Modlitwa na Cmentarzu "Srebrzysko" - 8. 11. 2014 roku na grobie śp Anny Walentynowicz
Minął piąty Dzień Zaduszny po tragedii smoleńskiej.
Przesyłamy relację ze spotkania modlitewnego, które odbyło się w dniu 8 listopada 2014 roku przy Krzyżu przy głównej alei na Cmentarzu Centralnym „Srebrzysko” w Gdańsku Wrzeszczu i przy grobie rodzinnym pp. Walentynowiczów.
Pragnąc podzielić się z Państwem naszą pamięcią, nadzieją i ufnością przekazujemy:
· powitanie skierowane przez Magdalenę Czachor do mieszkańców Trójmiasta i przyjaciół Pani Anny Walentynowicz,
· modlitwę i słowo Księdza Jarosława Piotrowskiego,
· wypowiedzi i wspomnienia ze spotkania.
Przekazujemy również link ze zdjęciami z uroczystości:
https://plus.google.com/photos/117387718617484989413/albums/6079809413483176033
Zdjęcia wykonane zostały przez Panią Adriannę Garnik i udostępnione przez Fundację Tożsamość i Solidarność
Pozdrawiamy serdecznie.
w imieniu Trójmiejskego Społecznego Komitetu na Rzecz Uczczenia
Pamięci Anny Walentynowicz
Joanna Radecka
Gdańsk, Sopot, Gdynia, listopad 2014
Powitanie – Magdalena Czachor
W imieniu Trójmiejskiego Społecznego Komitetu na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz witam wszystkich tych, którzy przyszli tu, by uczcić pamięć ofiar tragedii smoleńskiej, a w szczególności:
- Księdza Jarosława Edwarda Piotrowskiego z Parafii Niepokalanego Serca Maryi w Gdyni Karwinach,
- Panią Annę Kołakowską, prezesa Pomorskiego Oddziału Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
- Szczególnie serdecznie witamy syna Pani Ani – Pana Janusza Walentynowicza.
Spotykamy się już po raz dziewiąty na wspólnej modlitwie pod Krzyżem na Cmentarzu Centralnym „Srebrzysko” w Gdańsku Wrzeszczu i przy grobie rodzinnym pp. Walentynowiczów. Modlimy się tutaj około każdej rocznicy tragedii oraz w każdej dekadzie Święta Zmarłych.
Nasz ból, obowiązek pamięci, nadzieja i miłość nie zmieniają się. Zanosimy je dzisiaj – tak jak zawsze – przed oblicze Najlepszego Ojca. Zanosimy także przed Jego Tron naszą wytrwałość i wierność, nasze uczciwe dążenie do prawdy, z ufnością pozostawiając skutki naszych działań Jego Woli.
W modlitwie od kilku lat łączy się z nami wiele osób, które z różnych względów nie mogą być obecne, a którym bliska jest ofiara smoleńska i Pani Ania. Należą do nich: Pani Teresa Heda-Snopkiewicz, córka śp. generała Antoniego Hedy „Szarego”, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Joanna Wojciechowicz, Zofia Kwiatkowska, Ewa Kubasiewicz, Jadwiga Chmielowska i Piotr Hlebowicz. Zwracamy się z prośbą do tych, dla których ta wspólnota w modlitwie jest ważna, by pozostawali z nami w kontakcie. Pragnę w tym miejscu Państwu powiedzieć, że ta nasza wspólnota przekracza granice nie tylko Trójmiasta, ale granice państw a nawet kontynentów. Według informacji Zofii Kwiatkowskiej z Australii sprawozdanie z odsłonięcia obelisku zostało zamieszczone w australijskim Tygodniku Polskim, a relacja z naszych poprzednich modlitw w piśmie polonijnym na Tasmanii.
Proponujemy następujący przebieg dzisiejszej uroczystości:
Najpierw Pan Andrzej Kujawa i Antoni Czachor odczytają listę Ofiar.
Następnie prosimy Księdza Jarosława Piotrowskiego o modlitwę i słowo.
Potem kilka słów powie Pan Janusz Walentynowicz, który podzieli się z nami swoimi pełnymi dobrych uczuć przeżyciami z uroczystości ku czci Mamy, w której ostatnio brał udział.
Następnie głos zabierze członek naszego Komitetu, Beata Kuna, która dopowie parę słów w naszym imieniu.
W części drugiej naszego spotkania odwiedzimy grób Pani Ani, gdzie ksiądz Jarosław poprowadzi modlitwę.
Na zakończenie pragnę zaprosić Państwa na Mszę św. w intencji Anny Walentynowicz i wszystkich Ofiar, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, która odbędzie się w niedzielę, 30 listopada o godz. 9 w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdańsku Wrzeszczu.
Gdańsk Wrzeszcz, Cmentarz Centralny „Srebrzysko”, 8 listopada 2014 roku
Modlitwa i słowo Księdza Jarosława Piotrowskiego przy Krzyżu
Ogarnijmy modlitwą ofiary tragedii smoleńskiej, zwłaszcza pamiętając o naszej siostrze, Annie Walentynowicz, do której grobu udamy się później. Warto też wspomnieć o osobach, które zginęły lub zmarły w różnych dramatycznych okolicznościach w związku z tragedią smoleńską.
Rozważmy tajemnicę Różańca Świętego Bolesną – śmierć Pana Jezusa na Krzyżu.
Ojcze Nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
jak było na początku, teraz i zawsze,
na wieki wieków. Amen.
Wieczny odpoczynek racz Zmarłym dać Panie,
a światłość wiekuista niechaj im świeci.
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.
Amen.
Bardzo chcę Państwu podziękować za przybycie, za wspólną modlitwę.
Być może niekonieczne są słowa, które za chwile wypowiem, dotyczące między innymi tego, że tak naprawdę wiele osób już zapomniało o tym, co się wydarzyło
10 kwietnia 2010 roku, ale myślę, że tę tragedię należy też odczytywać i w tym, co się dzisiaj dzieje na wschodniej Ukrainie.
Pamiętajmy o słowach z Księgi Machabejskiej: „Chwalebną rzeczą jest modlić się za zmarłych”. A tajemnica Świętych Obcowania obliguje nas do tego, żeby pamiętać
o zmarłych. Skoro oni dostąpią chwały zmartwychwstania, to także będą naszymi orędownikami.
Pamiętać należy o tym też, że siła duchowa jest większa niż siła medialna, niż siła przekazu, dlatego też prędzej czy później prawda zostanie ukazana, tak jak prawda
o mordzie katyńskim.
Gdańsk Wrzeszcz, Cmentarz Centralny „Srebrzysko”, 8 listopada 2014 roku
Wystąpienie Janusza Walentynowicza
Proszę Księdza, Szanowni Państwo, Przyjaciele!
Bardzo dziękuję za przybycie i wspólną modlitwę. Jest to bardzo cenne. Na wstępie chciałem tylko powiedzieć, że od naszego ostatniego spotkania nic nie zmieniło się
w naszej rodzinnej tragedii. Grób Anny Walentynowicz jest nadal grobem symbolicznym. Nadal nie wiemy, gdzie spoczywa ciało Babci Ani. Nie wiemy także, kto spoczywa w naszym grobie rodzinnym. Prokuratura w sposób wręcz paniczny boi się weryfikacji tej osoby odmawiając wszelkich działań dotyczących ponownego badania DNA, ponownej ekshumacji.
W ciemnych stronach naszego życia pojawiają się też takie jaśniejsze, bo nie tak dawno, 26 października tego roku w gminie Tłuszcz – to jest województwo mazowieckie – we wsi Rudniki, odsłonięto dwa sąsiadujące ze sobą obeliski. Jeden poświęcony jest Babci Ani (mówię Babci Ani, bo tak wszyscy w rodzinie do Niej się zwracaliśmy – jest to już siła przyzwyczajenia), drugi – dawnemu sztabowi Armii Krajowej, który w latach 1943–1945 stacjonował właśnie tam, gdzie mieszkała Babcia Ania w tamtym okresie. Odkrył to miejscowy nauczyciel historii, który wertując archiwa i dokumenty, pokojarzył pewne rzeczy i przez prawie dwa lata ludność tamtejsza prosiła burmistrza i władze gminy o to, żeby to miejsce upamiętnić. Przy tej okazji też imieniem Anny Solidarność nazwano nowo otwartą drogę, która łączy wieś Rudniki z miejscowością Kury.
To tyle tych milszych rzeczy, które się wydarzyły. Natomiast cala sytuacja moja i całej naszej rodziny pozostaje ciągle status quo. Dziękuję bardzo!
Gdańsk Wrzeszcz, Cmentarz Centralny „Srebrzysko”, 8 listopada 2014 roku
Wspomnienie Krzysztofa Wyszkowskiego
Myślę, że każde wspomnienie o Annie jest wspomnieniem o jej zaangażowaniu ideowym, czyli o Polsce. Pamiętam, że kilka dni przed odlotem do Smoleńska Anna dramatycznie i niespodziewanie zapytała mnie – Krzysiu! Co będzie z Polską?
Czy po czterech latach potrafimy dać lepszą odpowiedź na to, na co wtedy nie potrafiłem odpowiedzieć? Nie wiem, zobaczymy co z Polską. Najbliższe wybory mają pewne znaczenie, ale i następne.
Miejmy nadzieję, że ofiara Anny Solidarność, ofiara Prezydenta Kaczyńskiego, ofiary innych ludzi, nie pójdą na marne. Myślę też, że jak powiedział ksiądz Jarosław Piotrowski, tragiczne wydarzenia, które dzieją się obecnie na Ukrainie, na terenach, z których pochodziła Anna, przyczynią się również jakoś, mniej lub więcej bezpośrednio, do sukcesu idei i celów moralnych i duchowych, którym Anna zawsze była wierna i za które umarła.
Gdańsk Wrzeszcz, Cmentarz Centralny „Srebrzysko”, 8 listopada 2014 roku
Wystąpienie Beaty Kuny
Szanowni Państwo!
Pozwolę sobie zabrać głos i powiedzieć kilka słów od siebie.
Katyń, Włocławek i Smoleńsk. Te trzy miejsca łączy śmierć i kłamstwo. Kłamstwo
o Katyniu stało się kłamstwem założycielskim PRL-u, o kłamstwie dotyczącym mordu na Błogosławionym Księdzu Jerzym Popiełuszce wiemy, że stało się kłamstwem założycielskim III RP. Zastanawiam się, jak określić formę, która jest konsekwencją kłamstwa smoleńskiego: czy jest to Bezkarne Państwo Służb?
O Katyniu niewiele wiedziałam. Pamiętam, kiedy się o tym miejscu po raz pierwszy dowiedziałam. Było to na lekcji historii, ale nie od nauczyciela, ale od kolegi z klasy, który miał odwagę, nie patrząc na siniejącą chyba ze strachu nauczycielkę, powiedzieć kilka słów o Katyniu. Skończyło się to awanturą. Ale od tamtego czasu zawsze już byłam mu wdzięczna za te dwie minuty prawdy.
W październiku 1984 roku rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Gdańskim. Mieszkałam wtedy w akademiku w Brzeźnie z trzema koleżankami. Nie minęły trzy tygodnie, gdy dowiedziałyśmy się o porwaniu Księdza Jerzego Popiełuszki. Pamiętam, że to był bardzo trudny czas. Jeździłyśmy na wydział Mat-Fizu, bo tam można było usłyszeć trochę prawdy. Czekałyśmy oczywiście na wiadomość, że Ksiądz Jerzy zostanie odnaleziony. Jednak stało się zupełnie inaczej; ból stał się większy i został.
Jak nazwać tę formę państwa, która nas teraz otacza?
Wspomnę jeszcze na moment tamte czasy. Księdza Jerzego porwano 19 października 84 roku. Dokładnie rok później, 19 października 1985, został zamordowany Marcin Antonowicz, student chemii Uniwersytetu Gdańskiego. Miał 19 lat. Został śmiertelnie pobity przez oddział ZOMO patrolujący ulice Olsztyna. Marcin nie miał przy sobie dowodu osobistego. Okazanie legitymacji studenckiej wywołało morderczą wręcz agresję służb.
3 października tego roku w Szczecinku, do młodych ludzi siedzących na ławce przy ul. WOLNOŚCI podjechał radiowóz straży miejskiej. Funkcjonariusze zażądali dokumentów. 20-letni mieszkaniec Szczecinka, Grzegorz Mielczarek, nie miał przy sobie dowodu osobistego. Został wepchnięty do radiowozu, w którym brutalnie go maltretowano, między innymi przy użyciu ręcznego miotacza gazu. Dzięki Bogu chłopiec przeżył.
Dlaczego o tym mówię? Nie sądzę, aby sprawa pobicia tego chłopca ze Szczecinka skończyła się ukaraniem winnych. W raporcie Służby Miejskiej znajduje się informacja, że Grzegorz: „Podczas przewożenia uderzał głową w ściany pojazdu.” Skąd my to znamy, Proszę Państwa? Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że te czasy są nie mniej tragiczne od czasów komunizmu. Myślę, że są nawet trudniejsze, mroczniejsze. Służby stały się całkowicie bezkarne, rząd jest całkowicie bezkarny. Jest to Państwo Służb. Bezkarne Państwo Służb.
Zamach w Smoleńsku, brak prawdy o tym, jak i dlaczego zginęli pasażerowie samolotu Tu‑154M, zniszczył nas, Polaków, naszą wspólnotę, dogłębnie. Jak wirus. Wirus kłamstwa. Spotykając się z Państwem tu pół roku temu, w czasie modlitw związanych z 4. rocznicą tragedii, nie wyobrażałam sobie, że osoba, która jest Symbolem Kłamstwa Smoleńskiego, zostanie Premierem mojego kraju. Trudno jest mi opisać to, co czuję i myślę w związku z tym faktem. Wiem tylko, że każdy scenariusz jest możliwy. Nie ma granicy dla kłamstwa, obłudy, bezczelności.
Od zbrodni w Katyniu minęły dziesiątki lat. Od mordu na Błogosławionym Jerzym Popiełuszce właśnie minęło 30. Od Smoleńska niedługo już upłynie 5 lat. Proszę Państwa. Ta walka o prawdę o Smoleńsku jest na lata. Może dziesiątki lat. Dziś już nie ma wielu z nas, którzy byli tu na pierwszych modlitwach. Odeszli. Prawdopodobnie i my odejdziemy nie znając prawdy o Smoleńsku. Ale dopóki jesteśmy, naszym obowiązkiem jest pamiętać i mówić prawdę. Choćby przez te pół godziny tutaj. Dlatego dziękuję Państwu za to, że przyszliście, ale głównie za to,
że jesteście i jacy jesteście. Za to, co kochacie. Bo kochacie prawdę i sprawiedliwość. Wolność i Polskę.
Módlmy się do Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki o wytrwałość dla nas na straży pamięci o Ofiarach Tragedii Smoleńskiej.
Gdańsk Wrzeszcz, Cmentarz Centralny „Srebrzysko”, 8 listopada 2014 roku
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl