Rozanskiego, dowodcy generalnego Sil Zbrojnych, wydzieliny z glowy.

    Wielki Wodz herbu, powiedzmy, jak goracy patriota z Budy Ruskiej, nie polskiej, dal przed chwila na PAP,upust wydzielinom z glowy. Ma do tego prawo gen. broni Rozanski, sam Najjasniejszy Dowodca Generalny Rodzajow Sil Zbrojnych RP. Poki co, w Polsce jest nadmierna demokracja. Spiewac kazdy moze, jeden lepiej, drugi gorzej. Akurat ten, nie sluzacy dobrze  Polsce jeneral, spiewa gorzej. Im szybciej zmiecie go pancerna reka ministra A. Macierewicza, tym lepiej dla Polski. 

Co rzecze ten zolnierz ubrany w polski mundur.pobierajcy wynagrodzenie z kasy polskiego skarbu ("Gen.Rozanski: w 2016 r. wiecej cwiczen;powrot tych, ktorzy odeszli z wojska")? Popatrzmy:

"Na rok 2016 podalem wytyczne, aby w kazdym cwiczeniu przygotowywanym przez dowodcow brygad i dywizjonow planowac udzial obrony terytorialnej. Szczerze mowiac, dowodcy podchodza do tego z rezerwa, ale nie ma innego wyjscia, trzeba ich przekonac, czasem wymusic".

Wielmozny Pan, Laskawca, jawi sie jako Wielki Obronca wojsk Obrony Terytorialnej. Nie dosyc, ze falszuje "na koniec 2015 r. mamy 30 batalionow zlozonych z zolnierzy rezerwy", to dalej gromko wola rzeczony general: "Nalezy otworzyc bramy koszar przed tymi, ktorzy odeszli z wojska...Moze nalezaloby ich przygarnac jak "boblijnego syna marnotrawnego"'".

Wyglada na to, ze rzeczony jest i za rozbudowa wojsk Obrony Terytorialnej, i zniesieniem 12-letniego limitu kontraktow zolnierzy korpusu szeregowcow.Prawda jest jednak inna. Dorodne generalisko spod znaku patrioty Komorowskiego i psychiatry Klicha byl przeciwnikiem i jednego, i drugiego. Co do usuniecia doswiadczonych zolnierzy od zawsze czlek ow glosil, ze typowa fluktuacja dla 100-tysiecznej armii wynosi 3-4 tysiecy zolnierzy rocznie. Jezeli zahamuje sie rotacje, to "system sie zakorkuje". A jezeli sa  ogromne luki, brak zapelnienia etatow szeregowcow w jednostkach wojskowych? A jezeli nowe wladze w Polsce czyszczace bezwzglednie Stajnie Augiasza, takze ta  w Wojsku Polskim, chca zwiekszyc liczebnosc wojska, broniacego granic naszej Ojczyzny, do 130-150 tysiecy? 

Tak zwany uklad, systematycznie pracowal nad oslabieniem zdolnosci obronnych Polski. W 1997 r. stworzono 7 skadrowanych brygad Obrony Terytorialnej. Liczyly one tylko 2 tys. zolnierzy, ale zawsze. Pozniej, stopniowo je reorganizowani likwidowano. Zniknelo "koniakowe wojsko" (kolor beretow). I Giewontowy Rycerz Rozanski nie protestowal? A przeciez Obrona Terytorialna, to cudowne, w kazdym calu, wojsko. Ponial Zorbas-Kostrzewa, wrog Obrony Terytorialnej, maskujacy "opinie" potrzeba profesjonalnego wojska? Obrona Terytorialna jest w dzisiejszych czasach WUNDERWAFFE. Zapytajcie Amerykanow. Sa przygotowani jak slonie. I co? Cala potega, wlacznie z satelitami, wyluska czasem jakiegos brudasa z jakiejs chalupy? A ilez tam przygotowan, ilez skomplikowanych decyzji  siegajacych az do samego Pentagonu i smierdzacych pacyfistow w rodzaju Clintona i Obamy.

Dzisiejszym polem walki sa bardzo czesto tereny zabudowane, glownie miasta. Niech sobie poczyta , jak to w miastach sie dzieje. Jezeli regularni nie zrownaja z ziemia miasta (jak kiedys Fallujah, a teraz siedliska al-Quaida, Ramadi,a za chwile stolicy Daesh-Raqqa), to kto tam rzadzi? A terroryzm w duzych miastach zachodniej Europy, to gips? Sto tysiecy zandarmow przeciwko paru napalonych nedznikom. Kto wygrywa? 

Wojska Obrony Terytorialnej obejma kazde wojewodztwo. Ruskie juz trzesa gaciami. Znajdzie sie  w nich cala masa zadziornych polskich chlopakow, ktorzy beda szkoleni bardzo patriotycznie, a nie przez wroga Polsce GW. Beda prowadzili dzialania opozniajace, a w czasie pokoju beda ratowac ludzi w czasie klesk zywiolowych. 

Odpowiedzi Rozanskiemu, niezamierzonej, udzielil wczesniej legendarny komandos, mjr rezerwy z JWK w Lublinsu, Tomasz "Burza" Burzynski. W swoim felietonie na stronie Polski Zbrojnej napisal o OT: "Jej zolnierzy, szkolonych do dzialan partyzanckich, naprawde niewiele dzieli od wojskowych z pozostalych sil zbrojnych". 

Czego sie boi Rozanski?

Wiecej swiatla wnosi posel PiS Michal Jach, przewodniczacy Sejmowej Komisji Obrony, absolwent Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie i Uniwersytetu Szczecinskiego. Nawiasem mowiac, jest roznica pomiedzy nim , a owadologiem Niesiolowskim i psychiatra Klichem? O Teresce-katechetce rzadzacej sluzbami, az wstyd przypominac. Udzielajac wywiadu Polsce Zbrojnej powiedzial na wstepie:

"Przede wszystkim konieczne jest skierowanie wiekszej liczby zolnierzy na wschod Polski, bo z tamtej strony moze nadejsc zagrozenie. W dodatku do znajdujace sie tam jednostki sa fatalnie wyposazone i obsadzone. Poprzedni rzad prowadzil pod tym wzgledm calkowicie niezrozumiala polityke.Jeszcze dwa lata temu, gdy kupilismy nowe czolgi Leopard 2 , wszystkie skierowalismy na zachod. Staja prawie przy niemieckiej granicy. A trzeba bylo stworzyc na wschodzie jedna brygade skladajaca sie z Leopardow. Zwlaszcza, ze etatowa obsada jednostek w tamtej czesci kraju czasem siega 20 procent. To oznacza, ze gotowosc bojowa moga osiagnac po roku".

Jezeli to nie jest zdrada, to co nia jest? 

Nowe wladze planuja utworzenie w 2016 r. trzech brygad OT.  Ma sie tym zajac dr Grzegorz Kwasniak, absolwent Akademii Obrony Narodowej (Warszawaa0 oraz Akademii wojskowej (Brno), oficer Wojska Polskiego. kazda brygada pokrywa 20-30 km pasa obrony (szerokosc) i 15 km (glebokosc) Maja stacjonowac na wschodzie Polski. W sumie 15 tys. zacieklych patriotow-zolnierzy. Beda szkoleni przez okolo 30 dni w roku (weekendy) i za sluzbe otrzymaja nalezyta zaplate. Bedzie to kosztowalo okolo 300-350 mln.zl.  A docelowo ma ich byc 200 kompanii uzbrojonych w przenosne przeciwlotnicze zestawy rakitowe GROM. Jeden czlowiek w 11 sekund zdejmie z plecow wyrzutnie i zestrzeli kacapski mysliwiec kecacy z predkoscia ponaddzwiekowa. Jest tych zestawow w WP 400 szt.i zostana w dwa lata zastapione przez lepsze PIORUNY. Starych kacaposcinaczy nie wyrzuci sie na smietnik. Polska mlodziez nie bedzie musiala rzucac butelkami z benzyna. Dostanie kierowane pociski przeciwpancerne. Kacapki beda musioaly grubo sie zastanowic. Wlasnie zakupilem kilkanascie ksiazek traktujacych o mocy jedynego supermocarstwa na swiecie, czyli , USA. Jest ono supernieudolne. Az nie chce mi sie zaczynac. Wspomne tylko o  "rules of engagement". Taki zolnierz amerykanski nie moze wystrzelic, zanim terrorysta zrobi to pierwszy. W obronie Niezbywalnych Praw Czlowieka stoja pulki i dywizje prawnikow w USA. Jest ich 1.2 mln. i panuje wsrod nich bezrobocie. Terrorysci graja z zachodem jak kotek z myszka. Kazdy smierdziel z Ramadi czy Kandaharu ma to w malym palcu. w afganistanie kazdemu  Talibowi dostarczinemu do bazy najpierw zadaja pytanie czy nie naruszono jego godnosci. Potem wypenia sie przez godzine stosowne papiery.Jeszcze pozniej przychodzi starszyzna ze wsi i skarzy sie, ze komandosi pozabijali niewinnych cywilow. Na to SEALS sa juz przygotowani, bo na polu walki porobili zdjecia i zaczeli robic dokumentacje. A na koniec, wiekszosc Talibow jest wypuszczana, bo wladze USA nie chca podpasc wladzom afganskim.Bywa, ze tego samego osobnika lapia z bronia kilka razy. Drzwi obrotowe, jak w Stanach, gdy policja zlapie jakiegos przestepce-Murzyna, to sad go wypuszcza i nastepnego dnia znow sobie dziala na ulicy.Wlasnie czytam pare ksiazek, wspomnien  zolnierzy z Navy SEALS. Rece opadaja. A Clinton i Obama, to pod tym wzgledem,oczywiste pipki. Dlugo by tlumaczyc.