Układ poświęca Wałęsę.
Sprawy muszą wyglądać poważnie, żeby nie powiedzieć groźnie, skoro Układ (który, jak wiadomo nie istnieje) zdecydował się poświęcić Wałęsę.
Jesteśmy dorośli i nie powinniśmy wierzyć w cuda.
A szczególnie w takie, że w dużym, europejskim , kluczowym dla wszystkiego, co się między Wschodem a Zachodem od 17 września 1939 roku działo i dzieje kraju, wdowy po szefach wywiadu i bezpieki pozostają bez środków do życia, co zmusza je do handlowania tajnymi materiałami.
Takie wdowy są otoczone opieką aż do śmierci, a jeśli są rozsądne – to do śmierci naturalnej.
Ważni ludzie zdecydowali, że trzeba poświęcić tego pionka, któremu się wydawało i wydaje, że jest figurą i to z tych najważniejszych, żeby – jadąc klasykiem – wszystko zostało po staremu.
Trzeba przyznać, że IPN zaopiekowany przez panów Friszkego i Kamińskiego spisał się w całej sprawie doskonale i jeśli nie zostanie przeorany to dalej się tak spisywał będzie.
Milczenie/brak działania IPNu przez długie tygodnie, które upłynęły od pierwszego kontaktu zainicjowanego przez wdowę po gen. Kiszczaku doskonale wpisuje się w tę całą układankę.
Za chwilę prezes IPN ma wystąpić na konferencji prasowej, ale mnie to co prezes Kaminski ma do powiedzenia interesuje zdecydowane mniej, niż to, czego nie powie.
Tak czy inaczej, czekają nas wydarzenia interesujące, ale Wałęsa niewiele będzie miał z nimi wspólnego.
On dziś za ochłap rzucony Publiczności robi i robić ma, jeśli chce trochę jeszcze pożyć.
UZUPEŁNIENIE 18.02.2016 10:15
Karrrwa.... za proroka chyba będę robić...
kombinacja operacyjna się rozkręca: wg prezia IPNu właśnie okazało się, że są oryginalne kwity na Bola Wałęsę. :-D
Ale kamień mi spadł z serca:
z konferencji prezia IPNu wynika, że w materiałach przekazanych przez familię Kiszczaków nie ma żadnych kwitów na Adasia.
Ufff...
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Ewaryst Fedorowicz
"Trzeba przyznać, że IPN zaopiekowany przez panów Friszkego i Kamińskiego spisał się w całej sprawie doskonale i jeśli nie zostanie przeorany to dalej się tak spisywał będzie.
Milczenie/brak działania IPNu przez długie tygodnie, które upłynęły od pierwszego kontaktu zainicjowanego przez wdowę po gen. Kiszczaku doskonale wpisuje się w tę całą układankę."
Nie ma jasnego wytłumaczenia dla zaniechania przez IPN działań i dzisiejsze niejasne próby podejmowane na kolejnych konferencjach tylko to wrażenie zaniechania pogłębiają.
Ani Prezes IPN, ani prokurator z IPN nie umieli wytłumaczyc DLACZEGO DOPIERO WCZORAJ.
http://www.wprost.pl/ar/531878/Oficjalne-oswiadczenie-IPN-w-sprawie-slow...
http://www.tvn24.pl/dokumenty-kiszczaka-konferencja-ipn,620055,s.html
Zabezpieczenie materiałów u wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku nastąpiło w ramach wszczętego w ubiegłym roku śledztwa ws. ukrycia dokumentów podlegających przekazaniu Instytutowi Pamięci Narodowej - poinformował prezes IPN Łukasz Kamiński.
W środę rano dziennikarze między innymi TVP Info czekali na Marię Teresę Kiszczak, wdowę po gen. Kiszczaku, przed jej domem. Nie chciała rozmawiać. Jej syn Jarosław zapewnił, że matka nie zamierzała sprzedawać materiałów, które posiadał mąż IPN-owi. – To nie była żadna sprzedaż, tylko weryfikacja dokumentów – przekonywał. Nie chciał powiedzieć, kto kłamie w sprawie, stwierdził tylko, że opinia publiczna „została wprowadzona w błąd”, choć nie chciał sprecyzować, w jakim wymiarze.
http://www.tvp.info/24059691/syn-kiszczaka-to-nie-byla-zadna-sprzedaz-ty...
"W dniu dzisiejszym [28.09.1993] w godzinach przedpołudniowych zadzwonił do mnie do biura Pan Prezydent Lech Wałęsa, prosząc o pilne wypożyczenie Mu kompletu dokumentów dotyczących Jego osoby, przechowywanych w sejfie szefa Urzędu Ochrony Państwa. Zaproponowałem dostarczenie dokumentów do Belwederu około godziny 22.00, co Pan Prezydent zaakceptował. Następnie o powyższym powiadomiłem p. ministra Jerzego Koniecznego.
Przed godziną 22.00 razem z p. ministrem Jerzym Koniecznym udaliśmy się do Belwederu, gdzie Pan Prezydent Lech Wałęsa osobiście od nas przyjął i pokwitował wypożyczenie całości wspomnianych wyżej dokumentów.
Podpisano Andrzej Milczanowski, minister spraw wewnętrznych
"W dn. 25.04.1994, o godz. 10.50 przekazałem Prezydentowi RP Panu Lechowi Wałęsie 54 (pięćdziesiąt cztery) mikrofilmy w postaci `jacketów', na których znajduje się 2612 klatek filmu zakwestionowanych podczas przeszukania mieszkania J. Frączkowskiego w dn. 05 marca 1993r. Przekazania dokonałem na osobistą prośbę Pana Prezydenta RP za wiedzą i zgodą Pana Ministra Andrzeja Milczanowskiego (rozmowa telefoniczna w dn. 25 bm. o godz. 10.20)."
Podpisano Gromosław Czempiński, szef UOP
Panie Prezydencie,
W związku z prowadzonymi w Urzędzie Ochrony Państwa pracami inwentaryzacyjnymi i porządkowaniem zasobu archiwalnego zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o zwrot dokumentów - jeśli jest Pan w ich posiadaniu - które zostały wytworzone przez b. Służbę Bezpieczeństwa dotyczące Pańskiej działalności w okresie 1970-1989.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, uprawnione jest przypuszczenie, iż część tej dokumentacji [...] znajduje się w Pańskim archiwum prywatnym...
Podpisano Andrzej Kapkowski, szef UOP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. NIE WIEM SKĄD SIĘ TO BIERZE, ŻE LUDZIE ZAPLĄTANI
W KOMUNISTYCZNE UKŁADY NIE POTRAFIĄ ZACHOWAĆ SIĘ GODNIE I CHYBA PO TYM MOŻNA ICH ROZPOZNAĆ. NIESTETY TO SAMO MOŻNA ODNIEŚĆ DO "IPN zaopiekowanego przez panów Friszkego i Kamińskiego".
Mają przechlapane...
michael
3. Ja tam się drugiego dna nie doszukuję...
Milczenie/brak działania IPNu przez długie tygodnie, które upłynęły od pierwszego kontaktu zainicjowanego przez wdowę po gen. Kiszczaku doskonale wpisuje się w tę całą układankę.
Po prostu "opiekunowie" IPN czekali do 16 lutego, kiedy to "bohater-wszech-czasów" wyfrunie do Chile wykłady dawać (oj, bo ze śmiechu się rozpuknę! Wykłady!!!) Jak ten "wielki-człowiek" był już "na wylocie", to wkroczyli i znaleźli co znaleźć mieli (wszystko inne wynieśli wcześniej).
Co zrobi teraz "łobalacz-komuny"? Sie zemści i nie wróci. O azyl poprosi gdzieś w dorzeczach Amazonki i zrobi wszystkim na złość! Zawistnikom zrobi! I tam małupom wykładać będzie, niech Polaczki żałują!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. @Jarosław Wałęsa
"Jarosław Wałęsa: wartość dokumentów jest zerowa"
Ewaryst Fedorowicz: wartość opinii Jarosława Wałęsy jest ujemna :-D
Ewaryst Fedorowicz
5. a ja sobie tak myślę,że
to zemsta zza grobu...ale Kiszczaka nad żoną,za te zdrady,o których być może wiedział...i wiedział,że "chytra baba" pójdzie po pieniądz do IPNu..i że sciągnie sobie tym samym na łeb policję i nie tylko...:) ale to tylko takie moje "myślenie"
gość z drogi
6. A może z jakićhś względów
pani Kiszczakowa przypomniała sobie los Jaroszewicza, zobaczyła, że seryjny samobójca znów grasuje i postanowiła pozbyć się motywu ewentualnego samobójstwa? Może ona albo jej dzieci zobaczyły coś i tak jej doradziły?
Po za tym skąd wiemy, że ktoś już nie podmienił dokumentów na inne a cała ta maskarada ma tylko je uwiarygodnić?
Po prostu nie wiemy nic i musimy poczekać.
uparty
7. "Po prostu nie wiemy nic i musimy poczekać."
chyba nie,bo my już wiemy...a "inne" nie
pozdr :)z drogi do prawdy :)
gość z drogi
8. @All
Karrrwa.... za proroka chyba będę robić...
kombinacja operacyjna się rozkręca: wg prezia IPNu właśnie okazało się, że są oryginalne kwity na Bola Wałęsę. :-D
Ale kamień mi spadł z serca:
z konferencji prezia IPNu wynika, że w materiałach przekazanych przez familię Kiszczaków nie ma żadnych kwitów na Adasia.
Ufff...
Ewaryst Fedorowicz
9. Ewaryst Fedorowicz
w TVN24 narracja - kwity Bezpieki są fałszowane, u Czarnej Wdowy Pochanke od spraw nadzwyczajnych Friszke i Frasyniuk udawadniają boskość Bolka.
Od rana Bolek nie Bolek do nudności, muszę się wyłączyć z Wiertniczej :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl