Platforma Obywatelska na swojej oficjalnej stronie internetowej, w dziale „Aktualności” poleca „Nowy portal blogowo-dyskusyjny”. Informację o nim przekazał chyba jeden z wiernych czytelników platformerskiej witryny. Może ktoś da PO cynk, że Salon24 w dalszym ciągu istnieje, choć ostatnio dostał czkawki. Informacja jest niezwykle krótka, ale jednak zaistniała jako aktualne wydarzenie. A jakiż to nowy portal – oto treść notki ze strony PO [http://www.platforma.org/aktualnosci/znalezione-w-sieci/], która to treść wyjaśnia wszystko: Nowy portal blogowo-dyskusyjny "Jest to inicjatywa nowa, rozwijająca się a jest skierowana do myślących ludzi, interesujących się polityką." - napisał do nas Piotr Borowiec polecając "Kontrowersje". Faktycznie zapowiada się ciekawie. http://www.kontrowersje.net Wnioskować z informacji można, że niemyślący ludzie nie mają, czego tam szukać, bo nie jest to portal dla nich; jest on dla myślących. Tak, zgadzam się, jest on dla myślących; myślących, że Platforma i jej liderzy, to cud na cudy oraz jedyna partia, która jest w stanie zrobić wszystko najlepiej. Wszystkim. Nie dziwię się, że moderatorzy strony internetowej podsumowali informację sformułowaniem „faktycznie zapowiada się ciekawie”, bo teksty tam publikowane w ogromnej swej większości biją w PiS, członków tej partii oraz prezydenta RP. Z rzadka tylko „boksa w brzuch” dostaje PSL i SLD. To może podobać się przedstawicielom PO; stąd zapewne owa wzmianka. Panie Igorze! Zrób pan coś, żeby i o Salonie24 PO napisała! Proponuję przesłać informację na temat Salonu24. Tylko niech pan nie pisze, że tu jest fajnie, że istnieje spora grupa blogerów, którzy bez przerwy nawalają w PO, albo że tutaj panuje pluralizm poglądów, czy coś takiego. Broń Boże! Najlepiej niech pan napisze, że ostatnio pojawiły się tutaj wielkie kłopoty, że stary salon padł na pysk, a nowy narowi się i wariuje bez opamiętania. Napisze pan też, że obawia się pan, iż większość blogerów zechce przejść na stronę faceta, który już próbował rozwalić panu S24 oraz, że teraz wykorzystuje on trudności, żeby dokończyć dzieło rozłożenia salonu na łopatki. Napisze pan też, że gdyby pojawiła się realna wizja definitywnego zakończenia działalności S24, to pan popełni chyba samobójstwo, albo przynajmniej zastrzeli się np. z łuku. Gwarantuję, że w te pędy informacja, nawet znacznie dłuższa niż o tamtym portalu, pojawi się na stronie PO; pisana dużą i pogrubioną czcionką.