Notatnik wyborczy: brednie i megalomania

"Kto mógł wtedy przypuszczać, że historia zaniesie nas obu na swoich skrzydłach tak daleko i tak wysoko? "

Aż się chce natychmiast dodać o głupocie, co miała skrzydła.
Jaki jest Bronisław Error, każdy średnio wykształcony człowiek widzi. Zastanawiające jest natomiast, ilu tych średnio wykształconych jest po prostu durniami, że nie potrafią tego przełożyć na fakt, że ten osobnik ma wpływ na ich życie, emerytury, wykształcenie ich dzieci.

oprócz cyników i oportunistów, to są wszyscy ci, co głosują na PO i PSL. Nie widzą żadnego związku między życiem codziennym a wyborami. Niestety. A nie widzą. bo telewizja im przesłania prawdziwy widok.

Komorowski zrealizował mniej niż połowę swoich postulatów

W ciągu pięciu lat prezydent Bronisław
Komorowski zrealizował zaledwie siedem z piętnastu najważniejszych
przedwyborczych obietnic. Portal „Money.pl” sprawdził, ile z tego, co w
2010 r. obiecał prezydent zostało spełnione.

Z analizy wynika, że za część postulatów odpowiadają parlamentarzyści
i rząd lub sami obywatele, natomiast niektóre okazały się nierealne.

Była to jednak leniwa prezydentura – mówi Mateusz Ratajczak, z portalu Money.pl.

- Może i reakcja na bieżące wydarzenia jest istotna, ale
myślę, że wszyscy wymagamy naprawdę częstego udziału w debacie
publicznej. Może zabrakło też trochę kontry dla niektórych pomysłów
rządu, która mogłaby się przejawiać właśnie w tej inicjatywie
ustawodawczej. Bo niekoniecznie te wszystkie pomysły prezydenta muszą
wchodzić w życie. Dla debaty publicznej w Polsce byłoby bardzo ważne,
jeżeli mielibyśmy nie tylko projekt ekipy rządzącej, nie tylko opozycji,
ale również głos prezydencki ze swoimi pomysłami, z pomysłami doradców.
Myślę, że to byłoby bardzo dobre dla debaty i dla każdych kolejnych
wyborów – ocenił Mateusz Ratajczak.

Autorzy analizy sprawdzili również, jaka jest częstotliwość wnoszenia
projektów przez Bronisława Komorowskiego. Jak się okazało, w porównaniu
do Lecha Kaczyńskiego wypada o wiele gorzej.

Spośród projektów ustaw zgłoszonych przez Komorowskiego, zaledwie
połowa została uchwalona i podpisana. Kolejna połowa utknęła w sejmowych
komisjach, albo czeka na przegłosowanie w Sejmie.

...(a powinni wybierać) nie są tak niebezpieczni, jak ci, którzy olewają Polskę. Ci, którzy nie wybierają, i ci, którzy dezerterują.

Okazuje się, że na kilka dni przed wyborami prezydenckimi, karty do głosowania, jeszcze nieprzeliczone trafiają do urzędów miast, gmin oraz konsulatów. Ruch Kontroli Wyborów alarmuje, że obecnie nad kartami nie ma żadnej kontroli.

Na antenie TV Republika, Marcin Dybowski z Ruchu Kontroli Wyborów ujawnił, że karty do głosowania, jeszcze przed ich przeliczeniem, trafiły z drukarni do urzędów miast, gmin oraz konsulatów. Dybowski podkreśla, że spore zastrzeżenia budzi sytuacja, w której karty do głosowania, które nie zostały jeszcze przeliczone trafiają do urzędów, w których „znajdują się pieczątki niezbędne do tego, żeby owa karta nabrała ważności prawnej”.
http://niezalezna.pl/66705-co-sie-dzieje-z-kartami-do-glosowania-nikt-ic...

Czleczyna stara sie ratowac wlasna skore. Ja tam moge sfinansowac trzykrotne (A Kysz!) wywiezienie agenciaka na taczkach. Bez wzgledu na wysokosc podatkow od smieci.

"Trzeba doskonalić obecny system emerytalny"

Trzeba doskonalić obecny system emerytalny - ocenił prezydent
Bronisław Komorowski, dodając, że oprócz wieku o przejściu na emeryturę
powinien decydować też staż pracy. Poprawianie systemu tak, rozwalanie -
nie - podkreślił w rozmowie "Trzech na jednego".
Komorowski: Do Polski będą przyjeżdżać chętni, by tu żyć i pracować
Bronisław
Komorowski nie weźmie udziału w debacie prezydenckiej TVP. Odmówił jako
jedyny z kandydatów. Zgodził się za to na wywiad z dziennikarzami trzech
redakcji - radiowej Jedynki, telewizji Polsat oraz "Rzeczpospolitej".