Wcale mnie to nie cieszy !!
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał polityczne porozumienie z liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą oraz szefem Polski Razem Jarosławem Gowinem. Politycy uczestniczyli w spotkaniu środowisk prawicowych w ramach zgromadzenia obywatelskiego "Czas na zmiany".
Do podpisania porozumienia ws. współpracy doszło w Warszawie, podczas spotkania mającego na celuzjednoczenie prawicy, które zorganizowało PiS.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jaroslaw-Kaczynski-podpisal-porozumienie-ze-Zbigniewem-Ziobro-i-Jaroslawem-Gowinem,wid,16765625,wiadomosc.html?ticaid=1131c7
No i z czego się tu cieszyć??? Nie widzę najmniejszego powodu i chyba czas sobie dać spokój z polityką, to stara prostytutka a ja z ich usług nie korzystałem i nadal nie mam zamiaru. Powiem jak Pietrzak: WALCIE SIĘ Z TAKIMI POROZUMIENIAMI !!!!
- Lancelot - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
17 komentarzy
1. Lancelot
Czy słowa prezesa PiS :"już czas odnowić polskie elity" przełożą się na listy kandydatów do sejmu?
Koalicja uciekinierów z PiS i PO. Kolejna kanapa Gowin- Wipler- Kowal.Gowin jest najważniejszy.
©
Maryla
09/09/2013
Kochany Leszku, będziemy realizować Twój testament.
27-11-2010
Czy muzealnicy są politycznymi dziedzicami Lecha ...
Michał Karnowski
(..)
Jan Ołdakowski przyznaje, a ta opinia pada w moich rozmowach często,
że jego zdaniem pytanie nie jest właściwe. Bo gdyby prezydent żył, nie
pozwoliłby wprawdzie Jarosławowi wypchnąć ich z partii, im nie
pozwoliłby odejść, ale też postawiłby stanowcze i skuteczne weto wobec
wszystkich krytycznych wypowiedzi pod adresem brata. Innymi słowy –
zahamowałby obie strony. I problemu by nie było. Jak podkreśla, jego
środowisko nigdy nie twierdziło, że ma wyłączne prawo do spuścizny
prezydenta. Ale zdecydowanie uważa, że ma prawo „wspominać Lecha takim,
jakim go znało, jakim go zapamiętało”. Dodaje: – Nigdy oczywiście nie ma
jednej pamięci.
Kiedy rozmawiamy w gabinecie dyrektora
Ołdakowskiego w Muzeum Powstania Warszawskiego, trudno uwierzyć, że to
środowisko rozpoczyna właśnie samodzielną drogę publiczną, a z bratem
Lecha Kaczyńskiego toczy publiczną wojnę. Na ścianie ze zdjęciami aż
cztery przedstawiają prezydenta w różnych ujęciach, w tym z Ołdakowskim i
Gawinem. Nazwisko prezydenta jako inicjatora i dobrego ducha MPW pada
tu bardzo często. Tak jak pytanie, co się właściwie stało. – Być może
jest zapotrzebowanie, żeby pamięć o Lechu Kaczyńskim była bardziej
polityczna. A nasze emocje, nasze relacje z nim nie były emocjami
politycznymi, były osobiste. Być może politycy tak mocno przeżywający
relacje z nim nie są już potrzebni, być może przeszkadzają, być może nie
nadają się do wykorzystywania jako polityczny zasób. A nie nadają się w
ogóle, kompletnie – mówi „Rz” Ołdakowski.
To bardzo ważny wątek.
I ważne pytanie. Czy ktoś chce sprywatyzować pamięć o prezydencie? Użyć
jej politycznie? Ze strony niektórych można usłyszeć mocne
stwierdzenia, że każdy, kto nie podporządkuje się prezesowi PiS w
planach stworzenia z tej wielkiej społecznej emocji taranu politycznego,
jest zbędny. Więcej nawet – zakłócając przekaz, staje się szkodliwy.
Sprawa pamięci o Lechu Kaczyńskim ma być sprawą nie państwową, ale
pisowską. – A przecież pochówek na Wawelu oznaczał wejście prezydenta do
narodowego panteonu i historii. Prywatyzowanie go tę pamięć zabija.
Powoduje, że Lech Kaczyński, jakiego znamy, zwłaszcza ten jednoczący
naród po tragedii smoleńskiej, po prostu znika. Rozpływa się.
Nie
tylko politycy doświadczają emocji Jarosława Kaczyńskiego dążącego do
swoistego monopolu na opowiadanie o prezydencie. Żadna książka z wielu
powstałych po tragedii smoleńskiej na temat prezydenta, choć wszystkie
pełne szacunku i rozumienia jego ciężaru politycznego i historycznego,
nie była odpowiednia, żadna nie spełniła wymagań Jarosława. W
prywatnych, a niekiedy i publicznych wypowiedziach, niektóre nazywał
nawet haniebnymi, choć w opinii ogromnej większości czytelników i
przyjaciół prezydenta przedstawiały Lecha Kaczyńskiego ciepło i
uczciwie.
Druga strona nie pozostaje dłużna. Jeden ze zwolenników
Kaczyńskiego opowiada, że Elżbieta Jakubiak tak naprawdę została
wyrzucona za dwa publiczne występy w kolorowych gazetach. W jednym
opowiadała, że teraz to Jarosław musi zastąpić jej dzieciom ukochanego
Leszka, bo on to jej kiedyś obiecał. Drugi występ to wyznanie, że to ona
będzie teraz pierwszą damą przy Jarosławie. – Kaczyński uznał to za
szantaż emocjonalny, zabolało go to. Zobaczył w tym chęć uczynienia z
dawnej współpracy z Leszkiem karty przetargowej w walce o pozycję
polityczną, traktowanie tego jak protezy politycznej. I wtedy zapadł
wyrok – twierdzi nasz rozmówca.
Brakuje połowy
Zagadki,
kto w ogóle i kto bardziej chce politycznie wykorzystywać dziedzictwo
prezydenta, nigdy nie rozwiążemy do końca. Podobnie jak tego, kto tę
wojnę zaczął. Jeden z najważniejszych polityków grupy secesjonistów
opisał w liście do Kaczyńskiego swoją rozmowę z innym politykiem PiS,
którą odbył jeszcze na smoleńskim pogorzelisku 10 kwietnia 2010 roku.
Już wtedy mówił, że czuje, że to koniec. Że jest w Jarosławie jakaś
obcość, że te inne więzi z bratem mu przeszkadzają, w jakiś sposób go
bolą. I że tylko kwestią czasu jest, kiedy to się skończy, kiedy im
podziękuje.
Potem była kampania prezydencka, która dała temu środowisku na chwilę ułudę jedności, a tak naprawdę napięcia spotęgowała.(..)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Marylko
To co opisałaś to jest to co mnie jeży i pazury mi się otwierają, nie wiem do czego on zmierza. Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. I to jest cała choroba każdej Polski!
"...przełożą się na listy kandydatów do sejmu..."
Wiem, znowu mi się oberwie, ale powyżej cytowane zdanie powoduje moje decyzje bojkotowania wszelkich "głosowań". Przecież to żadna różnica czy "głosujemy bez skreśleń" (cyt. za tow. Wiesław) czy łaskawie nam nic nieznaczące "skreślenia" politycy umożliwiają.
Już za komuny mój Ojciec z tego samego powodu w "głosowaniach" nie uczestniczył.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. Morsik
Decyzje bojkotowania wszelkich głosowań nie są dobrymi decyzjami dla naszego kraju, proszę sobie wyobrazić co by było, gdyby ta milcząca większość poszła na każde wybory .
Pozdrawiam.
5. @TSZ
A jaka jest pewność, że ta "milcząca większość" zagłosuje dla dobra Polski?
Odwrócę wiec pytanie: co by było, gdyby "głosujący na listy" nie poszli na "głosowania"?
Dlaczego zakładasz działania bez żadnego ryzyka? Wygodnie i bezpiecznie jest "głosować bez skreśleń"?
Dlaczego jedynym argumentem przeciwników bojkotu "głosowań na listy" jest to, że nawet jeden "glosujący" może wybrać sejm?
Pytam zatem: jaki tak wybrany sejm miałby mandat i jakie poważanie na arenie międzynarodowej?
Czy zatem frekwencja na poziomie 10 proc. nie jest stokroć lepsza, niż 51 proc.?
Dlaczego Polacy nie są już zdolni do żadnego buntu, nawet do takiego, który przyniósłby same korzyści?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
6. szanowny @Morsiku...:)
w czasach PRLu,skreślaliśmy z mężem moją kredką do oczu ...na zielonym suknie,w obecności partyjnego grona nauczycielskiego,bo komisja wyborcza była zawsze w szkole podstawowej synów
Teraz jak trzeba będzie,też skreślimy...ale nie o tym rzecz...Szanowny Morsku świata nie obchodzi,czy wybrany Tusku jest 10 procentami i jego kumple też...naprawdę,świat jest tak samo głupi i obojętny jak niegyś...
serd pozdr
gość z drogi
7. Irytuje mnie to hasło "Czas na zmiany"....
Coś podobnego!
Czas na zmiany to już minął. Teraz czas na rewolucję.
Mozna tylko rozszerzyć: "Czas na zmiany już jest zmarnowany...."
Ale ja myśę już o hasłach wyborczych. Sugeruję takie:
PeO laku! Możesz być mądy przynajmniej po szkodzie!
Albo inaczej: PO laku, czy potrafisz zmądrzeć po szkodzie?
8. Morsik
"Dlaczego Polacy nie są już zdolni do żadnego buntu, nawet do takiego, który przyniósłby same korzyści?"
He, he dobre pytanie, że tak pooojaadę klasykiem, a ileż razy można się buntować?? co5 lat? ja przynajmniej już mam dosyć tych buntów 1 w 68, 2 w 70, 3/najmniejszy/ w 76, 4 w 80, 5 w 81 w każdym brałem czynny udział i każdy /oprócz 3/ kończył się dla mnie bardzo boleśnie, ale kolorowo /w sinym kolorze na plecach i niżej/ i co z tego mam dzisiaj? 62 lata, praktycznie niepracujące nerki /rezultat odbijania/ stan pozawałowy /40% serca nie pracuje/ renty nie dali /zaginęła dokumentacja pracownicza/ siedzę na garnuszku żony i córki, bo pracować nie mogę i jak mam się buntować /choć jak przyjdą podpalić dom....to mam czym przywitać/ teraz ilu jest takich jak ja??? Na pewno bardzo dużo i jak mamy się buntować?? A młodzi? zaczęli teraz cokolwiek myśleć i działać, ale to wszystko jest za późno /choć lepiej późno niż wcale/ jak było to można zrobić szybko i powiesić kogo trzeba, posadzić kogo trzeba to my byliśmy urzeczeni wolnością /za wyjątkiem jednostek/ zmianą nazw ulic, grubą kreską, no i mamy jak żeśmy chcieli. Teraz to zostało nam tylko łazić na wybory i skreślać do skutku, bo każda inna droga prowadzi do tego, że po walce i trudzie wezmą znowu władzę ciemni, cisi, mali ludzie. Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
9. Morsik
Oczywiscie nikt nie może zapewnić wyniku głosowania tzw. milczącej większosci.
Jednak logika podpowiada, że jeśli ta mała liczba głosujących wybiera złodziei, łobuzów i inne badziewie, to przecież chciało by się sprawdzić czy np. 80% uprawnionych którzy poszli by na głosowanie wybierali by tak samo jak ta mniejszość dając dowód swojej głupocie, albo wybrali by ludzi godnych naszych oczekiwań. Wtedy sytuacja w naszej ojczyznie była by zupełnie inna.
Pozdrawiam.
10. Byłaby...
..."chciało by się sprawdzić"... tylko, że ja już nie mam czasu na sprawdzanie. Jak Lancelot poobijany jestem, choć chyba twardszy do bicia byłem, bo nawet kości mam całe.
Nie akceptuję "skreślania do skutku", bo skutku nie widać. Nie akceptuję jojczenia i biadolenia w stylu "co myśmy zwojowali" czy też "nie o taką Polskę walczyłem".
Teraz to MY musimy zagrzewać młodziaków do buntu, a to, że wcześniejsze się od razu nie udały, to co? Udać się nie mogły, bo byliśmy kolonią a jesteśmy krajem postkolonialnym. To trzeba sobie uświadomić.
Czy hinduska rodzina Mittal byłaby światowym potentatem stali, gdyby wcześniej nie wysługiwała się brytyjskim kolonizatorom?
Musieliśmy przejść przez takie samo piekiełko, przez jakie przechodzą Indie, czy kraje Afryki Północnej. Z tą różnicą, że oni nie graniczą z kolonizatorami.
My mamy znacznie gorzej - jesteśmy z nimi w Unii Europejskiej. Tak! Z nimi! z Rosją i Niemcami, bo jeśli ktoś mi powie, że Rosja nie jest nieformalnym członkiem UE, to go obśmieje z góry na dół!
Możemy sobie skreślać do woli i nie skreślać do woli. Jestem pewny, że tylko totalny bojkot wyborów jest coś w tej materii zmienić. Na lepsze, czy na gorsze - nie wiem, ale jakaś zmiana jest niezbędna, bo zostaniemy przez naszych hegemonów bardzo dokładnie "zagospodarowani". Bo "głosujemy" tak samo i na tych samych - od 1945 roku.
W rzeczywistości "głosujemy bez skreśleń" (cyt. za tow. Wiesław), bo "głosujemy" na jakieś listy partyjne, bo nasz "głos" wskazuje tylko partię a nie człowieka. A jacy "ludzie" kręcą się przy wielmożnych prezesach - widać wyraźnie.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
11. Lacelocie,Morsiku,TSZ
Jesteśmy poobijani,sterani życiem...ale jedno jest pewne...
nie wolno nam odpuścić....!
Kiedyś,gdy byliśmy młodzi,mieliśmy obok siebie mądrych starszych Przyjaciół,którzy przeżyli wojnę,więzienia ubeckie i inne straszne rzeczy związane z sowiecką okupacją...
oni byli naszym wsparciem ,
wspierali nas doświadczeniem i uczyli nie tylko konspiracji,ale i taktyki do walki z wrogiem...a wtedy wrogiem był sowiecki okupant,
dzisiaj tzw "swoi"
jedni ,co nienawidzą i brzydzą się Polskością,,
drudzy kochają KESZ i sprzedają nas za psi grosz...a jeszcze inni prawie,że z wyrokami sądowymi bawią się w partie i mandaty poselskie...mnogo się tego uzbierało...
dużo zła jak na Jednego...
Ale teraz CZAS na nas,
czas byśmy zastąpili tych ,co odeszli na wieczną Wartę .
Teraz my musimy być wsparciem dla Młodych,jak niegdyś byli dla nas nasi starsi Przyjaciele i Przyjaciółki..
nas nie kupi "rządząca mafia" niczym...
nic nie ma nam do zaoferowania...
a co do rewolucji...to musi ona być dzisiaj inna...kiedyś były zakłady pracy,Załogi.a dzisiaj...?
Dzisiaj praca jest reglamentowana prawie,że na kartki a Polska podzielona na nowych feudałów , na nas i tych ,
co za chlebem, za Ocean wyruszają...
więc
wiecej wsparcia ..moralnego również i wiary w to ,że zdążamy do następnego Przystanku,zwanego Wolnoscią....
zdążamy RAZEM...przeciwko tym,co Polskę niszczą...
przeciwko również resortowym dzieciom i kłamliwym meRdiom
pozdrowienia z drogi do następnego Przystanku Wolnością zwanego...nie Raju ale Polski bez tusków,niesiołowskich komorowskich,czy im POdonych jak np gazowo-tęczowa hanka
gość z drogi
12. Szanowny @ser Lancelocie
doskonale rozumiem Twoje obrzydzenie,co do takich postaw jak Ziobro ,ale Polska jest w wielkim niebezpieczeństwie
NiemcoRosja juz dawno nas rozgrabiła recami swoich "przydupasów"
od Wąsacza PO Grada...
a teraz na dodatek robi wojnę tuż za naszą granicą...
A więc najwyższy czas,by odsunąc od władzy tych ,co SZKODZĄ POLSCE,,,
czyli chłoptasia w krótkich spodenkach z wieńcem laurowym na miedzianym czole uwieńczonym przez niemiecką ciotkę w podziekowaniu za zniszczone Polskie Stocznie,Przemysł,Zbrojeniówkę,czy Lotnictwo
Czas,by PSL poszedł sobie w diabły...a szenfeldy i niesiołowskie,czy psory od bydełek przestały na ekranie telewizorów straszyć
dzieci
Czas również na opcję zerową w sądownictwie i nietylko...
Czas wyprowadzić z samorządów zwyczajnych kupczyków a rasiowcom ,
powiedzieć
dosyć waszych marzeń o oderwaniu ziem naszych od Matki Polski...
i niestety...
ale trzeba łączyć siły ,bo sami nie damy radę...
każdy ,kto pomoże w tym dziele odnowienia Polski,jest naszym sprzymierzeńcem....
dosyc burych i sikorskich i sienkiewiczów..belek i cieci od niemieckiej chałupy biegle mówiących pa ruski...
Czas by powiedzięć Moskwo,
oddaj nasze Taśmy ,czarne skrzynki i wydaj nam tych ,co posłali na śmierć urzedującego Prezydenta wraz z Polskim Generałami,Pilotami i naszą Elitą...
czas odpowiedzieć za śmieci,które zaszywaliście w ciałach naszych Bohaterow,naszej Matki Solidarnosci...Anny Solidarność...
Ser Lancelocie,
każda wojna wymaga poświęceń...
Pod Grunwaldem tylko dlatego pokonaliśmy wroga,że było nas wielu...
Gdy 10 Kwietnia 2010 roku Polski Samolot wraz z Najważnieszymi Pasażerami poleciał prosto do Nieba,Tusku przybijał żółwika z Putinem....
a obojętny świat milczał zajęty swoimi sprawami,
by ich rozliczyć,gotowam nawet z diabłem na moment się sprzysiężyc...dlaPolski...
niedzielne pozdrowienia...
i serdeczności...
gość z drogi
13. gość z drogi
Potrafisz waćpani balsam na steraną duszę przyłożyć i dlatego ja bym z nicka usunął to "z" ;)
Chciałoby się zakrzyknąć na koment waćpani: JAKO ŻYWO!! i choć złość i żal za serce chwyta tak zrobię: JAKO ŻYWO gościu drogi! jako żywo!! Pzdr serdecznie
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
14. Szanowny i drogi @ser Lancelocie :)
dusza u Ciebie bojowa, jak przystało na takiego bohatera :)
Zapewniam Cię,że gdy zagrają surmy bojowe,bedzie nas dużo,dużo więcej...jeszcze nas popamieta kacapska swołocz ,jak mawiała moja śp Babcia ,ktora uciekając z Warszawy do Petersburga,do swej siostry- żony białego oficera,wiedziała co mówi...
Bóg Honor Ojczyzna...czas zacząć przypominać
a urazy odkładamy na bok....:)
gdzieś na strychu pięknie oprawione gazety przedwojenne miały okładkę z napisem :
"Bij bolszewika"
dla mnie dzisiejszy bolszewik to wczorajszy i dzisiejszy sprzedawczyk
a na dodatek po głowie plącze się I Brygada :)
/"na stos,na stos"/
serdecznosci z drogi do Wolnej Polski :)
wolnej
od tuskolandczyków i innego im podobnego tatałajstwa...:)
niedzielne pozdrowienia dla Twoich Bliskich :)
gość z drogi
15. Gościu drogi
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż, no a kałach hen za szafą jest gotowy już, na szafie flinta zardzewiała, lecz fosolek mam, biorę wór na plecy i na froncik gnam.. ;) Pzdr sedecznie
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
16. Trzymaj się i nie daj się
Pamietaj ,tylko żywi mają Rację :) ale po co ja Ci to piszę,wszak sam wiesz najlepiej... :)
ja idę do wujowego ogrodu,szukać starej studni...dawno temu coś z niej wyciągnął i pokazal mnie i mężowi...a pózniej po naoliwieniu i zawinięciu w szmaty znowu powierzył starej ...Wiernej Studni....wiernej bo Niemcom nie wydała sekretu ..nigdy,UBE też nie
do zobaczenia,gdzieś na polnych drogach...może nie stepach,ale :)
serdeczności :)
gość z drogi
17. mnie...
... też nie.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów