę do upadłego. Na naszych oczach rozgrywa się spektakl hipokryzji w wykonaniu tych, co w porę uciekli z tamtego tonącego okrętu. W komentowaniu najświeższej "rewelacji" odnalezienia oryginałów dokumentów poświadczających zdradę Wałęsy uczestniczy cała parada hipokrytów wcześniej opowiadających się za reglamentowaniem tej smutnej prawdy, albo występujących w charakterze stróżów i żyrantów kłamstwa jego biografii.

 

Kogo ma Pan na myśli?

Pierwszy z brzegu przykład to prof. Antoni Dudek. Nie kto inny a on właśnie, gdy trwały już prace redakcyjne nad książką Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka deklarował, że zrobi wszystko aby ta publikacja nie ujrzała światła dziennego. Obok niego bryluje dziś w charakterze eksperta dr Grzegorz Majchrzak z IPN, który przed dziesięciu laty biorąc udział w tzw. kolaudacji, która przesądziła o odłożeniu na półkę w TVP pierwszego filmu o sprawie "Bolka"-Wałęsy pt. "Plusy dodatnie, plusy ujemne", wypowiadał przekonanie, że "nie czas jeszcze" mówić o tych sprawach. Nie kto inny także, a sam Bronisław Wildstein oceniał ten film jako "niesprawiedliwy" wobec Wałęsy, a jego ludzie ocenzurowali wersję reżyserską filmu "TW Bolek" tuż przed emisją w 2008 r.

 

Która scena "wyleciała" z filmu?

Ówczesne kierownictwo TVP - ustami bodajże Jana Polkowskiego - zażądało wyeliminowania zakończenia, w którym wykorzystałem nagranie uroczystej przysięgi prezydenckiej Lecha Wałęsy. Dokonano tego szantażując, że film nie zostanie w ogóle wyemitowany, jeśli scena nie zostanie wycięta przez producenta – co kosztowało notabene poważne ochłodzenie naszych osobistych stosunków i dłuższą przerwę w twórczej współpracy. A dziś oglądam niektórych z tych ludzi występujących w rolach ekspertów w dziedzinie zakłamania, w którym sami brali udział.

 

Jak rozumiem, chodziło o podtrzymanie tej wersji, wedle której Wałęsa, owszem, nie jest całkiem w porządku, ale "ma też swoje zasługi". Ta wersja i dziś ma się całkiem dobrze, i jest bezkrytycznie reprodukowana np. przez ministra Piotra Glińskiego, któremu wciąż zdaje się, że historia "Bolka" to tylko przypadek uwikłania z początku lat 70. Wałęsa, jak mówi pan minister, "się zaplątał". To kolejna dezinformacja i kolejna wersja zgniłego kompromisu z prawdą.

 

A jaka jest prawda?

Otóż współpraca z SB w charakterze płatnego kapusia - to w życiu Lecha Wałęsy, owszem, zaledwie epizod - może nawet stosunkowo mało znaczący w kontekście jego całożyciowej lojalności wobec służb wojskowych, sowieckiej polskojęzycznej bezpieki. I to jest konstytutywny wątek biografii Lecha Wałęsy - trwająca do grobowej deski lojalność względem generałów Kiszczaka i Jaruzelskiego. Prezentowane nam rozważanie przypadku drobnego kapusia "Bolka" to wersja "soft" i "light" kłamstwa biografii Wałęsy. Poważniejsze sprawy odsłonią się nam, kiedy zobaczymy Wałęsę jako lojalnego donosiciela od lat 60. Najpierw w ewidencji MO, a WSW - już w czasie odbywania przez niego zasadniczej służby wojskowej. Donosiciela oddanego w dzierżawę przez bezpiekę "zieloną", bezpiece "niebieskiej" na grudzień 1970 i kilka pracowitych lat jakie potem nastąpiły. Do dziś żyją przecież jeszcze jego koledzy-stoczniowcy, na których życiu zaważyły donosy płatnego kapusia "Bolka". Jednak już w 1976 roku Wałęsa zostaje najwyraźniej reaktywowany jako agent bezpieki wojskowej. Tego ślady dostrzegamy w znanych od dawna dokumentach. Jednak ich interpretacja przez historyków budzi poważne zastrzeżenia.

 

Jakie to dokumenty i ślady?

To znana od dawna notatka z rozmowy Wałęsy z funkcjonariuszami SB Ryszardem Łubińskim i Czesławem Wojtalikiem z 1978 r. Czytamy w niej, że Wałęsa zapowiedział iż o "nachodzeniu go przez SB zamelduje komu trzeba". Z całego kontekstu sytuacyjnego wynika, że może chodzić wyłącznie o bezpiekę wojskową. Pamiętajmy, że jak relacjonuje Krzysztof Wyszkowski, Wałęsa zgłosił się wcześniej do działaczy Wolnych Związków Zawodowych jako ewidentny prowokator.


Tym, którzy biorą za dobrą monetę dezinformacje płynące m.in. z gdańskiego muzeum "Solidarności" (etatowo fałszują tam historię ludzie spod znaku prof. Friszke) polecam również uważną lekturę zachowanego protokołu rozmowy Wałęsy z pułkownikami Kilisiem (MON) i Starszakiem (MSW) jesienią 1982 r. Wałęsa prowadzi z nimi dialog w siedzibie prokuratury wojskowej w Warszawie, kiedy jest zwalniany z internowania i podkreśla swoje zasługi dla reżimu komunistycznego.


Nie zapominajmy wreszcie o tym wszystkim, co zrobił Wałęsa dla zakłamywania najnowszej historii już jako prezydent RP. Powinien za to odpowiadać przed Trybunałem Stanu. Należy także pamiętać o ludzkich ofiarach poniesionych w walce o prawdę, a zatem ofiarach samego Lecha Wałęsy.

  

Ofiarach?

Wymienię tu Henryka Lenarciaka, którego jedyny wywiad na ten temat został wykorzystany w filmie "Plusy dodatnie, plusy ujemne" . Ten starszy kolega Wałęsy ze stoczni na stare lata pracował jako nocny portier - wkrótce po upublicznieniu filmu stracił pracę i zaraz potem zginął w ulicznym wypadku. Zatem kto chciałby podchodzić z pobłażaniem do sprawy "Bolka" jako niewinnej słabostki wielkiego człowieka niech najpierw zapozna się z biografią śp. Lenarciaka.

 

Trzeba wspomnieć także majora Janusza Stachowiaka. Kilka lat temu został on zaszczuty za swój udział w filmie, a także składanie zeznań podczas procesu jaki Wałęsa wytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Śp. major - zmarł jak stwierdzono śmiercią samobójczą - okazał się jedynym funkcjonariuszem SB nie wahał się w tej sprawie mówić prawdy. Od niego pochodzi informacja o wcześniejszej rejestracji Wałęsy jako kapusia przez bezpiekę wojskową. Moim zdaniem należy mu się wysokie odznaczenie, a śledztwo w sprawie jego tajemniczego zgonu powinno zostać wznowione.

 

Do osób skrzywdzonych należy niewątpliwie także Anna Walentynowicz, z której za życia Wałęsa próbował zrobić mściwą wariatkę; jego ofiarą padł także Krzysztof Wyszkowski. A poza wymienionymi wyżej badaczami, ofiarą ogólnopolskiej nagonki stał się także Paweł Zyzak. Udział seansach szyderstwa i nienawiści wobec niego wzięli przecież przedstawiciele najwyższych władz państwowych z premierem Tuskiem na czele. Bardzo to charakterystyczne, że w ostatnich dniach Paweł Zyzak nie znalazł się na radarach warszawskich mediów. Sądzę, że w mediach bryluje do dziś całkiem sporo takich autorytetów, które nigdy nie zapomną kol. Zyzakowi własnego oportunizmu, jakim zdążyli się wykazać w jego sprawie.

  

Jaką rolę w sprawie ujawnienia materiałów dotyczących TW Bolka odegrała wdowa po generale Kiszczaku?

Jest kilka opcji. Ta najprostsza i chyba raczej mało wiarygodna, że pani Kiszczakowa wykazała się zwyczajnym brakiem rozsądku. A może to osoby życzliwe i bliskie wdowie wytłumaczyły jej, że bycie depozytariuszem takich tajemnic może kosztować życie? Akcja w świetle reflektorów sprawia, że zainteresowani mogą upewnić się, że pani Kiszczakowa nie jest w posiadaniu ani jednej kartki papieru mogącej posłużyć w demaskacji kolejnego historycznego autorytetu i legendy. W tym środowisku dobrze przecież pamięta się tragiczny los małżeństwa Jaroszewiczów. Może więc pani Kiszczakowa zadziałała bardziej racjonalnie, niż się to z pozoru zdawało.

 

Kiedy słyszę natomiast, że pierwszy jej kontakt z IPN miał miejsce już dwa tygodnie temu, to nie mogę sobie zadać innego pytania:  czy w tym czasie nie można było przygotować tej akcji porządnie – aby przy okazji spenetrować domy i dacze większej liczby postpeerelowskich generałów? Przeprowadzona takimi jak nam to pokazano w mediach metodami akcja IPN i służb policyjnych miała dość mizerne efekty - ale przy okazji spełniła funkcję sygnału ostrzegawczego skierowanych do ew. nieprzezornych, by zrobili porządek z papierami, których są depozytariuszami.

 

A jak ocenia Pan działania IPN i jego prezesa Łukasz Kamińskiego?

Jego występy z ostatnich dni są próbą autoliftingu własnej biografii. Prezes Kamiński był bowiem osobiście stróżem niepamięci oraz jednym z żyrantów tego zakłamania. IPN pod jego kierownictwem dokonał pełnego powrotu do niesławnej pamięci "kiereszczyzny", czyli pierwszych lat funkcjonowania Instytutu pod kierownictwem Leona Kieresa. Wówczas trudno było patrzeć na niego inaczej, niż jako na ostatnią kombinację dezinformacyjną Czesława Kiszczaka.

  

Czyli rozgrywa się - zwłaszcza w mediach - obecnie spektakl mający na celu dalszą reglamentację wiedzy o Wałęsie i III RP?

Owszem. Jeśli bowiem reżimowa telewizja mówi o czymś na okrągło przez 3 dni, to trudno nie pomyśleć jakie tematy schodzą z czołówek.

  

Ma Pan jakieś propozycje?

Na przykład wypowiedzenie przez Polskę, nie pierwszy to już raz, wojny państwu rezunów islamskich. Także inne czarne chmury, które zbierają się nad Polską. Moim zdaniem jeszcze w tym sezonie będziemy świadkami kulminacji... Kto wie, czym zostaniemy w pierwszej kolejności zbombardowani: kryzysem finansowym, wojną ukraińską, czy zamachami, których autorstwo przypisane zostanie "ekstremistom" - niekoniecznie już tylko islamskim? W tej sytuacji zatykanie mediów na całe doby seansem hipokryzji i zakłamania z pewnymi tylko pierwiastkami prawdy nie jest z pewnością dobre.

  

Czego zatem nowego dowiedzieliśmy się o Wałęsie?

O Lechu Wałęsie – zgoła niewiele. Ale i to, co już od dawna wiadomo, wystarczy do rewizji obowiązującej wersji historii – z jednoznacznie negatywnym dla niego skutkiem. Tym, którzy martwią się, że na dekonstrukcji mitu Wałęsy wszyscy coś tracimy, że "Polska traci", odpowiedzmy, że kłamstwo i łajdactwo nie mogą być fundamentem żadnej dobrej sprawy. Cóżby to była za Polska, gdyby jej przyszłość miała zależeć od utrzymywania zmowy milczenia nad łajdackimi sprawkami jednego oszusta?

 

 

Rozmawiał Łukasz Karpiel



Read more: http://www.pch24.pl/braun--w-sprawie-walesy-trwa-festiwal-hipokryzji,41344,i.html#ixzz40eI0hcI0

avatar użytkownika michael

25. To jest najważniejszy wniosek. Wałęsa to nikt. Polsce potrzebna

jest prawda!

Czego zatem nowego dowiedzieliśmy się o Wałęsie?

O Lechu Wałęsie – zgoła niewiele. Ale i to, co już od dawna wiadomo, wystarczy do rewizji obowiązującej wersji historii – z jednoznacznie negatywnym dla niego skutkiem. Tym, którzy martwią się, że na dekonstrukcji mitu Wałęsy wszyscy coś tracimy, że "Polska traci", odpowiedzmy, że kłamstwo i łajdactwo nie mogą być fundamentem żadnej dobrej sprawy. Cóżby to była za Polska, gdyby jej przyszłość miała zależeć od utrzymywania zmowy milczenia nad łajdackimi sprawkami jednego oszusta?

avatar użytkownika michael

26. Bóg mi świadkiem,

Nie wiem co się dzieje, co sie stało przez ostatnie godziny, zaglądam TUTAJ na kilka sekund i nie mam czasu, uważam, że bardziej się przydam, próbując implementować bardzo wyjątkowe rozwiązania współczesnej nauki wnoszące super innowacje w reindustrializację polskiej gospodarki, niż zawracać sobie gitarę takim dupkiem jak Bolek, pamiętając, że to co napisał wyżej Grzegorz Braun - jest słuszne.
Z kłamstwem won!

Pamiętam, co mówił Pan Mateusz Morawiecki - i uważam, że każdy z nas powinien zrobić wszystko co umie, aby wesprzeć ten program. Chyba, ze nic nie umie. To wtedy lepiej, aby nie robił nic. Ale dobrze by było, by sercem i duchem był z nami.

W 100% popieram Grzegorza Brauna - naprawdę jestem przekonany, że kłamstwo nie powinno być najmniejszym nawet skrawkiem konstrukcji naszej Ojczyzny.
Howgh

Pojawię się za kilkadziesiąt minut, może się zorientuję co się dzieje.

Czuję przez skórę narrację kiszczakoidów, chcą zwalić na PiS aferę z teczką Wałesy.

Jest to głupie, ale trzeba mieć odrobinę wprawy i inteligencji, aby sobie poradzić z takimi wrednymi propagandzistami jak na przykład Pan Eliz Michalik w dyskusji z Trzmielem. To tylko przykład, nie oglądałem tego zbyt dokładnie, nie wiem, kto jest kto. 

Czasu teraz nie mam. 

Aha! https://pbs.twimg.com/media/CbprtXqXIAEc47f.jpg:large

avatar użytkownika michael

27. Porozumienie Rady Europy z Davidem Cameronem

Pozdrawiam

avatar użytkownika guantanamera

30. Moje zainteresowanie Wałęsą

mocno tonuje świadomość, że gdyby oni nie dogadali się z nim, to pewnie by znaleźli kogoś innego do tej kreacji...

avatar użytkownika guantanamera

31. Tutaj, w pierwszym komentarzu

napisałam: Nie sądzę żeby operacja "Bolek '16" miała przykryć 500+ .
Tak, ta operacja miała, owszem, przykryć 500+ ale nie tylko... Ona ma daleko szerszy zasięg. Ma przykryć wszystko... Ma przykryć wszystko, co pozytywne i dobre.Wszystko, co prawdziwe.
Mówienie o rzeczach dobrych jest reklamą dobra - wymienialną na kasę. Przeliczyli nam to tutaj: http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/513917,ojciec-rydzyk-g...
Pokazali nam jak rozmawianie o sprawiedliwości odbiera popularność - i kasę - niesprawiedliwym ...
A więc - to, co dobre trzeba ukryć. Zakrzyczeć. Najlepiej mową o czymś złym. Prawda nie ma prawa przebijać się do powszechnej wiadomości, bo to powoduje straty dla tych, którym prawda przeszkadza w kłamstwie. Straty najpierw w popularności, a to przekłada się na pieniądze. Pieniądze!!!! PIENIĄDZE!!!

Choćby z tego powodu nie wolno nam nieustannie mówić o Bolku!

avatar użytkownika michael

32. Dawno przestałem - aktualny występek to:

100 dni to tylko 6,8% całego czasu kadencji rządu!