LIST OTWARTY WZZW W SPRAWIE JADWIGI CHMIELOWSKIEJ
aleksander szumanski, ndz., 01/06/2014 - 18:18
LIST OTWARTY DO PREZESA PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI
PANA JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
S t r o n a • byłych działaczy • Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża
10 LUTEGO 2014 r.
Szanowny Panie Prezesie
Kiedy w roku 2008 zechciał Pan przyjąć nasze zaproszenie na konferencję w trzydziestą rocznicę Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, powiedział Pan wówczas:
„Jestem naprawdę szczęśliwy i zaszczycony, że mogę w takim gronie, razem z panią Anną Walentynowicz i innymi działaczami Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża być na tej sali i walczyć o prawdę”.
Odebraliśmy wówczas te słowa jako wyraz zaufania do nas i dla wartości jakie reprezentujemy. Wierzymy więc, że to zaufanie pozwoli Panu przyjąć nasz apel do Pana, jako szczery wyraz naszej troski o sprawę której on dotyczy.
Zdajemy sobie sprawę z zawirowań i zależności, którym podlega świat polityki nawet tej wewnątrz partyjnej. Kiedy jednak ta polityka wydaje się stawać celem samym w sobie, a nie środkiem do innych celów, to zatraca ona swój sens.
Co najważniejsze zagubieniu ulega to co najistotniejsze czyli człowiek i jego dobro. W takiej sytuacji polityka musi ustąpić i koniecznym jest odwrócenie się w stronę tego człowieka choćby nawet wydawało się, że ważność tejże polityki jest niewspółmiernie większa od dobra pojedynczego człowieka.
Jesteśmy właśnie świadkami bezprzykładnego prześladowania jednej z najprawdziwszych i najbardziej oddanych walce o dobro naszej ojczyzny postaci pani Jadwigi Chmielowskiej.
Została ona wyraźnie wybrana za cel szczególnie podłych ataków właśnie z powodu swego uporu i bezkompromisowości w walce o wartości jakie reprezentują ci, dla których Polska jest wartością najwyższą, a nie kolejnym artykułem na sprzedaż.
Niewiele jest dzisiaj osób, które mogły by pochwalić się listą takich działań i dokonań jakie ma na swym koncie pani Jadwiga. Od działalności opozycyjnej już w latach siedemdziesiątych, poprzez „Solidarność” i działalność w podziemiu jako członek Solidarności Walczącej, aż po późniejszą niestrudzoną pomoc Polakom na wschodzie.
To właśnie za te i wiele innych dokonań Jadwiga Chmielowska została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego drugim najwyższym polskim odznaczeniem, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Otrzymała również Zloty Krzyż Zasługi od Rządu Polskiego na Uchodźstwie i Krzyż Semper Fidelis przyznany przez Związek Solidarności Polskich Kombatantów. I
Chociaż wiemy wszyscy, że pani Jadwiga swej działalności nie poświęca się dla odznaczeń i dyplomów, to jednak taka ich lista musi budzić prawdziwy szacunek.
Tymczasem za swoje poświecenie dla Polski zmuszona jest dziś znosić poniżenie i prześladowanie. Niezwykle smutnym faktem jest, że częścią tych napaści jest już od dawna wysoki funkcjonariusz, śląski działacz Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Poczachowski, który wyraźnie wykorzystując swą pozycję powodowany osobistą wendetą, postanowił zamęczyć panią Jadwigę kierowaniem do sądu całkowicie bezpodstawnych oskarżeń wobec tej wspanialej osoby.
Ten sam pan Poczachowski, który w czasie gdy pani Jadwiga ścigana była listem gończym komunistycznej bezpieki, który usunięto dopiero w roku 1990, sam zajęty był robieniem kariery w reżimowej Telewizji Katowice.
Nie ma znaczenia czy pan Poczachowski pełni w tej nagonce rolę przysłowiowego użytecznego „idioty” czy jest świadomym elementem wyrachowanej napaści. Jego postawa wobec pani Jadwigi jest zachowaniem odrażającym i nagannym. Przy tym jest to tylko niewielka cześć szykan wobec pani Jadwigi. Od miesięcy nękana jest SMS-ami i e mailami pełnymi gróźb, z których wiele jest urzeczywistnianych. To wszystko dzieje się w bardzo dziwnej atmosferze, którą w katowickim okręgu PiS tworzy jej szef i zarazem poseł PiS pan Tobiszewski, atakujący pomysłodawców nazwania ronda w Rudzie Sląskiej imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich, czy twórców pomnika poświęconego ofiarom tragedii w Smoleńsku.
Cała akcja wymierzona przeciwko tej niezwykłej Polce i jej ostatnie przejścia do złudzenia przypominają historię innej ikony zwanej dziś Anną Solidarność, dla której Pan Prezes miał tyle nieukrywanego szacunku. Podobnie jak dziś pani Jadwiga atakowana jest przez ludzi kreujących się na obrońców tej samej strony politycznej barykady, tak niegdyś Anna Walentynowicz była atakowana i prześladowana przez fałszywych „działaczy” Solidarności. Stawaliśmy wówczas w jej obronie, nie zastanawiając się, czy ktoś oskarży nas o brak lojalności wobec naszego związku gdyż wiedzieliśmy, że to właśnie ta lojalność nakazywała nam stanąć po stronie sprawiedliwości. Kiedy jeszcze wcześniej, na pół roku przed emeryturą nasza pani Ania zwolniona została z pracy, w jej obronie stanął cały Gdańsk, a wkrótce cała Polska.
Dzisiaj, kiedy życie za sprawą działania złych ludzi napisało ten sam scenariusz dla pani Jadwigi i na sześć miesięcy przed emeryturą została właśnie zwolniona z pracy, zabrakło we władzach Prawa i Sprawiedliwości ludzi, którzy mieli by odwagę jasno i wyraźnie odciąć się od haniebnej postawy pana Poczachowskiego. Czyni to za to wielu oddanych sympatyków Prawa i Sprawiedliwości , do których należy również pani Jadwiga. Do tej pory jednak nie możemy doczekać się głosu tych, dla których przejrzystość reprezentowanych przez PiS wartości powinna być najważniejsza. Milczenie władz PiS w takich sytuacjach nie jest dobrym rozwiązaniem. Byliśmy nie tak dawno świadkami jak ciche przyzwolenie większości doprowadziło do zawłaszczenia „Solidarności” i zastąpienia jej ideałów metodami iście gangsterskimi, które niemal na naszych oczach pozbawiły nas tego co było wówczas w tym ruchu najcenniejsze i najbardziej ludzkie i co tak jasno i pięknie wyrażała jego nazwa.
Szanowny Panie Prezesie
Brak głośnego określenia wyraźnej postawy władz Prawa i Sprawiedliwości wobec tak niegodnego zachowania swojego działacza powoduje, że wielu może zadawać sobie pytanie, czy jest to tylko chwilowe zagubienie się w nawale politycznych problemów, czy też oznaka tego czego jako Polacy mamy oczekiwać, kiedy dając kredyt zaufania oddamy Wam w ręce losy naszego kraju?
Apelujemy aby nie przymykać oczu na ludzką krzywdę i nie zamiatać pod przysłowiowy dywan spraw, które wymagają jasnego określenia swojego do nich stosunku. Czyni to wielu szeregowych członków jak i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości i jesteśmy przekonani, że powinni to uczynić również ludzie obdarzeni ich zaufaniem.
Z poważaniem
Jan Karandziej
Kazimierz Maciejewski
Andrzej Runowski
Lech Zborowski
http://wzzw.wordpress.com/2014/02/10/list-otwarty-do-prezesa-prawa-i-sprawiedliwosci-pana-jaroslawa-kaczynskiego/
www.niepoprawni.pl
PARAGRAFY SZYMBORSKIEGO, CZYLI WYKAŃCZANIE JADWIGI
CHMIELOWSKIEJ CIĄG DALSZY
http://niepoprawni.pl/blog/4822/paragrafy-szymborskiego-czyli-wykanczania-jadwigi-chmielowskiej-ciag-dalszy
http://www.blogpress.pl/taxonomy/term/13594
http://www.goniec.net/goniec/teksty/prawo-i-sprawiedliwo%C5%9B%C4%87-prz
http://niepoprawni.pl/blog/421/prawo-i-sprawiedliwosc-przeciwko-jadwidze-chmielowskiej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Janina_Chmielowska
JADWIGA CHMIELOWSKA
W 1978 ukończyła studia na Wydziale Automatyki i Informatyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach. W 1998 została także absolwentką Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, w 2004 - Studium Społeczno-Pastoralnego Instytutu Akcji Katolickiej Diecezji Sosnowieckiej, w 2005 - studiów doktoranckich na Wydziale Filologii Uniwersytetu Śląskiego, których nie skończyła, a w 2008 - studiów podyplomowych na Akademii Polonijnej w Częstochowie.
Od 1978 r. do 1981 r. pracowała jako projektantka oprogramowania komputerowego w Instytucie Systemów Sterowania w Katowicach. Po 1990 r. publikowała m.in. na łamach "Uncaptive Minds" oraz miesięczników "Fortuna" i "Orientacja na Prawo". W 1993 r. została redaktorem "Biuletynu Wschodniego".
Była doradcą Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie. Pracowała jako dziennikarka "Dziennika Zachodniego" i "Super Expressu".
Od 1994 r. do 2000 r. była redaktorem w Telewizji Polskiej. Od 1998 r. do 2001 r. współpracowała z redakcją Programów Wojskowych TVP. Od 1999 r. do 2000 r. pracowała w Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Od 2000 r. do 2005 r. była producentką programów telewizyjnych w TV Niepokalanów. W 2000 r. podjęła pracę w Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Od 2002 do 2007 wykładała na Akademii Polonijnej w Częstochowie.
W 1994 r. wstąpiła do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zasiadała w zarządzie wojewódzkim SDP. Następnie została sekretarzem komisji rewizyjnej stowarzyszenia. Od 2011 r. jest skarbnikiem Zarządu Głównego SDP. Od 2006 r. do 2009 r. zasiadała w radzie nadzorczej Radia Katowice, a w latach 2008 - 2012 była przewodniczącą rady programowej TVP Katowice. Zasiada w radzie honorowej pisma "Obywatel". Publikuje również m.in. w "Warszawskiej Gazecie".
W latach 70. kolportowała niezależne wydawnictwa. Od 1980 r. działała w NSZZ "Solidarność". Była członkiem zarządu MKZ Katowice. Zasiadała w Zarządzie Regionu Śląsko-Dąbrowskiego związku. Należała do Koła Obrońców Ludzi Więzionych za Przekonania.
Od 13 grudnia 1981 do 1990 przebywała w ukryciu. 10 kwietnia 1982 wydano za nią list gończy, który obowiązywał do 1 sierpnia 1990.
W latach 80. publikowała w podziemnej prasie. W 1985 zaangażowała się w działalność Solidarności Walczącej. Przewodniczyła oddziałowi katowickiemu tej organizacji, a od 1988 r. do 1989 r. była przewodniczącą Krajowego Komitetu Wykonawczego SW.
W 1990 r. współorganizowała Ośrodek Informacyjny Wschód w Warszawie.
Współpracowała z Instytutem na rzecz Demokracji w Europie Środkowo-Wschodniej. Na początku lat 90. była zaangażowana w obronę praw człowieka w krajach byłego ZSRR.
Od 1993 r. do 1995 r. przewodniczyła zarządowi wojewódzkiemu Ruchu dla Rzeczypospolitej.
Od 1997 r. do 2001 r. wchodziła w skład władz wojewódzkich Ruchu Społecznego Akcji Wyborczej Solidarność. Od 2005 r. do 2009 r. była wiceprzewodniczącą Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym.
Działa w Stowarzyszeniu Działaczy Niepodległościowych Nieprzejednani.
W 2009 r. została koordynatorem Porozumienia Organizacji Niepodległościowych.
Została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi przez władze RP na uchodźstwie.
W 1990 r. Związek Solidarności Polskich Kombatantów przyznał jej Krzyż Semper Fidelis.
W 2007 r. za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej, została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2009 r. odznaczono ją także Orderem "Za Zasługi dla Litwy".
Polecam
Warto przeczytać:
http://blogopinia24.pl/historia/920-dywizjon-304-ziemi-lskiej-we-wspomnieniach-
- aleksander szumanski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. Tytuł na NP wymaga korekty nazwiska Pani Jadwigi
O TU:
http://niepoprawni.pl/blog/2218/list-otwarty-wolnych-zwiazkow-zawodowych...
Jest:
cmielowskiej
Winno być:
Chmielowskiej
Kiedyś "Mieszko II"
2. Szanowny Panie Aleksandrze
Bardzo dziekuje,za upomnienie sie za Pania Jadwige. Tej Pani nalezy sie wielki szacune.
panski opis jej zaslug jest prawdziwy.
Mam nadziejer,ze Kornel potwierdzi jej ogromne zaangazowanie w w walke o wolna Polske
i Narod.
Mysle,ze kolezanki i koledzy z Solidarnosci Walczacej stana na wysokosci zadania.
Pozdrawiam serdecznie.
Pol.z SW