Straszą w imieniu Kremla Jan Pietrzak felieton
Pelargonia, sob., 26/04/2014 - 13:37
Tusk szantażuje wyborców wojną, jeżeli na niego nie zagłosują.
Wszystko zaczęło się od pieprzonych OKULTYSTOW marksa i engelsa. Już od tamtej pory każdy normalny zdrowy umysłowo i wykształcony człowiek wiedział czym jest komunizm - W większe gówno, wdepnąć się już nie da. ruskie ścierwa próbują już od prawie 200 lat zasrać Europę swoją czerwoną kupą. Za każdym razem na ich drodze stoi Polska i ni jak nie mogą się przebić, nawet trzymając ŁAPĘ na naszej wolności. Do czego zmierzam? 2 Wojna światowa, Alianci podpisują pakt z (nie da się określić tego czegoś po imieniu ) w ramach kiełbasy po zdobyciu berlina oddają połowę europy w łapy tego ścierwa ........ Następnie USA dozbraja i trenuje CHINY aby te pomogły w walce z Japonią. Wiedzą że, CHINY są komunistyczne a komunizm to GÓWNO. Pomimo tego robią to, między innymi z tego powodu tybet dostaje się do niewoli komunistycznych chin, a USA tylko odsyła tybetanczykom list pocieszalny (mniejsza jednak z tymi brudasami). Kiedy KOMUNISTYCZNE ruskie i KOMUNISTYCZNE chinole zaczynają ponownie rozrabiać, SUPER WUJEK USA zaczyna ich ponownie bić, (SAJGON, VIETNAM, LAOS, KAMBODZA, AFGANISTAN, KUWEJT itd.) JA SIĘ TERAZ PYTAM, gdzie tu jest LOGIKA? zamiast DOBIĆ SCIERWA zd"radzieckie" i kitajskie, to te ŚCIERWA są karmione do czasu aż staną na nogi, wtedy ponownie z nimi walczą. Dlaczego ALIANCI dotrzymują słowa komuś kto nie ma KULTURY HONORU, ani niczego nie posiada poza MASOWYM MORDEM W ZAMYŚLE? Dla czego ruscy nie zostali zdmuchnięci do swojego kraiku wielkości KONTYNENTU? Dla czego nie zagrożono CHINOM zanim się ROZBUDOWAŁY BOMBAMI ATOMOWYMI? przecież tu nic nie trzyma się kupy. To wygląda na jedną wielką KONFABULACJĘ i regularne masowe MORDOWANIE ludzi w IMIĘ CZEGO? właśnie NICZEGO. I tylko małe spedalone PEDAŁY płaczą że, kościół i inkwizycja wywołały tyle zła na świecie, a sami rozpowszechniają propagandę komunistyczną. To wszystko jest bez sensu.
- Pelargonia - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
14 komentarzy
1. Dziś są urodziny Pana Janka
Jan Pietrzak kończy dziś 77 lat. Urodził się 26 kwietnia 1937 w Warszawie.
100 lat, 100 lat niech żyje, żyje nam!
Trzymaj się, Panie Janie,
Bo jak Pana zabraknie, to któż nam zostanie!...
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. Pelargonio Droga
Przyłączam się do Twoich życzeń dla Pana Jana...
Wielu... wielu lat w zdrowiu...
Nieustannej opieki Bożej w codziennym życiu...
W niestrudzonej pracy dla Polski -...ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ...
Droga Pelargonio...
Pozwól proszę, że na Twoje ręce złożę dla Drogiego nam... Pana Jana...
Zamiast tradycyjnego bukietu... - "Kwiaty Ojczyste":
Serdecznie Pozdrawiam...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Droga Intix,
Serdeczne dzięki:)
Pan Jan na pewno sie ucieszy.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
4. Do Pani Maryli
Amerykańska finansjera sprzedała nas komunistom rosyjskim w czasach, kiedy Berlin jeszcze był daleko:
Teheran:w dniach od 28 listopada do 1 grudnia 1943
Więcej:
http://blogmedia24.pl/node/53846
Jałta: w dniach 4 do 11 lutego 1945 roku
Więcej:
http://blogmedia24.pl/node/55918
Po okresie zimnej wojny, Stany Zjednoczone i Niemcy sprzedawały i sprzedają najbardziej nowoczesne technologie Rosji.
Pecunia non olet
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. na dobranoc :)
http://niezlomni.com/?p=13077
„Liczyłem, że jak to zobaczą jego kumple ubecy, to zrobią wielki bankiet. Ale żydokomuna był pazerny, nie podzielił się z kompanami i zabrał cały kosz do domu. Jak walnęło to dach chałupy podniósł się kilka metrów do góry. Żona ubeka okazała się dobrą katoliczką bo przeżyła – nawet jej nie drasnęło a z chałupy została jej w ręce tylko klamka”. Potem zeznawała na sprawie Mariana i powiedziała, ze mąż zaczął się obżerać wiktuałami a tu nagle kiełbasa zaczęła dymić! To ona wyskoczyła do kuchni po wodę, ze ugasić – a tu buuuum!!!"
słodkich snów :*
6. Do Pani Pelargonni
Szanowna Pani Ewo,
Na Pani ręce sto lat dla Pan Jana
Dla Wielce Szanownej Mamy i Pani Bolero
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Szanowny Panie Michale,
To prawda, że jak dochodzi co do czego, zawsze zostajemy sami.
Serdeczne dzięki - przekażę życzenia Panu Jankowi.
Pozdrawiam serdecznie Pana i Małzonkę
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
8. Drogi Piotrze,
Świetny dowcip;)
Czy to, co w "kowyczkach" to relacja z urodzin Pana Janka?;)
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
9. Ewo wychodzi na to że to prawda
ściągnąłem z stronki niezłomni.pl
cyt - całość:
"Przy okazji dzisiejszej święconki przypomniała mi się niezwykle smaczna opowieść śp. Mariana Gołębiewskiego bodaj z 1945 r. W Krasnymstawie lub Hrubieszowie, dobrze nie pamiętam, działał miejscowy ubek, który strasznie dał się we znaki podziemiu. Zasłynął też tym, że po pijanemu strzelał z pepeszy do przypadkowych ludzi na ulicy…
Zapadła decyzja żeby klienta zlikwidować. Ale nie było to proste bo „żydokomuna” jak go Marian nazywał, się pilnował. W związku z tym likwidacja musiał się odbyć metodami nadzwyczajnymi. Marian (z każdym przechodził od razu na Ty wiec i ja się załapałem) sporządził wielka święconkę, do której napchał jaj, kiełbasy, papierosów, itp wiktuałów
i przez gońca dostarczył ją do siedziby UB. Uprzednio zresztą została ona poświęcona w kościele z odpowiednią intencją.
„Liczyłem, że jak to zobaczą jego kumple ubecy, to zrobią wielki bankiet. Ale żydokomuna był pazerny, nie podzielił się z kompanami i zabrał cały kosz do domu. Jak walnęło to dach chałupy podniósł się kilka metrów do góry. Żona ubeka okazała się dobrą katoliczką bo przeżyła – nawet jej nie drasnęło a z chałupy została jej w ręce tylko klamka”. Potem zeznawała na sprawie Mariana i powiedziała, ze mąż zaczął się obżerać wiktuałami a tu nagle kiełbasa zaczęła dymić! To ona wyskoczyła do kuchni po wodę, ze ugasić – a tu buuuum!!!
I tak oto w Hrubieszowie czy Krasnymstawie – nie pamiętam dobrze – dobrzy ludzie mogli świętować nie tylko Zmartwychwstanie Pana, ale także wysyłkę ekspresem do piekła jednej więcej kanalii.
I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich świątecznie, Alleluja.
Źródło: Glaukopis"
ps.niedługo trza będzie "iść do lasu",bo i ukryć się można i żywa spiżarka pod nosem.Cytat przyda się jako instrukcja :)
a teraz dobranoc :*
ps.2
odniose się do Twojego wpisu.Dlaczego ich nie dobili?,a dlatego że Żydzi nie mogą żyć bez wrogów. Jeśli ich nie mają,to ich sobie tworząc wychowują!. Jest to dla nich wygodne,zawsze mogą "wychowanków" oskarżyć o antysemityzm, Holokaust itd!
10. Drogi Piotrze,
Żyd zawsze traktował chrześcijanina jak bydło (goj), a ponieważ Polska jest największym bastionem chrześcijaństwa w Europie to raz, a po drugie - "starsi i mądrzejsi" od dawna mają ochotę na naszą ziemię - Polacy zawsze i wszędzie są przez nich traktowani jak najgorsze bydło.
Więcej na te tematy - polecam książkę ks. Pranajtisa "Chrześcijanin w Talmudzie"
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
11. Ewo :)
dzięki za linka do książki,już wysłałem w świat!
życzę pogodnego dnia :*
12. Dla Pana Jana ,niezmienne 100 lat :)
kłania się Budrysowo w komplecie...śpiewając
"Zeby Polska była POLSKĄ " :)
gość z drogi
13. Droga Zofio,
Przekazałam wszystkie wasze życzenia Panu Jankowi, dając mu link do tej strony na YT.
Specjalnie dla Ciebie i Budrysowa śliczny obrazek autorstwa
Annelies Štrba
Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
14. Droga @Pelargonio :)
dzięki za podarunek a od małych Budrysów serdeczne uściski....:)
starsi kłaniają się w pas ,po staropolsku....:)Tobie i Mamusi :)
a pan Jan :)
pan Jan,
to wielki Człowiek...do dzisiaj wspominamy przy filiżance kawy,jak przemycali nasi koledzy za granicę taśmy Pana Janka,
to był najpiękniejszy prezent dla tęskniących Polek i Polaków ,szczególnie w Algeri,gdzie byli na kontrakcie.... :)
zaszyfrowane taśmy Pana Jana i liściki pełne Nadziei że Polska staje się Naszą Polską :)
daleka Algeria i nie tylko, nuciła Jego pieśni i powtarzała wspaniałe "złote myśli" Kabaretu...
To były czasy,
to były naprawdę piękne dni...
Dni pełne Nadziei i Marzeń....:)
a my biegaliśmy na Kabaret...z wypiekami na policzkach...i poczuciem spełnienia obowiązku patriotycznego....:)
bo nie być na Kabarecie Pana Pietrzaka...to tak jakby zdradzić Polskę...:)
To nigdy juz i nigdzie się nie powtórzy ....to nieuchwytne słowem porozumienie...
artysty z publicznością... :)
serdeczności :)
gość z drogi