Kiedy Witold Pilecki w Muzeach Holokaustu?

avatar użytkownika Redakcja BM24
6 lutego 2012 r. waszyngtońskie Muzeum Holocaustu udzieliło Fundacji Paradis Judaeorum, która od stycznia 2008 r. prowadzi akcję społeczną "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki"), pisemnej odpowiedzi w sprawie miejsca Ochotnika do Auschwitz w placówce upamiętniającej zagładę Żydów. 
 
Dwa lata później dokonania Witolda Pileckiego wciąż nieobecne są w stałej ekspozycji Muzeum Holocaustu. Powołując się na obietnicę udzieloną Fundacji Paradis Judaeorum, wolontariusze akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") pytają Muzeum Holocaustu o Witolda Pileckiego. 
 
Temat podjęło dzisiejsze wydanie krakowskiego "Dziennika Polskiego", w artykule pt. "Muzeum Holokaustu nie pamięta o Rotmistrzu".
 
Szczegóły w głównym fb-profilu akcji społecznej:
 
 

Michał Tyrpa

Fundacja Paradis Judaeorum
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Grzegorz Górny dla

Grzegorz
Górny dla wPolityce.pl: Postać Witolda Pileckiego jest stawiana przez
włoskich komentatorów jako przykład wyjątkowego heroizmu i odwagi

Włoscy komentatorzy podkreślają, że postawa Polaków podczas II
wojny światowej jest olbrzymim kapitałem moralnym i dziwią się, że nie
wykorzystujemy tego atutu dostatecznie w historycznej i wizerunkowej
polityce naszego kraju.

W zeszłym miesiącu mediolańskie wydawnictwo Piemme
opublikowało książkę pt. "Il volontario di Auschwitz". Są to raporty
rotmistrza Witolda Pileckiego z niemieckiego obozu zagłady, poprzedzone
wstępem Normana Daviesa. Włoski przekład spotkał się z wieloma bardzo
pozytywnymi recenzjami w tamtejszych mediach.
Komentatorzy podkreślają wyjątkowość historii bohaterskiego Polaka w skali europejskiej.

Michele Lupo wskazuje na chrześcijańskie inspiracje działań
Pileckiego oraz żywioną przez niego nadzieję, iż alianci zbombardują
Auschwitz i zapobiegną ludobójstwu. Niestety, okazało się, że były to
tylko złudzenia. Cecilla Lulli pisze, że raporty Pileckiego wyróżniają
się na tle pozostałej literatury obozowej, gdyż ich autor w odróżnieniu
od innych więźniów znalazł się w Auschwitz dobrowolnie, by zebrać
stamtąd dokumentację niemieckich zbrodni dla wolnego świata. Mimo trzech lat zniewolenia i upodlenia, jak podkreśla recenzentka, zachował godność, wolę przetrwania, a nawet chęć walki. Marina
Jonna zauważa z kolei, że dzieje Witolda Pileckiego wiele mówią o dwóch
straszliwych totalitaryzmach, które zagarnęły olbrzymią część naszego
kontynentu: rotmistrz był bowiem więźniem narodowych socjalistów, ale
śmierć poniósł z rąk komunistów.

Głos zabrał również włoski historyk Marco Patricelli, który w
2010 roku dostał nagrodę Premio Acqui Historia za biografię Witolda
Pileckiego.
Jak sam twierdzi, napisał swoją książkę, by
zrehabilitować postać polskiego bohatera i oddać należną mu chwałę. Jego
zdaniem, dobrze się stało, że teraz Włosi mogą sięgnąć bezpośrednio do
raportów rotmistrza, będących bezcennym źródłem historycznym.

Włoscy komentatorzy podkreślają, że postawa Polaków podczas
II wojny światowej jest olbrzymim kapitałem moralnym i dziwią się, że
nie wykorzystujemy tego atutu dostatecznie w historycznej i wizerunkowej
polityce naszego kraju.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl